Kolonijna szkoła samodzielności - dziecko na koloniach

Na pytania związane z szeroko rozumianą turystyką rodzinną odpowiada p. Katarzyna Szaraniec z Portal Turystyki Dziecięcej www.kogis.pl

Kolonijna szkoła samodzielności - dziecko na koloniach

Postautor: KOGIS » 13 kwie 2015, 12:03

Beztroskie gry i zabawy, wypoczynek na świeżym powietrzu, zwiedzanie atrakcji turystycznych… to nie jedyne korzyści, jakie Twoje dziecko odniesie z samodzielnego wyjazdu na kolonię, obóz czy zimowisko. Bardzo ważną zaletą takich wakacji jest niewątpliwie nauka samodzielności i zdobywanie dojrzałości przez dzieci, nie tylko w tzw. samoobsłudze, ale przede wszystkim w relacjach z rówieśnikami.

Umiejętności w najmłodszych grupach
Organizatorzy proponują letni, kilkudniowy wypoczynek już dla pięcioletnich maluchów, zaś zimowy dla sześciolatków i starszych. Najważniejszą i przełomową umiejętnością, którą dziecko może zdobyć na dobrze zorganizowanym wyjeździe jest zapanowanie nad tęsknotą za rodziną, nabywanie pewności siebie w środowisku poza domem. Należy podkreślić, że tęsknota jest naturalnym uczuciem świadczącym o prawidłowych relacjach między dzieckiem a jego rodziną. Na koloniach nie uczymy dzieci „nie tęsknić”, ale panować nad tęsknotą w takim stopniu, aby nie uniemożliwiała korzystania z programu obozu.
Dla dzieci zawsze najtrudniejsza jest noc, każde z nich indywidualnie rozwija umiejętność poradzenia sobie ze stresem nocowania poza domem, niektóre maluchy będą gotowe w wieku sześciu lat, a inne dopiero jako dziesięciolatki.
Kolejną umiejętnością, którą mimowolnie dziecko nabywa podczas samodzielnych wyjazdów jest oczywiście samoobsługa. Rodzice, nie bójcie się, że Wasza pociecha nagle zostanie wrzucona na głęboką wodę i zostawiona sama sobie. W najmłodszych grupach wychowawcy czuwają, aby dzieci zakładały odzież odpowiednią do warunków atmosferycznych… ale nie będą sprawdzać czy wszyscy codziennie zmieniają bieliznę. Nieraz dzieci zapominają o tak podstawowej sprawie, choć każde w domu dba o higienę.
Samoobsługa to też nauka panowania nad swoimi rzeczami, rozpoznawanie ich w tłumie odzieży kolegów, pamiętanie, aby nie włożyć do plecaka czy walizki czegoś mokrego… ewentualnie samodzielne pranie (w zasadzie taka konieczność może wystąpić tylko na obozach harcerskich, a szkoda, kiedyś każdy porządny kolonista musiał potrafić uprać bieliznę). Ważnym wymaganiem stawianym dzieciom jest dbanie o porządek wokół siebie, stąd na każdej kolonii odbywa się rywalizacja między pokojami, w których śpią dzieci, a wychowawcy nagradzają najbardziej porządnych. Na obozie Twoje dziecko nauczy się też samodzielnego słania łóżka.
Kolonia czy obóz to czas na naukę gospodarowania kieszonkowym. Zwykle w grupach najmłodszych, kwota jest dzielona na dwie części, z których jedna w kopercie jest przechowywana u wychowawcy i wręczana dziecku w połowie turnusu. Z dzieckiem powyżej dziesięciu lat warto zaeksperymentować i dać mu od razu całą kieszonkowe. Nawet jeśli za pierwszym razem się nie uda i będziemy zmuszeni wysłać dziecku pieniądze w trakcie obozu.

Jak być lubianym czyli szkoła przyjaźni i kompromisów
Rytm życia na obozie w naturalny sposób wymusza na uczestnikach interakcje z rówieśnikami i dorosłą kadrą. Jest to często pierwsza próba wyjścia na dłużej niż kilka godzin poza komfort domowego ogniska, co przecież czeka każdego dorastającego człowieka. Umiejętność budowania poprawnych relacji z kolegami, opartych na kompromisie, jest jedną z najtrudniejszych sztuk w życiu. Tak więc na każdy dzień turnusu trzeba mieć plan kto w jakiej kolejności będzie korzystał z łazienki, kto wyrzuci śmieci z kosza, a kto zostanie kapitanem drużyny w zawodach. Dzieci uczą się działać jako drużyna, poznają słabe i mocne strony każdego z nich, planują role w taki sposób, aby jako zespół osiągnąć najlepszy rezultat. Jednocześnie wychowawcy dbają o dobrą, przede wszystkim przyjazną atmosferę wśród uczestników. Celem wychowawczym każdego turnusu jest nauczenie kolonistów wypoczywać radośnie i na luzie, ale bez przekraczania granic, z poszanowaniem potrzeby dobrego samopoczucia wszystkich kolegów i koleżanek.
W starszych grupach dzieci są zachęcane nie do rywalizacji za wszelką cenę, ale do odkrywania swoich atutów, a jednocześnie do odruchu pomocy koledze, który nie jest dobry w tym samym co one, ale ma za to inne, cenne umiejętności.
Współcześnie dzieci i młodzież często mają problem z nadmiernym skarżeniem na siebie nawzajem. Wynika to z faktu, że często są szkolone w poznawaniu swoich praw i uczone, aby każdy problem, z którym nie potrafią sobie poradzić, był zgłaszany dorosłym. W dobie występowania powszechnie szkolnego mobbingu to oczywiście konieczność, aby uczulać dzieci na ich prawa i nakłaniać do szukania pomocy u dorosłych. Nierzadko jednak dochodzi od zachwiania równowagi w relacjach w grupie i dorośli zostają zasypani skargami na byle co. Na zorganizowanych wakacjach pod opieką kadry, której daleka jest szkolna rutyna, dzieci mają okazję rozmawiać o tym jak zbudować dobry zespół czy drużynę, jak wczuwać się w potrzeby innych, a jednocześnie nie pozwalać na przekraczanie granic swoich praw.

Dodatkowe umiejętności zdobywane na tematycznych obozach
Dzięki temu, że dawno minęły już czasy, gdy dzieci na koloniach po prostu tylko były, bez realizowania odrębnych programów, każdy letni czy zimowy wyjazd dziecka można połączyć ze zdobywaniem wybranych umiejętności. Organizatorzy prześcigają się w propozycjach obozów sportowych, artystycznych, muzycznych, aktorskich, językowych i wielu, wielu innych. Móc pojechać na wypoczynek z fanami tego samego rodzaju muzyki, z zapalonymi amatorami fotografii czy nowoczesnego tańca to duży plus naszych czasów. Młodzi mają okazję szkolić się w temacie swoich zainteresowań, spotkać pokrewne dusze, pokazywać swoje umiejętności przy życzliwym wsparciu instruktora. Obozy są przygotowywane profesjonalnie także od strony technicznej tzn. uczestnicy korzystają z ciekawego sprzętu, mają zajęcia z ludźmi, którzy na co dzień są pasjonatami danej dziedziny. Tak więc tak naprawdę odbywa się nauka, ale w formie całkowicie przystępnej i ciekawej dla młodych ludzi. Czasem zdarza się, że niektórzy obozowicze odkrywają w sobie talenty pedagogiczne i zaczynają marzyć o pracy z dziećmi w przyszłości. Wszyscy uczestnicy wyjeżdżają do domów, ubogaceni w nowe umiejętności oraz znajomości wśród rówieśników „zakręconych” na tym samym punkcie co oni.
Podobna zasada dotyczy kolonii tematycznych dla najmłodszych. Z reguły są to wyjazdy skupione wokół fabuły konkretnej bajki, filmu czy postaci. Najmłodsi nabywają umiejętności tworzenia rozbudowanych wypowiedzi o swoich ulubionych bohaterach, uczestniczenia w dyskusji, rozwijają talenty plastyczne i artystyczne. Uczą się wyrażać siebie poprzez sztukę, rysunek czy własnoręcznie wykonane przebranie. To wielka przygoda móc poćwiczyć taniec w sali z wielkimi lustrami, zupełnie jak serialowa Violetta czy też wykonać „czarodziejskie” różdżki i czapki czarodziejów, bawiąc się w Harry’ego Pottera!

Autorem artykułu jest KOGIS Portal Turystyki Dziecięcej http://www.kogis.pl - organizator kolonii, zimowisk, wycieczek szkolnych, internetowa baza atrakcji turystycznych.
Katarzyna Szaraniec
Portal Turystyki Dziecięcej KOGIS
KOGIS
Ekspert
 
Posty: 28
Rejestracja: 07 gru 2012, 12:54
Has thanked: 0 time
Been thanked: 6 times

Re: Kolonijna szkoła samodzielności - dziecko na koloniach

Postautor: Justinaa » 14 kwie 2015, 10:45

Awatar użytkownika
Justinaa
SuperMama
 
Posty: 1485
Rejestracja: 21 paź 2012, 21:08
Has thanked: 51 times
Been thanked: 16 times

Re: Kolonijna szkoła samodzielności - dziecko na koloniach

Postautor: Laguna » 27 kwie 2015, 12:30

Jeśli mogę skomentować, to moje własne doświadczenie pokazało, że obozy harcerskie są znacznie lepszą szkołą życia dla dzieci. Co o tym myślicie.
Laguna
 
Posty: 3
Rejestracja: 27 kwie 2015, 12:16
Has thanked: 0 time
Been thanked: 0 time

Re: Kolonijna szkoła samodzielności - dziecko na koloniach

Postautor: Blue » 27 kwie 2015, 18:40

Nie wiem czy to chodzi o to żeby to była "szkoła życia",bo brzmi trochę jak musztra;)ale jest fajną przygodą.
Blue
SuperMama
 
Posty: 18363
Rejestracja: 11 lis 2012, 9:59
Has thanked: 15 times
Been thanked: 206 times

Re: Kolonijna szkoła samodzielności - dziecko na koloniach

Postautor: malaJu » 27 kwie 2015, 19:48

Laguna, zdecydowanie. Obozy harcerskie, takie z prawdziwego zdarzenia, to wielka szkoła życia. Nocne warty, stawianie namiotów, budowanie wyposażenia, dyżury w kuchni, wyjścia do lasu, HBT, bieg na stopień, że o chrzcie nie wspomnę :) To są takie doznania i umiejętności, które zostają w człowieku na zawsze. O umiejętnościach "miękkich" nie wspominając.
Awatar użytkownika
malaJu
Administrator
 
Posty: 10299
Rejestracja: 21 paź 2012, 19:37
Lokalizacja: Łódź
Has thanked: 722 times
Been thanked: 264 times

Re: Kolonijna szkoła samodzielności - dziecko na koloniach

Postautor: Blue » 27 kwie 2015, 20:35

i ogniska do później nocy z pląsami;)
Blue
SuperMama
 
Posty: 18363
Rejestracja: 11 lis 2012, 9:59
Has thanked: 15 times
Been thanked: 206 times

Re: Kolonijna szkoła samodzielności - dziecko na koloniach

Postautor: tomek443 » 07 kwie 2017, 13:21

ja bym dziecka samego nie puszczał
tomek443
 
Posty: 5
Rejestracja: 07 kwie 2017, 13:20
Has thanked: 0 time
Been thanked: 0 time

Re: Kolonijna szkoła samodzielności - dziecko na koloniach

Postautor: Roxa11 » 21 kwie 2017, 7:19

tomek443 pisze:ja bym dziecka samego nie puszczał


To lepiej trzymać dziecko pod kloszem cały czas? ;)
Ja jako dziecko jeździłam na wycieczki szkolne, takie kilkudniowe też i bardzo sobie chwalę, jakoś nic złego mi się nie stało i swoje też mam zamiar wysyłać :)
Roxa11
 
Posty: 7
Rejestracja: 21 kwie 2017, 6:52
Has thanked: 0 time
Been thanked: 0 time


Wróć do Ekspert ds. turystyki dziecięcej

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 1 gość

cron