FORUM Łódzkich Mam

dzisiaj byłam w Słoniu, oglądałam... ale nic ciekawego oprócz tego co ja mam to nie mają. Na all też bryndza.
Dlatego chyba jutro podjadę jeszcze raz do Słonia i kupię też ten co mam ale w innym kolorze.
Może rabat utarguję to wyjdzie cena podobna jak na all. Bo zapomniałam napisać - jestem bardzo zadowolona z tego Baby Design

Tylko jaki kolor wybrać...

zdecydowaliśmy się na Baby Design Simple. Czyli ten co mam w pracy. Naprawdę porządne łóżeczko.
Tym razem wybraliśmy wzór/kolor Monkey

Zakup zrobiliśmy w Słoniu. Polecam bardzo! Rabat jaki dostaliśmy spowodował, że to była najlepsza oferta jaką znaleźliśmy :mrgreen:

misia-misia, kolor i wzór fantastyczny

szaraczarownica pisze:misia-misia, kolor i wzór fantastyczny

dzięki

chciałam coś bardziej w beżach/brązach ale z Baby Design nie mają. Drugiego fioletowego nie chciałam, więc stanęło na "małpie" :mrgreen:

Powiem wam, że na żywo jeszcze ładniejsze te kolory!

My mieliśmy drewniane łóżeczko 120X60cm. Model Klupś Paula i byliśmy bardzo zadowoleni

A łiiiiii tam! Ja mam najtańsze łóżeczko z Ikei za 80 zł i nie widzę potrzeby cudowania. Ma regulowane dno (dwie pozycje dna), a szczebelki się nie wyjmują. Jak ja byłam mała, to tata ze zwykłego łóżeczka wyciął mi 2 szczebelki na stałe i sobie wyłaziłam, więc przy tak tanim łóżeczku nie będzie mi szkoda go "dostosować"

Teraz mała jest jeszcze na "górnej półce" łóżka i pod nim mam dużo miejsca i trzymam leżaczek i rożne szpargały - szuflada mi nie potrzebna.

My mamy zwykłe łóżeczko sosnowe, bez szuflady z dwoma wyjmowanymi szczebelkami.
Kupiliśmy w Słoniu za 150 zł.
Ja jestem z niego bardzo zadowolona. Maksiowi bardzo dobrze służyło, teraz czeka na Mateusza

Ja tez planuje kupic najzwyklejsze łóżeczko, ale ważne aby miało jednak wyjmowane szczebelki

Innych bajerów czy ozdobników nie potrzebuje

Ze względu na fakt,że do łóżeczko które stoi od lat u moich rodziców nie mogłam znaleźć materaca, w końcu kupiliśmy Klupś Miś z gwiazdkami

Ma to na czym mi zależało czyli wyjmowane szczebelki i regulację wysokości.

Może tu sie podepnę z pytaniem o ochraniacz na łóżeczko

Jakie wymiary powinien mieć aby było ok. Chodzi o łóżeczko 120x60.

lmyszka pisze:Jakie wymiary powinien mieć aby było ok

ale w jakim sensie pytasz?
A są jakieś różne wymiary ochraniaczy?
Ja miałam z Ikea na około łóżeczka, jest dla mnie super fajny. Wykorzystuje go teraz do łóżka "dorosłego" dla Gabrielka, żeby nie tłukł głową o łóżko, o taki:
Obrazek

i z kompletu pościeli Drewexu Hippo:

Obrazek

i wydaje mi się, że chyba standardowy wymiar ochraniacza będzie pasował do łóżeczka.

Na allegro znalazłam 180x30 cm czyli na pół łóżeczka. Powinien chyba byc ok?

lmyszka pisze:Na allegro znalazłam 180x30 cm czyli na pół łóżeczka. Powinien chyba byc ok?

ten mój Drewexu ma 180X25 więc myślę, że powinien być OK

lmyszka pisze:Powinien chyba byc ok?

Raczej tak, bo to wychodzi po 60 cm na zagłówek i na boki. Przy noworodku i niemowlaku na pewno wystarczy, natomiast ja w tym momencie trochę żałuję, że nie mam takiego naokoło łóżeczka, bo Mateusz na potęgę pcha wszystko między szczebelki.

Ja mam taki ochraniacz na całe łóżeczko (tzn na dwa boki dłuższe i jeden krótszy), bo młoda jest typem wędrowniczka i nigdy nie wiem w którym miejscu łóżeczka i w którą stronę leżącą ją rano zastanę

Ale ja dostałam od kogoś taki w prezencie i nie wiem skąd. Jeśli macie ochraniacze na pół łóżeczka to kupcie drugi taki - przyda się albo na zmianę tamtego albo tak jak u mnie, żeby więcej przykryć.

A myślicie, że jeden ochraniacz wystarczy czy lepiej kupić od razu dwa. Chce zamówić przez allegro

Ja mam jeden. Zimą rzucałam na kaloryfer, a teraz piorę w upały, żeby w ciągu dnia wysechł.

szaraczarownica pisze:Ja mam

dwa, wcześniej miałam trzy. Żeby zimą był na zmianę.

My od początku położyliśmy Kubę w drewnianym łóżeczku, a na chrzciny dostaliśmy kojec i będzie on służył dodatkowo jako łóżeczko na wyjazdach
Obrazek

Dodam parę słów a propos naszego ikeowskiego łóżeczka

Deco-Ania pisze:W sumie nie mam do niego zastrzeżeń. No może poza tym - co już powiedziała MalaJu - że brakuje jednego, środkowego poziomu.

A u nas kompletnie tego poziomu nie brakowało, bo Młody się nie rwał do samodzielnego podciągania do siadu. On chciał, żeby go podnosić. Więc bardzo długo łóżeczko było na najwyższym poziomie, bo Młody nic nie kombinował. Jak usiadł samodzielnie, to tego samego dnia obniżyliśmy łóżeczko na najniższy poziom i dobrze zrobiliśmy, bo pierwsze co, to Staś złapał się za szczebelki i wstał. Także dorabianie środkowego poziomu w naszym przypadku było by stratą czasu i energii.

Łóżeczko też kupione

o takie:

i do tego komoda z Ikei :

Obrazek

witam,
mam pytanie co waszym zdaniem jest bardziej praktyczne, jakie są plusy i minusy łóżeczka z szufladą? bo zdania moich znajomych na ten temat są podzielone 8-)

My mieliśmy z szufladą. Gdybym miała jeszcze raz kupować z szufladą to na pewno bym takiego nie wybrała. Niby fajnie bo dodatkowa przestrzeń do przechowywania ale u nas ta szuflada jakoś tak nie wygodnie się otwierała, że trzymałam tam za małe ciuszki, żeby nie musieć za często korzystać z tej szuflady i jej wysuwać. No ale może to kwestia łóżeczka i może mieliśmy jakiś taki niewygodny model.

Jak dla mnie szuflada to zbędny bajer ponieważ przestrzeń pod łóżkiem lepiej zagospodarowałam materiałowymi koszami. Więcej mogę dzięki temu przechowywać tam niż w szufladzie.

A ja szuflady nie mam i mam wrażenie, że przez to mam wieczny bałagan pod łóżeczkiem (wciśnięty worek sako, pojemnik na pościel).
Gdyby była szuflada, jakoś by to "zgrabniej" wyglądało.

Szufladę natomiast ma tapczanik Antosia. Po małych modyfikacjach (kółeczka zamiast prowadnic, przedzielenie szuflady na dwie przestrzenie) świetnie się sprawdza.

nam szuflada nie potrzebna. BTW - jakby ktoś chciał taką do łóżeczka IKEA, to chętnie odsprzedam

Mam szufladę i za nic bym jej nie oddała. Kiedyś się średnio sprawdzała, ale teraz chowam do niej w dzień pościel Stasia, a w nocy kapę na łóżko i kocyk do przykrycia na drzemce i nie wiem gdzie bym miała to wkładać, jakbym nie miała szuflady.

szaraczarownica pisze:Mam szufladę i za nic bym jej nie oddała

Ja też

zuza12345, myślę, że to wszystko zależy od tego jak duże macie mieszkanie i czy będziecie mieć dużo miejsca na przechowywanie rzeczy dziecka. My musimy pomieścić się w jednym pokoju i nie wyobrażam sobie, żeby tej szuflady nie było. Z drugiej strony jak już przeprowadzimy się do nowego domu to będziemy mieli dużą powierzchnię, a i tak myślę, że przy drugim dziecku szuflada też się sprawdzi.

Nie mam szuflady

Deco-Ania pisze: i mam wrażenie, że przez to mam wieczny bałagan pod łóżeczkiem

leżą tam pieluchy(nówki

)

lmyszka pisze:przestrzeń pod łóżkiem lepiej zagospodarowałam materiałowymi koszami.

hmm...może to jest i dla mnie dobry pomysł ;;)

he he na razie jest remis ...
może ktoś jeszcze się wypowie :twisted:

zuza12345, my do małego łożeczka mieliśmy szufladę, jak dla mnie kurzołap, choć coś tam się upchnęło teraz przy dużym mąż się uparł, że z szufladą ma być, ale doszlismy do wniosku że dokupimy pojemnik na pościel i stanęło na tym, że jest bez, jakbym miała kupowac małe łóżeczko kiedyś to już bez szuflady

My mamy bez szuflady, ale dlatego, że z jednej strony łóżeczko graniczy ze ścianą, a z drugiej z naszym łóżkiem i totalnie nie byłoby jak tej szuflady wysuwać.

zuza12345, a wypowiem sie

My nie mamy szuflady, bo jej nie chcialam i dobrze zrobilam

Trzymam pod łóżeczkiem paczki pieluch. Pod ścianą jest wsunięte lozeczko turystyczne, wszystko ladnie schowane, niewidoczne, uwazam ze dzięki temu wlasnie nie mam bałaganu. Poza tym przy łóżeczku stoi szafka nocna, wiec gdybym miala szufladę pod łóżeczkiem, żeby ją odsunąć, musiałabym przestawiać szafkę

Ja miałam szufladę, ale kiedyś coś próbowałam na siłę dopchnąć i prowadnice mi się pokrzywiły i teraz przy przeprowadzce się jej pozbyłam

dla Gai kupuję już bez szuflady

U nas jest i się przydaje, trzymam tam zapasową pościel. Ale pewnie gdybym musiała pokonywać jakieś przeszkody, żeby ją wysunąć, zrezygnowałabym z niej. Przydaje nam się, ale nie jest niezbędna.

Oba lozeczka dla dzieciakow bez szuflady-dla mnie to zbedny bajer

My mamy z szuflada i bardzo się cieszę bo sporo mam w niej zapakowane. Myślę że to dobre wykorzystanie przestrzeni na wiele rzeczy,które się jakoś przy dziecku mnożą i mnożą:)

sardynka pisze:Ja miałam szufladę, ale kiedyś coś próbowałam na siłę dopchnąć i prowadnice mi się pokrzywiły i teraz przy przeprowadzce się jej pozbyłam

dlatego właśnie u nas odkręciłam te badziewne prowadnice,a do szuflady zamontowałam kółeczka.

zuza12345, ano widzisz - i tak będzie ze wszystkim. Co pasuje jednym mamom, innym - nie zawsze.

My mamy szufladę , mieszkamy na razie w jednym pokoiku więc szuflada się świetnie sprawdzała . Były w niej zapas pieluch i chusteczek, pieluchy tetrowe i flanelowe , kosmetyki . Teraz są tam poukładane buty B , więc u nas szuflada bardzo się przydała . Chodź to straszny kurzołap

risonia pisze:Choć to straszny kurzołap

i m.in. z tego powodu pozbyliśmy się szuflady do łóżeczka. córcia teraz śpi w łóżeczku po synku, tyle że bez szuflady.
pod łóżeczkiem mam kilka paczek pieluch i tyle. także dla mnie szuflada okazała się całkowicie zbędna

Jeszcze w temacie szuflady - od jakiegoś czasu moje dziecko uwielbia wysunąć szufladę, usiąść w niej i przekładać z jednej strony na drugą swoje skarpetki i rajstopy, które są tam schowane

ava, mój robił to samo. Do czasu aż się prowadnice pourywały i trzeba było pozbyć się szuflady :evil:

tulipan87, no właśnie, a mój syn jest ciężkawy :lol:

Ale na razie szuflada daje radę ::)

my mamy szufladę i jak dla mnie super się sprawdza- chowam tam pościel, koce, ręczniki małej.

U nas szuflady służyły jako magazyn na pieluchy, chusteczki nawilżające. A teraz są magazynem zabawek, które są chwilowo schowane, choć dostęp do nich jest i czasem dzieciaki wyciągają sobie coś "nowego - starego".

my szuflady nie mamy (z wyboru, ale ja mam spore mieszkanie i osobny pokój-garderobę) - jak wybierałam pomyślałam, że będzie mi dobrze odkurzać bo nie będę musiała wysuwać szuflady, z wygodnictwa też ten wybór (ogólnie staram się wybierać meble, które przesuwać nie trzeba, wysokie )

ale myślę, że to zależy od potrzeb, bo taka szuflada może być potrzebnym i sprytnym schowkiem jak pisały dziewczyny wyżej - wybór indywidualny

Dzisiaj kupiliśmy łóżeczko dla Gai, padło na Klupś Radek IV w kolorze białym, bez szuflady

Obrazek

a my takie w końcu zakupiliśmy i czeka na złożenie.. no, ale jest jeszcze czas

jest jednak z szufladą, którą mam nadzieje da radę odsunąć ;P

mąż stwierdził, że przyda nam się dodatkowy schowek przy gabarytach naszego mieszkanka

Hekate pisze:Ja mam najtańsze łóżeczko z Ikei za

120 zł już niestety

Sniglar:

Córeczka znajomych użytkuje takie samo od 2 lat i nadal łóżeczko świetnie się trzyma.

FORUM Łódzkich Mam

Łóżeczka

Re: Łóżeczka

Re: Łóżeczka

Re: Łóżeczka

Re: Łóżeczka

Re: Łóżeczka

Re: Łóżeczka

Re: Łóżeczka

Re: Łóżeczka

Re: Łóżeczka

Re: Łóżeczka

Re: Łóżeczka

Re: Łóżeczka

Re: Łóżeczka

Re: Łóżeczka

Re: Łóżeczka

Re: Łóżeczka

Re: Łóżeczka

Re: Łóżeczka

Re: Łóżeczka

Re: Łóżeczka

Re: Łóżeczka

Re: Łóżeczka

Re: Łóżeczka

Re: Łóżeczka

Re: Łóżeczka

Re: Łóżeczka

Re: Łóżeczka

Re: Łóżeczka

Re: Łóżeczka

Re: Łóżeczka

Re: Łóżeczka

Re: Łóżeczka

Re: Łóżeczka

Re: Łóżeczka

Re: Łóżeczka

Re: Łóżeczka

Re: Łóżeczka

Re: Łóżeczka

Re: Łóżeczka

Re: Łóżeczka

Re: Łóżeczka

Re: Łóżeczka

Re: Łóżeczka

Re: Łóżeczka

Re: Łóżeczka

Re: Łóżeczka

Re: Łóżeczka

Re: Łóżeczka

Re: Łóżeczka

Re: Łóżeczka