FORUM Łódzkich Mam

Kiedy poszłyście na pierwszą wizytę u ginekologa po zrobieniu testu? Czy miałyście zrobione usg? Czy pęcherzyk był widoczny/było już bicie serduszka?

Nauczona doświadczeniem innych mam nie spieszyłam się z wizytą, chociaż test zrobiłam w dniu spodziewanej miesiączki. Poszłam chyba na początku 7tc. Lekarz lecił mi podstawowe badania i zrobił usg, na którym pęcherzyk był już wyraźnie widoczny i udało się złapać tętno Młodego. Cieszę się, że się wstrzymałam, bo gdybym poszła wcześniej i lekarz miał by problemy ze "złapaniem" Stasia, to bym się tylko stresowała. A tak łudziłam się, że wszystko jest ok i dla uspokojenia robiłam kolejne testy, które co raz szybciej malowały krechy ciążowe (ostatni nawet szybciej ciążową niż testową )

okolice 5 tygodnia, pani doktor nie robiła usg, stwierdziła tylko, że to ciąża na 90%, wypisała kwitek do pracy o wczesnej ciąży, kolejna wizyta była po 2 tygodniach dostałam skierowanie na usg i dzień później równo w 7 tc zobaczyłam na ekranie bijącą kropkę

ja byłam w 9tc...
Było usg, było założenie karty ciążowej. Wtedy widzieliśmy już malucha i było widać pulsujące serduszko.

pierwszą wizytę miałam u dr. Skoczylasa w 5 tygodniu ciąży. Od razu zrobił USG żeby wykluczyć tzw "puste jajo" lub ciążę pozamzaciczną. Był widoczny pęcherzyk, na kolejnej wizycie chyba w 8 tygodniu, Pan doktor zrobił kolejne USG i wychwycił bijące serduszko

po ujrzeniu dwóch kresek na drugi dzień umówiłam się na wizytę która wypadła

szaraczarownica pisze:na początku 7tc.

Pani dr.potwierdziła ciąże i wypisała skierowanie na pierwsze usg genetyczne na które miałam się stawić między 11 a 14 tc.

Ja byłam pod koniec piątego tygodnia i jeśli spotka mnie to kiedyś jeszcze raz, to poczekam ze dwa tygodnie dłużej. Bo owszem, na usg było widać wyraźny, prawidłowy pęcherzyk ciążowy, ale nic poza tym. I nie wiadomo było, czy zarodka tam nie ma, czy jest, ale się schował. Po najdłuższych dwóch tygodniach w życiu na szczęście okazało się, że wszystko w porządku i wtedy też po raz pierwszy usłyszeliśmy bijące serduszko Malucha.

A ja byłam w 4 tyg lekarz delikatnie zbadał, dał luteinę i zwolnienie do pracy.
Kolejna wizyta w 6 tyg i wtedy miałam założoną kartę ciąży, zlecone podstawowe badania.
A pierwsze usg w 11 tyg (uroki prowadzenia ciąży na NFZ lekarz nie posiadał usg w gabinecie i byłam w zupełnie innej poradni z którą mieli podpisaną umowę).

W obecnej ciąży pierwsza wizyta w 5 tygodniu, ponieważ bardzo nie podobał mi się tamten cykl i wolałam skontrolować, czy nie jest to ciąża pozamaciczna.
W poprzedniej ciąży w 6 tygodniu byłam u lekarza.

Ze względu na fakt,że ciąża zaczęła się atakiem astmy oraz że przed ciążą miałam bardzo niski progesteron pierwszy raz u gina byłam dzień po teście czyli 4 t 4 dc. Widać było dopiero zalążek na USG, ale wyjaśniłam sprawę leków na astmę i dostałam Luteinę. Na kolejnej wizycie byłam chyba w 6 tc, widać już było małego Okruszka i słyszałam serduszko

Ponieważ nie miałam doświadczeń z innymi mamami, a i mąż namawiał, na pierwszą wizytę poszłam dość wcześnie bo chyba w 4 tc? Było tylko żółtko ciążowe a lekarz zapisał mnie na kolejną za 3 tygodnie. Wtedy już było słychać serduszko.

Ja pierwszą wizytę miałam w 5 tygodniu. Zrobiłam test we środę, a w poniedziałek poszłam do ginekologa.
Serduszko słyszałam w 11 tygodniu w Matce Polce.

Test robiłam w poniedziałek, na pierwszej wizycie u gin byłam w następny czwartek, to był koniec 6 tc. Zbadała mnie, stwierdziła, że wszystko wskazuje na ciążę, dała listę badań do zrobienia i kazała przyjść za 2 tygodnie - na tej następnej wizycie miałam założoną kartę ciąży. Moja gin nie ma sprzętu usg u siebie, ale mnie zależało na tym badaniu - stwierdziłam, że jak nie zobaczę to nie uwierzę , więc w 7 tc (dokładnie 6 t 5 d) wybraliśmy się z Mężem na usg, serduszko już biło

Ja na pierwszej wizycie ginekologicznej byłam w 5t 1d, miałam zrobione USG, był już widoczny pęcherzyk Dostałam wtedy też leki na podtrzymanie. Na kolejnej wizycie 6t 5d biło już serduszko

caixa pisze:Ponieważ nie miałam doświadczeń z innymi mamami, a i mąż namawiał, na pierwszą wizytę poszłam dość wcześnie bo chyba w 4 tc

ale nawet nie zostałam zbadana usłyszałam, że testy w tę stronę się nie mylą, pani doktor pogratulowała mi i dała skierowanie na USG za 3 tygodnie. A wtedy usłyszeliśmy nasze serduszko ale i zobaczyliśmy krwiaka - 2x większego niż Fasolka za kolejne 2 tygodnie po braniu leków i polegiwaniu po krwiaku nie było śladu

W 8 tygodniu ciąży...wtedy też poprzez usg potwierdził lekarz wcześniej odkrytą przeze mnie ciąże eksperckim testem....I już na tej wizycie mogłabym podziwiać czarną plamkę z bijącym serduszkiem, przeżycie niesamowite ....

W 7 tc, poszłam na pierwszą wizytę, słychać było serduszko, lekarz założył kartę ciążową.

Ja w 8 tygodniu.

W 6 tc ale serduszka jeszcze nie było. Na następnej wizycie, w 9 tc, już biło.

Ja w 5 tygodniu byłam ale serduszka też nie słyszeliśmy. Teraz bym poczekała i poszła dopiero w 7 tygodniu jak już można coś więcej zobaczyć.

Po zrobieniu testu umówiłam się do mojej ginki. To był początek 5tc

Pierwszą wizytę miałam w 5tc, jednak dopiero w 8tc zobaczyliśmy bijące serduszko.

Ja miałam po teście pozytywnym, a następną w 9 tyg

Początek 9 tc no i już wszystko było widać.

na pierwszej wizycie byłam coś koło 10tygodnia i ok 12 miałam usg na którym było już słychać serduszko

Pierwsza wizyta po zrobionym teście.. pani gin. potwierdziła ciążę. Na drugi dzień poszłam na usg ..bo nie uwierzyłam pani gin. ..więc był to 7 tydz i biło serduszko

Ja w pierwszej ciąży pobiegłam do lekarza na drugi dzień po zrobieniu testu. Chyba 4 tydzień i 3 dni to było Oczywiście serduszka nie było tylko sam pęcherzyk. Serducho pojawiło się na kolejnym usg gdzieś pod koniec 6 tygodnia (12 dni po spodziewanej miesiączce). Teraz za to czekam na wizytę. W poniedziałek test pokazał 2 kreski, we wtorek byłam na becie która wyszła 70 więc idealnie na 4 tydzień (okres powinnam dostać w sobotę). W poniedziałek idę do lekarza który pewnie każe powtórzyć betę a w następny poniedziałek planuje umówić się na usg i liczę na to, że będzie już serducho (to będzie 6 tygodni i 3 dni)

maskotka, drugą betę trzeba robić po 48 godzinach od pierwszej- żeby zobaczyć, czy prawidłowo przyrasta.

Zrobiłam test, d razu pojechałam zrobić betę (uprosiłam Panią, żeby badanie było na cito) i po otrzymaniu wyniku zadzwoniłam do gina. To było ok 4-5 tygodnia. Radość i łzy szczęścia w momencie wyjścia od gina. Dopiero wtedy uwierzyłam, że na prawdę jestem w ciąży.

Misiak pisze:maskotka, drugą betę trzeba robić po 48 godzinach od pierwszej- żeby zobaczyć, czy prawidłowo przyrasta.

Wiem, ale z Szymonem też miałam tylko raz robioną betę, a potem to już tylko usg, bo moja pani doktor stwierdziła, że to, że beta rośnie nie jest 100% wyznacznikiem, że rośnie też zarodek (może rosnąć sam pęcherzyk). Uwierzyłam, bo czemu by nie i w tej ciąży teraz też nie nalegałam na dwukrotną betę. Ale przy kolejnej ciąży już tego tematu nie odpusze i zmuszę moją lekarkę, żeby mi ją zrobiła 2 krotnie co 48 godzin, bo pewnie teraz gdyby ją zrobiła od początku było by wiadomo, że coś jest z tą ciążą nie tak... A tak to w efekcie jak 15.06 wylądowałam w szpitalu z krwawieniem to beta była tylko 350 (więc w ciągu tego tygodnia urosła tyle co nic, ale ci durni lekarze nie podali mi jej wyniku tylko do poniedziałku trzymali ze złudną nadzieją, że wszystko będzie dobrze i dawali leki na podtrzymanie), a 17.06 już tylko 66

Na pierwszej wizycie byłam ok 6-7 tygodnia - na usg było widać pęcherzyk. I wtedy też lekarz kazał mi sprawdzać betę - robiłam ją chyba z 4-5 razy co 2 dni.

Pierwsza wizyta 6,5 tyg, było widać pulsujące żyłki w kuleczkach. Kolejna 9,5 tyg są już bijące serduszka no i kosmici są nieco bardziej człekokształtni

Pierwsza wizyta była w 5 tc. ,następna jakoś po 8 tc. widać już było małą fasolkę z bijącym serduszkiem .

W pierwszej ciąży na pierwszej wizycie byłam w 5 tc. Obecnie poszłam w 6 tc. Widać już było bijące serduszko. Z USG wynikało, że to 6,2 tc. Groszek miał 5 mm. Następną wizytę mam wyznaczoną na 10 tc.

W pierwszej ciąży poszłam w 5t4d ciąży i nie było jeszcze serduszka, więc się stresowałam przez kolejne 2 tygodnie
w drugiej poszłam w 7t5d ciąży i wszystko pięknie było już widać

Fuente pisze:pierwszą wizytę miałam u dr. Skoczylasa w 5 tygodniu ciąży.

Obecnie podobnie, tyle że nie u Skoczylasa a u innego lekarza i nie mialam robionego USG. Lekarka zleciła mi zrobienie USG, dostalam skierowanie i samo USG zrobiłam u SKoczylasa około 7 tygodnia ciąży, było juz widać serduszko

Na pierwszą wizytę umówiłam się tydzień po zrobieniu testu. Z jednej strony chciałam jeszcze poczekać, bo wiedziałam, że to wcześnie. Z drugiej nie mogłam się doczekać i rodzina mnie poganiała. Okazało się, że to był 4t2d (według usg). Był krótki wywiad, badanie, cytologia, usg, na którym widoczna była malutka kuleczka - pęcherzyk. Dostałam skierowanie na badania.

Pierwsza wizyta była po pozytywnej becie i w sumie dostałam recepte na kontynuowanie brania Luteiny 3x100 mg i skierowanie na usg, które będę miała na początku 7ego tygodnia.07.08
Po usg serduszkowym mam mieć kartę ciąży i skierowanie na badania.

Hejka, powiedzcie mi moje drogie bo ja w tych kwestiach niedoświadczona, w którym tyg ciąży mogę być jeśli ostatni okres zaczął się 27 lipca (dł. cyklu 32 dni) jestem w 5 czy w 6 tyg? I czy mam po co iść do gina? Wizytę mam na 04.09.20114r?

marthussia, wg. OM jesteś w 6 tc, bo skończyłaś już 5. Ale skoro cykle masz 32 dniowe, to w sumie może się okazać, że 5tc jeszcze nie skończyłaś. Jak dla mnie wizyta za wcześnie, bo lekarz stwierdzi to, co sama wiesz - że jesteś w ciąży. Może zrobi usg, ale mało będzie widać i bedziesz się tylko denerwować, bo nie będzie bicia serduszka. Ja byłam w 7tc i było idealnie, bo było już tętno, ale to zależy od sprzętu. Na starszym i gorszej jakości wyłapuje się to później. Ale przed skończonym 6tc nie ma szans, bo z tego co wiem dopiero wtedy zaczyna serduszko bić.

Zgadzam się z Szarą. W 5-6 tyg. lekarz co najwyżej potwierdzi, że ciąża jest prawidłowo umiejscowiona, tzn w macicy (pod warunkiem, że zrobi USG).

jpuasz pisze:Zgadzam się z Szarą. W 5-6 tyg. lekarz co najwyżej potwierdzi, że ciąża jest prawidłowo umiejscowiona, tzn w macicy (pod warunkiem, że zrobi USG).

Dokładnie potwierdzam pierwsze USG miałam w 8 tygodniu...

jpuasz pisze:Zgadzam się z Szarą. W 5-6 tyg. lekarz co najwyżej potwierdzi, że ciąża jest prawidłowo umiejscowiona,

ja też, mi lekarz powiedział że pecherzyk jest jeden ale nic nie było widać - kazał zrobić betę żeby była pewność lub przyjść na usg za 2 tyg

Ja mialam pierwsze USG w 10tyg u Bas-Budeckiej, bardzo sie balam tej wizyty, bo nie wiedzialam jak moje problemy z tarczyca wplyna na ciaze, a poza tym balam sie blizniakow. Na USG dostalismy potwierdzenie ciazy pojedynczej i slyszelismy serduszko. Potem mialam kolejne w 13 tyg w Anglii (bo tu ciaza jest uznawana po 12tyg), ale juz wtedy wiedzialam, ze jest ok, wiec bylam cudownie zrelaksowana

Tym razem pierwsza wizyta to był 5t3d, na usg był widoczny pęcherzyk ciążowy. Na następnej wizycie (8t3d) serce już pięknie biło

Po kilku negatywnych testach i problemach z cyklami udałam się do Pani Doktor w celu wdrożenia kuracji przyspieszającej zajście w ciążę, przy kontrolnym USG okazało się że jestem w 8 tyg ciąży. SZOK i RADOŚĆ słychać już było serduszko

Ja byłam w 7 tygodniu. Planowaliśmy dziecko, odstawiłam tabletki, ale po prostu nie przyszło mi do głowy, że to może stać się tak szybko! Po lekturze tego forum i innych też byłam przygotowana na jakieś pół orku starań.