FORUM Łódzkich Mam

Wiem, że na TLC był kiedyś taki program o kobietach które dowiedziały się o ciąży w trakcie porodu. Na onecie jest tez artykuł na ten temat http://zdrowie.onet.pl/newsy/o-wlasnej-ciazy-dowiedziala-sie-tuz-przed-porodem,1,5315970,artykul.html
I tak się zastanawiam - czy to faktycznie możliwe żeby nie wiedzieć, że jest się w ciąży? Noo mdłości to można nie mieć, ale chyba ruchy dziecka to czuć?

Ja sobie nie wyobrażam
Moja Malutka jak się rozbryka czasem to ani mąż ani ja nie nadążymy śledzić w którym miejscu brzucha aktualnie się znajduje, a to dopiero 23 tydzień

Możliwe, że wszystko zależy od dziecka, może jak jest wyjątkowo spokojne, to kobieta po prostu wmawia sobie, ze to ruchy jelit... Mnie to przeraża tylko to w takich historiach, że te kobiety w ogóle nie chodza do lekarzy, nie kontrolują swojego oraz dziecka stanu zdrowia, żyja normalnie - piją, palą, bawią się... prowadzą normalny tryb życia!

My się martwimy, chodzimy do lekarzy, bierzemy witaminki, zdrowo jemy... Nieprawdopodobne, że takie historie w dzisiejszych czasach jeszcze sie zdarzają

Niektore z Was wiedzą, że moja znajoma do końca 14 tyg nie wiedziała o ciąży. Gdyby nie zmasowany atak na nią po tym, jak zemdlała, nie wiadomo, ile by ta niewiedza potrwała. Dlatego do połowy ciąży myślę, że jest to możliwe. Dalej sobie tego nie wyobrażam przez ból walenia w brzuch Jesli AMerykanki mylą ruchy dziecka z niestrawnością, to aż nie chcę wiedzieć, co one jedzą

malaJu pisze:Jesli AMerykanki mylą ruchy dziecka z niestrawnością, to aż nie chcę wiedzieć, co one jedzą

Wszystkie dobrze wiemy co one jedzą
Powiedzmy, że do polowy ciąży faktycznie kobieta, może nie wiedzieć... ale mnie dziwi jak potem nie wie tez otoczenie. Brzuch ciężarnej wygląda... ciążowo no nie można tego pomylić z nadwagą ani z wodobrzuszem chyba

kuzynka mojej znajomej była tak gruba, że ciężko było zrobić usg, więc taka dziewczyna jak dla mnie mogłaby nie wiedzieć, że jest w ciąży gdyby nie chodziła do lekarza

A ja znam taką dziewczynę chodziła ze mną do szkoły urodziła a nie wiedziała o ciąży znacz to było tak że jakoś parę tygodni przed urodzeniem się o niej dowiedziała.Zresztą ja ją widziałam na jakieś ok 1 miesiąca przed porodem i nic ale to kompletnie nic nie było widac szczupła normalna dziewczyna.Jak dowiedziałam się że urodziła to byłam w szoku wiem od jej znajomej że lekarze też tego nie umieli wyjaśnic ruchów ponoc nie czuła ale to też ponoc się zdarza.
Ma zdrową śliczną córeczke.

Jak się dziecko tak ustawi, że kopie w stronę kręgosłupa, to ruchów nie czuć. Mówili o tym nawet w większości odcinków tego programu (obejrzałam chyba wszystkie swego czasu). Ale powiem szczerze, że większość tych dziewczyn, które pokazywali, to po prostu zignorowało objawy, bo były ewidentnie ciążowe.

szaraczarownica pisze:Ale powiem szczerze, że większość tych dziewczyn, które pokazywali, to po prostu zignorowało objawy, bo były ewidentnie ciążowe.

No i dochodzimy do sedna. Wmówić sobie można wszystko, jak się nie chce być w ciąży. Można sobie nawet wmówić, że to mega wielki tasiemiec krąży Ci po jelitach

Dokładnie. Albo były też kobiety, które tak bardzo chciały być w ciąży, że chyba bały się, że sobie objawy wmawiają.
Jedną jestem w stanie usprawiedliwić. Objawy ciąży były identyczne z objawami cięzkiej choroby, na którą chorowała, więc naprawdę mogła nie zauważyć. Po prostu myślała, że to choroba daje o sobie znać.

Podczas mojego pobytu w szpitalu (poprzedniego) była dziewczyna, która dowiedziała się, że jest w ciąży w 6 miesiącu i właśnie z tego powodu trafiła do szpitala. Na oddziale wywoływała niezłą sensację

ja nadal nie rozumiem, jak można nie wiedzieć o ciąży....
Przecież jest tyle objawów:
- brak okresu...
- mdłości...
- częste siusianie...
- wilczy apetyt...
- nadwrażliwość na zapachy...
- ruchy dziecka...

Ja rozumiem - brak okresu może wskazywać na hormony, stres itd. Może być nawet odwrotnie, przez kilka miesięcy lekkie krwawienie itd, co by wskazywało wręcz na brak ciąży.
Rozumiem wymioty, brak/nadmiar apetytu - problemy z trawieniem, zatrucie.
Częste siusianie - pęcherz, dużo się pije.
Nie wszystkie objawy występują w ciąży. To fakt. Czasem jest jeden, czasem dwa naraz a czasem wszystkie.
Ale ruchy dziecka. Kurna, jaką bym miała mieć niestrawność żeby czuć takie ruchy jelit... Nie wiem co to by musiało być.
Zgodzę się, że ktoś może nie mieć objawów, skąpo krwawić przez spory czas, czuć późno ruchy. No dobra. W to uwierzę.
Ale obudzić się w dniu porodu?
Ja nie jestem szczupła, wręcz gruba. Ale było widać ciążowy brzuch. Nie hamburgerowy ale właśnie ciążowy.
ja nie ogarniam takich przypadków.
Jakim trzeba być ignorantem w stosunku do własnego organizmu, bagatelizując tak oczywiste symptomy.

Słyszałam o dziewczynie, która nie wiedziała, że jest w ciąży aż do 8 miesiąca, kiedy to urodziła. Laska miała bardzo dużą nadwagę, przez to nie miała okresów - nie wiem, jakim cudem zaskoczyła. Miała tak wielki brzuch, że po prostu nie było widać, brak okresów nic nie znaczył, bo wcześniej też nie było... NO bywa, ale dla mnie to kosmos. A jak już na TLC był odcinek z wokalistką, która w 7 miesiacu występowała na scenie i w ogóle nic nie było widać, to aż jej zazdrościłam, bo ja wyglądałam, jakbym zaraz miała pęknąć...

Moja mama opowiadała jak jej koleżanki siostra dowiedziała się, że jest w ciąży jakoś w 7. miesiącu. W zasadzie dopiero wtedy zaczął jej rosnąć brzuch i właśnie ta mamy koleżanka zasugerowała jej, że to chyba nie jest zwykłe tycie, bo tylko w okolicy brzucha. Ale to też nie był typowy ciążowy brzuchol, tylko dziewczyna wyglądała jakby była wciąż przejedzona. A tak to żadnych objawów, ruchów nie czuła, bo tak było właśnie dziecko ułożone. Bodajże przez pierwsze cztery miesiące miała krwawienia, potem zwaliła na stres związny z pracą. Koniec końców urodziła zdrowe dziecko. Na szczęście dziewczyna raczej z tych dbających o siebie, czyli nie paliła, nie piła itp.

Bian,

a gdzie kobieca intuicja ??
Mój pierwszy znak zapytania pojawił się w momencie kiedy nagle zaczęło mi się chcieć często siku.. Kilka dni później zrobiłam test ( dzień po spodziewanej @) i pojawiły się dwie kreski, więc mi osobiście ciężko sobie wyobrazić tą "niewiedzę" do 7 miesiąca.

Patrycja11 pisze:pierwszy znak zapytania pojawił się w momencie kiedy nagle zaczęło mi się chcieć często siku..

No u mnie takim znakiem była zgaga, której nigdy w życiu nie miałam. A tu nagle codziennie. Bo nieregularne okresy miałam zawsze, więc to mnie w ogóle nie zastanowiło

A podobno ta laska zero zmian w funkcjonowaniu organizmu, do tego full pracy i nie miała czasu się zastanawiać

Patrycja11 pisze:gdzie kobieca intuicja ?

A tu powiem Ci, że jak wcześniej robiłam testy to byłam święcie przekonana, że jestem w ciąży. A jak już w nią zaszłam, to poszłam zrobić test z nastawieniem "eeee i tak będzie jedna krecha"

Pepsi pisze:I tak się zastanawiam - czy to faktycznie możliwe żeby nie wiedzieć, że jest się w ciąży?

Widziałam ze dwa trzy odcinki tego programu o którym pisałaś i wydaje mi się to zupełnie niemożliwe. Rozumiem, że można nie wiedzieć o ciąży przez pewien czas - ale wg mnie nadchodzi taki moment, kiedy raczej nie da się tego nie zauważyć.
Nie chodzi mi o brak miesiączki - co wydaje się najbardziej podstawowym objawem, ale w tym przypadku wytłumaczeń może być wiele.
Rozumiem, że ktoś przez pierwsze miesiące może nie przytyć, a czasami nawet wręcz przeciwnie.
Rozumiem, ze ktoś może nie czuć ruchów dziecka (i tu ja jestem idealnym przykładem - ciągła panika, że coś jest nie tak - bo nijak nie dał się u mnie zaobserwować skaczącego brzuszka, wystającej piętki czy łokcia, a wałek tłuszczowy dość skutecznie tłumił delikatne ruchy)
Ale kurcze - przychodzi taki moment, ze ten mały szkrabik zaczyna rosnąc i gdzieś przecież się musi zmieścić??

Dla mnie w przypadku tych dziewczyn z programu to totalna ignorancja połączona z niezbyt rozwiniętą inteligencją.

misia-misia pisze:Przecież jest tyle objawów:- brak okresu... - mdłości...- częste siusianie...- wilczy apetyt...- nadwrażliwość na zapachy...- ruchy dziecka...

No to ja mogę się podpisać tylko pod jednym: brak okresu.
Mdłości?? - a co to?? Nadrabia teraz za mnie moja kuzynka.

A babcia mojego męża dowiedziała się że jest w ciąży jak poczuła ruch zaskoczyła 2 miesiące po urodzeniu 2 dziecka - okresu brak bo jak wiadomo po ciąży różnie z tym bywa pozostałych objawów brak

To teraz ja opowiem historię autentyczną. W innym wątku pisałam o tym, że leżałam przed porodem na sali z dwiema palaczkami. Jedna z nich, lat 18, czekająca na wywołanie porodu, o ciąży dowiedziała się... tak tak, w 7 miesiącu. Na moje mega zdziwienie na tę wieść powiedziała, że ma jakieś tam problemy hormonalne i okres miała od 14 r.ż. jak do tej pory 4 razy w życiu, więc nie miało jej się co spóźniać. Objawów zero, ruchów brak, dopiero jak zaczęła tyć (w tym 7-mym miesiącu)- poszła do gina. Nie wiedzieli jak jej tygodnie ciąży liczyćm bo OM kiedyś-tam, dlatego liczyli wg USG.

Ma-sa-kra, jakby mi ktoś opowiadał to bym nie uwierzyła.

Też oglądałam ten program i zgadzam się, że w większości przypadków to po prostu czysta ignorancja i głupota. Jasne, są kobiety, które nie mają jakiegoś tam objawu ciąży, ale wszystkich na raz?! Przecież w ciąży jest zespół objawów, wiele rzeczy w organizmie się zmienia. Coś musi dać do myślenia, zwłaszcza jeśli nie stosuje się antykoncepcji, ale stosuje ją ale niezbyt dokładnie.

Też znam dziewczynę, po której nie było widać 2 ciąż. Ona sama widziała dobrze od początku, ale nikomu nie powiedziała do czasu porodu.

http://www.tvn24.pl/wiadomosci-wroclaw,44/nie-zyje-noworodek-27-latka-nie-wiedziala-ze-jest-w-ciazy,301113.html

Brak słów po prostu...

Mój mąż jest najlepszym przykładem tego, że do 5m-ca można nie wiedzieć,że jest się w ciąży...

kasieńka 85 pisze:Mój mąż jest najlepszym przykładem tego, że do 5m-ca można nie wiedzieć,że jest się w ciąży...

Hmmm - jak dla mnie zabrzmiało to jakby To Twój mąż był w ciązy

Nie, nie...ma tylko taki brzuszek

Ostatnio koleżanka powiedziała mojej siostrze,że jej koleżanka właśnie się dowiedziała,że jest w ciąży....termin za 3 tygodnie I w sumie gdyby nie to,że szefowa tej koleżanki miała jakiegoś nosa i jej to zasugerowała to chyba by nie poszła do lekarza. Zawsze była otyła i do tego miała problemy hormonalne.

niesia2708, aż trudno uwierzyć. Jak w pewnym amerykańskim programie... Pewnie się teraz bardzo stresuje ta kobieta To jej pierwsza ciąża?

Dla mnie jest to niewiarygodne... oglądałam kiedyś ten program co Paulina S., napisała,i poprostu nie wierzyłam w to jak można nie wiedzieć,że jest się w ciąży... Nawet na własnym już doświadczeniu,skoro uprawiasz świadomie seks to chyba logiczne,że możesz zajść w ciążę... nosz kurde nie wiem no jakoś nie dociera to do mnie i nie potrafię sobie tego wytłumaczyć

A ja tak myślę, że jeżeli ktoś bierze tabletki i ma okres a okazuje się że jest w ciąży. Ja sama bym nie pomyślała w takiej sytuacji ze coś jest na rzeczy

19anioleczek92 pisze:oglądałam kiedyś ten program co Paulina S., napisała,i poprostu nie wierzyłam w to jak można nie wiedzieć,że jest się w ciąży... Nawet na własnym już doświadczeniu,skoro uprawiasz świadomie seks to chyba logiczne,że możesz zajść w ciążę...

To pewnie nie pamiętasz, że sporo było tam ciąż po zastrzykach antykoncepcyjnych, które mój ginekolog nazywa "koncepcyjnymi" W Stanach najwyraźniej jest to popularny środek.

No nie tego nie pamiętam Ale to i tak przecież są objawy ciąży...mniejsze,większe ale żeby tak zupełnie nic...?? No jakoś to do mnie nie przemawia

Ja zorientowałam się że jestem w pierwszej ciąży pod koniec 9 tygodnia. Wcześniej w sumie myślałam że jestem chora bo brałam tabletki anty.. lekarka ogólna zapisała mi jakieś silne leki na żołądek bo żle się czułam wieczorami. Całe szczęście wzięłam tylko jedną. Domyśllilismy się gdy pojawiła się u mnie chęć na mcdonaldsa i po tym smieciowym jedzieniu poczułam się lepiej.
Oglądałam kiedys ten program na tlc i byłam w szoku, że można aż tak długo się nie zorientować. u mnie brzuch byl duży za kazdym razem. choć w pierwszej ciąży dość późno się zorientowałam