U nas 11 ząb na horyzoncie - prawa dolna czwórka już delikatnie się przebiła. Ślinienie i marudzenie na tym poziomie co zazwyczaj, a nawet powiedziałabym, że z mniejszym natężeniem. Ale jest nowość (tak mi się wydaje, że to od ząbkowania, bo nie bardzo mam inny pomysł) - przez ok. tydzień młody miał podwyższoną temperaturę - mierzyłam mu ją kilka razy dziennie i zazwyczaj było 36,8-37,2. Nie wyglądał na chorego, zachowywał się normalnie. W ogóle ten "objaw" wyszedł na jaw przypadkiem, kiedy przed szczepieniem pediatra kazała na wszelki wypadek zmierzyć temperaturę.
Teraz zastanawiam się czy może przy poprzednich zębach też tak nie było, ale że, jak napisałam wyżej, młody zachowywał się normalnie, nie przyszło mi do głowy sprawdzać czy ma gorączkę