agnieszka19 pisze:Pas też zapinałam do końca
semper pisze:zauważyłam ostatnio, że pewne konieczne ruchy w samochodzie, tj. obrócenie się przy cofaniu czy wychylenie się do przodu, np przy wyjeździe z podporządkowanej, sprawiają mi trudność i chyba nie jest to do końca bezpieczne - i dla mnie, i dla dziecka.
semper pisze:obrócenie się przy cofaniu
szaraczarownica pisze:Ja przestałam jeździć w newralgiczne miejsca w godzinach szczytu w 9 miesiącu - Piłsudskiego, Kościuszki, Kilińskiego. Bałam się, że przez nieuwagę spowoduję stluczkę.
Fuente pisze:Sam dr.Skoczylas powiedział, że jesli mam mozliwość odstawić auto i "załatwić sobie szofera" to będzie to najbezpieczniejsze. Tak też zrobiłam, zwłaszcza że zima ruchy z brzuszkiem miałam mocno ograniczone
martula_87 pisze:Ja miałam gigantyczny brzuch i chyba na 3 tyg przed porodem musiałam odsunąc fotel ale żebym miałam kłopty z odwracaniem się czy wychyleniem to nie pamiętam.
Pepsi pisze:Śmiac mi się tylko chciało jak kilka dni przed porodem pojechałam do galerii i wszyscy patrzyli na mnie jak na eksponat muzealny. Mieli bardzo wymowne spojrzenia typu "kobieto co Ty tu robisz? powinnaś w domu siedzieć i czekać na bóle"
semper pisze:Martula, rzecz w tym, że ja zawsze byłam dość mocno odsunięta od kierownicy, bo mam długie nogi łapy, więc jakbym się miała jeszcze odsunąć, to bym chyba wylądowała na tylnym siedzeniu
semper pisze: Fuente pisze:Sam dr.Skoczylas powiedział, że jesli mam mozliwość odstawić auto i "załatwić sobie szofera" to będzie to najbezpieczniejsze. Tak też zrobiłam, zwłaszcza że zima ruchy z brzuszkiem miałam mocno ograniczone
No i właśnie zdanie lekarzy jest podzielone, a każdy mówi z takim przekonaniem...
No i te zimowe płaszcze, szaliki itd + brzuch i czuję się jak w zbroi...
To ja mam gorzej mam małe sportowe autko 3 drzwiowe i dałam radę.Ale to zupełnie kwestia indywidualna mnie nic nie przeszkadało w jeżdzie więc jeżdziłam gdybym nie dawała rady przesiadłabym się Mpk lub czekała na męża.semper pisze:Martula_87, pozostaje jeszcze bagażnik Żartuję Ja mam kombi, więc nie jest źle, ale i tak jak mój mąż wsiada po mnie to ledwo dosięga do pedałów Choć jesteśmy tego samego wzrostu, tylko mamy inne proporcje
Frezja pisze:a ja tylko w sporadycznych przypadkach siadałam za kółko jakoś w ciąży odeszła mi ochota a że miałam kierowcę to mogłam sobie na to pozwolić,w innym przypadku musiałabym sobie jakoś radzić sama
martula_87 pisze:Ja jeździłam prawie do samego końca
Pepsi pisze:Śmiac mi się tylko chciało jak kilka dni przed porodem pojechałam do galerii i wszyscy patrzyli na mnie jak na eksponat muzealny. Mieli bardzo wymowne spojrzenia typu "kobieto co Ty tu robisz?
bosemper pisze:obrócenie się przy cofaniu
Pepsi pisze:do tego używam tylko lusterek
hahaahhaPepsi pisze:Chciałam sie zawieźć sama na porodówkę
marciami pisze:ja wczoraj prowadziłam przez niecałe 5 godzin 360 km mniej więcej
Patrycja11 pisze:A ponieważ byłam bardzo nerwowa również w ciąży, w dodatku kompletnie rozkojarzona to wolałam jednak ja mąż siedział za kierownicą.
Pepsi pisze:Ja jeździłam do samego końca. Chciałam sie zawieźć sama na porodówkę ale mój mąż mało zawału nie dostał
Oczywiście jak jest mąż to on prowadzi, bo lubi i umie, a ja czuję się bardziej komfortowo jako pasażer.semper pisze:pas był wpięty na stałe, więc jak wsiadałam, to dolna część zostawała za plecami, a część górną przekładałam przez ramię normalnie nad brzuch.
robiłam dokładnie tak samosemper pisze:Co do pasów - ja też je zapinałam, ale inaczej - pas był wpięty na stałe, więc jak wsiadałam, to dolna część zostawała za plecami, a część górną przekładałam przez ramię normalnie nad brzuch.
też się tego bałam, bardziej niż zapiętego pasa Dlatego zaczęłam jeździć trochę ostrożniej, choć czułam się trochę niekomfortowo jako "kierowca krajoznawca", ale przegryzłam się jakoś z tą myślą Rozważałam zakupienie lub zrobienie tabliczki na tylną szybę pt. "Jestem w ciąży - odwal się!" albo coś w tym stylu, żeby inni się nie denerwowali zbytnio...Misiak pisze:.Do tej pory mam ciary jak pomyslę co by bylo, gdyby otworzyła się poduszka- prosto w mój brzuch...
semper pisze:Rozważałam zakupienie lub zrobienie tabliczki na tylną szybę pt. "Jestem w ciąży - odwal się!" albo coś w tym stylu, żeby inni się nie denerwowali zbytnio...
Wróć do Ciąża i poród - strona "techniczna"
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 28 gości