Prowadzenie samochodu w zaawansowanej ciąży

Doświadczenia z okresu ciąży i porodu. Szpitale, przychodnie i lekarze położnicy. Badania lekarskie i diagnostyczne. Ciążowe objawy, przebieg ciąży, porady żywieniowe i wiele innych.

Prowadzenie samochodu w zaawansowanej ciąży

Postautor: semper » 25 lut 2013, 19:28

Szukałam tego tematu w innych miejscach, ale nie znalazłam - jeśli jednak się powtarzam, proszę o przekierowanie.

A chodzi mi o to, do którego miesiąca/tygodnia ciąży prowadziłyście samochód? Czy Wasi lekarze mieli w tym temacie jakieś uwagi?
Może to banalne pytanie, ale pomimo iż wyczytałam, że prowadzić można do momentu, kiedy jeszcze mieścimy się za kierownicą, to jednak zauważyłam ostatnio, że pewne konieczne ruchy w samochodzie, tj. obrócenie się przy cofaniu czy wychylenie się do przodu, np przy wyjeździe z podporządkowanej, sprawiają mi trudność i chyba nie jest to do końca bezpieczne - i dla mnie, i dla dziecka. Poza tym stres na łódzkich drogach... Tyle, że nie chcę też demonizować i się na siłę uziemiać, bo niestety szofera brak ;)

Pytam zatem z ciekawości i potrzeby upewnienia się czy aby dobrze robię ładując się za kierownicę pod koniec 7 mc i chętnie poznam Wasze zdanie na ten temat :)
Obrazek
Awatar użytkownika
semper
 
Posty: 149
Rejestracja: 15 lut 2013, 13:48
Has thanked: 14 times
Been thanked: 0 time

Re: Prowadzenie samochodu w zaawansowanej ciąży

Postautor: agnieszka19 » 25 lut 2013, 19:47

Ja jeździłam do samego końca. W sobote wybrałam się sama na zakupy 20 km od miejsca zamieszkania a w poniedziałek urodziła się Natalka. Lekarze nie mieli żadnych uwag a mnie nie wpadło nawet do głowy żeb ich pytać. Pas też zapinałam do końca.
ObrazekObrazek
Obrazek
Awatar użytkownika
agnieszka19
SuperMama
 
Posty: 4175
Rejestracja: 28 paź 2012, 23:10
Lokalizacja: Łódź
Has thanked: 13 times
Been thanked: 52 times

Re: Prowadzenie samochodu w zaawansowanej ciąży

Postautor: szaraczarownica » 25 lut 2013, 19:52

Ja przestałam jeździć w newralgiczne miejsca w godzinach szczytu w 9 miesiącu - Piłsudskiego, Kościuszki, Kilińskiego. Woził mnie tata. A tak poza tym, to jeździłam do samego końca i
agnieszka19 pisze:Pas też zapinałam do końca


semper pisze:zauważyłam ostatnio, że pewne konieczne ruchy w samochodzie, tj. obrócenie się przy cofaniu czy wychylenie się do przodu, np przy wyjeździe z podporządkowanej, sprawiają mi trudność i chyba nie jest to do końca bezpieczne - i dla mnie, i dla dziecka.

I dlatego właśnie nie jeździłam w te najbardziej zapchane miejsca w godzinach szczytu. Bałam się, że przez nieuwagę spowoduję stluczkę.
Awatar użytkownika
szaraczarownica
Moderator
 
Posty: 14787
Rejestracja: 27 paź 2012, 19:50
Lokalizacja: Łódź
Has thanked: 187 times
Been thanked: 200 times

Re: Prowadzenie samochodu w zaawansowanej ciąży

Postautor: Fuente » 25 lut 2013, 20:30

ja nie jeżdże od jakiś 4 miesięcy. Bałam sie bo ze względu na niskie ciśnienie w najmniej spodziewanych momentach robiło mi się słabo. Sam dr.Skoczylas powiedział, że jesli mam mozliwość odstawić auto i "załatwić sobie szofera" to będzie to najbezpieczniejsze. Tak też zrobiłam, zwłaszcza że zima ruchy z brzuszkiem miałam mocno ograniczone
Obrazek
Obrazek
Awatar użytkownika
Fuente
Moderator
 
Posty: 6317
Rejestracja: 27 paź 2012, 22:20
Has thanked: 42 times
Been thanked: 91 times

Re: Prowadzenie samochodu w zaawansowanej ciąży

Postautor: martula_87 » 25 lut 2013, 20:32

Ja jeździłam prawie do samego końca w pt ostatni raz a w pn byłam już na porodówce.
Co do stresu wydawało mi się że jakoś ciąża spowodowała że byłam w tym czasie spokojniejsza i nie denerwowałam się tak jak chociażby teraz.
Ja miałam gigantyczny brzuch i chyba na 3 tyg przed porodem musiałam odsunąc fotel ale żebym miałam kłopty z odwracaniem się czy wychyleniem to nie pamiętam.
Mnie nie miał kto wozic więc radzic sobie musiałam oczywiście gdybym poczuła że nie daje rady napewno przesiadłabym się do MPK żeby sobie i dziecku nie zaszkodzic.
Dominik 8.05.2012
Awatar użytkownika
martula_87
SuperMama
 
Posty: 8645
Rejestracja: 28 paź 2012, 6:39
Has thanked: 242 times
Been thanked: 93 times

Re: Prowadzenie samochodu w zaawansowanej ciąży

Postautor: Deco-Ania » 25 lut 2013, 21:05

Nie miałam żadnych problemów z prowadzeniem samochodu. Jeździłam przez cała ciążę, i do końca zapinałam pasy. Co prawda dałam się namówić na adapter do pasów, ale okazało się, że bardziej mi on przeszkadza niż pomaga, więc jeździłam bez niego.
Jak jechaliśmy gdzieś razem - to często mąż prowadził, ale to bardziej dlatego, że w normalnych okolicznościach jest dokładnie tak samo. Natomiast nie byłlo wówczas dylematu jak jedziemy na imprezę, imieniny itp... wiadomo było kto wraca :-)
Antoś w brzuchu nie przeszkadzał mi absolutnie pod żadnym względem.
Obrazek
Obrazek
Deco-Ania
SuperMama
 
Posty: 10551
Rejestracja: 31 paź 2012, 11:07
Has thanked: 97 times
Been thanked: 194 times

Re: Prowadzenie samochodu w zaawansowanej ciąży

Postautor: Pepsi » 25 lut 2013, 21:10

Ja jeździłam do samego końca. Chciałam sie zawieźć sama na porodówkę ale mój mąż mało zawału nie dostał i akurat mój braciszek się pojawił więc odpuściłam. Śmiac mi się tylko chciało jak kilka dni przed porodem pojechałam do galerii i wszyscy patrzyli na mnie jak na eksponat muzealny. Mieli bardzo wymowne spojrzenia typu "kobieto co Ty tu robisz? powinnaś w domu siedzieć i czekać na bóle" :lol:
semper pisze:obrócenie się przy cofaniu

do tego używam tylko lusterek więc nie było kłopotu ;)
Obrazek

Dziecko może nauczyć dorosłych trzech rzeczy: cieszyć się bez powodu, być ciągle czymś zajętym i domagać się ze wszystkich sił, tego czego sie pragnie.
Awatar użytkownika
Pepsi
Moderator
 
Posty: 4032
Rejestracja: 02 lis 2012, 20:17
Has thanked: 12 times
Been thanked: 61 times

Re: Prowadzenie samochodu w zaawansowanej ciąży

Postautor: semper » 25 lut 2013, 21:19

szaraczarownica pisze:Ja przestałam jeździć w newralgiczne miejsca w godzinach szczytu w 9 miesiącu - Piłsudskiego, Kościuszki, Kilińskiego. Bałam się, że przez nieuwagę spowoduję stluczkę.


Ja niestety właśnie tych okolicach i właśnie w tych godzinach mam lekarza, a mąż jeszcze wtedy pracuje... :-\

Fuente pisze:Sam dr.Skoczylas powiedział, że jesli mam mozliwość odstawić auto i "załatwić sobie szofera" to będzie to najbezpieczniejsze. Tak też zrobiłam, zwłaszcza że zima ruchy z brzuszkiem miałam mocno ograniczone


No i właśnie zdanie lekarzy jest podzielone, a każdy mówi z takim przekonaniem...
No i te zimowe płaszcze, szaliki itd + brzuch i czuję się jak w zbroi... :P

martula_87 pisze:Ja miałam gigantyczny brzuch i chyba na 3 tyg przed porodem musiałam odsunąc fotel ale żebym miałam kłopty z odwracaniem się czy wychyleniem to nie pamiętam.


Martula, rzecz w tym, że ja zawsze byłam dość mocno odsunięta od kierownicy, bo mam długie nogi łapy, więc jakbym się miała jeszcze odsunąć, to bym chyba wylądowała na tylnym siedzeniu :D A i tak w moim przyciasnym płaszczyku bym się za siebie nie odwróciła...
A na MPK właśnie w trosce o siebie i dziecko wolałabym się nie przesiadać, szczególnie o tej porze roku ;)
Obrazek
Awatar użytkownika
semper
 
Posty: 149
Rejestracja: 15 lut 2013, 13:48
Has thanked: 14 times
Been thanked: 0 time

Re: Prowadzenie samochodu w zaawansowanej ciąży

Postautor: semper » 25 lut 2013, 21:29

Pepsi pisze:Śmiac mi się tylko chciało jak kilka dni przed porodem pojechałam do galerii i wszyscy patrzyli na mnie jak na eksponat muzealny. Mieli bardzo wymowne spojrzenia typu "kobieto co Ty tu robisz? powinnaś w domu siedzieć i czekać na bóle" :lol:


Dobre :) Ja też wyłapałam już te spojrzenia i może stąd częściowo ta niepewność... Najbardziej ujął mnie pan, który obrzucił mnie dość wymownym spojrzeniem, kiedy w tamtym tygodniu odśnieżałam auto (oczywiście w tempie relaksacyjnym, co by się nie nadwyrężyć ;)), ale nie pokusił się o udzielnie ciężarnej pomocy... :|

W każdym razie, widzę, że nie ma co demonizować. Babki są silne i w dużej mierze samowystarczalne :)
Obrazek
Awatar użytkownika
semper
 
Posty: 149
Rejestracja: 15 lut 2013, 13:48
Has thanked: 14 times
Been thanked: 0 time

Re: Prowadzenie samochodu w zaawansowanej ciąży

Postautor: martula_87 » 25 lut 2013, 21:33

semper pisze:Martula, rzecz w tym, że ja zawsze byłam dość mocno odsunięta od kierownicy, bo mam długie nogi łapy, więc jakbym się miała jeszcze odsunąć, to bym chyba wylądowała na tylnym siedzeniu

Wiesz ja jestem dośc wysoka i też mam długie nogi :lol: i ręce a do tego niskie sportowe auto więc siedzenie było na max do tyłu a gdyby się dało dalej to jeszcze bym je odsuneła.
Dominik 8.05.2012
Awatar użytkownika
martula_87
SuperMama
 
Posty: 8645
Rejestracja: 28 paź 2012, 6:39
Has thanked: 242 times
Been thanked: 93 times

Re: Prowadzenie samochodu w zaawansowanej ciąży

Postautor: semper » 25 lut 2013, 22:00

Martula_87, pozostaje jeszcze bagażnik ;-) Żartuję :-) Ja mam kombi, więc nie jest źle, ale i tak jak mój mąż wsiada po mnie to ledwo dosięga do pedałów :-P Choć jesteśmy tego samego wzrostu, tylko mamy inne proporcje ;-)
Obrazek
Awatar użytkownika
semper
 
Posty: 149
Rejestracja: 15 lut 2013, 13:48
Has thanked: 14 times
Been thanked: 0 time

Re: Prowadzenie samochodu w zaawansowanej ciąży

Postautor: Fuente » 25 lut 2013, 23:41

semper pisze: Fuente pisze:Sam dr.Skoczylas powiedział, że jesli mam mozliwość odstawić auto i "załatwić sobie szofera" to będzie to najbezpieczniejsze. Tak też zrobiłam, zwłaszcza że zima ruchy z brzuszkiem miałam mocno ograniczone



No i właśnie zdanie lekarzy jest podzielone, a każdy mówi z takim przekonaniem...
No i te zimowe płaszcze, szaliki itd + brzuch i czuję się jak w zbroi... :P


Tylko u mnie, to akurat zalecenie było takie ze względu na niskie ciśnienie i to że robiło mi się słabo. Potrafiłam zasłabnąc w markecie, na spacerze, w domu, w najmniej oczekiwanych momentach. Dlatego dr. S radzil mi odstawić auto :)
Obrazek
Obrazek
Awatar użytkownika
Fuente
Moderator
 
Posty: 6317
Rejestracja: 27 paź 2012, 22:20
Has thanked: 42 times
Been thanked: 91 times

Re: Prowadzenie samochodu w zaawansowanej ciąży

Postautor: martula_87 » 26 lut 2013, 7:35

semper pisze:Martula_87, pozostaje jeszcze bagażnik ;-) Żartuję :-) Ja mam kombi, więc nie jest źle, ale i tak jak mój mąż wsiada po mnie to ledwo dosięga do pedałów :-P Choć jesteśmy tego samego wzrostu, tylko mamy inne proporcje ;-)
To ja mam gorzej mam małe sportowe autko 3 drzwiowe i dałam radę.Ale to zupełnie kwestia indywidualna mnie nic nie przeszkadało w jeżdzie więc jeżdziłam gdybym nie dawała rady przesiadłabym się Mpk lub czekała na męża.
Dominik 8.05.2012
Awatar użytkownika
martula_87
SuperMama
 
Posty: 8645
Rejestracja: 28 paź 2012, 6:39
Has thanked: 242 times
Been thanked: 93 times

Re: Prowadzenie samochodu w zaawansowanej ciąży

Postautor: Frezja » 26 lut 2013, 11:29

a ja tylko w sporadycznych przypadkach siadałam za kółko jakoś w ciąży odeszła mi ochota a że miałam kierowcę to mogłam sobie na to pozwolić,w innym przypadku musiałabym sobie jakoś radzić sama ;;)
Obrazek
Awatar użytkownika
Frezja
SuperMama
 
Posty: 539
Rejestracja: 02 lis 2012, 16:29
Lokalizacja: Łódź
Has thanked: 21 times
Been thanked: 3 times

Re: Prowadzenie samochodu w zaawansowanej ciąży

Postautor: Fuente » 26 lut 2013, 11:55

Frezja pisze:a ja tylko w sporadycznych przypadkach siadałam za kółko jakoś w ciąży odeszła mi ochota a że miałam kierowcę to mogłam sobie na to pozwolić,w innym przypadku musiałabym sobie jakoś radzić sama ;;)


O to to właśnie :D
Zalecenie lekarza to jedno... a ja mimo że zawsze uwielbiałam prowadzić auto bo mnie to relaksowało, tak w ciąży unikam jak ognia. Bałam się, że zasłabnę, jest mi ciężko, a że mąż chętnie mnie wszędzie wozi, to problemu nie ma. Jak męża nie ma, to wozi mnie teściowa, a że to Złota kobieta jest to nie ma z tym najmniejszego problemu :)
Obrazek
Obrazek
Awatar użytkownika
Fuente
Moderator
 
Posty: 6317
Rejestracja: 27 paź 2012, 22:20
Has thanked: 42 times
Been thanked: 91 times

Re: Prowadzenie samochodu w zaawansowanej ciąży

Postautor: grafitowa » 26 lut 2013, 12:03

Ja w zasadzie też jeździłam do końca, czyli 35 tygodnia ;) Kilka dni przed porodem miałam już tak bolesne skurcze, że do szpitala jednak najpierw jechałam taksówką (do Kopernika), a później do Matki Polki zawiózł nas teść, choć w Koperniku chcieli mnie pakować do karetki. Musiałam podpisać papierek, że rezygnuję z tej opcji; chyba prędzej ze strachu urodziłabym w karetce he he:) Mój mąż nie ma prawka.
Awatar użytkownika
grafitowa
SuperMama
 
Posty: 3696
Rejestracja: 25 lis 2012, 16:35
Has thanked: 22 times
Been thanked: 34 times

Re: Prowadzenie samochodu w zaawansowanej ciąży

Postautor: marciami » 26 lut 2013, 12:57

ja wczoraj prowadziłam przez niecałe 5 godzin ;) 360 km mniej więcej ;) nie było mi specjalnie nie wygodnie, pasy też zapinam i jedyne co mi sprawia problemy to wejście do i wyjście z auta ;)
Obrazek
Awatar użytkownika
marciami
 
Posty: 439
Rejestracja: 03 lut 2013, 15:13
Lokalizacja: Lubuskie
Has thanked: 1 time
Been thanked: 2 times

Re: Prowadzenie samochodu w zaawansowanej ciąży

Postautor: tulipan87 » 26 lut 2013, 14:33

martula_87 pisze:Ja jeździłam prawie do samego końca

Ja również :) Ostatni raz prowadziłam w sobotę, w niedzielę trafiłam do szpitala, w poniedziałek urodziłam.
Generalnie lubię prowadzić i ciąża nic w tej kwestii nie zmieniła. Dla mnie ważne było też to, że jestem niezależna od nikogo.
Zawsze zapinałam też pasy, pomimo braku adapterów absolutnie mi nie przeszkadzały.

Pepsi pisze:Śmiac mi się tylko chciało jak kilka dni przed porodem pojechałam do galerii i wszyscy patrzyli na mnie jak na eksponat muzealny. Mieli bardzo wymowne spojrzenia typu "kobieto co Ty tu robisz?

Ja nawet ostatnio znalazłam paragon z zakupów z datą 24.03, Mateusz urodził się 2 dni później. Oczywiście na tych zakupach byłam sama. Teraz jak już wiem jak wygląda poród i towarzyszące mu odczucia, nie wiem czy byłabym na tyle odważna :)
ObrazekObrazek
Awatar użytkownika
tulipan87
SuperMama
 
Posty: 2579
Rejestracja: 01 gru 2012, 22:35
Lokalizacja: okolice Łodzi
Has thanked: 12 times
Been thanked: 26 times

Re: Prowadzenie samochodu w zaawansowanej ciąży

Postautor: Patrycja11 » 26 lut 2013, 14:36

Ja jeździłam do końca ciąży, jeśli oczywiście sama musiałam, bo w każdym innym przypadku woził mnie mąż.

Nie miałam problemu ani z brzuchem, ani ze zmieszczeniem się za kierownicę, ani
semper pisze:obrócenie się przy cofaniu
bo
Pepsi pisze:do tego używam tylko lusterek


A ponieważ byłam bardzo nerwowa również w ciąży, w dodatku kompletnie rozkojarzona to wolałam jednak ja mąż siedział za kierownicą.
Obrazek
Obrazek
Awatar użytkownika
Patrycja11
Moderator
 
Posty: 9186
Rejestracja: 30 paź 2012, 13:47
Lokalizacja: Konstantynów
Has thanked: 198 times
Been thanked: 117 times

Re: Prowadzenie samochodu w zaawansowanej ciąży

Postautor: Patrycja11 » 26 lut 2013, 14:45

Pepsi pisze:Chciałam sie zawieźć sama na porodówkę
hahaahha
ja dokładnie tak samo.
W sobotę wieczorem prosiłam mojego męża, zeby się tak bardzo nie delektował tym jackiem danielsem bo mam termin porodu za trzy dni i wszystko może się zdarzyć. Ale bo to mnie słuchał.
Położyliśmy się grubo po 23 on w stanie delikatnie mówiąc wskazującym, oczy zdążyłam zamknąć i bum chwilkę po 24 wody mi odeszły. Więc budzę drania i mówię, że chyba musimy jechać do szpitala, bo wody mi odeszły, a ten do mnie żebym sobie nie żartowała i na bok się położył i śpi. Więc wstałam chodzę po domu i robię do niego kolejne podejście. Obudził się, popatrzył dziwnie i dalej pochrapuje. Ściągnęłam mamę, która uświadomiła mu że chyba nie żartuje i się chłopina podniósł przerażony.
Później trzeźwiał na poczekalni z takim jednym co też cwaniakował i też znalazł się z żoną na porodówce. Ubaw mieli później z tego niemiłosierny.
W ostateczności zawiózł nas sąsiad, sama chciałam jechać ale mama mi nie pozwoliła.
Więc zawsze dobrze mieć prawo jazdy. Można jakby co jechać samemu :D
Obrazek
Obrazek
Awatar użytkownika
Patrycja11
Moderator
 
Posty: 9186
Rejestracja: 30 paź 2012, 13:47
Lokalizacja: Konstantynów
Has thanked: 198 times
Been thanked: 117 times

Re: Prowadzenie samochodu w zaawansowanej ciąży

Postautor: semper » 26 lut 2013, 16:50

No i wyszło na to, że nie potrafię korzystać z lusterek ;;) Otóż potrafię i korzystam, ale nawyk mam taki, że się obracam (bo kiedyś puknęłam babkę, której w żadnym lusterku nie dojrzałam - jak wampir :D - na szczęście niegroźnie) i ogólnie jestem raczej "aktywna" w samochodzie, a teraz ogólnie trochę panikuję, bo moja ciąża jest z "rewelacjami"...

marciami pisze:ja wczoraj prowadziłam przez niecałe 5 godzin ;) 360 km mniej więcej ;)

marciami, jesteś moim idolem.. :) ja bym chyba musiała sobie założyć pieluchę....
Generalnie podziwiam wszystkie dziewczyny, które jeździły do końca, niemalże z porodówką włącznie, ale ja bym chciała właśnie za szybko nie urodzić i zastanawiam się nad wszystkim, co może się do tego przyczynić...
W każdym razie zapytam dziś swojego lekarza, ale też zgodnie z tym co pisze Fuente , zdam się też na własną intuicję... ;;)
Obrazek
Awatar użytkownika
semper
 
Posty: 149
Rejestracja: 15 lut 2013, 13:48
Has thanked: 14 times
Been thanked: 0 time

Re: Prowadzenie samochodu w zaawansowanej ciąży

Postautor: Malwina » 26 lut 2013, 17:05

Ja się sama na OCP stawiłam :)
Obrazek

Obrazek

Obrazek
Malwina
SuperMama
 
Posty: 3804
Rejestracja: 29 paź 2012, 14:02
Has thanked: 29 times
Been thanked: 68 times

Re: Prowadzenie samochodu w zaawansowanej ciąży

Postautor: semper » 26 lut 2013, 22:08

No i tak średnio z tym moim jeżdżeniem ;/ Szyjka mi się trochę popsuła i lekarz powiedział, że oprócz prowadzenia kanapowego stylu życia, ogólnego oszczędzania się, nie dźwigania itd lepiej, lepiej odpuścić sobie kierowanie na dłuższych dystansach czy w godzinach szczytu... Bo jakby coś się działo, to to nie jest najbezpieczniejsza sytuacja... Chociaż powiedział, że muszę też sama ocenić jak się czuję i kierować się zdrowym rozsądkiem. W każdym razie kazał mi się na zapas nie martwić i powiedział, że niedawno do ICZMP przyjechała dziewczyna (sama) praktycznie z główką między nogami i też wszystko dobrze się skończyło.. :P
Obrazek
Awatar użytkownika
semper
 
Posty: 149
Rejestracja: 15 lut 2013, 13:48
Has thanked: 14 times
Been thanked: 0 time

Re: Prowadzenie samochodu w zaawansowanej ciąży

Postautor: kochecka » 03 mar 2013, 20:26

Ja w ciąży bardzo mało jeździłam bo większość ciąży przeleżałam. Jednak na kilka dni przed porodem byłam zmuszona wsiąść za kierownicę i było mi już bardzo nie wygodnie.
Awatar użytkownika
kochecka
SuperMama
 
Posty: 3432
Rejestracja: 27 paź 2012, 21:03
Lokalizacja: Zd-Wola
Has thanked: 43 times
Been thanked: 42 times

Re: Prowadzenie samochodu w zaawansowanej ciąży

Postautor: zbroziu » 29 maja 2013, 8:55

Patrycja11 pisze:A ponieważ byłam bardzo nerwowa również w ciąży, w dodatku kompletnie rozkojarzona to wolałam jednak ja mąż siedział za kierownicą.


to tak jak ja... zdecydowanie w większości przypadkach wozi mnie mąż ze względu na moje rozkojarzenie, ale jeśli nie mam już wyjścia to sama wsiadam za kółko... co do pasów to mąż kupił mi specjalny adapter i nie pozwala mi bez niego jeździć :)
ObrazekObrazek
Obrazek
Awatar użytkownika
zbroziu
SuperMama
 
Posty: 3365
Rejestracja: 28 maja 2013, 21:05
Lokalizacja: Konstantynów
Has thanked: 27 times
Been thanked: 37 times

Re: Prowadzenie samochodu w zaawansowanej ciąży

Postautor: Malwina » 29 maja 2013, 11:03

Kończę 37 tydzień ciąży powoli, ale za kółkiem uwielbiam siedzieć. Oczywiście hormony powodują, że jestem bardziej nerwowa niż zwykle, ale lepiej podnosi mi to ciśnienie niż kawa.
Mam zamiar jeździć do końca :)

Z pasami jest różnie, zwykle zapinam, ale czasem jak mnie za mocno upijają, to odpinam je.
Obrazek

Obrazek

Obrazek
Malwina
SuperMama
 
Posty: 3804
Rejestracja: 29 paź 2012, 14:02
Has thanked: 29 times
Been thanked: 68 times

Re: Prowadzenie samochodu w zaawansowanej ciąży

Postautor: mietka » 29 maja 2013, 12:33

Pepsi pisze:Ja jeździłam do samego końca. Chciałam sie zawieźć sama na porodówkę ale mój mąż mało zawału nie dostał


mój powiedział, że to trochę głupio będzie wyglądało :D
Obrazek Obrazek
Awatar użytkownika
mietka
SuperMama
 
Posty: 660
Rejestracja: 12 sty 2013, 19:20
Has thanked: 1 time
Been thanked: 16 times

Re: Prowadzenie samochodu w zaawansowanej ciąży

Postautor: zbroziu » 29 maja 2013, 18:05

jeny podziwiam Was dziewczyny... ja to bałabym się, że przy pierwszym skurczu bym uderzyła w drzewo :shock:
ObrazekObrazek
Obrazek
Awatar użytkownika
zbroziu
SuperMama
 
Posty: 3365
Rejestracja: 28 maja 2013, 21:05
Lokalizacja: Konstantynów
Has thanked: 27 times
Been thanked: 37 times

Re: Prowadzenie samochodu w zaawansowanej ciąży

Postautor: niesia2708 » 29 maja 2013, 18:35

Ja póki co jeżdże :) Generalnie wolę być wożona, ale nie zawsze ma mnie kto wozić :roll:
Karolcia 19.07.2013
Misia 10.09.2017
Awatar użytkownika
niesia2708
SuperMama
 
Posty: 9161
Rejestracja: 28 lis 2012, 17:38
Has thanked: 62 times
Been thanked: 119 times

Re: Prowadzenie samochodu w zaawansowanej ciąży

Postautor: Marta » 29 maja 2013, 21:34

Ja prowadziłam auto do 39 tyg. Pod koniec to troszkę ciężko mi się już wsiadało i wysiadało (zwłaszcza w kurtce zimowej do mojego renault clio :lol: ) i się w pracy śmiali, że trzeba mnie wpychać za kółko bo taka wielka kulka byłam, ale dawałam radę. Pasy też zapinałam do samego końca.
Obrazek
Obrazek
Awatar użytkownika
Marta
SuperMama
 
Posty: 3482
Rejestracja: 28 paź 2012, 14:34
Has thanked: 2 times
Been thanked: 56 times

Re: Prowadzenie samochodu w zaawansowanej ciąży

Postautor: sardynka » 28 cze 2013, 21:00

Ja też jeździłam praktycznie do końca (ostatni raz jechałam sama na wizytę przez pół Łodzi tydzień przed porodem...pewnie jeździłabym dłużej ale 2 dni później trafiłam do szpitala), zawsze w pasach
Muszę przyznać, że zdecydowanie lepiej mi się jeździło niż chodziło (zwłaszcza po śniegu)

I też myślałam, że sama się zawiozę na porodówkę tak jak 2 lata wcześniej na operację wyrostka robaczkowego 8-)
Obrazek
Obrazek
Awatar użytkownika
sardynka
SuperMama
 
Posty: 3678
Rejestracja: 23 gru 2012, 11:49
Has thanked: 56 times
Been thanked: 34 times

Re: Prowadzenie samochodu w zaawansowanej ciąży

Postautor: semper » 10 lip 2013, 10:31

Co do pasów - ja też je zapinałam, ale inaczej - pas był wpięty na stałe, więc jak wsiadałam, to dolna część zostawała za plecami, a część górną przekładałam przez ramię normalnie nad brzuch. Czy w razie wypadku to by pomogło - nie wiem i na szczęście się nie przekonałam, ale miałam taki komfort psychiczny, że pas mam zapięty, a na brzuch nic mi nie naciska (aha, i u mnie nie pomagało obniżanie dolnej części pasa, bo mój brzuch od początku był nisko, więc pas i tak na niego naciskał).

No, a po wszystkim, to znaczy jakieś 2 tyg po porodzie, jak w końcu wsiadłam za kółko po paru miesiącach nieprowadzenia.... stwierdziwszy, że nie wiem gdzie jest hamulec, gdzie gaz, a gdzie sprzęgło, zamknęłam oczy, odpaliłam i (wcześniej otworzywszy oczy ;) ) pojechałam... I było cudownie :) Bo uwielbiam prowadzić i bardzo mi tego brakowało :)
Obrazek
Awatar użytkownika
semper
 
Posty: 149
Rejestracja: 15 lut 2013, 13:48
Has thanked: 14 times
Been thanked: 0 time

Re: Prowadzenie samochodu w zaawansowanej ciąży

Postautor: poison_moon » 10 lip 2013, 12:02

Ja w pierwszej ciąży jeździłam do samego końca, w tej też tak będzie, ze wzg. na to, że mieszkam na wsi i nawet do sklepu muszę podjechać samochodem. Nie jest mi niewygodnie, bo mamy duży, wysoki samochód (S-maxa) i czujniki parkowania i z przodu i z tyłu :mrgreen: Jedynie mam czasem obawy z zapinaniem pasa, ale może wypróbuje ten patent:
semper pisze:pas był wpięty na stałe, więc jak wsiadałam, to dolna część zostawała za plecami, a część górną przekładałam przez ramię normalnie nad brzuch.
Oczywiście jak jest mąż to on prowadzi, bo lubi i umie, a ja czuję się bardziej komfortowo jako pasażer.
poison_moon
SuperMama
 
Posty: 836
Rejestracja: 31 paź 2012, 7:47
Has thanked: 10 times
Been thanked: 13 times

Re: Prowadzenie samochodu w zaawansowanej ciąży

Postautor: Patrycja11 » 10 lip 2013, 13:05

semper pisze:Co do pasów - ja też je zapinałam, ale inaczej - pas był wpięty na stałe, więc jak wsiadałam, to dolna część zostawała za plecami, a część górną przekładałam przez ramię normalnie nad brzuch.
robiłam dokładnie tak samo ;;))
Obrazek
Obrazek
Awatar użytkownika
Patrycja11
Moderator
 
Posty: 9186
Rejestracja: 30 paź 2012, 13:47
Lokalizacja: Konstantynów
Has thanked: 198 times
Been thanked: 117 times

Re: Prowadzenie samochodu w zaawansowanej ciąży

Postautor: Misiak » 10 lip 2013, 16:00

Ja zapinałam pas tak jak semper. Jeździłam baaardzo dużo jako kierowca bo ciągle coś załatwiałam. W szóstym miesiącu miałam niegroźną stłuczkę, i się zraziłam. Do tej pory mam ciary jak pomyslę co by bylo, gdyby otworzyła się poduszka- prosto w mój brzuch... później jeszcze pojechałam na szafing a kilka dni później trafilam do szpitala, więc w zaawansowanej ciąży nie prowadziłam.
5.12.2012 Polunia <3
7.07.2023 Rodzina <3
Awatar użytkownika
Misiak
SuperMama
 
Posty: 4010
Rejestracja: 19 lis 2012, 10:33
Has thanked: 39 times
Been thanked: 67 times

Re: Prowadzenie samochodu w zaawansowanej ciąży

Postautor: semper » 18 lip 2013, 15:13

Misiak pisze:.Do tej pory mam ciary jak pomyslę co by bylo, gdyby otworzyła się poduszka- prosto w mój brzuch...
też się tego bałam, bardziej niż zapiętego pasa :? Dlatego zaczęłam jeździć trochę ostrożniej, choć czułam się trochę niekomfortowo jako "kierowca krajoznawca", ale przegryzłam się jakoś z tą myślą ;) Rozważałam zakupienie lub zrobienie tabliczki na tylną szybę pt. "Jestem w ciąży - odwal się!" albo coś w tym stylu, żeby inni się nie denerwowali zbytnio... :D
Obrazek
Awatar użytkownika
semper
 
Posty: 149
Rejestracja: 15 lut 2013, 13:48
Has thanked: 14 times
Been thanked: 0 time

Re: Prowadzenie samochodu w zaawansowanej ciąży

Postautor: szaraczarownica » 18 lip 2013, 15:16

semper pisze:Rozważałam zakupienie lub zrobienie tabliczki na tylną szybę pt. "Jestem w ciąży - odwal się!" albo coś w tym stylu, żeby inni się nie denerwowali zbytnio... :D

Ja też o tym myślałam :D
Awatar użytkownika
szaraczarownica
Moderator
 
Posty: 14787
Rejestracja: 27 paź 2012, 19:50
Lokalizacja: Łódź
Has thanked: 187 times
Been thanked: 200 times

Re: Prowadzenie samochodu w zaawansowanej ciąży

Postautor: niesia2708 » 18 lip 2013, 16:56

Ja jeżdżę nadal. Nie mam już ochoty, ale ze względu na fakt,że wszędzie mam daleko po prostu muszę :roll: :roll:
Jedynie zamieniłam się z mężem na Cinquecento bo wygodniej się mi nim jeździ.
Karolcia 19.07.2013
Misia 10.09.2017
Awatar użytkownika
niesia2708
SuperMama
 
Posty: 9161
Rejestracja: 28 lis 2012, 17:38
Has thanked: 62 times
Been thanked: 119 times

Re: Prowadzenie samochodu w zaawansowanej ciąży

Postautor: Hekate » 13 lis 2013, 19:09

Ja prowadziłam auto do samego końca ciązy i zapinałam pasy, ale niektóre kobitki mają zakaz od lekarzy. Dla przykładu moja koleżanka ma zabronione bo występują u niej przedwczesne skurcze 3 miesiące przed porodem. Zatem są sytuacje gdy nie warto zgrywać bohaterkę i trzeba odpuścić.
Obrazek
Awatar użytkownika
Hekate
 
Posty: 147
Rejestracja: 12 kwie 2013, 10:31
Lokalizacja: Łódź
Has thanked: 0 time
Been thanked: 2 times

Re: Prowadzenie samochodu w zaawansowanej ciąży

Postautor: Fuente » 13 lis 2013, 21:31

Hekate, no mnie lekarz np wspominal, że lepiej żebym nie wsiadała na kółko, bo miałam bardzo niskie cisnienie przez całą ciążę i robiło mi się słabo, a nawet zdarzało mi się zasłabnąć w sklepie, więc ja nie jeździłam... miałam szoferów :lol: Ale po porodzie szybko wróciłam za kółko, bo bardzo lubię prowadzić samochód :)
Obrazek
Obrazek
Awatar użytkownika
Fuente
Moderator
 
Posty: 6317
Rejestracja: 27 paź 2012, 22:20
Has thanked: 42 times
Been thanked: 91 times

Re: Prowadzenie samochodu w zaawansowanej ciąży

Postautor: Deco-Ania » 14 lis 2013, 18:01

Jeżdżę i o ile nic się nie wydarzy będę pewnie jeździć do samego końca niemal codziennie. Ktoś przecież musi odstawić dziecko do przedszkola.
Na razie - to jeszcze nie problem.
Obrazek
Obrazek
Deco-Ania
SuperMama
 
Posty: 10551
Rejestracja: 31 paź 2012, 11:07
Has thanked: 97 times
Been thanked: 194 times


Wróć do Ciąża i poród - strona "techniczna"

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 28 gości