Wyprawka dla noworodka i niemowlaka
: 27 paź 2012, 21:05Co warto kupić? Bez czego nie mozna się obejść, a co okazało się stratą pieniędzy? Jakie nowości pojawiły się na rynku? Dzielcie się spostrzeżeniami dla dobra innych mam 
- termometr ThermoFlash LX 26 - trochę się biliśmy z myślami przed zakupem, ale teraz nie żałujemy pieniędzy
- monitor oddechu Angelcare AC300 - w zasadzie tu niekoniecznie konkretny model. Po prostu cieszymy się, że mamy jakąkolwiek formę zabezpieczenia
- niania AVENT SCD 505 - musieliśmy kupować na biegu, gdy wyeksmitowaliśmy Stasia do własnego pokoju i okazało się, że praktycznie nic nie słyszymy
- pajace - w sumie niepotrzebne mi pozostałe ubranka, może trochę wyjściowych. W domu ubieram Stasia tylko i wyłącznie w pajace
- kocyki polarowo-bawełniane z Tesco, polarowy kocyk z Ikea i welurowy kocyk kupiony w TKMaxxie - są rewelacyjne, mięciutkie, ciepłe
Rady ode mnie:
- do wyprawki do szpitala polecam pieluchy Pampers Premium Care. Głupia wzięłam Happy i babrałam się ze smółką. Jak raz mi Happy zabrakło i założyłam Premium Care, to stwierdziłam, że na głowę upadłam. Smółka ślicznie przeleciała przez tę siateczkę i na pupie prawie nic nie zostało i oszczędziłam sobie półgodzinnego czyszczenia tej smoły
- w ogóle nie polecam pieluch Happy - są twarde, grube, mało chłonne i w ogóle przemakają. Huggiesy są twarde i przemakają, a Babydream mnie się nie podobają bo są grube, mało chłonne i mojemu synkowi się jajka przyklejają do nich. Mam zapasy Huggiesów i Babydream, więc je zużyję, ale teraz nowe paczki kupuję już tylko Pampersy. Aktualnie stosujemy New Baby 2, ale mam taki zapas, że nabywam już od 3 wzwyż. Chętnie kupiłabym Premium Care ale niestety cena gra rolę, więc muszę je sobie odpuścić. Jak przejdziemy na 3, to wypróbuję Sleep&Play, ale słyszałam o nich dużo niepochlebnych opinii.
- nie mam podgrzewacza i sterylizatora. W ogóle lekarze, z którymi się spotkałam nie zalecają sterylizacji. Po zakupie jak najbardziej tak, ale później nie powinno się sterylizować smoczków i butelek. Wystarczy przelanie wrzątkiem. Ja robię to tak, że gotuję wodę w garnku, doprowadzam do wrzenia i przepłukuję wszystko w tej gotującej się wodzie. Wypracowałam taką metodę, bo podpatrzyłam ją u Ju, a poza tym gaz jest tańszy niż prąd
Podgrzewacz też uważam za zbędny. Na blacie w kuchni stoi dzbanek z zimną przegotowaną wodą i termos, do którego wlewam wrzątek. Jak woda w termosie osiąga temperaturę 40 stopni, to przlewam zawartość do dzbanka, a termos uzupełniam wrzątkiem. W momencie, gdy przygotowuję mleko mieszam wodę z obu pojemników żeby otrzymać około 42 stopni, a nadmiar odlewam do dzbanka. Taka mała ilość wody w butelce szybko stygnie, więc zanim dosypię mleko to mam już te 40 stopni wymagane przez producenta BebilonuStratą pieniędzy jak na razie okazały się osłonki na sutki. W szpitalu nie udawało mi się karmić dziecka piersią. Dopiero położna z kolejnej zmiany stwierdziła, że mam za duży biust i potrzebuję osłonki, więc mąż z teściami szybko ruszyli, żeby je zakupić. "Pokarmiłam" tak dziecko tylko jedną noc, a potem był tak głodny, że rano podałam mu butelkę, żeby go dokarmić. Cwaniak szybko załapał, że tam mleko lepiej leci i juz mi pluł osłonkami. W domu zrobiłam kolejne podejście, bo położna środowiskowa poradziła mi, żeby wycisnąć trochę mleka do osłonek, dziecko się nie zdenerwuje, że nie wie co to jest, ciumka i ciumka i nic nie leci, bo jak posmakuje odrobinę mleka to załapie, że to jest "jadłodajnia" i trzeba ssać porządnie. Patent zadziałał, tyle, że ja tego samego dnia musiałam wziąć leki na zapalenie pęcherza, po których tak się zestresowałam, że nie karmię, że straciłam pokarm. Tak więc zakup u nas absolutnie niepotrzebny, mogłam się bez niego obejść. Do tego nie przyda mi się przy drugim dziecku, bo wiem, że nie będę go karmiła moim mlekiem, tylko od razu sięgnę po butelkę z mm.
dziękuję
A ponieważ do pewnego momentu bodziaki mojego syna wylewały się z komody, to mogłam sobie pozwolić na nieużywanie 3-4 sztuk z danego rozmiaru.
Więc nie wiem sama...