High Need Baby (HNB)

High Need Baby (HNB)

Postautor: Karola5 » 05 kwie 2015, 13:10

Zaczęłam "Księgę wymagającego dziecka" od końca. Ostatni rozdział o wiele mówiącym tytule "Opowieści tych, którzy przetrwali". Płakać mi się chce jak sobie przypominam nasze początki. Żałuję, że nie było tej książki wcześniej, że nie słyszałam o HNB, bo pomogłoby mi to ukoić nerwy i dodać pewności w macierzyństwie. Nie wiem jeszcze czy jest dobra stylistycznie itp to dam znać jak doczytam od początku >D
Obrazek
Karola5
SuperMama
 
Posty: 1427
Rejestracja: 09 cze 2013, 9:42
Has thanked: 28 times
Been thanked: 52 times

Re: Książki dla i o dzieciach

Postautor: AgaGrusiecka » 05 kwie 2015, 13:52

Karola5, ja myślę, że większość wcześniaków to dzieci HNB. Z uwagi na niedojrzały układ nerwowy. U nas Łukasz dawał czadu od początku. Oboje z mężem chodziliśmy po ścianach ze zmęczenia. Małgosia przez pierwsze 2 tyg. jadła i spała. Teraz w nocy śpi z jedną lub dwoma przerwami na karmienie (ale śpi ze mną). W ciągu dnia też udaje się, że śpi jakiś czas w wózku. Z Łukaszem nie było tak dobrze. I jak słyszę, że rozpieszczam dzieci, że daję sobą manipulować, to mnie krew zalewa.
Obrazek
Obrazek
AgaGrusiecka
Ekspert
 
Posty: 3867
Rejestracja: 29 lip 2013, 12:55
Has thanked: 60 times
Been thanked: 176 times

Re: Książki dla i o dzieciach

Postautor: Blue » 05 kwie 2015, 14:18

A ja nie jestem przekonana do takich klasyfikacji.Może mało o tym wiem,a może moje dzieci jako niemowlęta nie skłoniły mnie do takich rozmyślań (starsza wręcz niemowlę idealne, młodsza trochę gorzej ze spaniem,co pewnie było wynikiem niedojrzałości układu nerwowego).Już szybciej teraz jako starszym dziewczynkom,bym pomyślała o HNB :lol:
Blue
SuperMama
 
Posty: 18392
Rejestracja: 11 lis 2012, 9:59
Has thanked: 15 times
Been thanked: 206 times

Re: Książki dla i o dzieciach

Postautor: kasieńka 85 » 05 kwie 2015, 14:38

Blue, mam podobne przemyślenie. Na szybko wrzuciłam w Google hasło hnb. I cóż...mnie nie przekonuje. Bardzo możliwe że moje dzieci nie są wymagające. A z drugiej strony. Są zupełnie różnymi dziewczynkami, inne osobowości i potrzeby a nigdy nie były absorbujące. Nie, nie jestem matką idealną ani moje dzieci nie są bez skazy.
Możliwe że nie jesteśmy dobrym przykładem bo dziewczęta nie są wczesniakami. A może zbyt powierzchownie podeszłam do tematu.
I nikomu niczego nie zarzucam. Uważam że każdy (kto tylko chce) wie co najlepsze dla swojego dziecka.
Obrazek
Obrazek
Awatar użytkownika
kasieńka 85
SuperMama
 
Posty: 7297
Rejestracja: 28 sty 2013, 17:37
Has thanked: 58 times
Been thanked: 142 times

Re: Książki dla i o dzieciach

Postautor: Blue » 05 kwie 2015, 14:50

Ja też wierzę,że są dzieci trudne, bo sama jak młodsza mi ze spaniem dawała czadu w pewnym okresie to miałam dość.Tylko nie jestem przekonana włąśnie,czy to jest HNB... Jakbym miała sama stworzyć klasyfikację to bym podciągnęła swoje duże już panny pod HMB (High Moody Babies, a raczej Kids), takie są momentami humorzaste,obrażalskie itp.Ale u nas to lustro matki,tej co w klawiaturę stuka :p W każdym razie, dzieci i matek idealnych nie ma, to fakt,ale jak coś ma pomóc (np.książka o HNB) to niech pomaga, bo o to w końcu chodzi by lepiej poczuć się w roli mamy i zrozumieć własne dziecko, środki dowolne.
Blue
SuperMama
 
Posty: 18392
Rejestracja: 11 lis 2012, 9:59
Has thanked: 15 times
Been thanked: 206 times

Re: Książki dla i o dzieciach

Postautor: szaraczarownica » 05 kwie 2015, 16:00

Cóż, ja w opisie dziecka hnb odnalazłam Stasia. Tyle, że on akurat potrzebował sztywnego schematu dnia, ale za to nie mogłam sobie pozwolić na leżakowanie z niemowlakiem na klacie, bo wymagał nieustannego chodzenia (z chustą nam nie poszło).
http://dziecisawazne.pl/high-need-babie ... we-dzieci/
I zastanawiam się jak się ma hnb do poprzeczniactwa, bo i ten i ten opis świetnie pasuje. Mój hnb wyrósł na dziecko, które po trupach dąży do celu. Żadne odwrócenie uwagi nie działa. Urządza awanturę, bo coś chce? Rodzic "zwykłego" dziecka powie, że po aferze odpuści. Nie poprzeczniak. On potem znowu będzie żądał tego samego i tak do skutku, nawet cały dzień.
Ale może to są dwie odrębne sprawy i my mieliśmy pecha, bo trafiliśmy kumulację :roll:
Awatar użytkownika
szaraczarownica
Moderator
 
Posty: 14787
Rejestracja: 27 paź 2012, 19:50
Lokalizacja: Łódź
Has thanked: 187 times
Been thanked: 200 times

Re: Książki dla i o dzieciach

Postautor: Karola5 » 05 kwie 2015, 16:42

AgaGrusiecka, no mnie szczególnie to "manipulowanie" rozwala :evil: Ale myślę, że wcale nie większość wcześniaków to HNB, bo znam takie co są bardzo spokojne.
Dziewczyny, jeśli wasze rodzicielstwo było ok to nie ma sensu się doszukiwać w dziecku jakichś nieprawidłowości. Ale jak ktoś marzył o tym, żeby dziecka nie było, zastanawiał się co jest z nim lub ze sobą nie tak, to szuka pomocy. Większość dzieci ma w jakimś obszarze większe wymagania, gorzej jest jeśli te wymagania są w zasadzie w każdym obszarze a rodzic nie ma własnego życia/potrzeb bo nie ma już na nie czasu.. tego nie zrozumie się jak się tego nie przejdzie.. jasne że nie ma sztywnej definicji i każdy może mieć poprzeczkę w innym miejscu..
A może wydzielimy temat? to wrzucę może jakiś materiał
Obrazek
Karola5
SuperMama
 
Posty: 1427
Rejestracja: 09 cze 2013, 9:42
Has thanked: 28 times
Been thanked: 52 times

Re: Książki dla i o dzieciach

Postautor: Blue » 05 kwie 2015, 17:14

Karola-ja to rozumiem tak,że określenie HNB odnosi się do niemowląt,które tak jak napisałaś ciężko opanować-i to wynika nie z przyczyn zewnętrznych (błędy wychowawcze, środowisko,nie wiem co jeszcze),ale z ich wnętrza (stawiam,że coś na kształt niedojrzałości układu nerwowego, zaburzeń SI itp.).Piszą wogóle jak postępować z takim dzieckiem poza stwierdzeniem HNB?
Zagadnienie to znam dopiero od dziś,stąd pytanie:)

U nas (nie niemowlęta a dzieci starsze) zdecydowanie są to błędy wychowawcze,niektórych nawet byłam świadoma,a jednak je stosowałam.To działa na zasadzie,że np.skoro rodzic reaguje złością,impulsywnością to i dziecko tak reaguje-bo taki wzorzec widzi i masę innych przykładów, również brak konsekwencji, działanie z wygody,brak cierpliwości itp.Oczywiście nie chodzi o to,że dziecko nie może się złościć,krzyczeć,buntować itp-jest człowiekiem,więc jak najbardziej może,niech się nawet wytupie-ale adekwatnie do sytuacji.W przypadku jakichkolwiek trudności z dzieckiem,każdy sam powinien przeanalizować swój "przypadek".Nie upieram się,że zawsze są to błędy wychowawcze rodzica,nie twierdzę też że coś takiego jak HNB nie istnieje (tylko niekoniecznie ta klasyfikacja mi podchodzi,ale co z tego-przecież nie musi).Istotne by pomóc sobie czy dziecku,jeśli jest taka potrzeba (bo wierzę że w to,że są rodziny gdzie nie ma trudności wychowawczych) co też nie jest takie łatwe i szybkie,to długotrwały proces,a i tak nie ma gwarancji,że będzie idealnie.
Blue
SuperMama
 
Posty: 18392
Rejestracja: 11 lis 2012, 9:59
Has thanked: 15 times
Been thanked: 206 times

Re: Książki dla i o dzieciach

Postautor: Karola5 » 05 kwie 2015, 22:03

Blue, no właśnie chodzi o to że istnieją tysiące poradników szufladkujących dzieci. Nie wiem czy pamiętacie jak miałam doła że nie umiem wprowadzić zasad Tracy Hogg? Teraz się z tego śmieję, a w tedy byłam zrozpaczona, bo nie wiedziałam co robić, albo inaczej co robię źle że Basia ciągle jest 'nie taka' i chwytałam się różnych porad. :cry:

Dla mnie dzieci HNB to po prostu dzieci, które wymagają więcej niż przeciętna na wielu polach, do których większość porad nie skutkuje. I z niemowląt HNB wyrastają podobno HNB dzieci :lol: . HNB ciężko zaszufladkować, jednego dnia działa jeden sposób innego inny, generalnie takie dzieci wymagają bardzo dużo uwagi, bliskości i generalnie zaspokajania ich potrzeb. CIĄGLE.
Tylko po pierwsze człowiek chciałaby mieć chwilkę dla siebie, po drugie ciągły brak snu nie pomaga, nie pomagają też "pomocne" porady innych ani obserwacje że inne dzieci takie nie są. Człowiek się zastanawia czy jego dziecko jest chore fizycznie lub psychicznie. Zastanawia się również jak może być aż tak beznadziejnym rodzicem skoro nie radzi sobie ze swoim dzieckiem.
Wiedza, że są na świecie takie maluchy a na dodatek wyrastają na normalnie dzieci i dorosłych pozwoliła mi nieco odetchnąć. I dać sobie luzu. I poczuć się wreszcie zrozumianą, bo większość rodziców nie rozumie jak to jest. Chyba łatwiej mi też zaakceptować moje słabości jak już nie wytrzymuję z Basią. Taki głupi przykład - kupiliśmy nianię elektroniczną (mamy 2-pokojowe mieszkanie :D ), bo ciągle wydawało mi się że słyszę krzyk Basi - teraz już wiem, że przy braku snu i takiej ilości krzyku na dobę to normalne i większość mam HNB ma omamy słuchowe, że dziecko płacze :lol:
A jak postępować? Trzeba przetrwać z jak najmniejszymi szkodami >D Żałuję, że nie miałam takiej wiedzy wcześniej. Na pewno nie wstydziłabym się prosić o pomoc. Chyba tylko dwa razy zadzwoniłam do mojej mamy z prośbą żeby przyjechała bo nie daję rady - teraz myślę, że należało częściej. Dobrze że koleżanka dała mi przymierzyć nosidło - to nam pomogło w usypianiu. Karmienie piersią pozwalało się Basi wyciszyć. Dużo noszenia, bujania.
Generalnie żałuję, że długo walczyłam z Basią, zamiast jej po prostu ulżyć.
Obrazek
Karola5
SuperMama
 
Posty: 1427
Rejestracja: 09 cze 2013, 9:42
Has thanked: 28 times
Been thanked: 52 times

Re: High Need Baby (HNB)

Postautor: szaraczarownica » 05 kwie 2015, 22:10

Karola5 pisze:A może wydzielimy temat? to wrzucę może jakiś materiał

Gotowe ;)
Awatar użytkownika
szaraczarownica
Moderator
 
Posty: 14787
Rejestracja: 27 paź 2012, 19:50
Lokalizacja: Łódź
Has thanked: 187 times
Been thanked: 200 times

Re: High Need Baby (HNB)

Postautor: AgaGrusiecka » 05 kwie 2015, 23:29

Karola5, ja przy Łukaszu też czułam się złą matką, ciągle wyszukiwałam mu choroby itp. I wyrósł na trudne dziecko. Wiem, że część jego zachowań wynika z moich błędów wychowawczych, ale nie wszystkie. Mój syn nie uczy się na błędach, ciągle domaga się zaspokajania swoich potrzeb "teraz, natychmiast". Niektórzy w mojej rodzinie już mówią, że on jest niegrzeczny, że ma ADHD (bo ma dużą potrzebę ruchu). Ale ADHD nie ma. Poszukuje bodźców, bo potrzebuje większej stymulacji, jest nadwrażliwy słuchowo. Jest trudniejszy do ułożenia. Ma swoje zdanie i jest pyskaty. Walczy o swoje do upadłego. Jest trochę taki jak moja siostra. Taka sytuacja: kiedyś po szkole włóczyła się z koleżanką i mama odchodziła od zmysłów. Jak wróciła, to kłamała mamie w żywe oczy, że była u cioci. Mama nie wytrzymała i strzeliła jej siarczystego klapsa. A moja siostra zacisnęła zęby, spojrzała mamie prosto w oczy i z dumą powiedziała: "nie bolało". :lol: I taki jest Łukasz. Kiedy rzucił zabawką jak się wkurzył, a ja mu ją zabrałam i powiedziałam, że oddam dzieciom, które zabawki szanują, to podał mi kilka innych i powiedział: te też możesz oddać. Taka mała przekora.
A poza tym jest bardzo inteligentny, wrażliwy i kochany <3
Obrazek
Obrazek
AgaGrusiecka
Ekspert
 
Posty: 3867
Rejestracja: 29 lip 2013, 12:55
Has thanked: 60 times
Been thanked: 176 times

Re: High Need Baby (HNB)

Postautor: caixa » 06 kwie 2015, 8:17

Karola5, my rozmawiałyśmy na ten temat i moje zdanie znasz. Sama zainteresowałam się tym tematem bo moja bratanica jest takim dzieckiem. Ja miałam małe dziecko i wydawało mi się dziwne to ciągłe noszenie. A oni nosili bo ona ciągle płakała. Ma 4 lata i nadal to robi. Teraz mają drugie dziecko i widać różnicę gołym okiem. Zupełnie inne potrzeby , inne dziecko.
Awatar użytkownika
caixa
SuperMama
 
Posty: 10674
Rejestracja: 16 lis 2012, 20:33
Has thanked: 40 times
Been thanked: 222 times

Re: High Need Baby (HNB)

Postautor: Blue » 06 kwie 2015, 8:37

AgaGrusiecka-podobno nie chodzi o to by czuć się złą matką (ja też tak miałam i miewam),dopatrywać się czegoś u siebie lub w dzieciach,że są złe itp.Jednej z forumek pisałam nawet o tym na priv kilka dni temu-że właśnie należy powiedzieć sobie głośno,że jest się mądrą/dobrą matką i ma się mądre/dobre dzieci-i w to uwierzyć.Najpierw dobrze jest się podbudować w swojej roli,to samo dotyczy dzieci.Jestem dobrą matką,tylko czasem popełniam błędy (głównie chodzi o nie panowanie nad sobą,przeklinanie itp.Nie tylko pod dzieci,ale otoczeniu i mnie samej zaczyna to przeszkadzać).

A co do ADHD-to nie jest taka łatwa sprawa:) ADHD to nadpobudliwość psycho-ruchowa, jeżeli wystepuje jedynie ruchowa-to nie jest to.Mnie ktoś wytłumaczył to tak-do pewnego wieku,co jest wpisane w rozwój psychomotoryczny,dzieci sporo się ruszają.Widać to na przykładzie przerw w szkołach w klasach 1-3.Podczas przerwy dzieci mają silną potrzebę ruchu.Potem,jak są starsze i dojrzalsze-tego ruchu jest coraz mniej,i w starszych klasach np. 4-6 już tak dziko nie zachowują się podczas przerw.Jeszcze starsze dzieci wręcz chętnie spędzają przerwy na siedząco-wszystko dojrzewa.ADHD jest wtedy,gdy poza nadruchliwością,jest też deficyt uwagi-jak dziecko spokojnie jest się w stanie skupić przez dłuższy czas,to nie to.Podejrzewam,że dziecko z ADHD czy ma 2 lata,czy 6,czy 12 jest ciągle nadruchliwe+deficyt uwagi.

Ale że temat nam się rozjechał to wrócę do HNB-nie miałam niemowląt HN.Starsza córa wręcz była wzorowym niemowlęciem,i nawet na forum często pisałam porównując (choć nie powinno się tego robić),że z młodszą wszystko idzie trudniej niż ze starszą.Młodsza miała najpierw kolki a potem przejściowe problemy ze spaniem jako starsze niemowlę,jednak to były problemy wynikające prawdopodobnie z wcześniactwa-zwykła niedojrzałość układu nerwowego.Samo przyszło,samo poszło.Nie wiem więc od podszewki nic o HNB i nie potrafię potwierdzić ani zaprzeczyć,czy z HNB wyrastają HN dzieci starsze.Klasyfikacja jak już pisałam nie koniecznie mi podchodzi,bo nie wiem czy to nie są pewne "uproszczenia",ale przyznaję jednocześnie,że nie znam tematu ani w praktyce,a w teorii od wczoraj-więc to się nie liczy.
Blue
SuperMama
 
Posty: 18392
Rejestracja: 11 lis 2012, 9:59
Has thanked: 15 times
Been thanked: 206 times

Re: High Need Baby (HNB)

Postautor: szaraczarownica » 06 kwie 2015, 8:51

AgaGrusiecka, ja to Cię podziwiam. Bratową caixy zresztą też. Mnie moje HNB wyleczyło z chęci posiadania drugiego dziecka. I strasznie się cieszę, że taki wątek powstał, bo w końcu nie czuję się jak wariatka, albo nieudolna matka, która jako jedyna nie daje sobie rady z własnym dzieckiem. No bo przecież wszyscy dookoła twierdzą, że z dzieckiem nie jest wcale tak źle i trudno i często się po prostu odwracają "bo siejemy defetyzm", "bo z nieudolnymi rodzicami zadawać się nie będziemy" (oczywiście nikt tego głośno nie powie).
Awatar użytkownika
szaraczarownica
Moderator
 
Posty: 14787
Rejestracja: 27 paź 2012, 19:50
Lokalizacja: Łódź
Has thanked: 187 times
Been thanked: 200 times

Re: High Need Baby (HNB)

Postautor: Karola5 » 06 kwie 2015, 11:38

szaraczarownica pisze:"bo z nieudolnymi rodzicami zadawać się nie będziemy"

hehe Szara poważnie???? :shock:
Obrazek
Karola5
SuperMama
 
Posty: 1427
Rejestracja: 09 cze 2013, 9:42
Has thanked: 28 times
Been thanked: 52 times

Re: High Need Baby (HNB)

Postautor: Misiak » 06 kwie 2015, 12:05

Karola5, czy możesz napisać jak wyglada dzień z HNB? Basia potrzebuje uwagi caly czas? Ile śpi w ciągu doby? Czego się glownie domaga, uwagi, noszenia, bycia obok?
5.12.2012 Polunia <3
7.07.2023 Rodzina <3
Awatar użytkownika
Misiak
SuperMama
 
Posty: 4008
Rejestracja: 19 lis 2012, 10:33
Has thanked: 39 times
Been thanked: 67 times

Re: High Need Baby (HNB)

Postautor: AgaGrusiecka » 06 kwie 2015, 12:55

Blue, ja wiem co to ADHD, czym się objawia i z całą pewnością mój syn go nie ma. Jak tak pomyślę, to może i on też nie jest takim HNB typowym. Jego zwiększone wymagania zrzucałam na karb niedojrzałości układu nerwowego i zaburzeń integracji sensorycznej. Gdyby nadal zajmował 100% mojej uwagi, jak to było w okresie niemowlęcym, to w życiu bym się na drugie dziecko nie zdecydowała.
I wiem, że nie jestem złą matką. Kocham moje dzieci, chcę dla nich jak najlepiej, staram się, dbam o nie. Błędy popełniam jak każdy rodzic. Ale żeby coś poprawić, to muszę szukać przyczyn. W sobie, mężu, naszych relacjach i reakcjach na zachowania Młodego, w nim samym... Dopiero konstruktywna refleksja pozwoli mi coś zmienić na lepsze. Choć wiem, że są pewne rzeczy, na które wpływu nie mam.
Obrazek
Obrazek
AgaGrusiecka
Ekspert
 
Posty: 3867
Rejestracja: 29 lip 2013, 12:55
Has thanked: 60 times
Been thanked: 176 times

Re: High Need Baby (HNB)

Postautor: szaraczarownica » 06 kwie 2015, 13:31

Karola5, nie no, to takie wrażenie jakie odnieśliśmy po komentarzach, po reakcji na nasze dobre rady odnośnie opieki nad dzieckiem, po rzucanych sobie spojrzeniach. No i po dosyć nagłym zerwaniu kontaktów.

Rzeczywiście chyba najlepszym towarzystwem dla rodziców dziecka HNB są rodzice podobnego dziecka.


Blue, a ja Ci dziękuję za opis ADHD, bo mnie się zawsze wydawało, że tu głównie chodzi o nadaktywność ruchową, a brak skupienia to jej efekt. W związku z tym wypatrywałam pierwszych oznak braku tego skupienia, ignorując kompletnie uwagi logopedy, że Staś skupia się znacznie dłużej niż większość dzieci w jego wieku. Teraz w końcu mogę spać spokojniej :lol:
Awatar użytkownika
szaraczarownica
Moderator
 
Posty: 14787
Rejestracja: 27 paź 2012, 19:50
Lokalizacja: Łódź
Has thanked: 187 times
Been thanked: 200 times

Re: High Need Baby (HNB)

Postautor: Blue » 06 kwie 2015, 13:39

Aga Grusiecka-wiem,że Ty wiesz,dlatego oddzieliłam osobnym akapitem o ADHD:)Z różnych postów wnioskuję,że jesteś mamą ułożonego i przede wszystkim empatycznego chłopca.

Szara-Szok,że tak się zachowują.W tym artykule o HNB co wklejałyście,jest napisane,że "Najlepszym wsparciem dla rodziców HNB są inni rodzice HNB",dlatego ten wątek powinien być głównie dla nich,już tu nie będę produkować bo najlepiej faktycznie zrozumieją siebie nawzajem rodzice z HNB.
Blue
SuperMama
 
Posty: 18392
Rejestracja: 11 lis 2012, 9:59
Has thanked: 15 times
Been thanked: 206 times

Re: High Need Baby (HNB)

Postautor: ola » 07 kwie 2015, 7:29

Nawet jest grupa na fb z dziećmi z HNB. Też tak jak Szara czułam się jak jedna z matek, która nie umie się zająć swoim dzieckiem
szaraczarownica pisze:Mnie moje HNB wyleczyło z chęci posiadania drugiego dziecka.
Otóż to, chociaż nie twierdzę chciałabym drugie, ale nie teraz. Mojego synka ;) ale czy mąż się zdecyduje to już inna kwestia :P
Teraz już czuję lekki oddech, gdy Hania zaczęła wstawać przy meblach, więcej może ją zainteresować.
Wcześniej pamiętam słowa innych, to nie możesz iść spacer? No mogłam ale tylko na max 40 minut. Gondola była beee. Albo słyszałam do znajomej rodziców "To musisz bujać wózek nie możesz zostawić?" (Jak akurat Hania spała) no tylko z grzeczności odpowiadałam że nie, ale już miałam na końcu języka żeby jej powiedzieć, że spoko jak chce mogę nie bujać, ale przez resztę dnia będzie u nas siedziała i nosiła Hanię.
Z noszeniem też nie było super, bo Hania też nie lubiła, czasami było ok, ale i czasami noszenie nic nie pomagało.

Czasami myślę czy to jest hnb, czy może to fakt tego, że to pierwsze dziecko i człowiek musiał się tego nauczyć, nie umiejąc wcześniej.

Mimo że pamiętam wszędzie słowa które znajomi wypowiadali, że po co jadę do rodziców zaraz po porodzie, że to nasze dziecko itp. no spoko, ale nie wiem czy sama tutaj bym dała ze wszystkim radę. Mimo że byłam u mamy, to tak super nie było, bo i mama wychowała 3 dzieci i Hania już jest 4 wnukiem, to widziałam że też ma dość, bo nie było wiadomo o co dokładnie chodzi Hani.
Obrazek ObrazekObrazek
ola
SuperMama
 
Posty: 3340
Rejestracja: 10 lis 2012, 14:41
Has thanked: 5 times
Been thanked: 44 times

Re: High Need Baby (HNB)

Postautor: szaraczarownica » 07 kwie 2015, 8:08

ola, Ty mi nawet nie przypominaj. Jak wózek stanął choćby na 5 sekund, to natychmiast była syrena. Nie mogłam żadnych zakupów zrobić.
Do tego nieustanna walka o kąpiel. Od zawsze. Przed wejściem ryk, w trakcie różnie i przed wyjściem ryk.
Walka o mycie zębów.
Staś ma 2,5 roku, a ja na palcach jednej ręki mogę policzyć okazje, kiedy obudził się bez wielkiego ryku. A ze śmiechem na ustach to raz! Jeden jedyny!

Ostatnio toczymy boje o wysiadanie z samochodu, szczególnie jak przyśnie, bo jest wielka obraza majestatu, że musi przejść do klatki. A potem, że musi wejść po schodach. Na szczęście, dzięki karnemu pobytowi w swoim pokoju po wejściu na górę, powoli dochodzimy do ładu z takim zachowaniem.
Awatar użytkownika
szaraczarownica
Moderator
 
Posty: 14787
Rejestracja: 27 paź 2012, 19:50
Lokalizacja: Łódź
Has thanked: 187 times
Been thanked: 200 times

Re: High Need Baby (HNB)

Postautor: Karola5 » 07 kwie 2015, 21:12

Wg książki cechy niemowlaka HNB to:
- dziecko intensywne
- nadaktywne
- wyczerpujące dla otoczenia
- domagające się częstego karmienia
- domagające się a nie proszące
- często się wybudzają
- niezaspokojone
- nieprzewidywalne
- nadwrażliwe
- nieodkładalne
- bywają niedotykalskie
- same się nie uspokoją
- wrażliwe na rozłąkę/wymaga ciągłego kontaktu
- płaczliwe
- głośne
jak dziecko dorasta te opisy charakteryzujące się nieco zmieniają.
Obrazek
Karola5
SuperMama
 
Posty: 1427
Rejestracja: 09 cze 2013, 9:42
Has thanked: 28 times
Been thanked: 52 times

Re: High Need Baby (HNB)

Postautor: szaraczarownica » 07 kwie 2015, 21:21

Karola5, jak w mordę strzelił Staś ;)
Dawaj te dla starszych dzieci ;)

Karola5, taka namiastka tego, co Cię może czekać:
Podjechaliśmy dzisiaj pod dom, odwracam się, żeby sprawdzić co robi Staś. Spokojnie sobie siedzi, więc się do niego miło uśmiecham i w odpowiedzi słyszę "NIE!" oznaczające "cokolwiek ode mnie chcesz kobieto odczep się". Zdziwiła mnie ta reakcja, bo zazwyczaj jest ryk na pełen regulator, ale i tak dobrze oddaje codzienność.
Miałam ochotę wysiąść i zostawić go w tym samochodzie :evil: Na zawsze :evil: No dobra, po 5-15 minutach by mi przeszło ;)
I to nie jest jednorazowy incydent. Takie zachowania tworzą jedno monotonne pasmo naszej codzienności. Średnia ilość wrogich reakcji na moje "zaczepki" z dobrego serca - 5-10 na godzinę (czasami się bawi sam, więc wtedy nie tykam choćby próbował roznieść mieszkanie - na szczęście nie próbuje). Ręce mi opadają i nie mam już w ogóle ochoty na żadne interakcje z własnym dzieckiem. Często o nim mówię "dziecko wiecznie na nie" i to chyba wyczerpuje temat z mojej strony.
Awatar użytkownika
szaraczarownica
Moderator
 
Posty: 14787
Rejestracja: 27 paź 2012, 19:50
Lokalizacja: Łódź
Has thanked: 187 times
Been thanked: 200 times

Re: High Need Baby (HNB)

Postautor: MamaŻaby » 08 kwie 2015, 10:11

Dziewczyny czytam ten wątek z ciekawości bo moje dzieci takie nie są. Przyznam (nie bijcie), że spotykałam takie dzieci i zawsze myślałam że to rodzice są jacyś nietentego, że sobie tak skrajnie ze swoimi maluchami nie radzą bo przecież każde dziecko można ułożyć. Teraz już wiem, że nie miałam racji i solennie przepraszam.
A teraz pytanie - dlaczego HNB występuje? Co jest przyczyną takiej nadwrażliwości? Myślałam, że wcześniactwo ale przecież nie wszystkie wasze dzieci to wcześniaki. Poza tym nie wszystkie wcześniaki to dzieci HNB. Moja Żaba urodziła się 4 tyg. przed terminem. Fakt była bardziej wymagająca niż przykładowo terminowa Młodsza ale i tak nie mieliśmy takich przebojów jak Wy, no i po pierwszym miesiącu bardzo się uspokoiła i wyciszyła.

MamaŻaby
SuperMama
 
Posty: 4496
Rejestracja: 08 lis 2012, 20:40
Has thanked: 0 time
Been thanked: 107 times

Re: High Need Baby (HNB)

Postautor: Fionka » 08 kwie 2015, 11:44

U nas objawy HN okazały się początkiem autyzmu i jestem bardzo ciekawa czy inne maluchy HN wychodzą w końcu na prostą i u podstaw większych wymagań nie leżą przyczyny somatyczno-psychologiczne (zaburznienia neuro, SI itp.)
Obrazek
Obrazek
Awatar użytkownika
Fionka
SuperMama
 
Posty: 684
Rejestracja: 01 lis 2012, 8:25
Has thanked: 13 times
Been thanked: 16 times

Re: High Need Baby (HNB)

Postautor: Karola5 » 08 kwie 2015, 22:58

Fionka, tak naprawdę hnb oznacza że dziecko wymaga więcej niż przeciętna. Niezależnie od wykrytych bądź nie późniejszych zaburzeń, wad czy innych. Nie zwalnia z niczego np specjalistycznego diagnozowania. Tylko pomaga rodzicom zrozumieć nieco dziecko i otrzymać zrozumienie ze strony innych. Większość osób ma podejście jak MamaŻaby i to jest przykre jak ledwo zipiesz po nocnych maratonach plecy od noszenia bolą ogłuchłaś lekko od ciągłych ryków posiwiałslaś i ktoś patrzy na ciebie i myśli że sobie nie radzisz :lol:
Nawet nie wiecie jak fajnie poczytać że są inni rodzice bujający się non stop jakby mieli chorobe sieroca tak z przyzwyczajenia albo przypalajacy garnki. Albo stojący pod prysznicem i zastanawiający sie czy sie już umyli czy to było wczoraj a dziś jeszcze nie :D
Obrazek
Karola5
SuperMama
 
Posty: 1427
Rejestracja: 09 cze 2013, 9:42
Has thanked: 28 times
Been thanked: 52 times

Re: High Need Baby (HNB)

Postautor: szaraczarownica » 10 kwie 2015, 20:42

MamaŻaby pisze:A teraz pytanie - dlaczego HNB występuje? Co jest przyczyną takiej nadwrażliwości?

U nas ponoć zwiększona nadwrażliwość nerwowa związana jest z kolorem włosów - rudzi ponoć tak mogą mieć. Na ile jest to prawda, nie wiem.
Wiem natomiast, że długo mieliśmy kolki (6 miesięcy, chociaż Julka i tak nie przebijemy) i tak dokuczliwe, że było podejrzenie wady układu moczowego, bo dawały one takie poważne objawy dodatkowe. No i to nieszczęsne ulewanie/wymioty do ukończenia 13 mż.
Awatar użytkownika
szaraczarownica
Moderator
 
Posty: 14787
Rejestracja: 27 paź 2012, 19:50
Lokalizacja: Łódź
Has thanked: 187 times
Been thanked: 200 times

Re: High Need Baby (HNB)

Postautor: caixa » 11 kwie 2015, 12:58

Fionka, moim zdaniem jest to powiązane z zaburzeniami SI. Moja bratanica była na diagnozie więc wiemy , że ma zaburzenia. Bardzo pomogło przedszkole. Wyciszyło ją bo dało jej dużo impulsów.
Moja bratanica rodziła się o czasie waga 3,5 kg. Niestety wyciagali ją próżnociągiem. Myślimy , że to mogło mieć wpływ.
Awatar użytkownika
caixa
SuperMama
 
Posty: 10674
Rejestracja: 16 lis 2012, 20:33
Has thanked: 40 times
Been thanked: 222 times

Re: High Need Baby (HNB)

Postautor: kasia_m85 » 11 kwie 2015, 16:07

Karola5 pisze:Ale myślę, że wcale nie większość wcześniaków to HNB, bo znam takie co są bardzo spokojne.

Ja też-moje ;;) No może bez tego "bardzo" ;;)
Obrazek Obrazek
Awatar użytkownika
kasia_m85
SuperMama
 
Posty: 778
Rejestracja: 03 gru 2012, 21:20
Has thanked: 12 times
Been thanked: 21 times

Re: High Need Baby (HNB)

Postautor: sardynka » 12 kwie 2015, 10:53

Moje dzieci chyba nie należą do hnb ale Gajka na początku też nie była najłatwiejsza - prawdopodobnie w wyniku wnm. Z tym że przy niej olewałam wszelkie książkowe porady i poszłam za głosem intuicji i chociaż dla wielu osób dziecko zasypiające jedynie na piersi, śpiące w łóżku z mamą i noszone po domu w nosidełku po 2-3h dziennie to koszmar to ja tak tego wcale nie postrzegam ;) po prostu staram się odpowiadać na potrzeby Gajki a nie dostosowywać ją za wszelką cenę do wyidealizowanego obrazu rodzicielstwa...
Dodam tylko że z każdym miesiącem jest coraz łatwiej i pojawia się zdecydowanie coraz więcej momentów w których potrafi się zająć sama sobą a ja mam wolne ;)
Obrazek
Obrazek
Awatar użytkownika
sardynka
SuperMama
 
Posty: 3678
Rejestracja: 23 gru 2012, 11:49
Has thanked: 56 times
Been thanked: 34 times

Re: High Need Baby (HNB)

Postautor: MałaMi » 17 maja 2015, 20:42

Hej, HNB to nie jakieś schorzenie czy "defekt". To po prostu przemyślenie Searsów, że niektóre dzieci mają high needs a niektóre extremaly high needs ;) I nie bierze się to znikąd. Searsowie zastanawiali się czy przypadkiem to nie od poziomu hormonu stresu w trakcie ciąży, ale obserwując swoich pacjentów to wykluczyli.
Oboje moich synów to HNB. Dopiero przed paroma dniami mogłam sama przed sobą się do tego przyznać, bo jestem osobą, która lubi mieć wszystko poukładane i przewidywalne. HNB tacy nie są :D Naprawdę baaaardzo polecam "Księgę wymagającego dziecka" (jak i inne pozycje Searsów). Bardzo to ułatwia życie w rodzinie i ułatwia rozwój dzieciakom.
A... Tracy Hogg i Searsowie to tak skrajne podejścia, że bardziej się chyba nie da i są nie do pogodzenia. Tak tylko, żebyście wiedziały i mogły wybrać które podejście jest Wam bliższe :)
Podstawową rzeczą, której się nauczyłam obserwując szympansy i ich młode, było to, że posiadanie dzieci powinno być dobrą zabawą. (Jane Goodall)

Obrazek
Obrazek
Awatar użytkownika
MałaMi
 
Posty: 22
Rejestracja: 26 mar 2015, 22:22
Has thanked: 2 times
Been thanked: 2 times

Re: High Need Baby (HNB)

Postautor: szaraczarownica » 17 maja 2015, 20:57

MałaMi, rozmawiałam na ten temat z Kubą wczoraj :lol:
A najlepsze jest to, że dwa "hajnidy" mogą być tak skrajnie różne, bo w sumie Jurek i Staś to ogień i woda ;)

I dobrze, że mi odświeżyłaś wątek, bo miałam coś tu napisać. Lektura "Księgi wymagającego dziecka" za mną i jedyne do czego mogę się przyczepić, to ostatni rozdział, czyli opowieści tych, którzy przeżyli. Moim zdaniem pisanie o 10-miesięcznym, czy rocznym dziecku, że jest lepiej, że minęło i jest fajnie, to taki trochę falstart. Staś też miał bardzo fajny okres pomiędzy 12, a 18 miesiącem. A potem się zaczęło... bo dziecko hnb to nie tylko zwiększone potrzeby, ale i trudniejszy "w obsłudze" charakter, a ten ujawnia się przy buncie dwulatka. Takie starcia jakie pojawiły się u nas przy tej okazji, to aż ciężko by było gdziekolwiek opisać. Ale wdrażamy rozwiązanie "wyprzytulaj złość" zamiast "odreaguj w ciszy u siebie" i już i ja i Ania Pamuła widzimy różnice w zachowaniu. Czekam jak na zmiłowanie na mowę, bo wiem, po prostu WIEM, że to będzie rozwiązanie części naszych problemów.
W każdym razie "Księgę" polecam. Nawet rodzicom starszych dzieci, bo do pewnego wieku jest tylko kilka metod wychowawczych i zachowań, których nie da się "odkręcić".

A ponieważ padły tu już pytania o różnego rodzaju zaburzenia towarzyszące hnb, to napiszę, że Searsowie podkreślają potrzebę poszukiwania medycznego uzasadnienia zwiększonych potrzeb (lub bardziej intensywnych zachowań). Czyli nie można powiedzieć sobie "mam dziecko hnb, więc mogę usiąść na tyłku i tylko przeczekiwać". Dzieciaki hnb mają często alergie, dolegliwości ze strony układu pokarmowego, innych "wnętrzności". I trzeba szukać. Dopiero wyczerpanie wszelkich możliwości może nas zwolnić z poszukiwań, ale nie czujności, bo to może być coś, o czym się nie pomyślało.
Awatar użytkownika
szaraczarownica
Moderator
 
Posty: 14787
Rejestracja: 27 paź 2012, 19:50
Lokalizacja: Łódź
Has thanked: 187 times
Been thanked: 200 times

Re: High Need Baby (HNB)

Postautor: MałaMi » 17 maja 2015, 21:18

Tak, co hanjnid to inne needs :P Jurek też był totalnie innym niemowlakiem niż jest Szymek.

Co do zaburzeń to jasne. Po prostu samo HNB to nie schorzenie. No i ja jestem przeciwna wynajdowaniu na siłę zaburzeń. Jakoś nie mam zaufania do lekarzy często. Jeszcze te fizjologiczne możliwe powody ok, ale na przykład do zaburzeń SI (często rodzice HNB diagnozują dzieci w tym kierunku) mam naprawdę bardzo mieszane uczucia...

A jeśli chodzi o książkę, to niestety ja mam spore zastrzeżenia do całej II części :( Opisy dzieci spoko, faktycznie bardzo otwierają oczy na to skąd się wzięły niektóre zachowania. Ale reakcje na to są sprzeczne z moimi poglądami (nagrody, pochwały, konsekwencja itp.). No ale ja mam bardzo głębokie przekonania co do traktowania dzieci i pomagania im wzrastać (wolę to określenie niż wychowywanie), więc cóż, może czasem zbyt krytycznie do niektórych rzeczy podchodzę ;) A i życia z HNB się dopiero uczę, bo dopiero co odkryliśmy, że Jurek w sumie też może być...
Podstawową rzeczą, której się nauczyłam obserwując szympansy i ich młode, było to, że posiadanie dzieci powinno być dobrą zabawą. (Jane Goodall)

Obrazek
Obrazek
Awatar użytkownika
MałaMi
 
Posty: 22
Rejestracja: 26 mar 2015, 22:22
Has thanked: 2 times
Been thanked: 2 times

Re: High Need Baby (HNB)

Postautor: szaraczarownica » 17 maja 2015, 21:23

MałaMi, ja najpierw czytałam Tracy Hogg, którą traktowałam bardziej jako wskazówkę, pokaz możliwych (ale nie wszystkich) rozwiązań, więc i do Searsów tak podeszłam. Bardziej interesuje mnie pochodzenie danego zachowania, a już sposób rozwiązania muszę wykombinować sama.

Fakt faktem, Tracy Hogg często stoi w opozycji do Searsów i chyba stąd wzięły się te nasze okropne starcia. Ale nie demonizuję jej do końca, bo dzięki niej nasz hajnid zasypia i śpi sam (nam akurat wspólny sen nie służył, bo wszyscy spaliśmy gorzej). Oczywiście jeśli ma on ochotę, to z nami śpi, ale najczęściej od małego było to na zasadzie "sam nie, ale z wami tym bardziej nie". Taki niedotykalski typ.
Awatar użytkownika
szaraczarownica
Moderator
 
Posty: 14787
Rejestracja: 27 paź 2012, 19:50
Lokalizacja: Łódź
Has thanked: 187 times
Been thanked: 200 times

Re: High Need Baby (HNB)

Postautor: MałaMi » 17 maja 2015, 23:31

Eh, ale Searsowie też mówią głośno i wyraźnie - jak wspólne spanie nie służy - zmień to! I też dają na to sposoby. Tylko po prostu inne.
No ja niestety demonizuję ją maksymalnie :ymdevil: ale jednocześnie szanuję, że każdy ma swój sposób na życie z dziećmi i wiem, że dla jednych Searsowie, dla innych Hogg, a dla jeszcze innych Spock itd. Po prostu jeden z filarów rodzicielstwa bliskości (dla niewtajemniczonych - "filozofii" wychowania Searsów) to "nie słuchaj trenerów dzieci", a Hogg jest właśnie w tym rozumieniu trenerką.
Podstawową rzeczą, której się nauczyłam obserwując szympansy i ich młode, było to, że posiadanie dzieci powinno być dobrą zabawą. (Jane Goodall)

Obrazek
Obrazek
Awatar użytkownika
MałaMi
 
Posty: 22
Rejestracja: 26 mar 2015, 22:22
Has thanked: 2 times
Been thanked: 2 times

Re: High Need Baby (HNB)

Postautor: szaraczarownica » 18 maja 2015, 6:49

Ale nam właśnie ten trening posłużył. Robiliśmy małe kroczki w tym samodzielnym zasypianiu, tak jak opisywała to Tracy Hogg - najpierw usypianie na ręku bez chodzenia, potem w łóżeczku z przytuleniem (dobrze, że to było jeszcze na górnym poziomie ;) ), potem stopniowe ograniczanie kontaktu do samego trzymania ręką, potem brak kontaktu (to poszło szybko), potem odsuwanie się co raz dalej od łóżeczka i w końcu wyjście, ale oczywiście z powrotem na każde zawołanie. Bez rad Hogg, to ja bym chyba Stasia zostawiła i wyszła, bo sama nie miałam na to pomysłu.
Awatar użytkownika
szaraczarownica
Moderator
 
Posty: 14787
Rejestracja: 27 paź 2012, 19:50
Lokalizacja: Łódź
Has thanked: 187 times
Been thanked: 200 times

Re: High Need Baby (HNB)

Postautor: MałaMi » 18 maja 2015, 12:35

szara nie chcę, żebyś poczuła się atakowana, albo, że uważam Cię za złą matkę or something bo zupełnie tak nie jest. Po prostu chyba zależy mi bardzo na ogromnym rozgraniczeniu Searsów i Hogg (bo między nimi jest Rów Mariacki...) Trening posłużył Tobie ;) Nie wiesz jak Staśkowi. To też ok, bo RB zakłada jak najbardziej zadbanie o siebie. Zadowolona matka to szczęśliwe dziecko. Ale ja chyba po prostu dałabym dziecku spać z nami tak długo jak to możliwe i potrzebne. Albo na dostawce/materacyku koło naszego materaca. Bo skoro górny poziom to Staś nie miał jeszcze pół roku, nie? Dla mnie to po prostu dużo za wcześnie na trening samodzielnego zasypiania.
Podstawową rzeczą, której się nauczyłam obserwując szympansy i ich młode, było to, że posiadanie dzieci powinno być dobrą zabawą. (Jane Goodall)

Obrazek
Obrazek
Awatar użytkownika
MałaMi
 
Posty: 22
Rejestracja: 26 mar 2015, 22:22
Has thanked: 2 times
Been thanked: 2 times

Re: High Need Baby (HNB)

Postautor: szaraczarownica » 18 maja 2015, 15:26

Staś na górnym poziomie spał chyba do 10 miesiąca. Do 9 to na 100%. On samodzielnie usiadł dopiero jak zaczął raczkować.
Spać z nami bym mu może dała, ale się darł jak tylko poczuł, że jest u nas, a nie u siebie. Tyle, że u siebie sam spać nie chciał. Jemu by się najbardziej podobało, jakbyśmy wleźli do jego łóżeczka. No tylko broń boże, żeby go dotknąć podczas snu. Dostawka nie wchodziła w grę, bo byśmy się w dużym pokoju nie ruszyli - akurat by wypadała w samym przejściu. A poza tym jak jeszcze spał u nas, to się wybudzał co 5 minut, bo to takie dziecko, co to wybudza się na szelest kołdry lub na głośniejsze westchnięcie.
A zanim zupełnie zaczął zasypiać sam, to miał już sporo ponad rok, może nawet półtora.
Awatar użytkownika
szaraczarownica
Moderator
 
Posty: 14787
Rejestracja: 27 paź 2012, 19:50
Lokalizacja: Łódź
Has thanked: 187 times
Been thanked: 200 times

Re: High Need Baby (HNB)

Postautor: MałaMi » 18 maja 2015, 15:51

Ok, no tak. HNB - to wszystko wyjaśnia ;)
Podstawową rzeczą, której się nauczyłam obserwując szympansy i ich młode, było to, że posiadanie dzieci powinno być dobrą zabawą. (Jane Goodall)

Obrazek
Obrazek
Awatar użytkownika
MałaMi
 
Posty: 22
Rejestracja: 26 mar 2015, 22:22
Has thanked: 2 times
Been thanked: 2 times

Re: High Need Baby (HNB)

Postautor: szaraczarownica » 18 maja 2015, 16:33

Dbają o to, żeby rodzicom się nie nudziło =))))
Awatar użytkownika
szaraczarownica
Moderator
 
Posty: 14787
Rejestracja: 27 paź 2012, 19:50
Lokalizacja: Łódź
Has thanked: 187 times
Been thanked: 200 times

Re: High Need Baby (HNB)

Postautor: lmyszka » 18 maja 2015, 18:16

szaraczarownica, masz może wersję na czytnik "Księgi wymagającego dziecka".
<3 Wiktor <3 14.06.2009
<3 Kacper <3 14.08.2013
Awatar użytkownika
lmyszka
Moderator
 
Posty: 11302
Rejestracja: 27 paź 2012, 20:02
Has thanked: 77 times
Been thanked: 104 times

Re: High Need Baby (HNB)

Postautor: szaraczarownica » 18 maja 2015, 18:28

lmyszka, nie. Musiałam sobie kupić papierową.
Awatar użytkownika
szaraczarownica
Moderator
 
Posty: 14787
Rejestracja: 27 paź 2012, 19:50
Lokalizacja: Łódź
Has thanked: 187 times
Been thanked: 200 times

Re: High Need Baby (HNB)

Postautor: Karola5 » 18 maja 2015, 22:51

Wydaje mi sie ze jest tylko papierowa wersja.
Ja probowalam nauczyc Basie zasypiania w ogole. Niestety. Ona nie zasypia tylko pada. Jak wkladalam ja do łóżeczka to latala po nim przez godzine, jak nie miala sily podniesc głowy to jeszcze skrobala palcami. Takze ani razu nie wyciszyla sie i nie zasnela sama. No chyba że ja sie zamroczy cyckiem albo jak bedzie mocno zmeczona wybuja albo jedno i drugie - ostatnio skaczemy na pilce. Ale ja podejrzewam u Basi jakies zaburzenia SI
Obrazek
Karola5
SuperMama
 
Posty: 1427
Rejestracja: 09 cze 2013, 9:42
Has thanked: 28 times
Been thanked: 52 times

Re: High Need Baby (HNB)

Postautor: ola » 18 maja 2015, 23:12

U nas Hanula jak biorę ją na rączki i tak biorę do tulania żeby zasypiać to zamiast zasypiać to się śmieje, więc u nas zasypianie na rączkach to jest zabawa a nie zasypianie. Pielucha tetrowa to podstawa do zasypiania.

W ogóle od kiedy u Was dzieci mają przytulankę do zasypiania?

Nadal mamy problem z postawieniem Hanuli w obcym miejscu na podłodze, od razu jest płacz i lament. Chyba że uda nam się odwrócić uwagę np. chrupkiem to później jest ok. Ale tak świadome położenie w obcym miejscu to nie.

Tak samo jak na placu zabaw postawienie żeby np. potrzymała się siatki czy jakiegoś elementu na placu zabaw - o nie, od razu awantura jest.
Obrazek ObrazekObrazek
ola
SuperMama
 
Posty: 3340
Rejestracja: 10 lis 2012, 14:41
Has thanked: 5 times
Been thanked: 44 times

Re: High Need Baby (HNB)

Postautor: szaraczarownica » 21 maja 2015, 7:13

Na pocieszenie dla wszystkich mam hnb, które nie przebrnęły jeszcze przez książkę: przypomniało mi się, że Searsowie napisali, że z ich doświadczeń wynika, że hajnidy mają zazwyczaj wyższe IQ niż przeciętne. Także to może potwierdzać teorię różnych zaburzeń nerwowych. W sensie coś za coś. Wyższe IQ za cenę bardziej intensywnego odczuwania różnych rzeczy.

Teraz mamy nie-hnb się oburzą ;) ale wierzcie mi, że często marzę o średniaku, byle by tylko było odrobinę lżej.
Awatar użytkownika
szaraczarownica
Moderator
 
Posty: 14787
Rejestracja: 27 paź 2012, 19:50
Lokalizacja: Łódź
Has thanked: 187 times
Been thanked: 200 times

Re: High Need Baby (HNB)

Postautor: Deco-Ania » 21 maja 2015, 8:00

ola pisze:W ogóle od kiedy u Was dzieci mają przytulankę do zasypiania?
Moje nie mają. Antoś nie był kompletnie zainteresowany - bardziej to ja wciskałam mu na siłę jakiegoś misia niż on tego potrzebował. To samo powtarza się przy Julku.
Obrazek
Obrazek
Deco-Ania
SuperMama
 
Posty: 10551
Rejestracja: 31 paź 2012, 11:07
Has thanked: 97 times
Been thanked: 194 times

Re: High Need Baby (HNB)

Postautor: szaraczarownica » 21 maja 2015, 8:03

Staś ma od 6-7 miesiąca. Jedną konkretną.
Awatar użytkownika
szaraczarownica
Moderator
 
Posty: 14787
Rejestracja: 27 paź 2012, 19:50
Lokalizacja: Łódź
Has thanked: 187 times
Been thanked: 200 times

Re: High Need Baby (HNB)

Postautor: AgaGrusiecka » 21 maja 2015, 8:30

szaraczarownica pisze:hajnidy mają zazwyczaj wyższe IQ niż przeciętne

coś w tym jest ;)
ola pisze:W ogóle od kiedy u Was dzieci mają przytulankę do zasypiania?

Łukasz na początku nie lubił. Jak miał niecałe 3 latka zaczął spać z Kubusiem Puchatkiem, którego ja kiedyś dostałam. I od tego czasu są nierozłączni. Nie muszę pisać jak wygląda Kubuś po ponad 2 latach użytkowania, praniach itp. Ale na nowego nie ma zgody :evil: A Małgosia początkowo zasypiała przy cycu. Jak się karmienie skończyło, to widziałam, że jej czegoś brakuje. Od tamtej pory zasypia przytulona do tetrowej pieluszki (oczywiście odrobinę śmierdzącej nutramigenem).
Obrazek
Obrazek
AgaGrusiecka
Ekspert
 
Posty: 3867
Rejestracja: 29 lip 2013, 12:55
Has thanked: 60 times
Been thanked: 176 times

Re: High Need Baby (HNB)

Postautor: Kurczak » 21 maja 2015, 8:46

Dianka dostała misia-tulisia na pierwszego mikołaja, czyli miała 4 miesiące. Od tamtej pory są z Ulikiem nierozłączni.
Teraz gromadka przytulanek się powiększyła - w łóżeczku muszą być jeszcze 3 kotki, ale i tak Uliczek jest najważniejszy.
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Awatar użytkownika
Kurczak
SuperMama
 
Posty: 4258
Rejestracja: 17 lis 2012, 11:14
Has thanked: 21 times
Been thanked: 54 times

Re: High Need Baby (HNB)

Postautor: kochecka » 21 maja 2015, 9:03

ola pisze:W ogóle od kiedy u Was dzieci mają przytulankę do zasypiania?

Maks miał jakoś 1,5 roczku jak zaczął być nierozłączny ze swoim misiem. A Laura dużo wcześniej bo obserwowała Maksia i ona też chciała, w dodatku identycznego :lol: (ile ja się naszukałam misia przypominającego tego Maksiowego :lol: ). Laura miała 8-9 miesięcy jak dostała swojego misia i od tej pory miś wszędzie z nami podróżuje.
Awatar użytkownika
kochecka
SuperMama
 
Posty: 3432
Rejestracja: 27 paź 2012, 21:03
Lokalizacja: Zd-Wola
Has thanked: 43 times
Been thanked: 42 times

Następna

Wróć do Specjaliści o wychowaniu

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 1 gość