Strona 2 z 2

Re: Lęk przed porodem

Post: 22 sty 2014, 11:33
autor: Deco-Ania
Sybel pisze:jak wszystko w związku z Witem zorganizować, jeśli zacznę rodzić w nocy itd

U nas z Antosiem sprawa jasna: jak cokolwiek zacznie się dziać to telefon do mamy i przyjeżdża po Antosia (ewentualnie M. jeszcze go odwiezie, jeśli zacznie się skurczami a nie odejściem wód płodowych).
Ale... to dopiero od soboty (bo mama wraca w piątek).
A scenariusz nr 2 (bardziej prawdopodobny): Antoś z tatą odstawiają mnie 1-go do szpitala, po czym Antoś jedzie na kilka dni do babci.

Ogólnie - u mnie bez stresu. Poprzednio - raczej też się nie stresowałam, bardziej byłam ciekawa jak to jest. A teraz już wiem.

Re: Lęk przed porodem

Post: 22 sty 2014, 13:22
autor: kasieńka 85
Deco-Ania pisze:Ogólnie - u mnie bez stresu. Poprzednio - raczej też się nie stresowałam, bardziej byłam ciekawa jak to jest. A teraz już wiem.
I Twój spokój mnie również uspokaja :D

Re: Lęk przed porodem

Post: 22 sty 2014, 13:33
autor: Sybel
U mnie stres jest tym bardziej, ze pierwszy poród tak szybko poszedł, no bo 3h dla pierworódki to naprawdę ekspres. Mamy przystanek do teściów, więc pewnie wpakujemy Wita do auta i podwieziemy biegiem do teściów, ale boję się, że się przestraszy i będzie płakał. Druga opcja to jedziemy we troje do szpitala, ja idę na IP, a mąż czeka, aż moja mama taryfą do szpitala przyjedzie i dziecko weźmie do siebie (ona ma łóżeczko, mieszka blizej szpitala itd.) Liczę na opcję trzecią, ze zacznie się, jak będę sama w domu, dziecko ktoś zgarnie spokojnie ze żłobka, a ja taryfą pojadę, torbę mam na kółkach i zero schodów, o ile winda działa. Spotkam się z mężem w szpitalu i już. Przypuszczam, ze może być, jak poprzednio - wody odejdą i pójdzie ekspresem.

Re: Lęk przed porodem

Post: 07 kwie 2014, 11:29
autor: ola
I mnie powoli dopada lęk, stres i ogólnie całe zawirowanie. Jak to wszystko będzie wyglądać, jak szybko ogarnę się po cc, jak ogarnę taką Małą istotkę. W głowie chęć karmienia piersią, to czy w ogóle uda mi się karmić i tysiące myśli w głowie.

Re: Lęk przed porodem

Post: 07 kwie 2014, 11:41
autor: Deco-Ania
ola, będzie dobrze!
Z nami dasz radę! Co prawda przy porodzie nie pomożemy, ale później - na pewno już tak.

Re: Lęk przed porodem

Post: 26 kwie 2014, 12:13
autor: Karola5
ola, jeśli mogę ci coś doradzić, bo ja zbagatelizowałam temat i mocno żałuję. Dowiedz się czy w szpitalu jest doradca laktacyjny, albo znajdź takiego blisko domu i jeśli cię to uspokoi to spotkaj się z nim przed porodem. Doradca może obejrzeć twoje piersi i podpowiedzieć czy widzi jakieś problemy (np wlęsłe/chowające się brodawki) albo jaki będzie najwygodniejszy dla ciebie sposób karmienia, itp.. Będziesz spokojniejsza w kwestii karmienia nawet jeśli pomoc nie będzie ci potrzebna czego ci serdecznie życzę :ymhug:

Re: Lęk przed porodem

Post: 09 paź 2014, 12:23
autor: monika.k
mi przed porodem na pewno pomogły zajęcia z jogi dla kobiet w ciąży, ciało jest rozciągnięte, zrelaksowane i lepiej się znosi poród. W pierwszej ciąży stres "leczyłam" melisą, ale w drugiej zdecydowałam się na bardziej kompleksową mieszankę ziołową [reklama - szara].

Re: Lęk przed porodem

Post: 20 lut 2015, 18:23
autor: paaaat
Dopada mnie strach, zaczynam rozważać opcję cesarskiego cięcia, w ogóle zastanawiam się nad wszystkimi za i przeciw jednej i drugiej opcji. Wiem, że "tyle kobiet urodziło, więc i ja to zrobię", jednak coś mnie paraliżuje. Chyba najbardziej myśl, że namęczę się z bólami, a i tak wydarzy się coś co skieruje sytuację na salę operacyjną.

Re: Lęk przed porodem

Post: 21 lut 2015, 8:44
autor: Sybel
Paaaat, równie dobrze może pójść ekspresowo. Możesz trafić do grupy kobiet, które rodzą 2-3h. Tego zresztą Ci życzę. Owszem, poród boli i masz ochotę uciec, potem jest połóg, który znosi się różnie, ale... na końcu tej drogi jest Twoje dziecko, jest to niesamowite uczucie, kiedy nagle Twój brzuch robi się pusty, robisz ogromny wdech, a tuż obok kwili osoba, która ostatne 9 miesięcy mieszkała pod Twoim sercem. To jest najlepsza chwila w życiu, naprawdę. Mam dwoje dzieci i dla tej chwili zdarza mi sie marzyć o trzecim, choć porody nie były jakieś super fajne (choć krótkie, bo właśnie 2-3 godzinki). Naprawdę ta jedna chwila, kiedy maluch po raz pierwszy trafia na Twój brzuch, kiedy widzisz, że ma buzię, rączki, nóżki, kiedy czujesz to delikatne, ciepłe, jeszcze mokre ciałko po raz pierwszy... Niezapomniane. Nie bój się, dasz sobie radę. Słuchaj położnych, słuchaj swojego ciała, choć podczas porodu sprawia wrażenie, jakby ono nie chciało słuchać CIebie, jakbyś nie miała konroli nad niczym, ale zaufaj. Będzie dobrze.

Re: Lęk przed porodem

Post: 21 lut 2015, 12:48
autor: Fuente
Sybel pisze:poród boli i masz ochotę uciec
ej no proszę bez generalizowania...

Pierwszy poród nie bolał mnie bardzo, baaaa w ogóle nie chciałam uciekać a trwał ok 6 godzin od pierwszych skurczy.

Drugi bolał bardziej (ale był całkowicie indukowany, od przebicia pęcherza płodowego, ból był faktycznie silny a skurcze prawie bez przerwy), za to krótszy ok 3 godzin- też nie chciałam uciekać :P W ogóle nie wspominam moich porodów jako traumy... Znam osobiście kilka dziewczyn dla których poród sn tak jak dla mnie to cudowne przeżycie i które twierdzą, że naprawdę nie odczuwały takiego silnego bólu, lub ten ból naprawdę był całkowicie do zniesienia.

paaaat, ból porodowy to sprawa indywidualna, naprawdę ;) Życzę Ci lekkiego porodu, takiego który wspomina się z przyjemnością.

paaaat pisze:zaczynam rozważać opcję cesarskiego cięcia


To przecież operacja- pamiętaj o tym :)

Re: Lęk przed porodem

Post: 21 lut 2015, 14:05
autor: ava
Fuente pisze:Znam osobiście kilka dziewczyn dla których poród sn tak jak dla mnie to cudowne przeżycie
Fuente, jesteś pierwszą osobą, od której słyszę, że jej poród był cudowny :lol:

Re: Lęk przed porodem

Post: 21 lut 2015, 14:56
autor: kasieńka 85
Mnie bolało ale chwile gdy zobaczyłam Karolcię i Gabrysię to najcudowniejsze momenty w moim życiu. Moje porody wspominam z rozczuleniem, wzruszeniem. Na pewno nie mam po nich traumy.

Re: Lęk przed porodem

Post: 21 lut 2015, 16:37
autor: zabieganamama
paaaat spokojnie -miliony przed Tobą i miliony po Tobie, dasz radę :) a cesarskie cięcie jednak jest operacją i niesie ze sobą jakieś ryzyko.
Ja poród naturalny wspominam bardzo dobrze, ba głównie go przespałam mimo że trwał w sumie 10 godzin i jedynie od bóli partych (ostatnie 20 minut) mogę powiedzieć że coś dzisiaj pamiętam, a syn urodził się sporych gabarytów. Natomiast cesarskie cięcie, a właściwe dochodzenie do formy po nim, wspominam koszmarnie i mam nadzieję, że nigdy żadnej operacji związanej z przecinaniem powłok brzusznych nie będę musiała przechodzić, bo nie wiem czy się na nią zdecyduję :roll: .

Re: Lęk przed porodem

Post: 21 lut 2015, 21:37
autor: paaaat
Dziękuję Dziewczyny ;)
W tym przerażeniu na samą myśl tego wydarzenia, uspokaja mnie fakt, że jak to będzie już, to nie ma opcji żeby to przełożyć i się nad tym zastanawiać. Mam nadzieję, że przebiegnie na tyle spokojnie na ile się da... :)

Re: Lęk przed porodem

Post: 21 lut 2015, 21:48
autor: lmyszka
Ja już od pierwszego porodu mówię, że rodzić to ja mogę, ale w ciąży być nie chcę =))))
Pierwszy poród ciężki, drugi błyskawiczny a oba wspominam tak samo :)
paaaat, chętnie bym urodziła za Ciebie ale chyba już za późno >D

Re: Lęk przed porodem

Post: 21 lut 2015, 21:54
autor: Misiak
Gdy będąc na początku ciąży zapytałam moją mamę, czy poród naprawdę tak bardzo boli, powiedziała: "Nie pytaj". Ona też miała ochotę uciec, tak irracjonalne, bo przecież ból by uciekł z nią. Ale chyba nie było tak źle, skoro mam młodszego brata. ;)
Ano, i nie jest tak, że cc nie boli. Boli, ale po czasie, jak znieczulenie zejdzie.

Re: Lęk przed porodem

Post: 21 lut 2015, 21:59
autor: paaaat
Misiak, jasne, że boli. Gdyby nie bolało to w ogóle bym się pewnie nie zastanawiała :D
lmyszka, możemy pokombinować :))

Re: Lęk przed porodem

Post: 21 lut 2015, 22:01
autor: Fuente
ava pisze:
Fuente pisze:Znam osobiście kilka dziewczyn dla których poród sn tak jak dla mnie to cudowne przeżycie
Fuente, jesteś pierwszą osobą, od której słyszę, że jej poród był cudowny :lol:


Bo był :lol:

Zresztą nawet w tym wątku o tym pisałam (zaraz po porodzie z Amelką)

Fuente pisze:Okazało sie jednak, że bylo super i naprawde swoj poród określam jako cudowny :) Generalnie bylam mocno podekscytowana i chociaż bolało w ostatniej fazie, to uważam, że było super


No i generalnie:

lmyszka pisze:Ja już od pierwszego porodu mówię, że rodzić to ja mogę


W ciąży też mogę być, baaaa nawet mogę mialo powiedzieć, że lubię ten stan ;)

Re: Lęk przed porodem

Post: 27 lut 2015, 9:40
autor: caixa
Fuente pisze:baaaa nawet mogę mialo powiedzieć, że lubię ten stan

Przypomnieć ci ostatnie 2 miesiące ciąży z Marcinkiem. :p :lol: Poszukam twoich wpisów jak chcesz ;) .
Prawda jest taka, że się zapomina. Nawet te złe chwile się zacierają i są tylko kolejną kartką gdzieś na początku rozdziału. Niemniej jednak ja też się bałam przed porodem. Pamiętam, że któregoś dnia (w okolicach 8 miesiąca) usiadłam bez sił i myślę:"Matko, co ja zrobiłam. Po co mi to było." :lol: A i pamiętam tą gulę jak siedziałam na korytarzu i czekałam na przyjęcie. Z drugiej strony,.. przecież to normalne, że boimy się nieznanego. ;)

Re: Lęk przed porodem

Post: 27 lut 2015, 10:05
autor: Fuente
caixa, Z Marcinkiem koncowka faktycznie była mało fajna, bo się przedłużało, no i niestety upały dały mi się we znaki... Za to z Amelka termin marcowy był idealny. Generalnie naprawdę lubię ten stan :D

Re: Lęk przed porodem

Post: 28 paź 2016, 12:13
autor: krystyna
Boję się bólu, no ale przez to trzeba przejść :). Co zrobić, nikt nie powiedział, że zawsze będzie przyjemnie :).

Re: Lęk przed porodem

Post: 11 gru 2016, 11:15
autor: mirrek556s
Ja się najbardziej bałam, że będę miała cesarkę. Po koleżankach widziałam, że poród sn jest dużo mniej obciążający dla organizmu i bałam się operacji