FORUM Łódzkich Mam

Napiszę kilka słów o tym naszym nowym nabytku.
Spacerówkę Caretero kupiliśmy na wyjazd nad morze. Miała być tak na plażę, jako wózek na ewentualne zniszczenie.
Wózek użytkowany w ciężkich warunkach - robił za wózek pociągowy na plażę, po plaży i z plaży. Był obładowany strasznie (Majka, jedna torba, torba z aparatem i obiektywami, parawan, namiot plazowy, torba z zabawkami).
Do tego codzienne wycieczki...
No i co się okazało. Wózek zniósł wszystko.
Plusy:
-lekki
-zwrotny
-średniopojemny kosz (liczyłam na to, że mniej do niego zapakuję więc na plus)
-uchwyt na napój - mój ulubiony!
-pałąk z przodu mocowany na różnych wysokościach
Minusy:
-mały daszek(ale to wiedziałam od początku i z tym się liczyłam)
-opuszczanie oparcia wymaga użycia obu rąk - przyciski naciskane jednocześnie
Generalnie - naprawdę porządny wózek za niewielkie pieniądze.
Ja jestem naprawdę zadowolona. Nie sądziłam, że tak mi się spodoba.

Ja polecam wózek firmy Baby Disign Metro

Jest lekki, ma pozycje do leżenia, ma przedłużaną budkę, foli i przykrycie na nogi.
Kupiłam go w Słoniu za 550zł

Swietnie sie prowadzi, i bedzie napewno nam służył na kolejny sezon !

Dziewczyny a jest szansa, żeby prowadzić Inglesinię Trip jedną ręką? Czy to przy wózku z dwiema rączkami raczej nierealne?

Ewentualnie miała któraś z Was może (osobiście albo do czynienia z) Espiro Magic? Jeśli tak to jakie macie doświadczenia?

sardynka, szansa jest. Wymagania: w miarę prosty kawałek chodnika, a już na pewno bez krawężników. No i ja nie wyrabiam dłużej niż 10 minut, bo ręka zaczyna boleć.

sardynka pisze:Ewentualnie miała któraś z Was może (osobiście albo do czynienia z) Espiro Magic?

My mieliśmy.
Przy drugim dziecku na pewno zdecyduję się na inny.
Docelowo miał to być wózek dla mojej mamy, która miała opiekować się Antosiem po moim powrocie do pracy. Swoją rolę pełnić przez 3 tygodnie, później zyskał miano wózka "zastępczego".
Był z nami na dwóch wyjazdach - ale bardziej ze względu na to, że w bagażniku zajmował mniej miejsca niż nasza spacerówka. Dał radę.
Jest jednak kilka "ale": dla nas jest zdecydowanie za niski - oboje mamy ok 180cm wzrostu i nawet regulacja nie dawała rady (mama jest trochę niższa i dla niej było OK), mały koszyk, dość szybko zaczął nam wariować hamulec (blokował się), pokrowiec na nóżki ciągle nam się odpinał na dole.
Jako drugi wózek - w sumie OK, jako podstawowy - wg mnie nie bardzo.

szaraczarownica pisze:sardynka, szansa jest. Wymagania: w miarę prosty kawałek chodnika, a już na pewno bez krawężników.

Oj tak to prawda,ale po prostej drodze jedzie się jak dla mnie bez problemu.
Dla mnie małym minusem w Inglesinie jest to,że on jest trochę mały.Teraz żałuję,że sprzedałam nasz pierwszy wózek z pompowanymi kołami ,bo spacerówka od niego przydałaby się na zimę.Moja Ala jest dość duża.A jeszcze w tych wszystkich grubych ciuchach w Inglesinie ledwie się mieści.Siedzi tam ściśnięta jak ogórek kiszony

Dzięki dziewczyny za opinie, chyba jednak zostanę przy Inglesinie, bo już się na nią napaliłam od dawna, dopiero ostatnio ktoś zburzył mój plan (bo chodzi o to, że w niedługim czasie zamierzamy starać się o rodzeństwo dla Miśka i tak sobie pomyślałam (tzn. ktoś mi powiedział), że jak to młodsze będzie już jeździć w parasolce, to przecież Miśka pewnie nadal trzeba będzie prowadzać za rączkę, bo jednak będzie jeszcze mały, no i przy wózku z dwiema rączkami może to być nieco problematyczne...ale w sumie będę się martwić później jak coś )

A naszego Mutsy oczywiście zostawiam, ale mam już go szczerze dość, bo jednak wkładanie 16kg do bagażnika co chwilę i ciąganie go po schodach daje się we znaki

sardynka, agnieszka19 ma taką super doczepkę do wózka dla starszej Natalki


Więc nie koniecznie trzeba iść z drugim maluchem za rączkę

martula_87 pisze:sardynka, agnieszka19 ma taką super doczepkę do wózka dla starszej Natalki


Więc nie koniecznie trzeba iść z drugim maluchem za rączkę

Mam, mam
Super sprawa. Na prawdę polecam:)

agnieszka19 pisze:Mam, mam Super sprawa. Na prawdę polecam:)

pewnie takie coś właśnie kupię, chociaż najpierw to może się skończyć na jakimś bliźniaczym wózku zobaczymy jaka będzie różnica wieku

sardynka, zamiast dawać ręki to można poprosić dziecko, żeby trzymało się wózka Widziałam wiele mam, które tak rozwiązują sprawę.

sardynka pewnie dużo będzie zależało od tego jaka Wam różnica wieku wyjdzie między dziećmi i jakie podejście do wózka będzie miał Mikołaj. Hanka mając 1,5 roku za chiny ludowe nie chciała jeździć w wózku - potrafiła iść bez marudzenia przez 45 minut. Teraz ma niecałe dwa lata i jej się odmieniło - sama lubi chodzić, ale po 15 minutach potrafi zawołać na ręce. Gdyby nie zakupiona parasolka, to byłaby masakra, bo ja jej nosić nie mogę po prostu już. Z drugiej strony póki co widzę, że u nas doczepka taka jaką ma Agnieszka by się jeszcze nie sprawdziła (a też się nad nią zastanawiałam), bo Młoda czasami lubi po prostu posiedzieć No ale za miesiąc czy dwa znów wszystko może się zmienić, nie ma szans na przewidzenie tego

A propos wózków - parasolek. Nie sądziłam, że można kupić fajny wózek za ok.300 zł, a jednak. Początkowo parasolki w ogóle miało nie być, no ale tak jak napisałam - Hance się odmieniło, znów lubi czasami pojeździć, mnie na zakupach w galerii też jest łatwiej jak siedzi w karocy. Kupiliśmy zatem Caretero Spacer.

Ooo taki:


- bezstopniowa regulacja odchylenia oparcia do 150 st;
- 5-punktowe pasy bezpieczeństwa z miękkimi otulinkami;
- wyjmowana barierka ochronna;
- regulowany podnóżek;
- obszerna budka z daszkiem i okienkiem chroni przed słońcem i pozwala na obserwację dziecka;
- duża kieszeń na drobiazgi z tyłu budki;
- folia przeciwdeszczowa;
- pokrowiec na nóżki;
- uchwyt na kubek;

Inne wózki w tej cenie, które oglądaliśmy wyglądały jakby się miały za chwilę rozlecieć, a ten wyglądał fajnie i w praktyce równie dobrze się go użytkuje.

malulu pisze:sardynka, zamiast dawać ręki to można poprosić dziecko, żeby trzymało się wózka Widziałam wiele mam, które tak rozwiązują sprawę.

O ile dziecko chce grzecznie iść obok i nie ucieka. Wszystko zależy od charakteru dziecka

Bian pisze:5-punktowe pasy bezpieczeństwa z miękkimi otulinkami

Pytanie do mam starszych dzieci - przydają się 5-punktowe pasy? Bo Staś na początku jeździł w ogóle nie przypięty, a jak zaczął robić mostek i się zsuwać, to zapinałam go tylko dolnymi. Teraz to już dla mnie w ogóle nie ma racji bytu, więc górne odpięłam całkowicie i mamy pasy 3-punktowe. A ponieważ Stasiowi zaczęła barierka przeszkadzać, więc widzę, że zamiast przypinać, to ja co raz bardziej "rozbieram" Tripa. Myślę, że niedługo znowu przestaniemy go zapinać, bo jak nie chce siedzieć, to i tak go wyjmujemy, a jak chce, to siedzi grzecznie. Ale może się mylę i nagle zaczną nam być bardzo potrzebne te górne pasy

wiolancia pisze:Moja Ala jest dość duża.A jeszcze w tych wszystkich grubych ciuchach w Inglesinie ledwie się mieści.Siedzi tam ściśnięta jak ogórek kiszony

Który ona jest centyl? Staś, który jest dużym dzieckiem, w Inglesinie jeździ komfortowo. Do śledzia mu jeszcze brakuje

sardynka, czy ty chcesz Nam coś powiedzieć

lmyszka pisze:sardynka, czy ty chcesz Nam coś powiedzieć

eee nie, jeszcze nie, póki co to tylko plany nawet nie wdrożone w życie (mowa o staraniach)

dziewczyny, poradźcie proszę, co lepiej wybrać.

maclaren techno xlr czy maclaren techno xt


wiem, ze jeden jest wielofunkcyjny, drugi tylko parasolka, cholera wie, czy przyda mi się jeszcze wielofunkcyjny, ale czy wiecie czy one oprócz mozliwości dodania gondoli do xlr czyms się róznią?

szukam parasolki niezniszczalnej, do lasu, wygodnej dla dziecka, lekkiej, czy może jeszcze coś lepszego jest?

taja pisze:maclaren techno xlr

ten, ten, ten. Ale wiesz..mogę nie być obiektywna bo to był mój

Pepsi, i faktycznie taki dobry ?? on tylko gondolą od xt różni ?

taja my XLR wybraliśmy, bo miał najszersze siedzisko, najlepiej się prowadził, wyglądał na niezniszczalny i w sumie taki był. Poza tym wizualnie bardzie mi się podobał. ja szukałam samej parasolki więc cała reszta ciężkiego asortymentu była mi zbędna
Jedyne co mnie tak naprawdę w tym wózku wkurzało to turkotanie kółek na większych nierównościach. Ale to raczej nieuniknione, bo żeby było inaczej musiałby mieć pompowane kółka

taja my też mieliśmy XLR podpisuję się pod wszystkim co napisała Pepsi. To był jedyny wózek, który braliśmy pod uwagę..a jak ja się uprę upatrzyliśmy go jak wybieraliśmy wózek "wyprawkowy" z tego co pamiętam XT ma mniejsze kółka

Od jakiegoś tygodnia przesadziłam Kacpra w parasolkę, którą mam po Wiktorze CHICCO multiway.
I teraz tak myślę jak to się stało, że przy Wiktorze byłam z niej zadowolona
No dobra.... ma jeden plus, jest lekka. I na tym było by koniec.
Fatalnie się prowadzi, jedną ręką nie da rady.
Nie ma amortyzacji więc młode jak kartofelek po niej lata.
Kosz na zakupy paciupeńki, a zakupy zazwyczaj robię z K.
Już się jakoś przyzwyczaiłam, ale lekko nie było.

A dodatkowo dobija mnie fakt, że teraz Kacper chce tylko "chodzić" wolno a wzięcie Go na ręce czy wsadzenie w wózek to najgorsza kara Spacery to katorga i płacz

lmyszka pisze:A dodatkowo dobija mnie fakt, że teraz Kacper chce tylko "chodzić" wolno a wzięcie Go na ręce czy wsadzenie w wózek to najgorsza kara Spacery to katorga i płacz

lmyszka, w tę stronę i tak lepiej. My od mniej więcej 10 miesiąca, nawet do teraz, mamy okres, że na nogach źle, w wózku źle, dobrze tylko na ręku. Prawie 13 kg - tak gwoli przypomnienia

szaraczarownica, niby tak. Ale o ile w domu raczkuje sobie gdzie chce o tyle na dworze nie puszczę go na chodnik i trawnik usłany kupami
Więc jak z nim wychodzę bo muszę, to tak jak dziś wył mi w wózku z 15 min albo i dłużej bo do domu wrócić musiałam.

Od kiedy spacerówka? Hania będzie miała ppd koniec grudnia 7 miesięcy. Jakie polecacie? Cena nie gra wièkszej roli. Ważne żeby byłą łatwa w prowadzeniu, koła najlepiej pompowane, łatwa w składaniu i mało miejsca zajmowała (dodatkowo chcemy kupić parasolkę np.do sklepu)

ola pisze:Od kiedy spacerówka?

Chyba nie ma określonej granicy wieku. To bardzo indywidualna sprawa.
Julek przesiadł się mniej więcej 2 tygodnie temu (czyli ok 6,5 m-ca). Wolałabym go jeszcze trochę powozić w gondolce (do czasu jak sam usiądzie, albo przynajmniej zacznie wykazywać jakieś chęci w tym kierunku), ale już tak się kręcił w tym wózku, że na spacerach musiałabym tylko wpatrywać się w wózek (z obawą czy z niego nie wyleci).
U swojej babci (na podwórku) - jak zasnął, to wypinałam gondolkę i stawiałam na trawie - na wszelki wypadek gdyby nie było mnie w pobliży jak się obudzi.

Bo myślę czy warto kupować jeszcze w tym roku, czy poczekać już i kupić później. Bo z tą zimą różnie może być. W ogóle to zimą codziennie wychodzicie na spacer? Czy bardziej jak jest potrzeba.
Może jakieś promocje będą pod koniec roku... taaa jasne łudzę się

Od kilku tygodni użytkujemy ten i pomimo,że nie jest to wózek z najwyższej półki ja jestem z niego bardzo zadowolona.Ala też uwielbia w nim jeździć.

wiolancia, a tak z ciekawości- dlaczego zmieniliście spacerówkę??

niesia2708 pisze:wiolancia, a tak z ciekawości- dlaczego zmieniliście spacerówkę??

sama jestem bardzo ciekawa? Możesz zdradzić?

Po pierwsze moja mama się uparła na bardziej dziewczęcą,a poza tym nie ukrywam,że ta jest sporo większa i szersza niż Inglesina.A nadal to parasolka,która wszędzie się zmieści.Idzie zima ,trzeba będzie zakładać grube ciuchy,więc w Caretero będzie miała jazdę bardziej komfortową.

wiolancia ja mam Caretero Spacer (zwykły, nie wersję Deluxe). Trochę jeździła w nim Hania, teraz śmiga Matylda i ja też jestem bardzo zadowolona

A co myślicie o trójkołowcach?

ola pisze:A co myślicie o trójkołowcach?

nie zamieniłabym go na żaden inny

To i ja mam pytanie.
Niestety spacerówka mojego Joggera to dramat więc podjęliśmy ustawę o kupnie spacerówki.

W trzech różnych sklepach polecono nam joie litetrax, czy któraś z Was dziewczyny posiada takowy?

My niestety nie możemy mieć parasolki ani maleńkich kółeczek bo po prostu nie da się tym u nas jeździć Uroki życia na wsi..

A Joie podoba mi się, bo jest lekki, zwrotny, składa się go JEDNĄ ręką, ma duże koła. Tylko nie wiem czy wart jest tych 600-700 złotych. Btw - to dużo czy mało za spacerówkę? Zupełnie się nie orientuję

Podobne walory wyczytałam u Baby Jogger City Lite Single. Może ten posiada któraś z Was?

Mysia jeździ w spacerówce. Tfu tfu nie zapeszając - bo wyjazdy gondolowe kończyły się płaczem itp. aż traciłam ochoty i chęci na jakieś wyjścia. A spacery były ok. raz na tydzień....
Tak teraz w spacerówce jest lepiej. Ok 30minut jazdy rozglądania się na boki, a później zasypia.

Żeby nie było:
- dostaliśmy zielone światło od rehabilitantki, a nawet stwierdziła że przy tym co ma Hania to lepiej wozić w spacerówce, tylko do czasu do czasu kłaść wałek pod nóżki, żeby była podobnie jak w nosidełku
- jeździmy na półleżąco

ola, każdy sposób jest dobry, byle był skuteczny... A jak nie szkodzi (co najważniejsze!) to już w ogóle rewelacja..

ola, a Hania się nie zsuwa w dół jak wózek macie półleżąco? Bo Basi jak podniosę oparcie w gondoli to się wije i zjeżdża i denerwuje..

Póki co jest ok. Może ze względu na taki typ wózka. Bo mamy x landera.

Może to mój typ dziecka, bo jak w bujaczku ustawię półleżąco to też się wije i zjeżdża :/

Ciekawostka dropsa.

Kupiliśmy Młodemu spacerówkę Joie Litetrax, tą samą o którą wcześniej pytałam.
Testujemy od dwóch tygodni - póki co bez zastrzeżeń. Dała nawet radę na wrocławskim Rynku i tej przeklętej kostce granitowej. Jedyne ale, to pasy - takie trochę porąbane zapinanie, najpierw trzeba wsunąć jeden element w drugi i dopiero się to wpina w zatrzask. Babcia mnie przeklnie..

Gdyby ktoś się zastanawiał, to polecam

A ja właśnie szukam serwisu dla naszego Caretero...
Ile wytrzymał? - 2 miesiące!

Deco-Ania serio? No to nieźle, nasz ma z rok i nic się nie dzieje. A co się u Was stało?

Bian pisze: A co się u Was stało?

Nie mogę go w ogóle rozłożyć. Coś się zablokowało.
I przestała działać blokada kół do jazdy na wprost - ale tego akurat się spodziewałam jak zobaczyłam jakość plastiku.

Nie liczyłam, że będzie to wózek na lata, ale nie spodziewałam się, że padnie tak szybko.

My spacerówkę mamy firmy Mamas&Papas :


Bardzo jesteśmy zadowoleni. Co prawda u nas na wsi, prowadzi się ją trudniej niż w mieście, ale dajemy radę. Parasolka była z nami dwukrotnie nad morzem, no i zabieramy ją na wszelkie wyjazdy/zakupy etc Lubimy się

Fuente, my też ją mamy tylko inny kolor, wylicytowana za niecałe 100 złotych, kupiona na wakacje bo podstawy wózek nie zmieścił się do samochodu. Też mogę polecić choć nie wiem czy na zimę i czy jako wózek jedyny, dla nas jest on dodatkowym ( na wakacje i do centrum handlowego)

elinka3 pisze:dla nas jest on dodatkowym ( na wakacje i do centrum handlowego)

U nas tak samo

urocza

Może ktoś chce sprzedać wózek bo koleżanka poszukuje, bo raczej nie ma szans na odnalezienie wcześniejszego