FORUM Łódzkich Mam

Jak w temacie:
Czy uprawiałyście?
Jakie?
Gdzie? I do kiedy?

Ja chodziłam na aerobik dla ciężarnych do Klubu Fitness RYTM. Ja chodziłam na Zgierską. Zaczęłam jakoś w 5 miesiącu a skończyłam w 8 jakoś.
Moze chodziła bym jeszcze ale byłysmy tam z moja przyjaciółką, która złamała nogę a samej to już mi się nie chciało

Ja nie uprawiałam sportu Nawet przed ciążą to ze sportem u mnie kiepsko było.

Tak do 20 tyg ledwo zyłam.Jak mi sie poprawiło to miała ochotę isc na fitness dla ciężarnych ale niestety zaraz bolała mnie kości łonowa i było podejrzenie że może się rozchodzic więc miałam zakaz od ginekologa.

Mi ginekolog odradzał sport od samego początku. Energia mnie rozpierała, więc zakupiłam piłkę do fitnessu i ćwiczyłam w domku po 15-20 min/dobę

Emi pisze:Ja nie uprawiałam sportu Nawet przed ciążą to ze sportem u mnie kiepsko było.

U mnie też...

Przed ciążą regularnie chodziłam na fitness. Nawet w początkowym okresie ciąży chodziłam na normalne zajęcia, tylko zmieniłam na zajęcia mniej intensywne. Do 6. m-ca pracowałam, po pracy były już tylko tradycyjne zajęcia.
Za to jak poszłam na zwolnienie zapisałam się na zajęcia dla ciężarnych. Wtedy był jeszcze Gymnasion. Zaliczyłam kilka zajęć przed sezonem wakacyjnym (fajowe były!) a potem zmienili grafik i nasze zajęcia zlikwidowali. Niby była opcja, że będziemy przychodzić: prowadząca była chętna i część dziewczyn z grupy też, ale na dłuższą metę nie było to opłacalne, więc padło. Zbiegło się to akurat z sugestią ginekologa, żeby może nieco przystopować.
Ale dzielnie chodziłam na gimnastykę przy okazji szkoły rodzenia. Nieco mniej intensywnie, ale zawsze to jakaś forma ruchu była.

malaJu pisze:Jak w temacie:
Czy uprawiałyście?

Czy leżenie z laptopem na kolanach się liczy? Nie? To szkoda

To ja w takim razie nie uprawiałam

Ale plany ambitne były... TAK! Planowałam tak jak lmyszka, RYTM na Zgierskiej dla ciężarnych. Nawet zadzwoniłam o wszystko się dowiedziałam... ba nawet sie zapisałam... ale potem mi się zapomniało i jakos tak wyszło, że nic z tego nie wyszło Mam schody w domu to kilka razy po nich sie przejdę, w sumie można zaliczyć jako sport nie?

Fuente pisze:w sumie można zaliczyć jako sport nie?

OOO - no taki, to ja przez całą ciążę uprawiałam: na IV piętro.

wchodzenie na IV piętro przerobiłam i przerabiam codziennie

a do tego chodziłam od około 6 miesiąca do 9 prawie na fitness dla ciężarnych do "Centrum Styl" w Zgierzu, czasem się zdarzało, ze na zajęciach byłam tylko ja, ale było fajnie ćwiczenia na piłkach, z ciężarkami, rozciągające, wiadomo nie mocno intensywne, ale to zawsze jakiś ruch był

Ja ćwiczyłam w domu po tym jak poznałam odpowiednie ćw na szkole rodzenia ina basen chodziłam

edit - usunęłam zdublowany post. Emi

Pływanie co 2 dzień

W poprzedniej - nic a nic, teraz mam nadzieję, ze przyjaciółka zaraz też zaskoczy (bo planuje) i razem mamy chodzić na basen, czy gdzieś

Prowadzę badania nad aktywnością fizyczną kobiet w ciąży. Jeśli czytają tą wiadomość Mamy, które mają chwilkę wolnego czasu to proszę wypełnijcie anonimową ankietę dotyczącą aktywności ruchowej w ciąży http://www.interankiety.pl/interankieta ... e3a22a.xml
Z góry dziękuję za pomoc

iiwonek, nie dubluj proszę postów. Prośby o pomoc w badaniach, ankietach itp mają swój dział viewforum.php?f=105

Był w planach a wyszło jak zwykle
Na początku II trymestru złapałam paskudną infekcję zatok, która skończyła się antybiotykoterapią, kilka tygodni później dopadła mnie kolejna infekcja zwalająca z nóg i znowu w ruch poszedł antybiotyk, także basen odpadał bo ze względu na obniżoną odporność bałam się powtórki z rozrywki...
no a później zaczęło się stawianie brzucha i zestaw pijanego marynarza (jak to któraś z dziewczyn kiedyś ujęła czyli Fenoterol + Isoptin)...no i oczywiście nakaz oszczędzania się, więc tyle było z moich zamiarów

Ze sportem to i przed ciążą było kiepsko... A teraz w ciąży nawet chciałam zapisać się na jakieś zajęcia, ale w okolicy nie miałam gdzie, a dojeżdżać do centrum, czy Zgierza nie mam już teraz sił. Uwielbiam pływać, ale mam zakaz, więc odpadło. I nie ukrywam, że teraz trochę się męczę - odrobinę dłuższy spacer i ból kręgosłupa, godzina na stojąco w kuchni i ból kręgosłupa... Nie wiem jak będzie w czasie porodu, bo ogólnie mam teraz bardzo słabą kondycję. Za to wszystkim kuzynkom i koleżankom polecam, by zaczęły ćwiczyć jeszcze przed ciążą, to na pewno będzie im później łatwiej

Przez pierwsze miesiące miałam zakaz. Teraz oczywiście nadal odpadają rower, rolki, steper itp. czyli akurat te aktywności, które uprawiałam przed ciążą. Na najbliższej wizycie dopytam czy już na pewno mogę ruszać na jogę dla ciężarnych lub pilates, ale...samej mi się nie chce Pływać nie lubię. Kusił mnie jeszcze przed ciążą aerobik wodny, po długich dogadywaniach z koleżanką zapisałyśmy się w końcu, ale ona zrezygnowała, ja się źle czułam i nic z tego nie wyszło

Czy są wśród nas mamy ćwiczące na Widzewie?

Paulina S. pisze:Czy są wśród nas mamy ćwiczące na Widzewie?

ja jestem z Widzewa i naprawdę bardzo chciałam ćwiczyć, tzn. zapisać się na zajęcia dla kobiet ciąży w fitness clubie jak zaczęłam 4. miesiąc. Jedyny znanym mi klubem organizujący takie zajęcia to RYTM ale jak tam poszłam żeby się zapisać to się okazało, że mają tylko 2 grupy tygodniowo i nie ma w nich miejsc . Więc koniec końców nigdzie nie ćwiczę. Żałuję, bo po pierwsze omija mnie fajna aktywność fizyczna a po drugie nie mam kontaktu z ludźmi. W każdym razie staram się codziennie chodzić na jakiś spacer, co w sumie nie jest trudne z Żabą, która akurat ma wakacje i wariuje w domu.
Na basen nie chodzę bo najbliższy to Angelica w WSInf na Rzgowskiej a tam mają tragicznie chlorowaną wodę i przyjmują wszystkich więc basen jest przepełniony.

Właśnie o Rytmie myślałam... Takie tam obłożenie? MamaŻaby, gdybyś była jeszcze zainteresowana to w podstawówce przy Tatrzańskiej jest basen. Jest tam czysto (a przynajmniej tak było podczas roku szkolnego). Klub fitness wynajmuje basen, prowadzi zajęcia aerobiku wodnego, ciężarne też mogą na nie chodzić. Jest też basen w XXXII LO na Czajkowskiego, ale ostatni raz byłam tak kilka lat temu i nie wiem jak to tam teraz wygląda.

A u mnie w tej ciąży zdecydowanie czasu brak na jakąkolwiek aktywność fizyczną - chociaż mówiąc szczerze Amelka dba o moja kondycję, więc już dodatkowe aktywności nie są mi potrzebne. Natomiast teraz latek rozłozylismy wreszcie nasz basen, a że on całkiem spory jest (ok 5 metrów średnicy) to sobie wieczorami troszkę pływam jak jesteśmy akurat w Rąbieniu i pogoda dopisuje

Paulina S. pisze:Właśnie o Rytmie myślałam... Takie tam obłożenie?

było przynajmniej na początku czerwca. Może teraz w wakacje jest lepiej. Musisz się zorientować.
Ja właśnie dzisiaj zaczęłam III trymestr, mam plany na sierpień więc raczej w tej chwili nie zdecyduję się na żadną formę płatnej aktywności.
Może pomyślę o tym w trzeciej ciąży

Paulina S. pisze:Przez pierwsze miesiące miałam zakaz. Teraz oczywiście nadal odpadają rower, rolki, steper itp. czyli akurat te aktywności, które uprawiałam przed ciążą. Na najbliższej wizycie dopytam czy już na pewno mogę ruszać na jogę dla ciężarnych lub pilates, ale...samej mi się nie chce Pływać nie lubię. Kusił mnie jeszcze przed ciążą aerobik wodny, po długich dogadywaniach z koleżanką zapisałyśmy się w końcu, ale ona zrezygnowała, ja się źle czułam i nic z tego nie wyszło

Czy są wśród nas mamy ćwiczące na Widzewie?

A to w Łodzi jest gdzieś joga dla ciężarnych? Szukam, szukam, ale jakoś nie mogę znaleźć więc ćwiczę sama w domu 2-3xtydz. Wcześniej chodziłam na jogę, więc jest mi łatwiej, ale jeśli ktoś ma ochotę, to polecam zestaw ćwiczeń z książki "Poród aktywny" J. Balaskas.

Chciałabym zacząć uczęszczać do RYTMU właśnie, z ich strony wynika, że zajęcia są dwa razy w tygodniu, powiedzcie czy któraś z Was tam ćwiczy? Czy zajęcia są bardzo wymagające? Czy nadal jest takie obłożenie? Czy można po po prostu przyjść i ćwiczyć? Czy należy dokonać jakiegoś specjalnego zapisu?

paaaat, pogadaj z malinka1984 - Ona chodzi. Tylko ni wiem do którego.
A tu Jej pozytywny dzienniczek: viewtopic.php?f=42&t=2762&p=157267#p157267

Dziękuję, dziękuję

Mąż mi załatwił kartę Multisportu i od nowego roku kiedy to planuję iść na zwolnienie chciałabym iść na zajęcia dla przyszłych mam tylko nie wiem gdzie takowe się odbywają. Więc jak macie jakieś info gdzie w jakim klubie podsyłajcie.

A ja chciałam chodzić do Rytmu, ale tam trzeba mieć pisemne pozwolenie od ginekologa, że nie ma przeciwwskazań. Mój niestety nie chciał mi wypisać, bo jakieś przeciwwskazania znalazł Na szczęście zgodził się na ćwiczenia w szkole rodzenia, na które z radością uczęszczałam.

Jest takie miejsce Kangaru czy coś takiego, okolice ul. Rudzkiej, o ile dobrze pamiętam. Wydaje mi się, że uruchomili tam jogę dla kobiet w ciąży.
Ja sobie jogę ćwiczyłam do 6/7 miesiąca w domu, bo wcześniej chodziłam na zajęcia i szczerze polecam

Ja przed ciążą dużo biegałam, w trakcie z oczywistych względów zamieniłam bieganie na zwykłe ćwiczenia w domu Przykładów poszukałam w necie i tak prawie do końca ciąży sobie ćwiczyłam w domowym zaciszu.

Wcześniej jednak pytałam lekarza prowadzącego czy mogę ćwiczyć.

Cześć dziewczyny. Szukam chętnych koleżanek, które chciałyby mi towarzyszyć i zapisać się ze mną na zajęcia z Aqua Aerobicu dla przyszłych mam?

Takie zajęcia prowadzone są od marca na Fali we wtorki i czwartki od godziny 9.05. Zajęcia trwają około 45 minut.

Pozdrawiam.

Ja od ubiegłego tygodnia chodzę na zajęcia do klubu. Po 3,5 miesiącach laby i mega oszczędzania się miałam już dużą ochotę się poruszać. Niestety tylko 1 x w tygodniu są miejsca po południu więc na razie chodzę raz, później będę mogła chodzić na 10 lub 13 bo wtedy akurat są grupy, już się nie mogę doczekać.
Przed ciążą wróciłam do biegania, biegłam ok 8-10 km, później dopadły mnie inne przygody i się oszczędzałam bardzo.

Brinka, hej, miło Cię tu widzieć z FW, i to z takim suwaczkiem,gdzieś mi tu wcześniej umknęłaś,gratuluję

ja tez biegałam przed ciążą,ale oczywiście przerwałam - obecnie moja aktywność to rower stacjonarny i ćwiczenia na piłce (wszystko w domu)+oczywiscie spacery jak czas pozwala. Mam wciąż ochotę zapisać sie na zajęcia dla ciężarnych,ale w pasujących mu lokalizacjach (we Wrocku,bo tu mieszkam) zajęcia są w godzinach przedpołudniowych,a ja pracuję...

ja głównie spaceruję, ale myślałam też o aquaaerobicu dla ciężarnych bo mam blisko basen. tylko jak pomyślę o tym suszeniu później itd. to mi się odechciewa

Ja postawiłam na fitness dla ciężarnych i dużo spacerów

Chodziłam na basen dopóki nie dowiedziałam się, że koleżanka koleżanki poroniła po wizycie na basenie i to właśnie pływanie w wodzie było przyczyną (chodziło o jakąś bakterię). Teraz została mi joga i spacerowanie.

Ja wręcz kocham turystykę pieszą, a spacery to nie jest obciążający sport, więc nikt mi tego nie zakazywał. Po prostu chodziłam na trochę krótsze trasy.