Strona 1 z 1

"Kochani, będziemy mieli dziecko" -rodzina na wieść o ciąży

Post: 28 paź 2012, 20:59
autor: malaJu
Jak powiedziałyście Waszym partnerom o ciąży? Czy przygotowałyście jakąś niespodziankę, scenariusz czy emocje były tak silne, że wybiegłyście z wrzaskiem z łazienki?
A co z resztą rodziny?


U mnie za pierwszym razem była właśnie wariacja po ujrzeniu kreski. Za drugim razem udało mi się wytrwać w spokoju do wieczora i zabrać męża na rynek Manufaktury i przy fontannach dac mu maleńkie niedrapki i czekoladę, bo w stresie spada mu poziom cukru. Dobrze, że ją pochłonał, zanim do niego dotarło, co chciałam mu powiedzieć.... :lol:

Re: "Kochanie, będziemy mieli dziecko"

Post: 28 paź 2012, 21:03
autor: kochecka
Za pierwszym razem był szok (pozytywny) i ogromna euforia o 5 rano :) Obudziłam męża i półprzytomnemu oświadczyłam, że będzie tatusiem. Za drugim razem...yy w sumie tak samo :)

Re: "Kochanie, będziemy mieli dziecko"

Post: 28 paź 2012, 22:56
autor: misia-misia
ponieważ 2 grube krechy na dwóch testach bardzo mnie zaskoczyły i byłam w szoku, nie wiedziałam czy się cieszyć czy płakać. W sumie popłakałam się :lol:
Zadzwoniłam do męża i powiedziałam, że będzie tatą :) Ryczałam przez telefon. A że mąż był w trasie to przytulił dopiero po południu jak wrócił. Potem mi powiedział, że z wrażenia o mały włos nie wpadł do rowu :lol:

Re: "Kochanie, będziemy mieli dziecko"

Post: 28 paź 2012, 23:01
autor: malaJu
Misiu, ze jak? On prowadził auto, a ty mu takie niusy sprzedajesz??? :D

Re: "Kochanie, będziemy mieli dziecko"

Post: 29 paź 2012, 7:31
autor: misia-misia
No wiesz :D Nie tak, żeby gnał 190 na godzinę :lol: Był już prawie na poboczu hehehe i dlatego :lol:
Ale i tak zrobiło to na nim piorunujące wrażenie.

Re: "Kochanie, będziemy mieli dziecko"

Post: 29 paź 2012, 8:30
autor: martula_87
No to ja zrobiłam test po wyjściu męża do pracy 2 kreski.
POjechałam do pracy ale wytrzyamłam tylko 2 h i wróciłam do domu.
Jak mąż wrócił to już chyba podejrzewał że coś się święci bo powinnam byc w pracy wręczyłam mu pudełeczko z testem i powiedziałam że będzie tatą.Chyba byl w szoku bo stwierdził że jeszcze miesiączke dostanę pewnie i wieczorem kupił 2 kolejne testyi kolejnego dnia robiłam już jak on był w domu.4 testy pozytwyne nie było wątpliwości :)

Re: "Kochanie, będziemy mieli dziecko"

Post: 29 paź 2012, 12:33
autor: Marcka
Oboje wiedzieliśmy kiedy mam planowaną @ więc wiadomo było, że albo przyjdzie albo robię test. Padło, że termin był dzień przed naszym ślubem :D Więc mąż podrzucił mnie do Łodzi do kosmetyczki, w drodze kupiłam 2 testy. Z trudem wytrzymałam aby wrócic do domu, tam zrobiłam testy i nie mogłam sama w to uwierzyc :o Nie miałam się z kim cieszyc, bo chciałam aby mąż dowiedział się pierwszy ;)
Powiedziałam mu tuż po pierwszym tańcu i obiedzie, aby poszedł ze mną do pokoju bo muszę zmienic buty na wygodniejsze, tam pokazałam mu różówo- niebieskie buciki <które dostaliśmy zrobione na drutach od mojej babci na święta> a w każdym z nich jeden test ciążowy z 2 grubymi krechami ;D mąż oczywiści był tak zdezorientowany bo to tyle się tego dnia działo, że nie wiedział o co chodzi, ale jak już załapał wyściskał mnie i cieszyliśmy się jak dzieci ;)
Buciki z testami mam do tej pory 8-)

Re: "Kochanie, będziemy mieli dziecko"

Post: 29 paź 2012, 12:38
autor: kari
no to u nas bez romantyzmu i tego typu spraw, przy pierwszej ciąży test zrobiłam tylko dlatego, że @ się spóźniał już za długo jak na zmianę klimatu (byliśmy w podróży poślubnej w Zakopanem)
przy drugiej po 2 dniach od spodziewanej @ (a miałam regularne jak w zegarku) zrobiłam test i wysłałam mężowi smsa z informacją, że wyszedł pozytywny i już

Re: "Kochanie, będziemy mieli dziecko"

Post: 29 paź 2012, 15:12
autor: Fuente
A u nas było tak, że test wykonywaliśmy wspólnie podczas podróży poślubnej w górach. Mały pensjonacik w Szczyrku zawsze będzie się teraz wiązał dla nas z wyjątkowymi wspomnieniami i emocjami... Na pewno kiedyś tam wrócimy, ale już nie we dwójkę ;)

Re: "Kochanie, będziemy mieli dziecko"

Post: 29 paź 2012, 21:11
autor: Emi
Za pierwszym razem rano zrobiłam test, weszłam do pokoju i mówię "Kochanie..." A mąż na to "Jesteś w ciąży!" Nie wiem skąd ale od razu wiedział. Później zrobiłam jeszcze dwa dodatkowe testy, bo jakoś nie mogłam w to uwierzyć.
Za drugim razem nie pamiętam jak było, serio.

Re: "Kochanie, będziemy mieli dziecko"

Post: 29 paź 2012, 21:21
autor: kakonka
W dniu spodziewanej @ - nie pojawiła się a zawsze byłą jak w zegarku z samego rana. Poszłam do pracy a po powrocie odwiedziłam szwagierkę- piętro wyżej- był tam też mój mąż. Oboje namawiali mnie na zrobienie testu- było już po 12 więc troszkę się opierałam :P w końcu uległam- poszłam do domu zrobiłam test i tadam :D z testem w ręku uśmiechem na twarzy pobiegłam na górę rzuciłam się mężowi na szyję i popłakałam mówiąc "będziesz tatą" :D

Re: "Kochanie, będziemy mieli dziecko"

Post: 03 lis 2012, 13:12
autor: MikiMum
Ja zrobiłam test rano 14 lutego i kiedy zobaczyłam, że są na nim 2 kreseczki włożyłam do przygotowanego prezentu z okazji Walentynek test i karteczkę z napisem "kocham Cię i chyba zostaniesz tatusiem" położyłam mu na poduszce i czekałam aż się obudzi - po otworzeniu radość była wielka :-D

Re: "Kochanie, będziemy mieli dziecko"

Post: 03 lis 2012, 18:26
autor: justine
My test zrobiliśmy razem i razem patrzyliśmy jak pojawiają się dwie kreski :D po czym rzuciliśmy się sobie w ramiona i powtarzaliśmy, że jesteśmy w ciąży :)

Re: "Kochanie, będziemy mieli dziecko"

Post: 03 lis 2012, 18:31
autor: yuna
Ja przez cały wieczór na karaoke siedziałam i rozkminiałam, że coś jest nie tak. Piwo nie smakowało, fajki nie wchodziły, non stop się źle czułam, mogłam nie jeść dosłownie nic... Jechaliśmy do domu i wskoczyliśmy po drodze do apteki 24h. Mąż pojechał oddać ojcu samochód i po 10 minutach był już w domu. Zdążyłam zrobić test, położyłam na biurku sama nie wiedząc co powiedzieć.
Wszedł, popatrzył - "O! Jesteś w ciąży? Super :)
Ot, cały mój mąż.

Re: "Kochanie, będziemy mieli dziecko"

Post: 03 lis 2012, 20:06
autor: Sybel
U nas było tak: "Kochanie, podjedźmy przed pracą do apteki po testy ciążowe, wiesz, ciut mi się okres spóźnia..."
Mąż zniósł to spokojnie. W pracy zrobiłam teścik, wpadłam na moją siostrę, która od razu się podjarała, zrobiła raban, że hej. Napisałam do męża na komunikatorze "No zrobiłam test...", na co on "Mhm... Mamy twardą wodę, co?". Po jakimś czasie jeszcze zapytałam, jak sie czuje - "Dziwnie, chyba jestem mimo wszystko w lekkim szoku".
My długo mówiliśmy o Młodym "To", bo strasznie się baliśmy, że się przywiążemy, poronię i będzie ból (i tak by był, ale naiwnie usiłowałam się bronić).

Jak poinformowaliście innych o ciąży

Post: 27 gru 2012, 18:59
autor: lmyszka
Przeniosłam posty ze zdublowanego tematu. Pepsi

Ponieważ dwie kreski zobaczyłam na 9 dni przed Wigilią postanowiłam poczekać z wieściami do Świąt.
Zrobiłam dwa testy i mąż wymyślił aby je zapakować i dać w prezencie dziadkom i babci.
Marcin zrobił sam dwa małe pudełeczka, zapakowaliśmy je i położyliśmy pod choinką.

Jak moja mama rozpakowała niespodziankę na początku nie wiedziała co to jest. Myślała, że termometr :))
Dopiero mój wujo bagatela 70 letni facet rzucił, że to chyba test.
Jak dotarło do mich rodziców co to oznacza popłakali się i tata rzucił, że teraz to musi byc dziewczynka :mrgreen:

Teściowa też dostała taki prezent, oczywiście też nie wiedziała co to jest.
U niej nie było juz takiej pozytywnej reakcji. Jak to ona pogratulowała ale euforii brak.
Ale cóż mogłam sie tego po niej spodziewać.

Do przyjaciółek zadzwoniłam i to dość szybko bo musiałam z kimś pogadać

Re: Jak poinformowaliście innych o ciąży

Post: 27 gru 2012, 19:12
autor: Patrycja11
Zrobiliśmy z mężem test. Wyszły dwie krechy. Od razu pokazałam go mamie, nie mogłam wytrzymać. Trzęsłam się ze szczęścia i płakałam.Ponieważ 3 tygodnie później był nasz ślub część rodziny dowiedziała się albo na nim albo tuż przed.

Re: "Kochani, będziemy mieli dziecko" -rodzina na wieść o ci

Post: 27 gru 2012, 22:51
autor: malaJu
Skoro Pepsi połączyła dwa rożne tematy ;P To zmieniam nieco tytuł ;)

Re: "Kochani, będziemy mieli dziecko" -rodzina na wieść o ci

Post: 28 gru 2012, 10:14
autor: niesia2708
Moja pierwsza reakcja na ciąże to był płacz :? Ponieważ nie spodziewałam się,że się udało,a wręcz po wynikach monitoringu wszystko wskazywało,że nic z tego nie będzie, astma która się uaktywniła w dniu spodziewanej @ nie była dla mnie żadnym sygnałem. Tak więc, kiedy zobaczyłam 2 kreski rozpłakałam się ponieważ bałam się o dodatkowe leki które dostałam na astmę, czy aby nie zaszkodziłam maluszkowi.
Taka zaryczana zadzwoniłam do męża i kazałam mu szybko przyjechać. Jak przyjechał pokazałam mu test :lol: Przytulił mnie i zaczął uspokajać,że na pewno nic się nie stało maluszkowi.
W czasie jak mąż do mnie jechał wysłałam MMS ze zdjęciem testu do siostry....nie uwierzyła, kazała jechać po kolejny :p
Tego samego dnia dowiedzieli się moi rodzice :) Tacie powiedzieliśmy,żeby zaczął składać na wózek a mamie po prostu pokazałam test :) Oj przeszczęśliwi byli :D

Reszta mojej rodzinki dowiedziała się w Święta. Powiedziałam babci,że będzie prababcią w trakcie składania życzeń ;) A reszta to słyszała :) Natomiast w taty rodzince tata dostał pozwolenie na pochwalenie się,że będzie dziadkiem :D :D Jaki był z tego dumny :)) :))

Z rodziny męża wie tylko jego mama i tak zostanie do końca 1 trymestru. Gdyby Wigilia była taka a nie inna może byśmy powiedzieli wtedy X(

Re: "Kochani, będziemy mieli dziecko" -rodzina na wieść o ci

Post: 28 gru 2012, 10:25
autor: kakonka
Szwagierka :) dowiedziała się tego samego dnia co mój mąż w zasadzie w tym samym czasie :) i to chyba Ona pierwsza zrozumiała, że się udało :D (sama nas poinformowała o swojej ciąży 7 tygodni wcześniej :D ) mąż zrobił zdjęcie testu i wysłał swojej mamie MMS-em a tego samego dnia pokazałam test mojej mamie na co Ona "a co to znaczy?" jak powiedziałam, że "będziesz babcią" to się popłakała :D

Przyjaciółka dowiedziała się w sumie przez przypadek- umówiliśmy się z nią i jej mężem na kawę, ja miałam na sobie długaśną odcinaną pod biustem sukienkę ;D i jej mąż zapytał czy jestem w ciąży- tak w żartach i szok jaki malował się na ich twarzach po moim "tak" do dzisiaj wywołuje u mnie uśmiech :D

Re: "Kochani, będziemy mieli dziecko" -rodzina na wieść o ci

Post: 08 lut 2013, 20:04
autor: Mirasek
misia-misia, to u mnie było podobnie. Tyle że płakałam ze szczęścia a że mąż był w trasie a ja bym nie wytrzymała do powrotu to zadzwoniłam z radosną nowiną.Potem powiedziałam bratu i najlepszej przyjaciółce. Rodzicom dopiero chcieliśmy powiedzieć w wigilie ale mama się domyśliła i jakoś 2tyg przed świętami zostali poinformowani. Teście w wigilie(tu łatwo było dochować tajemnicy) a reszta rodziny w styczniu po pierwszym USG. A pierwsi zdjęcie zobaczyli moi dziadkowie bo prosto od lekarza pojechałam do nich i tak przy herbacie powiedziałam że mam dla nich zdjęcie ich pierwszego prawnuka/prawnuczki-babcia płakała ze szczęścia <3 <3

Re: "Kochani, będziemy mieli dziecko" -rodzina na wieść o ci

Post: 08 lut 2013, 22:42
autor: tulipan87
Pierwszy test zrobiłam jakiś tydzień po dniu spodziewanej @ - wynik negatywny. Po kilku dniach zrobiłam kolejny - to samo. Mąż mnie wspierał i pocieszał, że następnym razem na pewno się uda. Już miałam zapisywać się na wizytę do gin, ale coś mnie tknęło i zrobiłam kolejny test - moim oczom ukazała się blada druga kreska. Do dziś pamiętam te emocje.
Test zapakowałam w pudełeczko i wręczyłam mężowi kiedy wrócił z pracy. Radość była ogromna.
Kilka dni później mój tata miał imieniny, więc mieliśmy gotowy prezent - wiadomość o wnuczku/ce :) Dodaliśmy tylko, że ten prezent dostarczymy na wiosnę - rodzice od razu się domyślili - były gratulacje i łzy szczęścia. Swoją drogą ten "prezent" dostarczyliśmy akurat na imieniny mojej mamy :)
Teściowie dowiedzieli się podczas niedzielnego obiadu - ucieszyli się, ale byli bardziej powściągliwi niż moi rodzice.

Re: "Kochani, będziemy mieli dziecko" -rodzina na wieść o ci

Post: 02 mar 2017, 18:09
autor: niesia2708
Ponieważ z mężem miałam się zobaczyć dopiero wieczorem to wysłałam zdjęcie testu :) Chociaż tak na prawdę od dnia wcześniejszego mieliśmy przeczucie,że się udało :)

Siostrze podobnie jak w poprzedniej ciąży wysłałam zdjęcie testu :)
A rodzicom kupiłam malutkie skarpetki :) Ach co to była za radość :)

Re: "Kochani, będziemy mieli dziecko" -rodzina na wieść o ci

Post: 22 cze 2018, 12:21
autor: basska
Kiedy dowiedziałam się, że jestem w ciąży, zaczęłam zastanawiać się, jak powiedzieć o tym narzeczonemu. :) Jako, że jest on osobą rozrywkową i lubiącą żarty, wysłałam mu ten link [reklama] :) Pierwsze słowa w linku trafiły w sedno. :) Oczywiście był w pokoju obok i od razu słyszę pukanie do łazienki. :) "Kochanie, chcesz mi coś powiedzieć? " Ten jego zaskoczony i radosny głos. :) Jak wyszłam potwierdziłam to, co przesłałam. Był w szoku, ale po chwili zaczął krzyczeć, że będzie tatusiem! :) Od tamtej pory cały czas rozmawia z brzuchem i chodzi ze mną na wizyty. :) Nie może się doczekać, z resztą tak samo jak ja. :) Już 30tc. Jeszcze trochę i powitamy synka na świecie. :)

Re: "Kochani, będziemy mieli dziecko" -rodzina na wieść o ci

Post: 12 lip 2018, 13:11
autor: kari
Mężowi wspominałam, przed zrobieniem testu że być może zaszłam, dzień po wyjeździe w delegację zrobiłam test i wysłałam mmsa, po dwóch dniach był kolejny test i też wysłałam mmsa, zanim reszta rodziny się dowiedziała powiedziałam chyba 4 koleżankom ;), po wizycie u lekarza i zrobieniu usg sprawdzającego powiedziałam teściom i młodemu, brat męża dostał smsa, a siostra była ze mną na wizycie. Teściowa z Filipem uronili łezki ze szczęścia

Re: "Kochani, będziemy mieli dziecko" -rodzina na wieść o ci

Post: 09 paź 2019, 18:51
autor: Fijołkowa Mama
Jeden test zrobiłam jakoś dwa dni przed terminem miesiączki, ale wyszedł negatywny. No ale @ nie przyszła i 4 dni po terminie zrobiłam drugi test, tym razem pojawiły się dwie kreski >D Mąż dowiedział się chwilę po mnie (wparował mi do łazienki, kiedy trzęsłam się nad testem ciążowym) :lol: Najpierw szok, a potem mega radość <3 Moi rodzice i rodzeństwo domyślili się sami :lol: tydzień po zrobieniu testu mieliśmy rodzinne spotkanie, podczas którego siostra przywiozła swojego nowego chłopaka i wszyscy bardzo dopytywali dlaczego nie chcę napić się piwka/winka, od razu zapytali czy coś jest "na rzeczy". Przyznałam się, choć wtedy było to jeszcze przed wizytą u gina, miałam tylko wyniki z bety, która pięknie przyrastała. Radość w rodzinie ogromna >Jasiowi i teściowej powiedzieliśmy po drugim usg.

Re: "Kochani, będziemy mieli dziecko" -rodzina na wieść o ci

Post: 10 mar 2021, 15:29
autor: lolka234
Mój facet się popłakał ze szczęścia. :D