Strona 1 z 2

Jak przygotować dziecko (i siebie) na pierwszą wizytę?

Post: 13 gru 2012, 23:55
autor: malaJu
Myślę o tym coraz intensywniej, bo juz pora iść. Już dawno pora, ale skoro moja córka nie chce otworzyć paszczy przed dr pediatrą, gdy boli ją gardło, to co dopiero badanie u stomatologa. Boję się nerwówki i porażki. Jak się przygotować? Chętnie bym z nią poćwiczyła, pokazała jakieś książeczki, tylko nie wiem, czy są. A może zestaw Mały Stomatolog do leczenia zębow misiom? 8-)

Re: Jak przygotować dziecko (i siebie) na pierwszą wizytę?

Post: 14 gru 2012, 8:13
autor: Emi
U nasz na szczęście problemu nie było. Zaprowadziłam Adasia do stomatologa jak był jeszcze malutki, nie miał nawet roku. Usiadłam z nim na fotelu a pani obejrzała buzię. Oczywiście wcześniej tłumaczyłam, że idziemy do pani doktor, że trzeba będzie pokazać ząbki a w domu ćwiczyliśmy otwieranie buziaka.

Re: Jak przygotować dziecko (i siebie) na pierwszą wizytę?

Post: 14 gru 2012, 8:38
autor: Pepsi
A to dziecko trzeba przygotowywać? :p Ja młodej tylko powiedziałam, że idziemy do pani doktor i pani sprawdzi czy ząbki są zdrowe i nie ma w nich robaków. A potem tatuś usiądzie na fotelu. Nie było żadnego problemu, nawet powiedziałabym że była podekscytowana bo wparowała do gabinetu jak inny pacjent siedział na fotelu i kazała mu zejść bo ona teraz siada :lol:
Paszczę otworzyła bez problemu i potem nie chciała zejść z fotela. Myślę, że problem to może się pojawić jak ząbki będzie trzeba leczyć, ale może do czasu będzie większa i da się przekupić naklejkami "dzielny pacjent" :p

Re: Jak przygotować dziecko (i siebie) na pierwszą wizytę?

Post: 14 gru 2012, 9:23
autor: malaJu
No widzisz, Pepsi, z Ulką i zaglądaniem jej do paszczy nie jest jednak tak łatwo. Muszę z nią poćwiczyc, bo inaczej będzie klops.

Re: Jak przygotować dziecko (i siebie) na pierwszą wizytę?

Post: 15 gru 2012, 16:17
autor: Dorota Grodecka
tutaj masz wiecej....plus do poczytania w dziale filozofia....http://stomatologiabezprzemocy.pl/pierwsza-wizyta/

u nas ( bo bywa roznie, same wiecie) pierwsza wizyta to rozmowa i z dzieckiem i z rodzicami.
cwiczenie otwierania paszczy moze przyniesc odwrotny skutek. zbytnie naciskanie na zrobienie przez dziecko czegos na co nie ma ochoty moze spowodowac,ze albo zrobi to wbrew sobie lub nie zrobi tego wcale (http://stomatologiabezprzemocy.home.pl/ ... page_id=95) ...
rola rodzica jest wylacznie wspierac - przytulic,dac prawo do nie otworzenia buzi....czasami dzieci potrzebuja dwoch lub trzech wizyt zeby sie otworzyc. niektore sprawdzaja lekarza tyle czasu. ;-) ja daje takiemu dziecku czas, ale rodzic tez musi miec w sobie na to przestrzen....

malaJu wyobraz sobie jakas taka sytuacje, w ktorej nie chcesz czegos zrobic, bo musisz to zrobic z obca dla ciebie osoba. jak pogadasz, wypijesz ze dwa razy z nia kawe to od razu ci lepiej...;-) dalas sobie czas i jestes na blizszy kontakt bardziej otwarta.... wszytsko jak sie robi pierwszy raz ;-) to nie jest łatwo...a dzieciom tym bardziej, bo poziom emocji jest tak wysoki, ze emocje biora gore nad logika

Re: Jak przygotować dziecko (i siebie) na pierwszą wizytę?

Post: 17 gru 2012, 22:21
autor: Sybel
Dorota, bardzo fajny tekst, poza punktem
Zabieraj dziecko ze sobą na swoje wizyty kontrolne. Niech dziecko widzi, że i ty dbasz o zęby.
Ja mam u dentysty takie jazdy, że nie wiem, Witek by na zawał zszedł. Niestety trafiłam na dwoje z rzędu kiepskich lekarzy, przez których teraz się boję. Pierwszy mnie prawie zęba pozbawił przeciągając kanałowe w nieskończoność (aż tymczasowe wypełnienie opuściło mnie w trakcie pracy podczas rozmowy z klientem przez telefon), a po nim pani, która co prawda tamten ząb uratowała, nie uznawała w ogóle znieczulenia. Nie dość, że prawie jej sfiksowałam na fotelu (bo mam podobno kłopotliwe zęby, nie widać, ze w środku się dzieje więcej, niż widać), to jeszcze opowiedziała, jak panikowałam, jak odwiedziła ją moja mama i siostra, urządziła z tego kabaret. Także teraz mam straszne schizy na tym tle. To powinien być punkt z gwiazdką typu "tylko dla osób, które nie mają z tym problemu" ;)

Re: Jak przygotować dziecko (i siebie) na pierwszą wizytę?

Post: 17 gru 2012, 23:40
autor: Dorota Grodecka
mozesz zabierac go na wizyty kontrolne. albo mozesz wczesniej porozmawiac o tym, co bedzie robione, co chcesz zeby bylo u ciebie robione (zebys ty sie czula bezpiecznie). a potem syna zabiera tata/babcia/siostra do domu, a ty panikujesz sobie na fotelu. zachowanie pani doktor jest dla mnie podstawa do zmainy lekarza. nie dotrzymuje tajemnicy lekarskiej chociazby.

Re: Jak przygotować dziecko (i siebie) na pierwszą wizytę?

Post: 18 gru 2012, 0:20
autor: Audiolka
Ja zabieram małego na wizyty swoje, on widzi o się dzieje. I muszę napisać, że zawsze miałam uraz do stomatologów. Jednak w końcu trafiłam na naprawdę świetną i jedynie co mnie irytuje to dźwięk niektórych narzędzi.
Teraz Wojtek podchodzi, pyta czy mnie boli widzi co się dzieje. Widac że coraz bardziej ufa dentystce - tak jak pisze Dorota.

Re: Jak przygotować dziecko (i siebie) na pierwszą wizytę?

Post: 03 sty 2013, 21:39
autor: Gosiaczek
U nas pomogło przeczytanie kilka razy książeczki "To nic strasznego. Idę do dentysty". Polka wiedziała co ją czeka, ładnie otwierała buzię. Warto też porozmawiać- zgadzam się, ale bez straszenia i uprzedzania, że może boleć. My trafiliśmy na fajną Panią stomatolog, z którą najpierw ja się spotkałam, powiedziałam co Z. lubi czego nie, czego się boi itp. która przed posadzeniem Z. na fotelu pozwoliła jej się chwilę pobawić trąbą słonia, która wypijała wodę z kubeczka. Jakoś poszło i Z. bardzo chętnie chodziła na następne wizyty (impregnacja zęba).

Re: Jak przygotować dziecko (i siebie) na pierwszą wizytę?

Post: 01 kwie 2013, 10:06
autor: Bian
Audiolka pisze:muszę napisać, że zawsze miałam uraz do stomatologów. Jednak w końcu trafiłam na naprawdę świetną i jedynie co mnie irytuje to dźwięk niektórych narzędzi.

Ja wprawdzie nadal odczuwam strach przed bólem, jeśli chodzi o zęby to jakaś wrażliwa jestem. Na szczęście mam dość mocne zęby. Jak poszłam na kontrolę po kilkuletniej przerwie, to się okazało, że mam tylko zaczątek próchnicy w jednym zębie. Ale powiem szczerze, że Hania mnie motywuje do tego, żeby zacząć chodzić częściej. Mąż ma w kwietniu kolejną wizytę u naszej rodzinnej stomatolog, więc idziemy wszyscy razem, żeby Hania się zapoznała ze specyficznych zapachem gabientu i odgłosami narzędzi. Myślę, że rok i dwa miesiące to dobry moment na taką zapoznawczą wizytę.

Re: Jak przygotować dziecko (i siebie) na pierwszą wizytę?

Post: 02 kwie 2013, 0:51
autor: Dorota Grodecka
Bian pisze:Myślę, że rok i dwa miesiące to dobry moment na taką zapoznawczą wizytę.


Ja uważam, że wizytę powinna odbyc juz dawno temu. Nie dla niej samej, bo i teraz wizyta nie bedzie miala dla niej wiekszego znaczenia (pokryje się niepamiecią do następnego razu), ale dla was, żebyście wiedzieli jak zapobiegac próchnicy, jak szczotkowac itp. Dziecko powinno pojawic się u dentysty najpóźniej, jak pojawi się pierwszy ząb. To w kwestii wyjaśnienia, a nie krytyki. Nikt nas przecież tego nie uczył ;-) .

Re: Jak przygotować dziecko (i siebie) na pierwszą wizytę?

Post: 02 kwie 2013, 7:48
autor: Bian
Dorota Grodecka myślę, że masz rację, ale jak to mówią - lepiej późno niż wcale ;) Moja mama jak usłyszała, że idziemy z Młodą do dentysty, to spojrzała na mnie jak na ufo :P No ale w sumie nie dziwię się jej, bo przecież jak ja i brat byliśmy mali, to kto to myślał, żeby takie maluszki prowadzać do dentysty. A co do jamy ustnej Hani, to w zasadzie od pierwszego miesiąca dbamy, żeby i tak przestrzegać higieny. Najpierw była gaza namoczona w przegotowanej wodzie, potem mokra gaza i szczoteczka silikonowa na palec, a jak pojawiły się zęby, to myjemy szczoteczką z odrobinką pasty dla dzieciaczków. Także mam nadzieję, że te nasze działania są w miarę ok. Plus wiadomo - ograniczanie cukrów.

Dorota a jakie są Twoje odczucia a propos rodziców malutkich dzieci - takich około roczku? Dużo takich osób przychodzi? Czy przychodą dopiero jak coś się dzieje?

Re: Jak przygotować dziecko (i siebie) na pierwszą wizytę?

Post: 02 kwie 2013, 7:50
autor: martula_87
Dorota Grodecka, a mam pytanie jaki procent rodziców chodzi do stomatologa z dzieckiem któremu pojawił się pierwszy ząb??Dużo jest takich wizyt z takimi maluszkami? Mój syn miał 5 miesięcy jak pojawił się pierwszy ząb i nawet mi na myśl nie przyszło że to już pora na wizytę u stomatologa.
Dominik na ten moment ma 8 zębów i szczerze nawet się nie wybieram z nim do stomatologa bo on nawet buzi nie otworzy juz nie mówiąc o tym żeby ktoś mu dotykał w buzi bo od razu ryk i histeria.A co do prawidłowego szczotkowania cóż ja zapytałam moją stomatolog o podstawowe informacje i jeszcze nigdy w życiu szczotkowanie zębów nie wyglądało idelanie ja sie cieszę że on wogóle sobie pozwala to robic raz dłużej raz krócej.

Re: Jak przygotować dziecko (i siebie) na pierwszą wizytę?

Post: 02 kwie 2013, 8:28
autor: Sybel
Ja wiem, że nie to pokolenie, ale babcia mojego męża jest praktykującym stomatologiem i na moje pytanie, jaką Witowi szczoteczkę kupić strasznie się zdziwiła, że w ogóle rozważamy. Pytała koleżanki z mojego pokolenia, czy chodzą ze swoimi dziećmi na kontrolę i szczerze mówiąc nie robią tego i nie spotykają w swoich przychodniach (prywatnych i państwowych) maluchów. Tak więc nie wiem, czy dla dziecka, które nie umie się jeszcze za dobrze komunikować i wykonywać proste polecenia wizyta u dentysty to taki super pomysł, czy nie wystarczy podstawowa higiena w domu. Młody ma prawie 4 zęby, na razie usiłujemy je delikatnie masować szczoteczką jednocześnie myjąc swoje zęby, ale Wit zaraz się zaczyna wiercić i marudzić. Wiem, że pielęgnacja mleczaków jest ogromnie ważna dla zębów stałych, więc tak się zastanawiam, czy to kwestia tego, że większość stomatologów ignoruje kwestię wczesnej pielęgnacji? Tak z ciekawości pytam.

Re: Jak przygotować dziecko (i siebie) na pierwszą wizytę?

Post: 03 kwie 2013, 1:18
autor: Dorota Grodecka
Pierwsza wizyta u dentysty nie jest tak naprawde dla dziecka. Jest dla rodzicow. Nikt nas nie uczyl, czym jest prochnica, jak powstaje...a oto efekty...
"Od 1995 do 2008 systematycznie spadała zachorowalność na próchnicę
Wzrost zachorowalności na próchnicę od 2008 do 2010 o 4,4% (wynosi 84,6% )
U ponad 60% dzieci próchnica obejmuje ponad 4 zęby
Mniejszy odsetek próchnicy zębów mlecznych na wsi
Cel WHO na 2015 to 70% 6-latków wolnych od próchnicy (w 2010 wolnych 15,4%)
Spadek wskaźnika leczenia, co świadczy o pogorszeniu się dostępności leczenia (wskaźnik leczenia wyższy w mieście) - leczenie stało się luksusem"

To tekst jednego z moich slajdow na sobotnie warsztaty z rodzicami w ramach spotkania z panem Zawitkowskim organizowanym przez lodzkiemamy.pl.

To co widze u siebie w gabinecie to dzieci 3-letnie z prochnica. Jesli dziecko w tym wieku ma prochnice, to Profil Ryzyka Prochnicy u niego jest najwyzszy. Oznacza to, ze gdzies zostal popelniony blad...A za ten blad placi dziecko...Leczenie 3-latka jest trudne. Na pierwszej wizycie glownie rozmawiam z rodzicami o tym, co zrobic zeby prochnicy nie bylo (jesli jej jeszcze nie ma) lub co zrobic, zeby jej znowu uniknac (jesli dziura jest). Czasami mi godizny nie starcza. ;-) .
Mamy wielu rodzicow, ktorzy przychodza z dziecmi jak pojawi im sie pierwszy zab. Ale sa tez rodzice, ktorzy przychodza, gdy jest bol. Swiadomosc wsrod rodzicow jednak rosnie...

Kupujac auto czytamy instrukcje. Auto serwisujemy na obowiazkowych przegladach, nawet jesli sie nic nie dzieje. A z dzieckiem? Nie uczymy się, jak dbac o zęby, nie chodzimy na przeglady....
Jak dziewczynka zaczyna miesiaczkowac, to mama zabiera ja do ginekologa, przypomina o higienie, uczy antykoncepcji...Potem zabiera na badanie raz/dwa razy do roku. Z dentysta jest to samo, tylko ze cala odpowiedzialnosc spada na rodzicow....

Wasze dzieci maja rozne problemy...nie chca otworzyc buzi, nie chca myc zebow, nie chca zasypiac bez butli, bez smoczka...Macie watpliwosci co do rodzaju szczotki, pasty...Pija rozne rzeczy, jedza nie zawsze to co powinny.Biora leki, braly leki...To wszystko ma znaczenie ;-) W kazdym przypadku potrzebne jest indywidualne podejscie do zagadnienia profilaktyki...

Re: Jak przygotować dziecko (i siebie) na pierwszą wizytę?

Post: 03 kwie 2013, 1:26
autor: Dorota Grodecka
Sybel pisze:Wiem, że pielęgnacja mleczaków jest ogromnie ważna dla zębów stałych, więc tak się zastanawiam, czy to kwestia tego, że większość stomatologów ignoruje kwestię wczesnej pielęgnacji? Tak z ciekawości pytam.


wielu lekarzy nie ma pomimo wyksztalcenia tej swiadomosci. leczenie dzieci to jest trudne zadanie i nie kazdy sie tego podejmuje.

Re: Jak przygotować dziecko (i siebie) na pierwszą wizytę?

Post: 03 kwie 2013, 1:31
autor: Dorota Grodecka
martula_87 pisze:jaki procent rodziców chodzi do stomatologa z dzieckiem któremu pojawił się pierwszy ząb??Dużo jest takich wizyt z takimi maluszkami?.


powinno byc ich wiecej, sadzac po tym co obserwujemy u 2-3-latkow

martula_87 pisze:Dominik na ten moment ma 8 zębów i szczerze nawet się nie wybieram z nim do stomatologa bo on nawet buzi nie otworzy juz nie mówiąc o tym żeby ktoś mu dotykał w buzi bo od razu ryk i histeria.A co do prawidłowego szczotkowania cóż ja zapytałam moją stomatolog o podstawowe informacje i jeszcze nigdy w życiu szczotkowanie zębów nie wyglądało idelanie ja sie cieszę że on wogóle sobie pozwala to robic raz dłużej raz krócej.


żeby obejrzec zęby nie muszę dotykac buzi dziecka ;-) . a szczotkowanie nie powinno byc jednakowe dla wszystkich, nie powinno byc idealne, tylko takie, żeby dawalo porządany efekt ;-)

Re: Jak przygotować dziecko (i siebie) na pierwszą wizytę?

Post: 13 kwie 2013, 9:43
autor: Blue
Moja corka 4 letnia jest po pierwszej powznej wizycie u stomatologa.
Wczesniej bylam z nia raz na zasadzie ze ja mialam wizyte u stomatologa,i po tym jak mi zrobili zab,poprosilam o skontrolowanie mlodej.Nie miala ani jednej dziurki.
Poniewaz hurtowo wzielam sie za jej paszcze (ortodonta,logopeda),poprosilam tez o ponowne zbadanie jej zabkow pod katem ubytkow.No i byla 1 bruzda ktora lepiej bylo wyczyscic.Samo "borowanie" trwalo ze 3 razy po kilka sekund.To jest plus jak ubytek jest wylapany b.wczesnie i jest jeszcze maly a wiec praca przy nim jest krotka.Ku memu ogromnemu zdziwieniu a takze p.stomatolog,Jula nie tylko usiadla na fotel jak stara,ale siedziala spokojnie podczas leczenia z otwarta buzia z ssakiem od sliny a sama bruzde miala wyborowana bez znieczulenia (!).Suszenie zabka i plukanie tez zniosla bez zadnego sprzeciwu.Ja w zadnym wypadku nie siadam na fotel bez znieczulenia,nawet leczac zeby w ciazy o nie prosilam z tym ze moje ubytki to sa czesto na "borowanie" na kilka ladnych minut,a mloda miala lekko lizniete pruchnica bruzdke.Potem zabek zaostal zaplombowany (doplata 30 zl za plombke uwalniajaca fluor bo jak chce sie czarna to bezplatnie).Za tydzien jestemy umowione na fluorowanie czy tam fluoryzacje zabkow (tez koszt 30zl).

Samo podejscie do dziecka fajne.Pani najpierw sie z mloda przywitala,zagadala czy chodzi do przedszkola itp zeby ja osmielic,tlumaczyla wszystko co robi w danym momencie,pozwolila jej przerwac akcje w dowolnym momencie przez podniesienie lewej raczki,ale mloda nie widziala potrzeby z tego skorzystac.Na prochnice powiedziala ze trzeba wygonic robaczka z zabka,wiec musi zrobic dziurke,potem wyplukac,potem wysuszyc,potem zalepic biala plastelinka (na plombe),potem chwalila ja jaka jest dzielna i na koniec dala jej 2 naklejki do wyboru.Takze zero traumy poki co a ja w szoku ze to tak szybko i latwo poszlo.
Nie kupowalam zadnych ksiazeczek ani nie bylo jakichs wiekszych przygotowan do wizyty.Po prostu wytlumaczylam jej ze idziemy zobaczyc czy zabki sa zdrowe a jak bedzie jakis chory to trzeba wyleczyc,tak jak mame kiedys na fotelu widzialas i mnie zeba leczono.Kiwala glowka ze zrozumieniem a nawet w szatni w przedszkolu chwalila sie dzieciom ze idzie do dentysty a potem w sklepie juz po wizycie opowiadala ludziom ze nie moze teraz 2 godziny jesc bo byla u dentysty :lol: Jednym slowem doslownie jak przygoda.

Re: Jak przygotować dziecko (i siebie) na pierwszą wizytę?

Post: 15 kwie 2013, 22:42
autor: Meerkat
Blue, Pepsi, każdy człowiek (również mały) jest inny i wymaga innego przygotowania i wsparcia. Super, że macie takie otwarte córki! :)

Re: Jak przygotować dziecko (i siebie) na pierwszą wizytę?

Post: 15 kwie 2013, 23:28
autor: Dorota Grodecka
Gratulacje. :ymapplause: jak jest kontakt, to jest zaufanie, wiec i jest leczenie ;-)

Re: Jak przygotować dziecko (i siebie) na pierwszą wizytę?

Post: 23 kwie 2013, 19:39
autor: lmyszka
Jesteśmy po pierwszej wizycie u stomatologa, był z nim mój mąż.
Podobno młody usiadł na fotelu bez problemu, dał obejrzeć ząbki. No i niestety sa dwa ubytki. Małe ale są. Na ten moment Pani zabezpieczyła ząbki ( fluoryzacja?) posmarowałą je czyms co po czasie zrobiło sie brązowe i wyglądało fatalnie. Po myciu troszkę zeszło ale dalej wygląda nie fajnie. Co to jest? I czy zejdzie?
Kolejna wizyta za 2 tygodnie na ponowne zabezpieczenie.

Re: Jak przygotować dziecko (i siebie) na pierwszą wizytę?

Post: 23 kwie 2013, 20:02
autor: Blue
Imyszka cokolwiek to bylo to "zabezpieczenie" to szybko macie kolejne.
U nas fluoryzacja raz na pol roku,teraz mamy byc jesienia.
A gdzie bylas u stomatologa?

Az w internecie poszukalam jak czesto robi sie fluoryzacje i
znalazlam ze u dzieci nie czesciej jak co 3-4 miesiace.
Wiec to "zabezpieczenie" to bylo cos innego-ciekawe co:)

http://stomatologia.enel.pl/poradniki/e ... c--iUBnZe/

Aby skutecznie zmniejszyć ryzyko powstania próchnicy, zabieg fluoryzacji powinno się wykonywać:

u osób dorosłych 2 razy do roku,
w przypadku małych dzieci zgodnie ze wskazaniami lekarza stomatologa – zazwyczaj co 3-4 miesiące

Re: Jak przygotować dziecko (i siebie) na pierwszą wizytę?

Post: 23 kwie 2013, 20:05
autor: lmyszka
Na Okrzei. tuż obok przedszkola.
To było zabezpieczenie tych dwóch dziurek, nie całych zębów. Nie wiem dokładnie co to było bo mąż jak to mąż. Może Dorota mi po opisie powie co to było.
I czy to prawda, że mleczaków nie mozna leczyć ( plombować ) na NFZ? I że jedynek mleczaków się nie leczy?

Re: Jak przygotować dziecko (i siebie) na pierwszą wizytę?

Post: 23 kwie 2013, 20:07
autor: Blue
Mysle ze te czarne plomby to sa na NFZ,bo mnie babka pytala czy chce czarna bezplatna czy biala jakas tam uwalniajaca fluor za 30 zl.A czy leczy sie jedynki to nie wiem,ale na logike chyba tak jak i inne zeby.
skomplikowane pytania,poczekajmy na Dorote:)

Re: Jak przygotować dziecko (i siebie) na pierwszą wizytę?

Post: 23 kwie 2013, 20:09
autor: lmyszka
Bo Nam Pani stomatolog powiedziała, że jedynek sie nie rusza, a i tamta dziurkę tylko "zabezpieczymy". dziwne. No i Pani w recepcji powiedziała, że NFZ nie refunduje plombowania mleczaków. Cos czuje, że będziemy szukali innego stomatologa :|

Re: Jak przygotować dziecko (i siebie) na pierwszą wizytę?

Post: 23 kwie 2013, 20:38
autor: Blue
jedz z Wiktorem na Krzyzowa do A.Bielawskiej:)
jakby interesowalo Cie MPK to dojazd autobusem 65 bo wiem ze niedaleko mnie mieszkasz:)
My tam chodzimy i jestesmy zadowolone.
Przy okazji jest tez gabinet ortodontyczny.

Re: Jak przygotować dziecko (i siebie) na pierwszą wizytę?

Post: 23 kwie 2013, 23:13
autor: Dorota Grodecka
Czarne wypelnienie to moze byc amalgamat.
Czarny zab po malowaniu to zab zaimpregnowany (ma za zadanie utwardzanie tkanek zeba)....Powinna byc wykonana 3 razy po 3 razy (na 3 kolejnych wizytach smaruje sie zeby preparatem srebra i czyms co wytraca to srebro na zebie-stad czarny zab). Nalezy to wykonac 3 razy. Zab wczesniej pownien byc wygladzony, oczyszczony, czyli wymaga wiercenia. Jest to potrzebne, aby usunac to co miekkie, bo jesli zaimpregnujemy to co miekkie, to sie zaraz ta warstwa zetrze (co tez w twoim przypadku mialo miejsce). Zabieg trzeba mimo to powtarzac co kilka miesiecy. To zalezy od miejsca na zebie.
Fluoryzacje wykonuje sie w zaleznosci od Profilu Ryzka Próchnicy. Nie kazdy jej potrzebuje. Jest to tylko jedna z metod zapobiegania prochnicy.
Zeby mleczne sie leczy (na str glownej jest moj artykul o tym). Mozna z pwoodzeniem zakladac biale wypelnienia u dzieci....

Re: Jak przygotować dziecko (i siebie) na pierwszą wizytę?

Post: 24 kwie 2013, 12:42
autor: lmyszka
Blue, a jakieś namiary na przychodnie?
Dorota Grodecka, dziękuje za wyjaśnienie. Dziwna sprawa bo Wiktor nie miał nic oczyszczanego.

Re: Jak przygotować dziecko (i siebie) na pierwszą wizytę?

Post: 24 kwie 2013, 20:16
autor: Blue
http://www.bamed-stomatologia.pl/kontakt.html
Polecam dr A.Bielawska,ma dobre podejscie do dzieci.
Byc moze inni stomatolodzy tam tez sa godni polecenia albo nawet lepsi/gorsi-nie wiem,bo tylko do niej chodzimy.

Do BA-MEDu chodzimy tez od kwietnia do ortodonty (nazwiska lekarki niestety nie pamietam).
To poradnia na NFZ,ale za lepsze plomby i rozne inne zabiegi (np fluoryzacje) trzeba zaplacic.Z wygladu zewnetrznego poradnia wyglada jak jakis barak,ale w srodku ujdzie.
Pracuja bodajze do 20 w dni powszednie i w soboty do 13.
Ostatnio bylam tam z moja 4 latka na fluoryzacji zabkow.Na szczescie bylysmy na tyle pozno,
ze mloda poszla po wizycie prawie od razu spac,bo tak to by marudzila z glodu (po fluoryzacji trzeba 2-4 h odczekac bez jedzenia).
Aha-i wejscie jest od Zabiej:)

Re: Jak przygotować dziecko (i siebie) na pierwszą wizytę?

Post: 06 maja 2013, 17:37
autor: lmyszka
Blue, umówiłam Wiktora na piatek na 18:30 do dr. Bielawskiej :) Zobaczymy co tu sie okaże :)

Re: Jak przygotować dziecko (i siebie) na pierwszą wizytę?

Post: 06 maja 2013, 20:09
autor: Blue
fajnie,daj znac po wizycie co z zebami mlodego i czy bylo OK.

Re: Jak przygotować dziecko (i siebie) na pierwszą wizytę?

Post: 06 maja 2013, 20:11
autor: lmyszka
A napisz mi cos o tej Pani doktor? Bo pytałam i oni nie mają typowej stomatologi dziecięcej.
Jakie ma podejście do dziecka, jak wygląda pierwsza wizyta?

Re: Jak przygotować dziecko (i siebie) na pierwszą wizytę?

Post: 06 maja 2013, 20:35
autor: Blue
Podejscie do dziecka ma dobre,mowi co robi,pokazuje narzedzia itp.
Babka sympatyczna i tez jest mama kilkuletniej dziewczynki (bo cos mowila ze tez ma corke tylko mlodsza od mojej)
Bylysmy u niej dwukrotnie i dwukrotnie zrobila dobre wrazenie a dziecko wyszlo z gabinetu zadowolone.

Opis pierwszej wizyty kopiuje z postu powyzej:
Moja corka 4 letnia jest po pierwszej powznej wizycie u stomatologa.
Wczesniej bylam z nia raz na zasadzie ze ja mialam wizyte u stomatologa,i po tym jak mi zrobili zab,poprosilam o skontrolowanie mlodej.Nie miala ani jednej dziurki.
Poniewaz hurtowo wzielam sie za jej paszcze (ortodonta,logopeda),poprosilam tez o ponowne zbadanie jej zabkow pod katem ubytkow.No i byla 1 bruzda ktora lepiej bylo wyczyscic.Samo "borowanie" trwalo ze 3 razy po kilka sekund.To jest plus jak ubytek jest wylapany b.wczesnie i jest jeszcze maly a wiec praca przy nim jest krotka.Ku memu ogromnemu zdziwieniu a takze p.stomatolog,Jula nie tylko usiadla na fotel jak stara,ale siedziala spokojnie podczas leczenia z otwarta buzia z ssakiem od sliny a sama bruzde miala wyborowana bez znieczulenia (!).Suszenie zabka i plukanie tez zniosla bez zadnego sprzeciwu.Ja w zadnym wypadku nie siadam na fotel bez znieczulenia,nawet leczac zeby w ciazy o nie prosilam z tym ze moje ubytki to sa czesto na "borowanie" na kilka ladnych minut,a mloda miala lekko lizniete pruchnica bruzdke.Potem zabek zaostal zaplombowany (doplata 30 zl za plombke uwalniajaca fluor bo jak chce sie czarna to bezplatnie).Za tydzien jestemy umowione na fluorowanie czy tam fluoryzacje zabkow (tez koszt 30zl).

Samo podejscie do dziecka fajne.Pani najpierw sie z mloda przywitala,zagadala czy chodzi do przedszkola itp zeby ja osmielic,tlumaczyla wszystko co robi w danym momencie,pozwolila jej przerwac akcje w dowolnym momencie przez podniesienie lewej raczki,ale mloda nie widziala potrzeby z tego skorzystac.Na prochnice powiedziala ze trzeba wygonic robaczka z zabka,wiec musi zrobic dziurke,potem wyplukac,potem wysuszyc,potem zalepic biala plastelinka (na plombe),potem chwalila ja jaka jest dzielna i na koniec dala jej 2 naklejki do wyboru.Takze zero traumy poki co a ja w szoku ze to tak szybko i latwo poszlo.
Nie kupowalam zadnych ksiazeczek ani nie bylo jakichs wiekszych przygotowan do wizyty.Po prostu wytlumaczylam jej ze idziemy zobaczyc czy zabki sa zdrowe a jak bedzie jakis chory to trzeba wyleczyc,tak jak mame kiedys na fotelu widzialas i mnie zeba leczono.Kiwala glowka ze zrozumieniem a nawet w szatni w przedszkolu chwalila sie dzieciom ze idzie do dentysty a potem w sklepie juz po wizycie opowiadala ludziom ze nie moze teraz 2 godziny jesc bo byla u dentysty :lol: Jednym slowem doslownie jak przygoda.

Re: Jak przygotować dziecko (i siebie) na pierwszą wizytę?

Post: 14 maja 2013, 18:08
autor: lmyszka
Jesteśmy po wizycie u Dr. Bielawskiej. Był mąż z Nim. Pani doktor bardzo miła, wizyta pozytywna. Gorzej z zębami młodego ::( Ma ubytki, które trzeba leczyć.
Pani podjęła próbę aby już dziś coś zrobić ale nie dało się. O ile obejrzeć ząbki sobie dał o tyle borowanie nie weszło już w grę. Tłumaczymy, że trzeba i umawiamy na kolejną wizytę, zobaczymy jaki będzie efekt.

Re: Jak przygotować dziecko (i siebie) na pierwszą wizytę?

Post: 14 maja 2013, 20:56
autor: Blue
Imyszka,moze ktos z Was ma cos do leczenia i Wiktor moglby sie przygladac jak to wyglada?
Moze jakas ksiazeczka/rysunek/bajka o chorym czarnym zabku i zdrowym bialym?
A moze lekkie przekupstwo typu ze nowe autko czy np. dodatkowy czas spedzony z rodzicem/rodzicami (zoo,kino,teatr,cokolwiek)
jesli da sobie wygonic robaczka z zabkow?Trudna sprawa,trzeba dzialac delikatnie zeby sie nie zrazil na amen.
A ktos mu juz wczesniej zrobil 'kuku" tzn czy sam z siebie boi sie borowania czy przeszliscie juz jakas wizyte stomatologiczna
wczesniej ktora mogla go wystraszyc?

Re: Jak przygotować dziecko (i siebie) na pierwszą wizytę?

Post: 15 maja 2013, 7:42
autor: lmyszka
Blue, Jeszcze nigdy żadnego lekarza się nie wystraszył, chodzi chętnie.
Coś mówił, że boi się tej maszyny do borowania bo brzmi jak osa =)))) Dziecko to umie sobie wykombinować.
Mąż naobiecywał mu cuda wianki, że za każdy ząbek cos tam dostanie. To nie była jakaś trauma, ale nie chcieli na Niego cisnąć przy 1 wizycie, aby właśnie sie nie zraził.
Rozmawiamy i kolejne podejście zrobimy.

Re: Jak przygotować dziecko (i siebie) na pierwszą wizytę?

Post: 16 maja 2013, 0:01
autor: Dorota Grodecka
Z doświadczenia powiem, ze dziecko zdecydowanie potrzebuje czasu na adaptacje do nowej sytuacji. Nigdy na pierwszej wizycie nie lecze dziecku zebów (chyba, ze jest kwestia bolowa). Sama wizyta jest przezyciem, wiec sily, koncentracji dziecku nie starcza na tak inwazyjne działanie jak wiercenie.
Brzmi jak osa, bo p.dr zapewne powiedziała, ze to jest pszczolka. Nazywanie rzeczy inaczej niż się powinno obraza inteligencje dziecka, oklamuje je (dziecko przecież wie, jak wygląda pszczola) i ciężko potem zaufac takiej p.dr. Bo co jak powie, ze zab tylko wyczyści? Czy to będzie znaczylo to co dziecko sobie myśli, czy może cos innego? Bo jeśli pszczola to nie pszczola to czym jest zatem czyszczenie?
Obiecywanie nagrody ma efekt zdecydowanie odwrotny od zamierzonego-skłonienia dziecka do współpracy. Dziecko traci motywacje wewnetrzna i kiedyś caly sklep może być za mało.....

Re: Jak przygotować dziecko (i siebie) na pierwszą wizytę?

Post: 16 maja 2013, 5:58
autor: lmyszka
Dorota Grodecka, no to jak przekonać dziecko, że trzeba aby taki 4 latek zrozumiał?

Re: Jak przygotować dziecko (i siebie) na pierwszą wizytę?

Post: 16 maja 2013, 6:41
autor: Blue
Dorota Grodecka-ale to chyba tez zalezy od dziecka.Moja Jula traktuje pojscie do stomatologa jako "przygode",nawet w przedszkolu sie tym chwalila,a jako nagrode wystarczyla jej naklejka z pieskiem jaka dostala w gabinecie.To faktycznie delikatne sprawy i jedno dziecko zareaguje strachem,inne jakos to przelknie a inne potraktuje pozytywnie.Jula bez problemu usiadla na fotelu i dala sobie zrobic zabek-co faktyznie wywolalo zdziwienie.Nie wiem od czego to zalezy.

Imyszka-ja Ci moge napisac jak u nas bylo.Zaczne od tego,ze Jula ogolnie chodzi do lekarzy chetnie.No co ja zrobie jak ona tak ma:)Jak powiedzialam do meza ze przydaloby mi sie isc do okulisty,to ona spytala kto to a po wyjasnieniu powiedziala ze tez chce isc do okulisty zbadac oczka i tez chce miec okulary:)Zanim poszla do ortodonty,powiedzialam ze byc moze bedzie nosila aparacik a ona nawet teraz czasem pyta kiedy dostanie aparacik na zabki-lubi sie dziewczyna z tlumu wyrozniac czy co?
Do rzeczy.Zaczelo sie od tlumaczenia kto to stomatolog,ze trzeba dbac o zabki,myc je,ze slodycze psuja zabki (jak ktos ja czestuje zelkami to ona mimo ze je lubi potrafi powiedziec "nie chce zelkow bo psuja zabki") itp.Czyli punkt pierwszy-uswiadomienie co i jak.Potem kiedys mialam wizyte u dentysty i nie mialam jej z kim zostawic,wiec ja wzielam ze soba wraz z kredkami i kolorowanka.Ja siedzialam na fotelu przed dobre 45 min ona w tym czasie troche kolorowala przy stolikuale glownie byla zainteresowana co sie dzieje wokol.Przyglada sie narzedziom,a pan stomatolog tlumaczyl co mi robi.I potraktowala te moja wizyte jakocos interesujacego (ja oczywiscie mialam znieczulenie :lol: ).Czyli punkt drugi-zaznajomienie w realu.
I w koncu trafilysmy do dr Bielawskiej,ktora nie jest chyba typowo stomatologiem dzieciecym,ale na przeciwko jej gabinetu jest zarazem ortodonta dzieciecy,wiec przy okazji wpadlam na pomysl (po sugestii ortodonty) by zbadac zabki.I wszystko sie udalo na medal-przeszla borowanie 1 zabka i fluoryzacje na 2 wizycie.Czyli punkt trzeci-wizyta wlasciwa.
To nie jest zlota recepta bo kazde dziecko jest inne.jak z jula lezalam kiedys w szpitalu to widzialam dzieci placzace w nieboglosy na sam widok pielegniarki czy lekarza,a Jula daje sobie np pobrac krew-placze,bo to boli,ale nie wyrywa sie.jest roznica.Zawsze wczesniej jej tlumaczymy co, po co i dlaczego.Czasem mysle ze az za duzo ma tlumaczone bo to obraca sie "przeciwko nam":) Jak zaklne to mi mowi zebym tak brzydko nie mowila,jak kumpela pizgnela papierek po lodach na trawnik,to ja skwitowala ze nie wolno smiecic itp.

Re: Jak przygotować dziecko (i siebie) na pierwszą wizytę?

Post: 16 maja 2013, 7:06
autor: lmyszka
Wiktor lekarzy sie nie boi. Nigdy nie spotkało Go z ich strony nic złego. Ale stomatolog to troche inny lekarz ( sorry Dorota Grodecka, ale pewnie zrozumiesz o co mi chodzi =)))) )
Na razie tłumaczymy, opowiadamy i niby mówi, że rozumie. Jestem pewna, że da sobie zrobic ząbka, jedno czego sie boję, że jesli go zaboli albo wystraszy się to z kolejnym juz będzie problem.

Re: Jak przygotować dziecko (i siebie) na pierwszą wizytę?

Post: 16 maja 2013, 7:24
autor: Blue
Imyszka-no fakt,dentysta to sadysta;)a przynajmniej tak sie zartuje czasem:)Wiesz co,chyba nie walkujcie z Wiktorem przez kilka dni tego tematu,bo tak to tez bedzie mial przesyt.Odczekajcie i z pewnoscia sie uda za jakis czas.

Re: Jak przygotować dziecko (i siebie) na pierwszą wizytę?

Post: 17 maja 2013, 1:40
autor: Dorota Grodecka
nie wiem jak wam to wytlumaczyc..MOŻNA zrobić tak, ze nie boli, albo tak, ze ten bol jest odbierany przez dziecko w sposób dla niego akceptowalny...MOŻNA tak zaadaptować dziecko, tak zaplanować leczenie i tak podejść do dziecka, ze traumy nie będzie...to kwestia lekarza...majac dziecko, które jeszcze nie było u dentysty i nie sluchalo o tych wszystkich "pszczolkach" można "pisać" na nim jak na białej tablicy. tylko delikatnie i ostrożnie.

ogolnie mowiac, uwazam, ze istnieja pewne determinaty, które programują na przyszlosc charakter współpracy dziecka w gabinecie stomatologicznym. naleza do nich:

-filozofia pracy lekarza z dzieckiem - szacunek czy przemoc, uczciowsc czy oszystwo, znajomość psychologii dziecka-nie ucza tego na studiach ani podczas specjalizacji
-moment pierwszej wizyty- czy wymagane jest już leczenie, czy nie, czy ma to być zabieg z bolem czy nie....czy to jest 2 -latek czy 5-latek....
-odpowiedzialność rodzicow i osob z otoczenia za pierwsze doświadczenia dziecka u dentysty

dlatego to

Re: Jak przygotować dziecko (i siebie) na pierwszą wizytę?

Post: 17 maja 2013, 14:15
autor: malaJu
Dorota Grodecka, w pełni się zgadzam. I ide na FB, bo muszę wykorzystać fakt, że niedługo mam nieco więcej czasu ;)

Re: Jak przygotować dziecko (i siebie) na pierwszą wizytę?

Post: 21 maja 2013, 18:09
autor: lmyszka
Jesteśmy po drugiej wizycie. Znowu porażka. Młody nie mógł się doczekać aż wejdzie do gabinetu, wskoczył na fotel, dał sobie znowu obejrzeć ząbki i koniec. Pani uszykowała wszystko a młody nie i koniec. Nie wiem jak to będzie, za tydzień kolejne podejście. Zaczynam sie bac co będzie jak nie da sobie leczyć. Na siłe się nie da, a wyleczyć zęba trzeba.

Re: Jak przygotować dziecko (i siebie) na pierwszą wizytę?

Post: 21 maja 2013, 20:29
autor: Blue
Imyszka-jak 3 podejscie nie wyjdzie,to zmien lekarza.Wiadomo,Bielawska nie musi pasowac kazdemu dziecku (mojej Juli podpasowala bardzo)-przeciez nie ona jedna leczy zeby dzieciom.Z Twoich postow wynika ze strach jest nie tyle przed gabinetem ile przed borowaniem-widocznie potrzeba lekarza z innym podejsciem do dziecka,jakos od innej strony,kazdy lekarz ma swoje sposoby.

Re: Jak przygotować dziecko (i siebie) na pierwszą wizytę?

Post: 22 maja 2013, 6:17
autor: lmyszka
Blue, tylko, że Wiktor mówi o Pani doktor, że jest fajna i miła. Więc chyba tez nie w niej kłopot tylko jego jakiejś blokadzie.

Re: Jak przygotować dziecko (i siebie) na pierwszą wizytę?

Post: 06 gru 2013, 17:40
autor: mazaczek88
hej drogie mamy, dołączyłam do Was właśnie by zapytać o dziecko i dentystę. Mały ma 4 lata, jeszcze nie musimy poddawać się leczeniu, ale chciałabym go na to przygotować i zastanawiam się nad wizytą adaptacyjną. Wyczytałam, że na Bałutach w xxxx (Pepsi :D ) takie organizują, czy któraś z was tam może była? Wiecie czy warto, jak to wygląda?

Re: Jak przygotować dziecko (i siebie) na pierwszą wizytę?

Post: 24 sty 2014, 12:44
autor: malaJu
Wróciliśmy z wizyty adaptacyjnej i kontrolnej u "cioci Dobrusi". Miałam w planach iść do Doroty Grodeckiej, ale ciężko logistycznie to rozwiązać, więc poszłam do mojej dentystki. Dobrusia zarzeka się, że ona nie umie, że nie ma specjalizacji w tej dziedzinie bla bla bla ;) Dzieciaków pełno, wszędzie laurki :) to mówi samo przez się, że chyba jest ok.
Dziewczyny się poznały, Ula sama usiadła, wszystko chętnie robiła. Cała wizyta 2 minuty. Zęby zdrowe, ale krzywe. Cały tatuś, a w zasadzie jego rodzina. Idziemy do ortodonty. U dentysty mamy się znowu pokazać za 3 miesiące.
W każdym razie, Ulka była dobrze przygotowana, bo na tym mi bardzo zależało. Zero gadania "Nie bój się" albo "to nie będzie bolało". Robiłam co mogłam, by nie przekładać na Nią własnych lęków i traumy z dzieciństwa. Sama też dałam sobie zrobić przegląd i obie wyszłyśmy radosne, z prezentami. Ulka dostała prawdziwe lusterko!

Re: Jak przygotować dziecko (i siebie) na pierwszą wizytę?

Post: 24 sty 2014, 12:59
autor: Malwina
My idziemy 8 lutego do p. Doroty :)
Moi chłopcy pierwszy raz u dentysty :)

Re: Jak przygotować dziecko (i siebie) na pierwszą wizytę?

Post: 25 sty 2014, 19:43
autor: caixa
Malwina, ;;)) będziesz bardzo zadowolona.