FORUM Łódzkich Mam

Czy Wasze przedszkola biorą w tym udział?
Ja właśnie na stronie Naszego przedszkola doczytałam, ze oni uczestniczą.
Cieszę się, mam nadzieję, że zmieni to wyżywienie które jest serwowane dzieciom. Pozostawia ono wiele do życzenia.
Celem projektu jest poprawa jakości odżywiania dzieci w przedszkolu i poszerzenie świadomości w zakresie naturalnego odżywiania.

Więcej informacji na ten temat na stronie :
http://www.zdrowyprzedszkolak.org/

Moje też ma w to wejść Zresztą, Łódzkie Mamy współorganizowały spotkanie dla dyrektorów i intendentów, a Dorota Grodecka jest koordynatorem akcji na łódź. Myślę, że możecie się do niej zgłaszać, jeśli coś będzie dla Was niejasne w akcji.

Ja w każdym razie popieram w całej rozciągłości.

Powiem szczerze, że nie do końca zagłębiłam się w temat, ale na pewno to dobry pomysł.
Nie wiem jak w innych przedszkolach ale dla mnie na śniadanie dla 3 latka jajecznica na smalcu raz w tygodniu to przegięcie. Przecież można zrobić zdrowiej jajko na miękko czy sadzone a nie smalec fundować :/

malaJu pisze:Moje też ma w to wejść Dorota Grodecka jest koordynatorem akcji na łódź. Myślę, że możecie się do niej zgłaszać, jeśli coś będzie dla Was niejasne w akcji.

Dorotko a może napiszesz nam cos więcej o projekcie??

celem projektu jest poprawa zywienia dzieci w przedszkolach. jest to poprawa, ktora ma nastepowac powoli, stopniowo. na poczatku ma obejmowac eliminacje zlych produktow (chemiczne jogurty z masa cukru, kostki rosolowe stosowane do gotowania zup, batony na podwierczorek, czy chrupki czekoladowe na sniadanie).nie wszystkie na raz oczywiscie,ale co jakis czas jeden.kolejnym krokiem ma byc wprowadzanie zamiennikow. owsianka zamiast kulek czekoladowych, mus jablkowy zamiast batona na podwieczorek...nie slodzenie herbaty czy zastapienie jej ziolami czy herbatkami ziolowymi, czy woda. dieta ma byc oparta na sezonowych i lokalnych produktach. chodzi tez o to, aby uczyc dzieci smakow, ktorych nie znaja w domu (sliwka, zurawina, orzech laskowy). projekt zakalda szkolenie kadry przedszkola, rodzicow i dzieci.

Pomysł bardzo fajny - tym bardziej, że wiele moich znajomych niestety narzeka na jedzenie w przedszkolu. Ostatnio jak poruszałyśmy ten temat jedna mama powiedziała, że jej córka dostaje zdecydowanie zbyt często kanapki z dżemem a pan odpowiedzialny za zakupy jest widywany w Biedronce jak kupuje zupki w proszku.
Inna z kolei, u której program jest, podeszła do tematu od strony, od której ja bym w ogóle nie pomyślała, a mianowicie: dlaczego mam dopłacać do żywienia, skoro jestem z niego zadowolona?

Nie wiem jak jest w naszym przedszkolu - Antos chodzi ostatnio bardzo w kratkę, a jak był to nie rzuciła mi się taka informacja w oczy. Ale powiem szczerze - na tyle na ile zdążyłam poznać to przedszkole, to nie sądzę ,żeby zaangażowali się w tą akcję. Ani w żadną inną niestety.

Dorota Grodecka, mam pytanie czy w jakis spoób te przedszkola co uczestniczą w programie są kontrolowane? Czy tylko wyraziły chęć uczestnictwa i na tym koniec?

Tak sobie myślę, jak to było jak ja chodziłam do przedszkola i nie przypominam sobie, żeby w ramach podwieczorku były batony.
Kiedyś nie mówiło się tyle o zdrowym żywieniu, a mam wrażenie, że żywienie w czasach gdy byłam dzieckiem, miało więcej wspólnego ze zdrowiem niż teraz. :/