FORUM Łódzkich Mam

caixa, też tak myślę.
Twoja opinia mi pomogła podjąć tę kroki. Młodzież lubi się pokazywać u lekarza, więc raczej da się obejrzeć tylko on jest ciągle w ruchu i to mnie martwi

Ja swojemu Krzysiowi powtarzam że to nic nie będzie bolało i że jest już dorosłym chłopczykiem i nie powinien się bać

kiedyś mój Kacperek ugryzł stomatologa, nieprzyjemna sytuacja

tinka pisze:dorosłym chłopczykiem i nie powinien się bać

W ten sposób dajesz mu informacje, że to co czuje jest złe. Myślę sobie, że można powiedzieć: "Rozumiem, że się boisz." Fajnie jest dziecku dokładnie opowiedzieć jak będzie wyglądała taka wizyta, jak wygląda gabinet, narzędzia stomatologiczne. Można znaleźć w internecie zdjęcia fotela, narzędzi - dziecko nie będzie zaskoczone po wejściu do gabinetu.

tinka pisze: powtarzam że to nic nie będzie bolało

A jak będzie? Dziecko poczuje się oszukane. Można powiedzieć, że może tak się zdarzyć, że ząbek zaboli, ale że potrwa to tylko chwilkę,

Ja przed pierwszą wizytą opowiem tylko mojemu starszemu, gdzie idziemy i po co.
To samo robię przed badaniem krwi, przed szczepieniem. Nie oszukuję go, mówię, że może zaboleć

poison_moon pisze:ale że potrwa to tylko chwilkę,

tinka pisze:powtarzam że to nic nie będzie bolało

O, pamiętam jak mi mama tak mówiła Do tego jeszcze "nie bój się". Efekt - wtedy właśnie zaczynałam się bać

Jesteśmy po pierwszej wizycie u mojej dentystki. Tak przy okazji mojej wizyty. Staś dał się przekupić jazdą na fotelu i pozwolił obejrzeć ząbki. Wszystko ok. Ufff
Jakoś specjalnie go nie przygotowywałam, bo to miało być przygotowanie. Z założenia miał tylko oglądać mnie na fotelu

Maksiu był juz kilka razy u dentysty ale zawsze kończyło się na oglądaniu ząbków. Wczoraj jednak trzeba było już załatać jedna dziurkę. Na wszelki wypadek wysłałam go z tatusiem bo wtedy była mniejsza szansa, że zaprotestuje. Było super. Maksiu bez żadnego ale dał sobie wyborować dziurkę i załatać. Był super dzielny i bardzo mnie to cieszy

Po kilku nieudanych próbach wczoraj znowu bylismy u dentysty. Szedł mąż ze soba a że Maria dopytywała to ją zabraliśmy, tym razem ładnie otworzyła paszczę, dała sobie zajrzeć i obejrzeć. Dostała pochwałę, że ma ładne i czyste ząbki No i wszystko zło co dotyczyło mojego dziecka ostatnio to dolne piątki, górnych jeszcze nie widać. Pani dentystka stwierdziła, że zębów to na pewno nie ma po rodzicach

ppola, gratki dla Marysi