FORUM Łódzkich Mam

Mój maluch ma bardzo duży problem z myciem zębów. Ma 3 lata, a nie chce i wyrywa się przed tym. Macie może jakiś pomysł jak sobie z tym poradzić?

pozdrawiam

Ja opowiadałam Wojtkowi historię o tym jak to robaki uciekały z jego ust przed szczoteczka do zębów. Zabawy było przy tym mnogo.

Mój chyba by się jeszcze bardziej zdemotywował jakby to usłyszał. Myślałam może o pastach owocowych czy coś takiego. Co myślicie?

Mój dwulatek to samo.
Za mały na opowiadanie, ale uparty jak osioł.

Nie ma rady, on wyje a ja myję...

A może spróbować z elektryczną szczoteczką. My co prawda my nie mieliśmy problemu z myciem zębów ale taka szczoteczka była dla Karolci frajdą.

Ja również mam duży problem z myciem zębów u mojego prawie dwulatka.jedynie pomaga śpiewanie szczotka pasta i również opowieści o robakach: )mówię mu ze trzeba je wygonić z buzi on słucha a potem im krzyczy papa,papa: )ppozatym nalewam mu do kubeczka wodę którą on wylewa do wanny ja dolewam on znów wylewa i tak w kółko. W sumie to się przy tym nagimnastykuje co nie miara a zęby może z 20 sek są myte.: (

Pokazać co się z nimi stanie w przyszłości, jakie są reperkusje widoczne na tych zdjęciach przez niedbanie o zęby

kamana, sposób świetny, ale roczne dziecko będzie to miało w głębokim poważaniu

Kurczak, cieszę się, że napisał to ktoś inny, zanim ja zdążyłam, bo by znowu wyszło, że moderatorki są wredne

szaraczarownica, zawsze do usług

Chłopaki generalnie nie mają problemu z myciem zębów, bo "straszne próchniaczki im je zjedzą", ale kiedy czasem marudzą świetnie sprawdza się ten timer

Tomek jeździ dookoła przez minutę, oni obserwują, a ja im szoruję zęby.

Polka myje zęby sama, i nauczyłam ją by robiła w ten sposób. Trzyma szczoteczkę, szczerzy się i głową kręci "nie, nie, nie chcę mieć brudnych zębów" (myje je z zewnątrz), potem otwiera buzię i robi głową "tak, tak, chcę mieć czyste ząbki" (i myje tak zęby w środku, górne i dolne. Nie wiem jak to dokładniej wytłumaczyć ale fajnie jej to wychodzi, zazwyczaj nie muszę po niej poprawiać, mycie zębów to zabawa, a odkąd nauczyła się płukać buzię (a nie wypijać wodę) jest jeszcze bardziej z siebie dumna.

Mój syn nie miał nigdy problemu z myciem zębów. Nie trzeba go było namawiać, powiedziało mu się raz i teraz z chęcią chodzi myć zęby.

A mój ma 3 lata i nadal nienawidzi tej czynności.
Jest to jedyna czynność, której nienawidzi.

gohnia, od 1,5 roku u nas też jezdzi Thomas
Fifi nie ma problemu z myciem zębow ale takie cudo odmierzajace czas moze zachecic do tej nielubianej czynnosci

U nas tez z tym problem ;(

u nas też problemowo

By zachęcić dziecko do systematycznego mycia zębów, trzeba przede wszystkim zapewnić mu odpowiednie akcesoria do higieny jamy ustnej, które nie tylko powinny być praktyczne, ale też wyróżniać się kształtem i ciekawą kolorystyką.Zabiegi pielęgnacyjne powinny kojarzyć się dziecku z zabawą. Jeżeli tylko mamy czas, starajmy się myć zęby razem z nim.Nie strasz dziecka słowami: „Musisz myć ząbki, bo jak nie to będą chore i pójdziemy do doktora”. Przy najbliższej wizycie u stomatologa będziesz mieć jeszcze większy kłopot.Po udanym myciu powinna być niewielka nagroda:)

Pochwała jak najbardziej, ale chyba nie powinno się wynagradzać rzeczowo dziecka za wszystkie jego małe czynności. Są różne fajne szczoteczki, klepsydry i inne gadżety, które mogą zachęcić do mycia ząbków

Dobry pomysł z tą klepsydrą, dzieci też się cieszą z elektrycznych szczoteczek, najlepiej kolorowych, a dodatkowo nie zniszczą sobie dziąseł mieliśmy taką malutką, dziecięcą, ale teraz potrzebuję już chyba normalną, która wystarczy na dłużej, tylko muszą znależć coś korzystnego

Roxa11, Sprawdź sobie szczoteczki soniczne, jeśli dziecko nie miga się i rzeczywiście używa szczoteczki elektrycznej to warto to podtrzymywać wybór jest spory i przekrój cenowy też . Teraz sama się zastanawiam nad zmianą swojej szczoteczki jak widzę te promocje, tylko muszę się przyjrzeć co się najbardziej opłaca

Zapomniałam już o tej stronce, zadecyduję wspólnie z dzieckiem, będzie większa motywacja do korzystania z niej

U nas ostatnio hitem jest aplikacja Aquafresh z Pastusiem. Chłopaki maja wgraną na telefonem i razem z Pastusiem szczotkują zęby. Mobilizuje ich dodatkowo fakt, że im więcej odtworzeń (czyli umycia ząbków - pilnuję, żeby nie było "pustych" uruchomień) tym więcej odblokowanych piosenek, postaci i teł.

U nas zadziałała smaczna pasta do zębów i szczoteczka z podobizną Świnki Peppy.

Właśnie widziałam reklamę tego specyfiku i koniecznie muszę go kupić chłopakom

Barwi osad więc dziecko widzi jak bardzo porządnie umyło zęby

gohnia, też mi się spodobał

My też go wyprobujemy.

Widzę, że nie tylko mnie ten płyn wpadł w oko

Dziewczyny to czekam na opinie Widziałam dziś reklamę i też myślę o kupnie.

Jesteśmy po pierwszym użyciu sama też użyłam
Przyjemne w "smaku" i zapachu. Ale niestety szału nie ma. Zęby zabarwiły się bardzo delikatnie i jedno pociągnięcie szczoteczką i kolor zmyty. Niestety język zabarwił się bardzo dobrze i ciężko go doszorowac no i dzieci się nieco ulały więc miały niebieskie brody, niebieskie plamy na bluzkach (zobaczymy czy się spiorą ). Dzisiaj zrobiliśmy płukanie w pierwszej wersji czyli 2 krople na język i wypłukać. A jutro spróbujemy tą drugą opcję tzn 2 kropelki dajemy do 15 ml wody i tym płuczemy.

Jestem w szoku po tym co przeczytałam. Ponoć to całe Dropingo jest mieszanką niebezpiecznych dla zdrowia substancji


Zacytuję:
BĄDŹ ŚWIADOMY!

"Ostatnimi czasy natrafiłem na produkt o nazwie „Dropingo” (płyn dla dzieci barwiący osad nazębny) w pięknie prezentującej się reklamie telewizyjnej. Zaciekawiony postanowiłem przeanalizować "Dropingo" używając przeglądarki Google. Natrafiłem na oficjalną stronę gdzie poznałem skład tego produktu. Wprawił mnie on w konsternację głównie ze względu na 2 składniki. Pierwszy z nich to:

Polysorbate (Polisorbat) 80 zwany także (Tween 80) który to uznawany jest za związek groźny dla zdrowia ze względu na udokumentowaną w badaniach historię szkodliwości:

cyt. Polisorbat 80 powoduje przyspieszone dojrzewanie, deformacje jajników, zwyrodnienie pęcherzyków, zmiany hormonalne, zmiany w pochwie i macicy. Polisorbat 80 niekorzystnie wpływa na układ odpornościowy, może powodować wstrząsy anafilaktyczne, nawet takie, które mogą skończyć się zgonem.

https://www.ncbi.nlm.nih.gov/pubmed/8473002

https://www.ncbi.nlm.nih.gov/pubmed/16400901

https://www.ncbi.nlm.nih.gov/m/pubmed/8473002/

a drugi to:

CI 42090 (błękit brylantowy) którego stosowanie zakazane jest w Belgi, Austrii, Francji, Norwegi, Niemczech, Szwajcarii, Szwecji ponieważ wykazano w badaniach na zwierzętach jego rakotwórcze działanie

https://www.4tmedical.com/news/article/ ... -ci-420901

CI 42090 (błękit brylantowy) w połączeniu z chlorowaną wodą może wytwarzać Chloroform

http://fmscommunity.org/chem.htm

Wiki-Chloroform – Zagrożenia

https://pl.wikipedia.org/wiki/Chloroform

cyt Działa drażniąco na skórę i oczy, szkodliwy przy wchłanianiu przez drogi oddechowe i po połknięciu; w przypadku długotrwałego narażenia lub wysokiego stężenia stwarza poważne zagrożenia dla zdrowia. Może nastąpić nagła śmierć wskutek zaburzeń rytmu serca i zatrzymania akcji serca lub zatrzymania oddechu. Działa depresyjnie na ośrodkowy układ nerwowy (włącznie z wystąpieniem trwałych zmian), wywołuje poczucie senności, nudności, zmniejsza sprawność umysłową, powoduje utratę przytomności. Uszkadza wątrobę i nerki.

Rakotwórczość

Zgodnie z kryteriami RTECS chloroform jest substancją rakotwórczą (białaczka). Kryteria IARC kwalifikują go jako przypuszczalnie rakotwórczy dla ludzi (klasyfikacja: 2B – grupa 2A). NCI uważa, że istnieją wyraźne dowody rakotwórczości chloroformu. Zgodnie z innymi kryteriami jest prawdopodobnie rakotwórczy dla ludzi, istnieją też ograniczone dowody rakotwórczości w badaniach na zwierzętach[25].

http://mowimyjak.se.pl/newsy/fakty/blek ... 75141.html

Reasumując:

Z przeanalizowanych informacji składu uważam „Dropingo” jako produkt silnie karcynogenny który nie powinien być dopuszczony do sprzedaży. Sam fakt iż składnik jak CI 42090 (błękit brylantowy) ) zakazany jest w Belgi, Austrii, Francji, Norwegi, Niemczech, Szwajcarii, Szwecji wiele mówi..... a w Polsce?-nie ma problemu!

Jak to się stało że tak silnie karcynogenny produkt kierowany do dzieci dopuszczony jest do sprzedaży w Polsce, kto za to odpowiada?" NIKT!

gohnia, przerażające.
Przed zakupem miałam sprawdzić skład ale ciągle mi czasu brakowało więc nie kupiłam. No i na pewno nie kupię.

gohnia,
Dobrze, że nie kupiłam

My niestety zdążyliśmy wypróbować na szczęście tylko kilka razy, bo Łuki większość wylał.
Ale jestem w totalnym szoku, że ktoś to dopuścił do sprzedaży. Wychodzi na to, że trzeba się już znać na wszystkim, bo nawet aptece nie można ufać.

Moim zdaniem najlepiej przekonać pokazując zdjęcie osób z zepsutymi zębami

Ja też myślę, że to dobry pomysł pokazanie dziecku czarnych zepsutych zębów. U mnie akurat nie było z tym problemu, bo wszyscy razem myliśmy zęby i wiadomo córka chciała być jak rodzice, więc nie musieliśmy jej namawiać

Hej, myłyście swoim dzieciom te pierwsze ząbki?

Temat o myciu ząbków dzieci już istnieje, zatem połączyłam.
Patrycja11

Pierwsze ząbki zawsze są najgorsze u dzieci według mnie.

U mnie w ruch poszły pasty do zębów z księżniczkami, autami, zabawkami... i tylko to pomogło. Dziecko samo sobie wybrało pastę i zero płaczu. A no i szczoteczka z rakietą, bo jak inacze...