Mam smaka na - czyli ciążowe zachcianki

Doświadczenia z okresu ciąży i porodu. Szpitale, przychodnie i lekarze położnicy. Badania lekarskie i diagnostyczne. Ciążowe objawy, przebieg ciąży, porady żywieniowe i wiele innych.

Mam smaka na - czyli ciążowe zachcianki

Postautor: Audiolka » 27 lis 2012, 8:38

Wiadomo, jeśli kobieta jest w ciąży to nalezy jej podawać do jedzenia śledzie w czekoladzie :) oczywiście to taki żart, ale różne przypadki łączenie pokarmów się zdarzają :)
Jak było w Waszym przypadku?

Ja miałam obsesje na punkcje brzoskwini, były takie dni, że pochłaniałam ok 6 sztuk dziennie, aż w końcu nabawiłam się uczulenia i dostałam kategoryczny zakaz jedzenia tych owoców. Któregoś dnia, a raczej nocy zachciało mi się lodów, więc wysłałam Sławka do Tesco (na Widzew). Nie powiem, mamy tam spory kawałek ;) oczywiście pojechał, wrócił, ja zjadłam łyżeczkę i...stwierdziłam, że mi przeszła ochota na lody :D
Gdzie są kobiety, tam jest zamieszanie
Obrazek
Awatar użytkownika
Audiolka
Administrator
 
Posty: 3001
Rejestracja: 27 paź 2012, 21:33
Lokalizacja: Uć/Łagiewniki
Has thanked: 41 times
Been thanked: 57 times

Re: Mam smaka na - czyli ciążowe zachcianki

Postautor: agnieszka19 » 27 lis 2012, 10:40

Ja miałam tak z pomarańczami i mandarynkami... Pochłaniałam ich ogromne ilości... Jakiś dziwnych połączeń- brak :)
ObrazekObrazek
Obrazek
Awatar użytkownika
agnieszka19
SuperMama
 
Posty: 4175
Rejestracja: 28 paź 2012, 23:10
Lokalizacja: Łódź
Has thanked: 13 times
Been thanked: 52 times

Re: Mam smaka na - czyli ciążowe zachcianki

Postautor: martula_87 » 27 lis 2012, 11:11

No to ja jak na codzień nie jadam prawie wogóle mięsa i wędlin tak w ciąży tylko mięcho mi się marzyło w każdej postaci :lol: :lol: :lol: No i jak przesżły wymioty to ciągle wcinałam ogórki kiszone.
Obrazek
Awatar użytkownika
martula_87
SuperMama
 
Posty: 8644
Rejestracja: 28 paź 2012, 6:39
Has thanked: 242 times
Been thanked: 93 times

Re: Mam smaka na - czyli ciążowe zachcianki

Postautor: Misiak » 27 lis 2012, 14:33

Ja miałam zachcianki jeszcze przed ciążą, więc w ciąży ani mnie ani nikogo nie dziwi jak mam na coś nagle ochotę. Lubię jeść dużo słodyczy, nektarynki, i pić Colę. :)
5.12.2012 Polunia <3
7.07.2023 Rodzina <3
Awatar użytkownika
Misiak
SuperMama
 
Posty: 4002
Rejestracja: 19 lis 2012, 10:33
Has thanked: 39 times
Been thanked: 67 times

Re: Mam smaka na - czyli ciążowe zachcianki

Postautor: kakonka » 27 lis 2012, 17:01

Misiak pisze:pić Colę. :)


napój Bogów :P ja miałam fazę na nabiał, dużo nabiału póki nie zaczęło mi się nim ulewać i tak ze wszystkim po kolei :P prócz mięsa- nawet zapach mnie drażnił :/
Awatar użytkownika
kakonka
SuperMama
 
Posty: 4139
Rejestracja: 27 paź 2012, 22:27
Lokalizacja: Aleksandrów Łodzki
Has thanked: 109 times
Been thanked: 34 times

Re: Mam smaka na - czyli ciążowe zachcianki

Postautor: Marcka » 27 lis 2012, 18:15

ja mogłam jeśc tylko ogórki kiszone :D zero słodyczy, jakoś nie mogłam wogóle patrzec na czekoladę.
A później wszystkie cytrusy pochłaniałam- soki cytrynowo limonkowe itp. ;)
ObrazekObrazek


Obrazek
Awatar użytkownika
Marcka
SuperMama
 
Posty: 2485
Rejestracja: 27 paź 2012, 21:15
Lokalizacja: okolice Zd-W.
Has thanked: 64 times
Been thanked: 49 times

Re: Mam smaka na - czyli ciążowe zachcianki

Postautor: Pepsi » 27 lis 2012, 20:33

na początku ciąży cheeseburger i Mc'Donalds, a w końcówce ciąży truskawki kilogramami.
Obrazek

Dziecko może nauczyć dorosłych trzech rzeczy: cieszyć się bez powodu, być ciągle czymś zajętym i domagać się ze wszystkich sił, tego czego sie pragnie.
Awatar użytkownika
Pepsi
Moderator
 
Posty: 4032
Rejestracja: 02 lis 2012, 20:17
Has thanked: 12 times
Been thanked: 61 times

Re: Mam smaka na - czyli ciążowe zachcianki

Postautor: szaraczarownica » 27 lis 2012, 21:11

kakonka pisze: ja miałam fazę na nabiał, dużo nabiału

Ja też. I to taki, którego nigdy wczesniej nie tykałam: kefiry i maślanki (nienawidzę "kwaśnego" nabiału). Trochę mi to zostało, ale tykam tylko smakowe.
Zaczęłam też jeść kaszę i też mi zostało.
W ogromnych ilościach pochłaniałam najpierw grillowanego bakłażana, a potem grillowaną cukinię. Do tego gotowanego kalafiora, ale ja go zawsze uwielbialam.

Z typowych zachcianek, że już teraz natychmiast, to tylko raz na samym początku (chyba w 5 tygodniu) śledzie. I potem już niegdy nie było "natychmiast".
Awatar użytkownika
szaraczarownica
Moderator
 
Posty: 14783
Rejestracja: 27 paź 2012, 19:50
Lokalizacja: Łódź
Has thanked: 187 times
Been thanked: 200 times

Re: Mam smaka na - czyli ciążowe zachcianki

Postautor: kakonka » 27 lis 2012, 21:40

szaraczarownica pisze:
Z typowych zachcianek, że już teraz natychmiast, to tylko raz na samym
końcu :P

truskawek mi się zachciało (styczeń to był :P) i nagle mój małżonek wpadł na pomysł "a mogą być stare?" chodziło mu o kompot albo dżem :P ale to nie to samo więc tak de facto dopiero w czerwcu (Filip miał 4 miesiące) zjadłam kilka, dosłownie kilka bo bałam się, żeby Go nie obsypało :P
Awatar użytkownika
kakonka
SuperMama
 
Posty: 4139
Rejestracja: 27 paź 2012, 22:27
Lokalizacja: Aleksandrów Łodzki
Has thanked: 109 times
Been thanked: 34 times

Re: Mam smaka na - czyli ciążowe zachcianki

Postautor: Fuente » 27 lis 2012, 21:46

Ja na okrągło karzę mężowi kupować banany. Wcześniej jadałam sporadycznie i jakoś mnie nie ciągnęło wcale, a teraz... masakra dzień bez banana jest dniem straconym. Do tego jeszcze zawsze muszę mieć w domu jabłka zielone, ale nie jakieś tam pierwsze lepsze z brzegu to MUSZĄ być zielone jabłuszka GRANNY SMITH nie mogą być inne bo nie zjem :D
Generalnie w ciąży ciągną mnie owoce, chociaż zazwyczaj za owocami nie przepadam jakoś szczególnie... a teraz na kolacje musi być jakis owocek :)
Obrazek
Obrazek
Awatar użytkownika
Fuente
Moderator
 
Posty: 6317
Rejestracja: 27 paź 2012, 22:20
Has thanked: 42 times
Been thanked: 91 times

Re: Mam smaka na - czyli ciążowe zachcianki

Postautor: malaJu » 28 lis 2012, 15:42

Smaki smakami, ale ja pod wpływem zapachu miałam ochotę zjeść pastę do podłogi w szkole...
Awatar użytkownika
malaJu
Administrator
 
Posty: 10299
Rejestracja: 21 paź 2012, 19:37
Lokalizacja: Łódź
Has thanked: 722 times
Been thanked: 264 times

Re: Mam smaka na - czyli ciążowe zachcianki

Postautor: justine » 28 lis 2012, 17:08

malaJu, :lol:
Ja na początku ciąży mogłam jeść jedynie winogrona i mandarynki (swoją drogą szkoda, że tak się nie żywiłam, bo może bym tyle nie przytyła :P)
Obrazek
Awatar użytkownika
justine
SuperMama
 
Posty: 536
Rejestracja: 01 lis 2012, 9:49
Has thanked: 16 times
Been thanked: 5 times

Re: Mam smaka na - czyli ciążowe zachcianki

Postautor: martula_87 » 28 lis 2012, 17:48

malaJu pisze:Smaki smakami, ale ja pod wpływem zapachu miałam ochotę zjeść pastę do podłogi w szkole...

No przebiłaś nasz wszytkie :))
Obrazek
Awatar użytkownika
martula_87
SuperMama
 
Posty: 8644
Rejestracja: 28 paź 2012, 6:39
Has thanked: 242 times
Been thanked: 93 times

Re: Mam smaka na - czyli ciążowe zachcianki

Postautor: gohnia » 28 lis 2012, 18:46

JABŁKA!!!! czekolada i kabanosy ;)
W 2011 Ł 2013 K 2017

Szczęście to skutek uboczny postępowania zgodnie ze swoimi wartościami.
Awatar użytkownika
gohnia
SuperMama
 
Posty: 4777
Rejestracja: 13 lis 2012, 22:01
Has thanked: 86 times
Been thanked: 84 times

Re: Mam smaka na - czyli ciążowe zachcianki

Postautor: Sybel » 28 lis 2012, 19:37

Ja miałam jeden taki numer, ze już natychmiast. Obudziłam się o 5 rano z ogormnym ciśnieniem na pomarańczę. No ale dobra żona jestem, to poczekałam, aż mężowi budzi zadzwoni, jak zadzwonił zerwałam się, poleciałam po pomarańczę, zjadłam jak szalona i zasnęłam. A mąż? Mąż stał i się ze mnie śmiał, mówił, że oczy miałam jak 5 zł i obłęd w spojrzeniu :]
To był gdzieś 20 tydzień. Potem i przedtem nic - raczej niechęć do kapuchy, mięsa, w ogóle intensywnych zapachów jedzenia.
Sybel
 

Re: Mam smaka na - czyli ciążowe zachcianki

Postautor: ava » 28 lis 2012, 22:12

wahalla pisze:na początku ciąży dzien w dzień pomidorówka z ryżem, pietruszką zieloną i tłustą śmietaną !!!!! j
wahalla pisze:dziennie zjadałam ok 4 -5 LITRÓW !!!
O kurcze, to się nazywa zachcianka :D

U mnie zachcianek brak, a na początku ciąży to jakoś w ogóle miałam osłabiony apetyt. Jedyne co się zmieniło - wcześniej uwielbiałam ryby w postaci smażonych filetów oraz cheeseburgery z Mc'Donalds, teraz czasami zjem, ale moje kubki smakowe wcale nie krzyczą wtedy z radości :)
Co do dziwnych połączeń - już przed ciążą nie było dla mnie niczym dziwnym np. przegryzanie kwaśnego czymś słodkim, więc kiedy w 7 tc na roczku siostrzenicy jadłam na przemian ogórki małosolne i kinderki dla mojej rodziny było to normalne, natomiast rodzina mojego szwagra patrzyła już na mnie podejrzliwie 8-)
Awatar użytkownika
ava
SuperMama
 
Posty: 8868
Rejestracja: 13 lis 2012, 20:32
Has thanked: 37 times
Been thanked: 109 times

Re: Mam smaka na - czyli ciążowe zachcianki

Postautor: Emi » 29 lis 2012, 9:56

ava pisze: już przed ciążą nie było dla mnie niczym dziwnym np. przegryzanie kwaśnego czymś słodkim,

ja do tej pory potrafię zjeść śledzika i przegryźć go np tortem :D i nie mam żadnych problemów żołądkowych przy tym.
ObrazekObrazek Obrazek
Awatar użytkownika
Emi
Administrator
 
Posty: 3344
Rejestracja: 28 paź 2012, 9:18
Lokalizacja: Łódź
Has thanked: 19 times
Been thanked: 41 times

Re: Mam smaka na - czyli ciążowe zachcianki

Postautor: Fuente » 29 lis 2012, 10:01

Emi pisze:ja do tej pory potrafię zjeść śledzika i przegryźć go np tortem


To ja uwielbiam z kolei słone paluszki przegryzać czekolada mleczną :D Ale w ciąży na samą myśl o takim połączeniu mnie mdli... Zadne kiszonki też mnie nie ciągną :D

Dzis natomiast dałabym sie pokroić za kroplę soku pomarańczowego, tylko nie wiem czy mam siłę iść do sklepu, bo ciśnienie dziś koszmarne znowu, a mąż w pracy... :cry:
Obrazek
Obrazek
Awatar użytkownika
Fuente
Moderator
 
Posty: 6317
Rejestracja: 27 paź 2012, 22:20
Has thanked: 42 times
Been thanked: 91 times

Re: Mam smaka na - czyli ciążowe zachcianki

Postautor: Malwina » 29 lis 2012, 10:11

Druga ciąża i znów ciągnie mnie do ogórków kiszonych mojej teściowej. Mogłabym jeść je kilogramami :D
Obrazek

Obrazek

Obrazek
Malwina
SuperMama
 
Posty: 3804
Rejestracja: 29 paź 2012, 14:02
Has thanked: 29 times
Been thanked: 68 times

Re: Mam smaka na - czyli ciążowe zachcianki

Postautor: agnieszka19 » 29 lis 2012, 13:23

Ja póki co mam identyczne oznaki jak w pierwszej.
Zmęczenie masakryczne, typowe "nic mi się nie chce, na nic nie mam ochoty". Z jedzenia królują pomarańcze lub mandarynki oraz nabiał ( płatki z mlekiem, ser żółty, serki, twarożki, ryby, kurczak ale najlepiej tylko troszkę przyprawiony- generalnie nic co ma intensywny smak mi nie wchodzi), chętnie jem też chrupki kukurydziane ...
ObrazekObrazek
Obrazek
Awatar użytkownika
agnieszka19
SuperMama
 
Posty: 4175
Rejestracja: 28 paź 2012, 23:10
Lokalizacja: Łódź
Has thanked: 13 times
Been thanked: 52 times

Re: Mam smaka na - czyli ciążowe zachcianki

Postautor: kochecka » 29 lis 2012, 21:35

Z Maksem nie miałam jakichś bardzo wyraźnych zachcianek. Przez jakiś czas wcinałam masowo pomidory a potem mleko w postaci zupy mlecznej.

teraz jest nieco inaczej. Najpierw miałam ochotę na słodkie (m.in. obiady na slodko), potem przyszła faza na mięso w każdej postaci. Był tez etap ogórków kiszonych. Etap na czekoladę (jeszcze czasami się załącza ;) ), etap na jabłka (teraz je omijam) a obecnie zjadam kilogramami mandarynki i kiwi :) No i herbata z cytryną ;)
Awatar użytkownika
kochecka
SuperMama
 
Posty: 3432
Rejestracja: 27 paź 2012, 21:03
Lokalizacja: Zd-Wola
Has thanked: 43 times
Been thanked: 42 times

Re: Mam smaka na - czyli ciążowe zachcianki

Postautor: tulipan87 » 03 gru 2012, 15:17

U mnie z zachcianek typu " na teraz" był sernik. Mąż musiał poznać okoliczne cukiernie :)
Natomiast ogólnie w ciąży miałam ciągle ochotę na kwaszone ogórki i kapustę. Na ogół jem rzadko, a wtedy mogłam zajadać kilogramami. Poza tym parówki, którymi przed ciążą gardziłam.
A nie mogłam patrzeć na mięso, wędliny i moje ukochane śledzie :cry:
ObrazekObrazek
Awatar użytkownika
tulipan87
SuperMama
 
Posty: 2579
Rejestracja: 01 gru 2012, 22:35
Lokalizacja: okolice Łodzi
Has thanked: 12 times
Been thanked: 26 times

Re: Mam smaka na - czyli ciążowe zachcianki

Postautor: Fionka » 03 gru 2012, 19:45

Pamiętam, że miałam zachcianki tylko w pierwszym trymestrze. Dokładnie trzy :
- sok pomarańczowy w ilościach hektolitrowych
- kiełbasa podwawelska prosto z lodówki
- tosty z serem 4 razy dziennie

i tyle :)
Obrazek
Obrazek
Awatar użytkownika
Fionka
SuperMama
 
Posty: 684
Rejestracja: 01 lis 2012, 8:25
Has thanked: 13 times
Been thanked: 16 times

Re: Mam smaka na - czyli ciążowe zachcianki

Postautor: caixa » 30 gru 2012, 17:48

Ja ze względu na mdłości w I trysmestrze mogłam jeść tylko kwaśną pomidorówkę. I tak jadłam po 4-5 miski. Nie była to typowa zachcianka, raczej ratowałam się czym mogłam, żeby jakoś funkcjonować :D . I nawet mi się udawało. ;;)

Ale McDonald i McChicken na koniec ciąży.... O tak, to była typowa zachcianka... :D
Awatar użytkownika
caixa
SuperMama
 
Posty: 10674
Rejestracja: 16 lis 2012, 20:33
Has thanked: 40 times
Been thanked: 222 times

Re: Mam smaka na - czyli ciążowe zachcianki

Postautor: malaJu » 30 gru 2012, 17:49

caixa pisze:mogłam jeść tylko kwaśną pomidorówkę.


ooo., przypomniałaś mi o mojej zupowej zachciance - barszcz czerwony na śniadanie obiad i kolację ;)
Awatar użytkownika
malaJu
Administrator
 
Posty: 10299
Rejestracja: 21 paź 2012, 19:37
Lokalizacja: Łódź
Has thanked: 722 times
Been thanked: 264 times

Re: Mam smaka na - czyli ciążowe zachcianki

Postautor: niesia2708 » 30 gru 2012, 19:10

Może to śmieszne, ale ja miałam zachciewajki w kilka dni po zapłodnieniu. O ja te 2-3 dni to ja miałam ochotę na wszystko co mi zapachniało i co ktoś jadł :D Później przyszedł okres zniechęcenia do jedzenia, jem bo muszę :roll:
Od paru dni natomiast ciągle chodzą za mną frytki ;) ;) Muszą być takie domowej roboty ;) Oj jak dobrze,że mam frytkownicę :D
Karolcia 19.07.2013
Misia 10.09.2017
Awatar użytkownika
niesia2708
SuperMama
 
Posty: 9157
Rejestracja: 28 lis 2012, 17:38
Has thanked: 62 times
Been thanked: 119 times

Re: Mam smaka na - czyli ciążowe zachcianki

Postautor: szaraczarownica » 30 gru 2012, 19:18

niesia2708 pisze:Później przyszedł okres zniechęcenia do jedzenia, jem bo muszę

Cały pierwszy trymestr tak miałam. Nie licząc tych śledzi ;;)
Przejdzie :)
A potem znowu przyjdzie, bo już nie będzie miejsca gdzie by to jedzenie upakować. Więc pod koniec 3 trymestru znowu miałam fazę "jem, bo muszę".
Awatar użytkownika
szaraczarownica
Moderator
 
Posty: 14783
Rejestracja: 27 paź 2012, 19:50
Lokalizacja: Łódź
Has thanked: 187 times
Been thanked: 200 times

Re: Mam smaka na - czyli ciążowe zachcianki

Postautor: Patrycja11 » 30 gru 2012, 19:22

Zupa ogórkowa.

Przysięgam że mogłabym ją jeść codziennie przez całą ciąże.
Nie bardzo ciągnęło mnie do mięsa, natomiast zupa to dla mnie była podstawa. Wcześniej jakoś nie specjalnie byłam za zupami. W ciąży mi się zmieniło. A jak miała być ogórkowa to już w ogóle.

Mąż mój miał serdecznie dość.
Obrazek
Obrazek
Awatar użytkownika
Patrycja11
Moderator
 
Posty: 9186
Rejestracja: 30 paź 2012, 13:47
Lokalizacja: Konstantynów
Has thanked: 198 times
Been thanked: 117 times

Re: Mam smaka na - czyli ciążowe zachcianki

Postautor: kari » 30 gru 2012, 22:39

jak czytam wątek to mi się kojarzy "... ziemniaka" =))
ogólnie zachcianek nie miałam, jadłam to samo co przed ciążą, żadnego odrzucenia od mięsa, sera czy czegokolwiek
zazwyczaj nachodziło mnie na coś jak coś poczułam albo zobaczyłam, to akurat w tym momencie miałam ochotę, ale żeby jakoś koniecznie to mieć to nie było parcia
Awatar użytkownika
kari
SuperMama
 
Posty: 10248
Rejestracja: 28 paź 2012, 12:26
Has thanked: 64 times
Been thanked: 146 times

Re: Mam smaka na - czyli ciążowe zachcianki

Postautor: Pepsi » 27 sty 2013, 20:42

Wydzieliłam nowy temat o tym co dozwolone w ciąży http://forum.lodzkiemamy.pl/viewtopic.php?f=6&t=910
Obrazek

Dziecko może nauczyć dorosłych trzech rzeczy: cieszyć się bez powodu, być ciągle czymś zajętym i domagać się ze wszystkich sił, tego czego sie pragnie.
Awatar użytkownika
Pepsi
Moderator
 
Posty: 4032
Rejestracja: 02 lis 2012, 20:17
Has thanked: 12 times
Been thanked: 61 times

Re: Mam smaka na - czyli ciążowe zachcianki

Postautor: yuna » 28 sty 2013, 8:55

U mnie na początku też był wstręt do jedzenia. W zasadzie mogłam nie jeść nic. Później mdłości wykluczyly jakiekolwiek zachcianki.
A jak już doszło do nich to szału nie robią, bo miałam smaka na ogórki kiszone, na czekoladę w każdej możliwej postaci, czasami na kabanosy... Z owocami to nawet nie pamiętam, czy coś się szczególnie wyróżniało.
Musiałabym się męża zapytać co pamięta najbardziej. Pewnie by mnie czymś zaskoczył.
Obrazek Obrazek

http://papierowy-stosik.blogspot.com/ - recenzje książek
http://robotki-yunki.blog.pl/ - rękodzieło - czapki, szaliki, opaski i inne

http://allegro.pl/listing/user.php?us_id=6184165 Allegro - licytacje od 1 zł, kolczyki i inne
Awatar użytkownika
yuna
 
Posty: 318
Rejestracja: 03 lis 2012, 7:24
Lokalizacja: Brzeziny
Has thanked: 1 time
Been thanked: 1 time

Re: Mam smaka na - czyli ciążowe zachcianki

Postautor: niesia2708 » 28 sty 2013, 17:56

yuna pisze:U mnie na początku też był wstręt do jedzenia. W zasadzie mogłam nie jeść nic.


U mnie też masakra. Pomimo iż mdłości ustąpiły totalnie na nic nie mam ochoty..... Jem na siłę bo muszę, ale najchętniej bym nic nie jadła...
Karolcia 19.07.2013
Misia 10.09.2017
Awatar użytkownika
niesia2708
SuperMama
 
Posty: 9157
Rejestracja: 28 lis 2012, 17:38
Has thanked: 62 times
Been thanked: 119 times

Re: Mam smaka na - czyli ciążowe zachcianki

Postautor: szaraczarownica » 28 sty 2013, 18:18

Dziewczyny, to takie przygotowanie do przyjścia dziecka na świat. Na początku ciązy się nie je, bo nie ma się ochoty, mała przerwa w środku, żeby podtuczyć dziecko, potem się nie je, bo jak się zje za dużo, to jedzenie uszami wychodzi, bo nie ma go gdzie przechowywać, a po porodzie to by się chciało, oj chciało by się, ale czasu nie ma, bo dziecko absorbuje :lol: Jak ja bym czasami chciała mieć wstręt do jedzenia. Bo teraz bywa, że cały dzień nie jem, a wieczorem sobie odbijam i w środku nocy budzi mnie ból żołądka :?
Awatar użytkownika
szaraczarownica
Moderator
 
Posty: 14783
Rejestracja: 27 paź 2012, 19:50
Lokalizacja: Łódź
Has thanked: 187 times
Been thanked: 200 times

Re: Mam smaka na - czyli ciążowe zachcianki

Postautor: lmyszka » 28 sty 2013, 18:19

Jak ja zazdroszczę tym co nie mga jeść, ja nie mam tego problemu =))
<3 Wiktor <3 14.06.2009
<3 Kacper <3 14.08.2013
Awatar użytkownika
lmyszka
Moderator
 
Posty: 11299
Rejestracja: 27 paź 2012, 20:02
Has thanked: 77 times
Been thanked: 104 times

Re: Mam smaka na - czyli ciążowe zachcianki

Postautor: szaraczarownica » 28 sty 2013, 18:22

lmyszka, machnij sobie doustną luteinę. U większości powoduje odruch wymiotny :lol:
Ja po drugiej tabletce nawet nie tyle nie mogłam patrzeć na jedzenie i wmuszałam w siebie, co nie mogłam nic do ust wziąć, bo natychmiast się cofało, zanim do żołądka dotarło :lol:
Awatar użytkownika
szaraczarownica
Moderator
 
Posty: 14783
Rejestracja: 27 paź 2012, 19:50
Lokalizacja: Łódź
Has thanked: 187 times
Been thanked: 200 times

Re: Mam smaka na - czyli ciążowe zachcianki

Postautor: lmyszka » 28 sty 2013, 18:26

szaraczarownica dzięki za radę ale chyba nie skorzystam :))
<3 Wiktor <3 14.06.2009
<3 Kacper <3 14.08.2013
Awatar użytkownika
lmyszka
Moderator
 
Posty: 11299
Rejestracja: 27 paź 2012, 20:02
Has thanked: 77 times
Been thanked: 104 times

Re: Mam smaka na - czyli ciążowe zachcianki

Postautor: ava » 28 sty 2013, 18:36

szaraczarownica pisze:lmyszka, machnij sobie doustną luteinę. U większości powoduje odruch wymiotny
To ja chyba jestem jakaś dziwna, bo mnie jej smak w ogóle nie przeszkadzał 8-)
Awatar użytkownika
ava
SuperMama
 
Posty: 8868
Rejestracja: 13 lis 2012, 20:32
Has thanked: 37 times
Been thanked: 109 times

Re: Mam smaka na - czyli ciążowe zachcianki

Postautor: caixa » 29 sty 2013, 22:55

lmyszka, ja też jadłam normalnie... ;;)
Awatar użytkownika
caixa
SuperMama
 
Posty: 10674
Rejestracja: 16 lis 2012, 20:33
Has thanked: 40 times
Been thanked: 222 times

Re: Mam smaka na - czyli ciążowe zachcianki

Postautor: Szizel » 25 kwie 2013, 12:08

Ja zachcianek nie miałam musiały być lody i coś słodkiego :)
Obrazek

Obrazek
Awatar użytkownika
Szizel
SuperMama
 
Posty: 776
Rejestracja: 27 paź 2012, 21:49
Lokalizacja: Łódź
Has thanked: 0 time
Been thanked: 9 times

Re: Mam smaka na - czyli ciążowe zachcianki

Postautor: Fuente » 25 kwie 2013, 12:18

Szizel pisze: coś słodkiego :)


Mnie też głównie słodycze ciągnęły... i owoce jeszcze :)
Obrazek
Obrazek
Awatar użytkownika
Fuente
Moderator
 
Posty: 6317
Rejestracja: 27 paź 2012, 22:20
Has thanked: 42 times
Been thanked: 91 times

Re: Mam smaka na - czyli ciążowe zachcianki

Postautor: lmyszka » 25 kwie 2013, 14:14

no musiałam, kupiłam kilka truskawek i zaraz je zjem :)
<3 Wiktor <3 14.06.2009
<3 Kacper <3 14.08.2013
Awatar użytkownika
lmyszka
Moderator
 
Posty: 11299
Rejestracja: 27 paź 2012, 20:02
Has thanked: 77 times
Been thanked: 104 times

Re: Mam smaka na - czyli ciążowe zachcianki

Postautor: Szizel » 26 kwie 2013, 9:09

lmyszka, i jak te truskawki słodkie chociaż, bo ostatnio ciocia kupiła wielkie, czerwone, a kwaśne była takie, że gębę wykręcały
Obrazek

Obrazek
Awatar użytkownika
Szizel
SuperMama
 
Posty: 776
Rejestracja: 27 paź 2012, 21:49
Lokalizacja: Łódź
Has thanked: 0 time
Been thanked: 9 times

Re: Mam smaka na - czyli ciążowe zachcianki

Postautor: lmyszka » 26 kwie 2013, 9:16

Były słodkie w większej części :) Pare bez smaku :)
<3 Wiktor <3 14.06.2009
<3 Kacper <3 14.08.2013
Awatar użytkownika
lmyszka
Moderator
 
Posty: 11299
Rejestracja: 27 paź 2012, 20:02
Has thanked: 77 times
Been thanked: 104 times

Re: Mam smaka na - czyli ciążowe zachcianki

Postautor: Weira » 14 maja 2013, 10:25

Pomidory! Dzień bez pomidora to dzień stracony - to tak od drugiego trymestru i nadal obowiązuje, a w pierwszym trym. jeśli tylko mogłam cokolwiek zjeść (nudności) to wszystko co tylko było niezdrowe (np: serki topione, konserwy, frytki, cola).
Awatar użytkownika
Weira
 
Posty: 57
Rejestracja: 23 lis 2012, 14:39
Lokalizacja: Łódź
Has thanked: 0 time
Been thanked: 0 time

Re: Mam smaka na - czyli ciążowe zachcianki

Postautor: MamaŻaby » 14 maja 2013, 20:24

ogórki kiszone - przez całą ciążę.

Chyba w 6. miesiącu trafiłam do szpitala i tam dwa przypadki: raz mąż musiał mi przywieźć słoik gruszek w zalewie od mamy i pożarłam całą zawartość w ciągu 5 minut a potem (kilka dni później) mnie naszła chęć na hamburgera z frytkami a byłam dopiero co po obiedzie. Przywiózł a ja, mimo najedzenia, wszystko zjadłam i nawet gryza biedakowi nie dałam >D
MamaŻaby
SuperMama
 
Posty: 4496
Rejestracja: 08 lis 2012, 20:40
Has thanked: 0 time
Been thanked: 107 times

Re: Mam smaka na - czyli ciążowe zachcianki

Postautor: rajeczka » 14 maja 2013, 20:38

rzodkiewki-mogłam je jeść pęczkami.. i ryby smażone :) tu wybrzeże morskie i mc donald zarobili na mnie :) nabiał był blee na początku ..jak szybko zjadłam, tak wydalałam :/ słodycze do tej pory na niee...a i mleko- choć to od zawsze lubiłam :)
Obrazek
Awatar użytkownika
rajeczka
SuperMama
 
Posty: 521
Rejestracja: 07 lis 2012, 20:08
Has thanked: 1 time
Been thanked: 3 times

Re: Mam smaka na - czyli ciążowe zachcianki

Postautor: zbroziu » 29 maja 2013, 8:39

od początku ciąży, a była to zima miałam ciągłą ochotę na arbuza... i się doczekałam w końcu :)
ObrazekObrazek
Obrazek
Awatar użytkownika
zbroziu
SuperMama
 
Posty: 3365
Rejestracja: 28 maja 2013, 21:05
Lokalizacja: Konstantynów
Has thanked: 27 times
Been thanked: 37 times

Re: Mam smaka na - czyli ciążowe zachcianki

Postautor: ania24 » 08 lip 2013, 19:59

ja miałam największy smak o dziwo tylko na warzywa i owoce :) nie mogłam się im oprzeć, nawet kg na raz zjadłam
:)
ania24
 
Posty: 22
Rejestracja: 01 mar 2013, 15:07
Has thanked: 0 time
Been thanked: 0 time

Re: Mam smaka na - czyli ciążowe zachcianki

Postautor: poison_moon » 08 lip 2013, 21:24

Lód. W hurtowych ilościach. Nie nadążam z produkcją i tracę majątek na torebki do lodu ;;) O dziwo moje nadwrażliwe zęby nie protestują :mrgreen:
poison_moon
SuperMama
 
Posty: 836
Rejestracja: 31 paź 2012, 7:47
Has thanked: 10 times
Been thanked: 13 times

Re: Mam smaka na - czyli ciążowe zachcianki

Postautor: Bian » 09 lip 2013, 9:44

W pierwszej ciąży nie miałam zbyt wielu zachcianek takich konkretnych. Zdecydowanie więcej jednak jadłam słodkiego - ciast, słodyczy. Do tego owoce sezonowe, szczególnie takie soczyste, lody sorbetowe i ostre żarcie. Odrzucało mnie na kilometr od ciemnego chleba z ziarnami i parówek, a potem też od wołowiny :lol:

Teraz zachcianki pojawiły się bardzo szybko i to właśnie takie konkrety, np. mijamy reklamę McDonadla i stwierdzam, że zjadłabym lody od nich ::) Albo wchodzę do sklepu i coś mi wpada w oko - muszę to mieć. Podobnie jak w pierwszej ciąży odrzuca mnie od wędlin, parówek i kiełbas. Znów jem więcej słodkiego. Uwielbiam ostre żarcie, owoce i warzywa, szczególnie te zawierające dużo wody. Także wygląda to dość podobnie :)
Bian
SuperMama
 
Posty: 7849
Rejestracja: 04 lis 2012, 20:05
Lokalizacja: Łódź
Has thanked: 9 times
Been thanked: 103 times

Następna

Wróć do Ciąża i poród - strona "techniczna"

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 5 gości