Deco-Ania pisze:a ja już powoli głupieję w sytuacji...
Przyznam szczerze - specjalnie nie martwię się rozwojem mowy Antka (przynajmniej na razie). Widzę, że nie mówi idealnie, ale z drugiej strony obserwuje postępy w rozwoju: doskonalenie słownictwa, wzbogacanie języka (sama czasami jestem w szoku jakie zna wyrazy).
Ale rodzina męża jest "nadgorliwa", bo przecież nie chodzi do logopedy - wiec jak to? (drugi wnuczek chodzi). No i umówili Antka na wizytę. Logopeda stwierdził, że wszystko w normie (wizyta w wrzesień/październiku), a nawet niektóre głoski wymawia prawidłowo, które nie są wymagane na jego etapie rozwoju.
Wczoraj w przedszkolu dostałam kartę oceny rozwoju 3-latka, i co? - zalecenie: doskonalenie mowy (bo pani ma czasami problem ze zrozumieniem).
Wiec już sama nie wiem.
little.d pisze:bylam wczoraj u neurologopedy i niby wszystko ok. dokladnie 3 dni temu michal zaczal mowic bebe, baba, dada, data, tada i dadada. mama pewnie sie nie doczekam
niemniej z istotnych spraw:
- michal ma nadal gleboki odruch ssania, pani dr dotknela tylko palcem ust a on od razu jezyk wytknal.
- ma bardzo gleboko punkty krytyczny odruchu wymiotnego - wsadzila chyba caly palec do gardla zanim zaczal protestowac.
no i me pytanie, co mozna jakos ten punkt krytyczny przyblizyc? bo sama powiedziala, ze sie nie dziwi, ze sie boje dawac kawalki skoro on tak gleboko sie krztusi. wizyta trwala ponad godzine, bylo omawiane tyle tematow, ze zapomnialam o to zapytac...
Nie. Wizyta u logopedy była wrzesień/październik (to się zgadza) Natomiast w przedszkolu takiego spotkania nie było w ogóle. To była informacja od Pani przedszkolanki, która dokonała oceny rozwoju 3-latka (bo taki ma obowiązek, i prawdopodobne nie było to w marcu - ale w okolicach grudnia)IzaLogopeda pisze:A jak wnioskuję z postu, pierwsza wizyta u logopedy była wrzesień/październik a w Przedszkolu teraz - marzec.
Deco-Ania pisze:Nie. Wizyta u logopedy była wrzesień/październik (to się zgadza) Natomiast w przedszkolu takiego spotkania nie było w ogóle. To była informacja od Pani przedszkolanki, która dokonała oceny rozwoju 3-latka (bo taki ma obowiązek, i prawdopodobne nie było to w marcu - ale w okolicach grudnia)IzaLogopeda pisze:A jak wnioskuję z postu, pierwsza wizyta u logopedy była wrzesień/październik a w Przedszkolu teraz - marzec.
Od logopedy miałam sugestię kontrolnie pokazać się za dwa lata - chyba, że zauważę coś niepokojącego. Plus uzupełnienie na co mam zwracać uwagę.
Przerobiłam z Antkiem niektóre przykłady o których pisałaś wyżej i wydaje mi się, że nie ma powodów do niepokoju.
Blue pisze:IzaLogopeda-narazie nie potrafie wywolac u Juli liter c,s,z i dz-wszystko zamienia na ć,ś,ź i dź.Nie wiem czy ma na to wplyw fakt,ze ma ona rzadko ulozone zabki-tzn pomiedzy kazdym zebem na gorze oraz na dole-glownie mowie tu o przodzie szczeki (tej widocznej w usmiechu) sa dosc spore szczeliny.Zdaniem stomatologa to super,bo zeby stale sa wieksze i nie beda sie krzywily,opinii ortodonty nie znam bo nigdy nie bylam z nia,ale chce sie wybrac.No i wg mnie te szczeliny miedzy zebami powoduja u niej wieksza przepuszczalnosc powietrza,ostatecznie jak sie bardzo skupi i kaze jej przesunac jezyk jak najblizej zebow to powie 's" ale tak po grecku/hiszpansku-nie tak super syczaco:)No wiec postanowilam skontaktowac sie z przedszkolnym logopeda-wprawdzie opinie od logopedy mam ze jest OK,ale ja tam wiem swoje Logopeda jest tylko raz w miesiacu i pracuje tylko z dziecmi potrzebujacymi pomocy (glownie w grupie 5 i 6 latkow),ale mozna wykupic dodatkowe indywidualne zajecia prowadzone na terenie przedszkola w czasie gdy ona tam przebywa (np raz na tydzien)-fajnie bo po przedszkolu nigdzie nie musialabym znia jezdzic a ja z tych z wiecznym niedoczasem.Mam nadzieje ze nam pomoga.
A tak wogole to znalazlam fajna stronk-pod rozne wady wymowy,gdzie w formie zabaw i gier mozna probowac cwiczyc z dzieckiem,u nas na brak realizacji szeregu syczacego cwiczenia podaja takie:
http://blog.mimowa.pl/index.php/harmono ... g-syczacy/
naprawde fajny blog,polecam.Jest tez sporo roznych bezplatnych stronek,ale tutaj ceny tez duze nie sa,zwlaszcza oplata roczna:
http://www.mimowa.pl/
Blue pisze:IzaLogopeda-tak,juz w poniedzialek przedszkolna logopeda ma "zdiagnozowac" ponownie corke.Przez telefon przekazalam na co zwrocic uwage.Dodatkowo zapisalam ja do logopedy na za 2 tygodnie na Hipoteczna.Taki zmasowany atak;)
Co do cwiczen samodzielnych i bloga-dziekuje za cenne uwagi.
A te zeby szeroko rozstawione z przerwami moga miec wplyw na utrudnianie syczenia czy to pytanie bardziej do ortodonty?
Aneta_35 pisze:Witam serdecznie, ja ostatnio dowiedziałam się, że moje dziecko jest praworęczny a widzi lewym okiem i to jest odbicie lustrzane bardzo bym poprosiła o informację czy to da się wyleczyć i czemu tak się stało.
Pozdrawiam Aneta
Szizel pisze:Ja mam pytanie w temacie mam w rodzinie dziewczynkę, która w maju skończyła 4 latka i generalnie ma bardzo wielkie kłopoty z mową dopiero teraz pomału coś zaczęło jej się w tym kierunku ruszać zaczyna mówić pojedyncze słowa wcześniej był tylko krzyk. Dziewczynka miała ostatnio urodziny i chciałabym kupić dla niej prezent bardzo proszę o poradę jaki to mógłby być prezent dla niej pomocny przy jej wadzie wymowy.
Blue pisze:a jezeli dziecko wybierze lewa reke samo z siebie a potem jest na sile przestawiane na praworecznosc,to czy moze to miec jakies konsekwencje w przyszlosci?
IzaLogopeda pisze:Witam serdecznie
Na początku chciałabym zasygnalizować, że jest to poważny problem, którego nie należy bagatelizować. Mam nadzieję, że rodzice są w kontakcie z logopedą i współpracują. 4 lata to wiek w którym dziecko powinno operwoać zdaniami a w jego wymowie może jedynie brakować głosek szumiących (sz, cz, ż, dż) i głoski r. Pozostałe powinny być wymawiane prawidłowo. Jeżeli nie były wykonywane badania to sugerowałabym rodzicom wizytę u logopedy i laryngologa celem zbadania słuchu. To moje sugestie.
Szizel pisze:IzaLogopeda pisze:Witam serdecznie
Na początku chciałabym zasygnalizować, że jest to poważny problem, którego nie należy bagatelizować. Mam nadzieję, że rodzice są w kontakcie z logopedą i współpracują. 4 lata to wiek w którym dziecko powinno operwoać zdaniami a w jego wymowie może jedynie brakować głosek szumiących (sz, cz, ż, dż) i głoski r. Pozostałe powinny być wymawiane prawidłowo. Jeżeli nie były wykonywane badania to sugerowałabym rodzicom wizytę u logopedy i laryngologa celem zbadania słuchu. To moje sugestie.
Rodzice niestety z przykrością muszę stwierdzić, że trochę za długo ze wszystkim czekali bo dopiero odbyli wizytę jakąkolwiek w styczniu tego roku czyli kiedy dziecko miało prawie 4 lata, a zasób słów jak moja dwuletnia córcia w Światowym Centrum Słuchu Instytut Fizjologii i Patologii Słuchu w Kajetanach. Tam przeszła badania słuchu i wady słuchu zostały wykluczone, potem była wizyta u logopedy i psychologa, gdzie została skierowana na terapię indywidualną, ale nie w Centrum bo niestety koszta dojazdu dwa razy w tygodniu za wysokie tak więc chodzi na terapię do logopedy u siebie w mieście w Opocznie. Wiem też że jeszcze miała odbyć wizytę u neurologa, zapisani są i czekają. Zasób słów w ostatnim czasie jej się trochę poszerzył doszło słowo proszę ciocia wujek mleko wcześniej był to pojedyncze słowa mama tata baba papa.
Blue pisze:Izalogopeda-jeszcze tutaj nasunelo mi sie pytanie odnosnie tego co napisalas-a jezeli dziecko wybierze lewa reke samo z siebie a potem jest na sile przestawiane na praworecznosc,to czy moze to miec jakies konsekwencje w przyszlosci?Bo znam osobe ktora wlasnie rodzina na sile zmusila do prawej dominujacej reki (mimo ze preferowal lewa),i jest wprawdzie praworeczny ale dyslektyk straszny.Za to liczy w pamieci jak nikt,mnozy liczby dwucyfrowe w mig.Czy wogole mozna tak przestawiac dzieci z lewej reki na prawa?
I jeszcze odnosnie stymulowania lewej polkuli mozgu,tej odpowiedzialnej za osrodek mowy-czyli zniwelowac TV,komputer-co jeszcze robic?Logopeda mi kiedys mowila,ze sprawne dlonie i paluszki tez usprawniaja mowe.Podobno z dzieckiem nalezy cwiczyc jak najwiecej rozne paluszkowe zabawy,plastyczne tzn bawic sie plastelina,modelina,dawac mu dotykac rozne faktury,przesypywac ryz,piasek,kasze,groch,mlowac paluszkami farbami,kredkami itp.Cos jeszcze mozna robic?
IzaLogopeda, a czy to późne zgłoszenie się może mieć jakieś skutki i rzutować na przyszłość. Ciągle się zastanawiam co może być przyczyną tego, że nie mówi tak duża dziewczynka. Po za tym zastanawia mnie, to że moja córka, która nie ma zbyt bogatego słownika potrafi wszystko pokazać czego chce od nas, złapać za rękę zaprowadzić, pokazać palcem, a w przypadku tej wspomnianej dziewczynki ona nie potrafiła nic pokazać, nic zasygnalizować o co jej chodzi tylko od razu włączał się mega krzyk i pisk. Czemu ?IzaLogopeda pisze:No cóż - dobrze, że zgłosili się. Według mnie za późno. Mozna było śmiało rozpocząć terapie w wieku 3 lat i ułatwić dziecku start w przedszkolu. Miejmy nadzieję, że wszystko sie wyrówna skoro nie ma innych przeciwskazań jak na razie.
Pozdrawiam
wikusia pisze:Witam, mam pytanie odnośnie mowy moich 3,5 latków. Generalnie mówią dobrze, wyraźnie, są rozumiane przez "obcych". Tylko jak mówią czasowniki to odmieniają np. "widzim", a nie "widzę". Nie wiem skąd im się bierze ta końcówka. Czy to jest coś do korekty, czy poprawiać za każdym razem?
pozdrawiam
szaraczarownica pisze:To ja mam pytanie, bo jak dla mnie wygląda to dziwnie.
Mój syn dosyć szybko zaczął "gadać" do siebie. Potem trochę przystopował i dalej był na etapie takiego głużenio-gaworzenia, ale na pewno nie wymawia takich ciągów babababa, mamamama itp. Obecnie jest w 9 miesiącu życia i dopiero od 1,5 tygodnia próbuje coś mówić, ale jest to kompletnie niedopasowane do wieku. Intensywnie ćwiczy krótkie "we" i przedłużone "f". Jedziemy wózkiem na spacerze, a on ciągle "we, we, we, we" lub "fffffffffff". Kilka razy wymsknęło mu się "ma" i "ba", ale też krótkie i na palcach jednej ręki mogę policzyć ile razy.
Słuch ma aż za dobry, reaguje nawet na szept - odwraca głowę w stronę dźwięku.
Mam się martwić?
szaraczarownica pisze:IzaLogopeda, bardzo dziękuję za odpowiedź. To się nie martwię
My z mamą bardzo dużo do niego mówimy, mąż się stara, ale jest bardzo małomówny. Przed snem opowiadamy Stasiowi co jest narysowane w książeczkach, często są to zwierzątka, więc uczymy go jak robi piesek, a jak kotek. Mam pewność, że nie tylko słyszy, ale też zaczyna rozumieć i reagować. Na przykład zdanie "o, piesek idzie" i pokazanie mu palcem powoduje, że patrzy się we wskazywane miejsce i reaguje najczęściej śmiechem z piskiem. Jak bawi się na dywanie, a ja siedzę przy stole, to wystarczy, że powiem "o, ktoś idzie", a wychyla się i spogląda w stronę drzwi - nie muszę nic pokazywać. Może mi się po prostu taki małomówny (po tatusiu) typ trafił
EDIT: A, no i od kilku dni bardzo lubi bawić się autkami - jeździ po dywanie i wydaje przy tym dźwięk, który brzmi jak "wwwwww". Domyślamy się, że chodzi mu o warkot samochodów
Blue pisze:IzaLogopeda-ja ak na szybko:otoz po kilku zajeciach wykupionych w przedszkolu,gdzie corka 4 letnia cwiczyla szereg syczacy,nauczyli ja tak dobrze,ze az zaczela teraz seplenic:/Jednym slowem az poszla w 2 strone.Pani logopeda bardzo ja chwali za super postepy,ale chyba musze jej powiedziec szczerze ze nauka poszla az za dobrze...Nosz kurde z 1 wady wymowy w druga.Czy to tylko chwilowy "kaprys" mlodej czy teraz probowac ja znow przestawiac kolejnymi terapiami?Oczywiscie szereg szumiacy nadal umie mowic czysto,ale zaczela go czesto zastepowac syczacym,rece opadaja.
szaraczarownica pisze:Blue, dodaj sobie suwaczki, bo z postu można wywnioskować, że Twoja starsza 4-letnia córka nie ma jeszcze zębów
To ja mam pytanie czy wady wymowy są dziedziczne? Mój mąż nie wymawia r i zastanawiam się, czy syn też może to odziedziczyć. Chociaż w wydaniu męża to jest bardzo dziwne, bo nie wymiawia "r" w żadnych wyrazach, ani jak mówi samo "r", ale jak się skupi i bardzo chce powiedzieć, to potrafi takie "rrrrrrr" - przedłużone.
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 4 gości