kari pisze:szaraczarownica, ta dziewucha jeszcze 20 września wrzucała fotki na FB, z kochanym tatusiem, no co za ścierwa
mnie teżcaixa pisze:Skręca mnie w żołądku... Co za tragedia. Biedny aniołek.
a jakie macie pomysły na przeciwdziałanie takich sytuacji? Mój mąż mówi, tylko kara śmierci, ale moim zdaniem to i tak nie odstraszy, patologiczna rodzina, która znęca się nad dzieckiem, nie pomyśli - nie zrobię tego, bo jak sie wyda to czeka mnie kara śmierci. Raczej nie myśli o konsekwencjach.Sybel pisze:moze łódzkie mamy mogłyby się do tego jakoś przyłaczyć, bo widać, ze wiele z nas boli to, co się dzieje.
kari pisze:szaraczarownica, ta dziewucha jeszcze 20 września wrzucała fotki na FB, z kochanym tatusiem, no co za ścierwa
kakonka pisze:Bo ona jest upośledzona umysłowo niby w stopniu lekkim aczkolwiek dla mnie zdecydownaie bardziej.
Sybel pisze:Dokładnie, w ogóle w Łodzi są całe rodziny, które w rózny sposób utrzymują się z dzieci lub wnuków
Sybel pisze:Łódzka odpowiedź na ostatnie dwa przypadki zakatowania dzieci: http://lodz.gazeta.pl/lodz/1,35153,1467 ... LokLodzTxt
Sybel pisze:Dokładnie, w ogóle w Łodzi są całe rodziny, które w rózny sposób utrzymują się z dzieci lub wnuków - np. poprzez zgłaszanie się na rodzinę zastępczą dla dzieci swoich nieletnich córek. Mają za to dodatki.
malaJu pisze:Zobacz, jaka grzeczna dziewczynka tam leży (to o Uli), a Ty tylko rozrabiasz i rozwydrzony jesteś!
malaJu pisze:Uspokoj się, bo w dupę dostaniesz
świetnie, na bank dziecko czuje się bezpiecznie przy takiej matce, co to mu powtarza ze go zostawimalaJu pisze:Zobaczysz, będziesz dalej płakał, to sobie pójdę i będziesz tu ma w nocy leżał!
a czy wy przypadkiem nie jesteście w jednej sali?Malwina pisze:malaJu, no masakrę masz za ścianą nie do pozazdroszczenia...
Też widziałam ten reportaż i mnie nie przekonuje. W innym wywiadzie mówiła, że córkę zostawiła dwa razy w domu. Nie pamięta ile jej nie było, ale wydaje jej się, że za pierwszym razem z godzinę, półtorej. Trochę długo. Stan,w jakim było dziecko też daje do myślenia. Odwodnienie, niedożywienie, wyziębienie. Poza tym, skoro asystentka rodziny widząc ją na mieście zareagowała tak ostro (wezwaniem policji) to musiała mieć ku temu przesłanki, np. jakieś wcześniejsze sytuacje. Wiadomo, łatwo jest wydawać sądy jak nie jest się w takiej sytuacji. Rozumiem, że jest jej ciężko, bo wychowuje sama dzieci ale nie znajduję usprawiedliwienia.Karola5 pisze:Dziewczyny ja tam bym aż tak bardzo nie ufała informacjom mediów - dziś widziałam wypowiedź tej matki co przywiązała dziewczynkę. Że musiała iść do sklepu, miała ze sobą już trójkę dzieci które musiała ogarnąć, a że ta dziewczynka jest wszędobylska to wydało jej się to najbezpieczniejszym rozwiązaniem i zrobiła to, żeby dziecko nie zrobiło sobie krzywdy. Nie twierdzę że to było mądre, bo mogłaby np zrobić domowym sposobem szelki i zabrać ze sobą wszystkie dzieciaki i jakoś je upilnować w ten sposób. Ale ewidentnie media szukają wszędzie taniej sensacji i podkręcają atmosferę.
ja mam taką minęMalwina pisze:Karola5, nie dobijaj mnie taką wypowiedzią...
oooo "łał" niedługo dziewczynki do komunii będą szły w białej sukience i z brzuszkiemMalwina pisze:Funkcjonariusze Komendy Powiatowej Policji w Starachowicach (woj. świętokrzyskie) otrzymali w styczniu zgłoszenie o ciężarnej 12-latce. Chłopak, podejrzewany o ojcostwo, jest zaledwie o rok starszy od przyszłej matki. itd.
Malwina pisze:Karola5, nie dobijaj mnie taką wypowiedzią...
Patrycja11 pisze:ja mam taką minę
Malwina pisze:Karola5, nie dobijaj mnie taką wypowiedzią...
Wróć do Gdy dziecku dzieje się krzywda
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 5 gości