Frankowicze a sprawa polska ;)

Re: Frankowicze a sprawa polska ;)

Postautor: szaraczarownica » 01 lut 2015, 17:59

I dlatego nasz rząd i nasze banki mają ponosić za to konsekwencje, tak? Że jedno małe państwo sobie świetnie radzi, a my mamy na głowie takie ogony jak Grecja.
No, można winić rząd za to, że wstąpiliśmy do UE, ale o ile dobrze pamiętam było w tej sprawie referendum, czyli winić tak naprawdę możemy sami siebie. Chociaż może wtedy też by chodziło o stosunek franka do euro, więc by na to samo wyszło - nie wiem, nie wnikam.

Rozumiem ten ujemny LIBOR, rozumiem różnego rodzaju nieprawidłowe zapisy. Ale nie rozumiem dlaczego ktoś ma dokładać ludziom, którzy z własnej nieprzymuszonej woli złożyli podpis pod umową kredytową, która wtedy była lepsza od innych (chociaż ryzykowna), a teraz już taka nie jest.
Nie znam się na giełdzie, więc jej nie tykam. Nie rozumiem o co chodzi z tymi walutami przy kredytach, więc omijam to szerokim łukiem. To naprawdę takie trudne, żeby się nie pchać tam, gdzie jesteśmy totalnymi ignorantami? A przynajmniej na taką skalę. Bo co innego zainwestować 1000 zł na giełdzie, żeby się nauczyć jak to działa, a co innego zaryzykować dużo większą kwotą.
A jeśli ktoś wiedział o co w tym chodzi, to podpisywał umowę z pełną świadomością ryzyka i wtedy to naprawdę jest na jego/jej własne życzenie. I nie żal mi takich ludzi. To tak jakbym miała żałować spekulanta na giełdzie, że się przejechał.
Awatar użytkownika
szaraczarownica
Moderator
 
Posty: 14783
Rejestracja: 27 paź 2012, 19:50
Lokalizacja: Łódź
Has thanked: 187 times
Been thanked: 200 times

Re: Frankowicze a sprawa polska ;)

Postautor: Agata. » 01 lut 2015, 18:10

szaraczarownica, poraz już ostatni napiszę, że rząd nie pomaga i nie ma takich planów :) Banki póki co też nie, robią tylko to cu muszą, i co itak przegraliby w sądach. Koniec :)
Agata.
SuperMama
 
Posty: 528
Rejestracja: 10 sie 2013, 17:52
Has thanked: 22 times
Been thanked: 7 times

Re: Frankowicze a sprawa polska ;)

Postautor: szaraczarownica » 01 lut 2015, 18:32

I mam nadzieję, że tak zostanie.
Awatar użytkownika
szaraczarownica
Moderator
 
Posty: 14783
Rejestracja: 27 paź 2012, 19:50
Lokalizacja: Łódź
Has thanked: 187 times
Been thanked: 200 times

Re: Frankowicze a sprawa polska ;)

Postautor: szaraczarownica » 01 lut 2015, 18:54

Znalazłam coś takiego
"4. Ulgi dla kredytobiorców
Resort finansów rozważa wprowadzenie ulg podatkowych dla kredytobiorców, którym banki umorzyłyby część zadłużenia.
- Umorzenie długu podlega opodatkowaniu w polskim systemie. Rozważamy zwolnienie z tego obowiązku w tych szczególnych przypadkach, jeżeli mówimy o kredytach mieszkaniowych - powiedział minister Szczurek."
http://tvn24bis.pl/z-kraju,74/narada-ws ... 07831.html

A na coś takiego już się nie zgadzam. Piszę o umorzeniu części zadłużenia. Zresztą na zwolnienie z podatku też się nie zgadzam. Jest dużo więcej miejsc w polskim prawie, gdzie powinny zostać dokonane zmiany.

Natomiast uważam, że polskie prawo powinno być zmienione o tyle, że skoro zabezpieczeniem jest dom/mieszkanie i jest to jedyne zabezpieczenie wpisane do umowy, to tylko to powinno podlegać egzekucji. I to powinno być ryzyko ponoszone przez bank. Że jeśli kredytobiorca przestanie im spłacać kredyt, który jest wart obecnie 500 tys zł., a zabezpieczenie jest warte tylko 400 tys, to bank "traci". Formalnie i tak (przynajmniej przy kredytach złotówkowych) tak nie jest, bo są to zobowiązania wobec banku, często przyszłe, czyli odsetki od kredytu, którego i tak już spłacać nie będą, czyli odsetki za ten okres nie powinny być już naliczone. W zasadzie przy ratach malejących, przy takim rozumowaniu, w momencie przejęcia przez bank nieruchomości, jedyną stratą jaką bank może zanotować jest spadek wartości nieruchomości.
W sumie nie wiem co się zmieniło, bo jeszcze kilka lat temu dokładnie tak wyglądała spłata kredytów. Bank zajmował nieruchomość i tyle. Słyszałam głosy od bankowców (tych wewnątrz, a nie "sprzedawców"), że na tym to stracili, bo jest mniej warte niż sam kapitał, który bank wyłożył i już tego nie odzyskają.
Awatar użytkownika
szaraczarownica
Moderator
 
Posty: 14783
Rejestracja: 27 paź 2012, 19:50
Lokalizacja: Łódź
Has thanked: 187 times
Been thanked: 200 times

Re: Frankowicze a sprawa polska ;)

Postautor: zabieganamama » 01 lut 2015, 21:05

Szara litości frank nigdy nie kosztował 7 złotych, w 2005 oscylował w granicach 2,50, chyba o funcie piszesz :roll:

doczytałam jeszcze raz ;) w 1998 roku też nie kosztował 7 złotych ;)

zabieganamama
 
Posty: 103
Rejestracja: 29 paź 2013, 21:21
Has thanked: 14 times
Been thanked: 2 times

Re: Frankowicze a sprawa polska ;)

Postautor: caixa » 01 lut 2015, 22:03

zabieganamama pisze:składki zusowskie osób prowadzących działalność gospodarczą, którzy w równym stopniu korzystają z pakietu medycznego

Nie rozumiem. Pierwszy raz się spotykam z takim potraktowaniem sprawy. Po pierwsze gdzie tu pomoc państwa ? Po drugie polemizowałabym z tym "równym korzystaniem z pakietu medycznego" ;).
Awatar użytkownika
caixa
SuperMama
 
Posty: 10674
Rejestracja: 16 lis 2012, 20:33
Has thanked: 40 times
Been thanked: 222 times

Re: Frankowicze a sprawa polska ;)

Postautor: Agania » 01 lut 2015, 22:10

Tego ze składkami osób na DG też nie rozumiem ;)

Obrazek
Agania
 
Posty: 259
Rejestracja: 25 lis 2012, 22:03
Has thanked: 1 time
Been thanked: 25 times

Re: Frankowicze a sprawa polska ;)

Postautor: Artyna » 02 lut 2015, 13:10

Mnie bardzo drażni ten temat. I w zasadzie w tym temacie do powiedzenia mam tylko tyle: Jak można wziąć kredyt DŁUGOTERMINOWY w obcej walucie? No przez 30 lat waluta może zmienić się diametralnie i oczywiste jest to, że nie da się tego przewidzieć. Współczuje tym osobom, które prawdopodobnie z własnej niewiedzy wkopały się w taki kredyt no ale za swoje błędy trzeba płacić.
Artyna
 
Posty: 45
Rejestracja: 18 wrz 2014, 10:30
Lokalizacja: Łódź
Has thanked: 0 time
Been thanked: 0 time

Re: Frankowicze a sprawa polska ;)

Postautor: Kurczak » 02 lut 2015, 13:46

Jak już gdzieś wcześniej napisałam, uważam, że pomoc państwa nie powinna przysługiwać frankowiczom.
Każdy sobie rzepkę skrobie i podpisując umowę kredytową wiadomo, jakie ponosi się ryzyko i jakie taka umowa nakłada zobowiązania (no chyba, że ktoś nie podpisuje dokumenty nie czytając ich wcześniej...).
Ale właśnie przed chwilą usłyszałam, że rolnicy domagają się odszkodowań od rządu, bo im dziki niszczą uprawy. Sorry, ale to też jest ryzyko wpisane w zawód. Idę o zakład, że tylko jakiś śmieszny odsetek rolników ubezpiecza się na własną rękę. A potem żądają (bo jak napisał ich przywódca, to już nie są prośby), rekompensat za wszystko: za lato za suche i za lato za deszczowe. Mam nadzieję, że rząd się nie ugnie tym razem, choć patrząc na sprawę górników, chyba można o tym tylko pomarzyć.
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Awatar użytkownika
Kurczak
SuperMama
 
Posty: 4258
Rejestracja: 17 lis 2012, 11:14
Has thanked: 21 times
Been thanked: 54 times

Re: Frankowicze a sprawa polska ;)

Postautor: malaJu » 02 lut 2015, 13:51

Kurczak pisze: choć patrząc na sprawę górników, chyba można o tym tylko pomarzyć.

Bo to normalne, że jak tylko jednym dasz, czego chcą, to za chwilę przyjdą kolejni ze swoimi sprawami. Niestety, w rządzeniu trzeba być twardym, asertywnym i umieć odmawiać, nie bojąc się wrogości, którą dostanie się w odwecie.
Awatar użytkownika
malaJu
Administrator
 
Posty: 10299
Rejestracja: 21 paź 2012, 19:37
Lokalizacja: Łódź
Has thanked: 722 times
Been thanked: 264 times

Re: Frankowicze a sprawa polska ;)

Postautor: Agata. » 02 lut 2015, 14:19

Artyna, jeśli kredyt walutowy to tylko DŁUGOTERMINOWY. Wtedy ryzyko straty bądź możliwość zysku rozkłada się na lata, wiadomo, że raz kurs będzie wyższy raz niższy, o opłacalności bądż nie takiego produktu można powiedzieć dopiero po 30 latach. I jest więcej czasu, żeby zniwelować starty bądź zrealizować zysk. Kredyt walutowy na 2, 5 lat jest Twoim zdaniem bezpieczniejszy? A co jeśli po roku kurs się załamie i będzie odbijał przez kolejene trzy, kiedy to właśnie przyodanie data jego spłaty? Gdzie jest logika w Twoim stwierdzeniu? To tak jeszcze a porpo wypowaidania się na tematy, o ktorych nie ma się pojęcia.
I tak szaraczarownica, przeoczyłam, ale słusznie zauważyła zabieganamama, frank nigdy nie kosztował 7 zł. W 1998 był w graniach 2,5. Podaj namiary tego kantoru, w którym wymienili Ci po 7, też się tam przejdę ;)
Agata.
SuperMama
 
Posty: 528
Rejestracja: 10 sie 2013, 17:52
Has thanked: 22 times
Been thanked: 7 times

Re: Frankowicze a sprawa polska ;)

Postautor: Hosiole » 02 lut 2015, 14:41

Agata. pisze:Artyna, jeśli kredyt walutowy to tylko DŁUGOTERMINOWY. Wtedy ryzyko straty bądź możliwość zysku rozkłada się na lata, wiadomo, że raz kurs będzie wyższy raz niższy, o opłacalności bądż nie takiego produktu można powiedzieć dopiero po 30 latach. I jest więcej czasu, żeby zniwelować starty bądź zrealizować zysk.

W związku z powyższym, czy jeśli kurs franka będzie bardzo korzystny dla kredytobiorcy, czy wtedy zamierza on dokładać do wydatków państwowych....?
Skoro liczy na pomoc Państwa w sytuacji niekorzystnego kursu to chyba powinno to działać w dwie strony.... =))))
Obrazek
Obrazek
Hosiole
SuperMama
 
Posty: 899
Rejestracja: 29 paź 2012, 15:45
Has thanked: 5 times
Been thanked: 16 times

Re: Frankowicze a sprawa polska ;)

Postautor: szaraczarownica » 02 lut 2015, 14:45

Hosiole, :ymapplause:

Cóż, co do franka, to pamięć zawodna jest. Wiem, że na pewno było to 7, ale może przy wymianie franków szwajcarskich na franki francuskie. Chociaż naprawdę kojarzy mi się niezła kwota.
Awatar użytkownika
szaraczarownica
Moderator
 
Posty: 14783
Rejestracja: 27 paź 2012, 19:50
Lokalizacja: Łódź
Has thanked: 187 times
Been thanked: 200 times

Re: Frankowicze a sprawa polska ;)

Postautor: Agata. » 02 lut 2015, 15:05

Chryste, a który frankowicz liczy na pomoc Państwa?????????? Pokażcie chociaż jednego, bo ja takich żądań nigdzie nie słyszałam. Kolejne puste slogany..... masakra
Agata.
SuperMama
 
Posty: 528
Rejestracja: 10 sie 2013, 17:52
Has thanked: 22 times
Been thanked: 7 times

Re: Frankowicze a sprawa polska ;)

Postautor: Agata. » 02 lut 2015, 15:06

szaraczarownica, no tak, w sumie żadna róznica ;) frank na frank czy frank na pln, ale na pewno coś bylo po 7, trzeba o tym napisać w temacie zupelnie innym : :ymapplause:
Agata.
SuperMama
 
Posty: 528
Rejestracja: 10 sie 2013, 17:52
Has thanked: 22 times
Been thanked: 7 times

Re: Frankowicze a sprawa polska ;)

Postautor: szaraczarownica » 02 lut 2015, 15:22

Agata., gratuluję świetnej pamięci lub takiej ilości wolnego czasu, żeby przegrzebywać net w poszukiwaniu każdej głupoty ;)

No i pięknego odwracania uwagi od głównego wątku dotyczącego tego, że nie ma co żałować ludzi, którzy z własnej woli wpędzili się w kłopoty ;) Dezorientacja pierwsza klasa ;)
Awatar użytkownika
szaraczarownica
Moderator
 
Posty: 14783
Rejestracja: 27 paź 2012, 19:50
Lokalizacja: Łódź
Has thanked: 187 times
Been thanked: 200 times

Re: Frankowicze a sprawa polska ;)

Postautor: Agata. » 02 lut 2015, 15:37

szaraczarownica, mam dobrą pamięć a po intrenecie porruszam się sprawnie. I dzięki za ten drugi akapit. Otóż od pierwszego postu aż po ostanie probuję nie zgubić wątku a mianowicie dowiedzieć się na jakiej podtsawie piszecie o pomcy z budżetu państwa. Wydawało mi się, że o to się dyskusja rozbija, że jak franowiczom pomagaja to niech i mi pomogą, ja się na taką pomoc nie zgadzam itp itd. To czy komuś żal tych ludzi czy nie jest zupelnie nieisttone, bo tak jak pisałam to kwestia charakteru, poglądów itd. Każdy ma do nich prawo. Nie lubię natomiast, gdy rzuca się haslami nie mającymi pokrycia z rzeczywistością. Caly czas mówię, że pomocy pańsatwa się nie domagają i takiej nie ma, a wszyscy swoje. I kto tu jest zdezorientowany?
Wiem, że cięzko w intenecie natrafić na forum, gdzie prowadzone są merytoryczne dyskusje i że raczej niewarto się wypowiadać, bo szkoda nerwów. Naiwna łudziłam się, że tu będzie inaczej, bo wielu ciekawych i ważnych rzeczy z tego forum się dowiedziałam. Nie udało się, trudno. Niech będzie, że macie rację i wszystko, co napisałyście to prawda. Nie miałam na celu gubienia wątku (po co miałabym to robić), nie miałam na celu wprowadzać nikogo w bład, nikogo do niczego przekonywać. Wszystkie swoje posty poparłam FAKTAMI, to że komuś się nie podobają, nie znaczy, że nie istnieją.
Pozdrawiam. Wracam do pracy. Faktycznie szkoda czasu, mozna w tym czasie poobserwować forex i dane z macronextu, a wiedzę tam zdobytą zostawić dla siebie, bo i tak to nikogo nie interasuje.
Agata.
SuperMama
 
Posty: 528
Rejestracja: 10 sie 2013, 17:52
Has thanked: 22 times
Been thanked: 7 times

Re: Frankowicze a sprawa polska ;)

Postautor: caixa » 02 lut 2015, 15:41

Agata., nie denerwuj się i nie rezygnuj. Dla mnie twoje argumenty są bardzo merytoryczne i rzeczywiście skłoniły mnie do pochylenia się nad tematem. ;;))
Awatar użytkownika
caixa
SuperMama
 
Posty: 10674
Rejestracja: 16 lis 2012, 20:33
Has thanked: 40 times
Been thanked: 222 times

Re: Frankowicze a sprawa polska ;)

Postautor: kasieńka 85 » 02 lut 2015, 15:46

caixa pisze:Agata., nie denerwuj się i nie rezygnuj. Dla mnie twoje argumenty są bardzo merytoryczne i rzeczywiście skłoniły mnie do pochylenia się nad tematem. ;;))
:ymapplause:
Obrazek
Obrazek
Awatar użytkownika
kasieńka 85
SuperMama
 
Posty: 7297
Rejestracja: 28 sty 2013, 17:37
Has thanked: 58 times
Been thanked: 142 times

Re: Frankowicze a sprawa polska ;)

Postautor: Agata. » 02 lut 2015, 15:49

caixa, kasieńka 85, dziękuję Wam :) Jeśli chociaż dwie osoby właściwie odczytały moej intencje, to było warto :) Niemniej jednak na przyszłość ograniczę się do wątków dzieciowych, bo tu Wasze dyskusje już nieraz okazały się niezastąpione, tak trzymać ;)
Agata.
SuperMama
 
Posty: 528
Rejestracja: 10 sie 2013, 17:52
Has thanked: 22 times
Been thanked: 7 times

Re: Frankowicze a sprawa polska ;)

Postautor: zabieganamama » 02 lut 2015, 18:14

Agata. bycie w opozycji nie jest łatwe, najważniejsze to nie ponieść się emocją, a tych w większości wypowiedzi nie brakuje ;)

Co do mojego przykładu z kosztami opieki medycznej przy prowadzeniu działalności gospodarczej miałam na myśli składki zdrowotne, które przy umowach o pracę są potrącane wprost proporcjonalnie do otrzymywanego wynagrodzenia, zaś przy działalności gospodarczej generalnie ich wysokość (poza minimum) zależą od samego prowadzącego działalność, przy czym dostępność do wszystkich świadczeń dla każdego ubezpieczonego jest taka sama, bez względu na wysokość poniesionych z tego tytułu kosztów.
I oczywiście mam świadomość dostępności dla zwykłego śmiertelnika do usług z sektora medycznego, bo w ten system jestem wtłoczona i jak większość pewnie dochodzę do wniosku, że żeby leczyć się w Polsce w ramach NFZ to trzeba być albo bardzo zdrowym i mieć anielską cierpliwość albo być niestety już tak bardzo chorym by zostać przyjętym jako przypadek pilny, dla którego świadczenie jest ratującym zdrowie bądź życie.
I żeby nie było, że neguję prowadzenie DG i sposób oskładowania, bo kąsałabym rękę, która mnie karmi ;)

Generalnie moja przydługa wypowiedź dąży do tego żeby wskazać, że zawsze będzie jakaś grupa osób, która z pomocy czy też ewentualnej pomocy innym, która ma mieć źródło, zwłaszcza finansowe, w społeczeństwie zadowolona nie będzie.

I jeszcze raz Agania powtórzę, że ryzyko kursowe jest oparte oczywiście na pewnych spekulacjach, ale co do zasady jest w pewnych widełkach możliwe do oszacowania i skalkulowania, a rynek europejski zawsze był i mimo pewnych zawirowań politycznych na razie jest, stabilny. Zatem trudno było przewiedzieć, że kurs franka może wzrosnąć o 100% i tu "winić" frankowiczów się nie powinno, co nie oznacza, że pomoc im ze strony państwa czy banków automatycznie się należy.
I nie oszukujmy się jeżeli mielibyśmy z jakimś destrukcyjnym zdarzeniem losowym to kredyty także i w złotówkach musiałyby poddać się tym zawirowaniom. Pomijając już, że w przypadku wojny (domyślam się, że chodziło Ci o udział w niej Polski) raczej myślałabym o czymś innym niż o kredycie i skokach waluty ;)
zabieganamama
 
Posty: 103
Rejestracja: 29 paź 2013, 21:21
Has thanked: 14 times
Been thanked: 2 times

Re: Frankowicze a sprawa polska ;)

Postautor: caixa » 02 lut 2015, 18:32

zabieganamama pisze:Co do mojego przykładu z kosztami opieki medycznej przy prowadzeniu działalności gospodarczej miałam na myśli składki zdrowotne, które przy umowach o pracę są potrącane wprost proporcjonalnie do otrzymywanego wynagrodzenia, zaś przy działalności gospodarczej generalnie ich wysokość (poza minimum) zależą od samego prowadzącego działalność, przy czym dostępność do wszystkich świadczeń dla każdego ubezpieczonego jest taka sama, bez względu na wysokość poniesionych z tego tytułu kosztów.


Ok rozumiem. Tylko jest jedna ważna rzecz. Taki prowadzący działalność gospodarczą jeśli zatrudnia pracowników to ZUS opłaca z własnej kieszeni. Oczywiście częściowo bo większa część jest potrącana z pensji pracownika. Nie wspominając już o prawach do zasiłków, zwolnień etc. A jeszcze zabawniej jest jak osoba prowadzi działalność i ma etat. Wiesz, że wtedy płaci się zdrowotną składkę od DG i od pensji na umowę? ;)

To nie jest ulga państwa dla DG to jest wyzysk zatrudnionych na umowę o pracę. I ja jako osoba z DG chętnie bym się z tego układu wypisała, zainwestowała ten 1100zł w prywatne ubezpieczenie, które pokrywałoby mi koszty leczenia w prywatnych gabinetach, za które i tak muszę płacić. ;;)) I nawet pracownika bym tak ubezpieczyła.

Aaaa bo 1100 to z emeryturą razem. Ale przecież i tak nie będzie emerytur :lol: .
Awatar użytkownika
caixa
SuperMama
 
Posty: 10674
Rejestracja: 16 lis 2012, 20:33
Has thanked: 40 times
Been thanked: 222 times

Re: Frankowicze a sprawa polska ;)

Postautor: zabieganamama » 02 lut 2015, 19:03

Caixa wiem, bo jak wspominałam Twój "problem" dotyczy i mnie, a w najszerszej wersji dotyczył (konkretnie męża) ;) jednak nie chciałam być nieobiektywna i wszystkich mierzyć z własnej perspektywy, a wiadomo, że punkt widzenia zależy od punktu siedzenia. Z resztą Twoimi argumentami kiedyś polemizowałam z kolegami i generalnie doszliśmy do wniosku, że złotego środka nie ma, a czy to DG czy umowa o pracę to każda z nich ma swoje wady i zalety, ale nie tego dyskusja dotyczy ;)
Po prostu podałam to jako jeden z miliona przykładów mniej bądź bardziej absurdalnych jakiegoś tam powodu niezadowolenia i odczuwanej niesprawiedliwości społecznej. I jak widzisz podjęłaś dyskusję bo sprawa Cię dotyczy, tak jak sprawa kursu franka dotyczy spłacających kredyt w tej walucie ;) oni (my) też mają swoje argumenty czy mądre, zasadne, sprawiedliwe i skuteczne czas osądzi ;) a podobnych przykładów jw. mogłabym wymienić wiele :twisted: i pewnie w myśl zasady uderz w stół dyskusji nie byłoby końca :)
zabieganamama
 
Posty: 103
Rejestracja: 29 paź 2013, 21:21
Has thanked: 14 times
Been thanked: 2 times

Re: Frankowicze a sprawa polska ;)

Postautor: Agata. » 02 lut 2015, 21:49

wyborcza.biz/biznes/1,101716,17344377,Kazdy_kredyt_jest_ryzykowny__Nie_tylko_frankowy.html?biznes=warszawa#BoxBizLink
przed chwilą natrafiłam, może kogoś zainteresuje, nie komentuję, żeby nie było
Agata.
SuperMama
 
Posty: 528
Rejestracja: 10 sie 2013, 17:52
Has thanked: 22 times
Been thanked: 7 times

Re: Frankowicze a sprawa polska ;)

Postautor: Hosiole » 03 lut 2015, 9:04

Tutaj też jest ciekawy artykuł w temacie:
http://natemat.pl/132005,frankowicze-ni ... w-mowi-nie

mnie jednak bliska jest opinia:
"– Nie wierzę tym, którzy twierdzą, że “banki pokryją różnicę”. W rzeczywistości bowiem zrobią to ich klienci – to na nich przerzucone zostałyby koszty. Problem jest inny: “frankowicze” to najczęściej osoby zamożne, dobrze sytuowane. Dlaczego ubożsi mieliby na nich łożyć? Tym bardziej, że kredyty we franku i tak są tańsze od złotówkowych. Ewentualność pomocy dopuszczam tylko wówczas, gdybyśmy mieli do czynienia z jakimś gwałtownym załamaniem kursu – mówi prof. Witold Orłowski."
oraz
"duża część osób, które brały kredyt we franku, to nie są wcale rodziny kupujące swoje pierwsze mieszkanie, tylko przedsiębiorcy, inwestorzy. Ich sytuacja nie jest dziś wcale dramatyczna(...). Niestety, wyselekcjonowanie tych, którym pomoc jest dziś najbardziej potrzebna, może być bardzo trudne.

Nie podoba mi się też pomysł, by koszty przerzucać na banki. Mogłoby to doprowadzić do licznych upadłości mniejszych z nich. To niebezpieczne. Pomysł PiS oceniam jako pozbawione finezji polowanie na wyborców – twierdzi prof. Ryszard Bugaj."
Obrazek
Obrazek
Hosiole
SuperMama
 
Posty: 899
Rejestracja: 29 paź 2012, 15:45
Has thanked: 5 times
Been thanked: 16 times

Re: Frankowicze a sprawa polska ;)

Postautor: Hosiole » 03 lut 2015, 9:13

I jeszcze jedno- sporo z rozwiązań zaproponowanych tutaj:
http://tvn24bis.pl/z-kraju,74/rzad-na-p ... 10252.html
uważam za bardzo rozsądnych i takich, które nie zagrażają nikomu (ani nie godzą w obywateli, ani w instytucje).
Obrazek
Obrazek
Hosiole
SuperMama
 
Posty: 899
Rejestracja: 29 paź 2012, 15:45
Has thanked: 5 times
Been thanked: 16 times

Re: Frankowicze a sprawa polska ;)

Postautor: Agania » 03 lut 2015, 9:14

Nic odkrywczego w tym artykule podanym przez Agatę nie ma - każdy kredyt ze zmiennym oprocentowaniem jest obarczony jakimś tam ryzykiem, ale jednak nijak się to ma do ryzyka we frankowym. I mam tu na myśli nie oprocentowanie, wysokość raty, tylko saldo kredytu do spłacenia. Podziwiam optymizm tych co brali kredyt we frankach co do stabilności ich sytuacji, ale życie pisze różne scenariusze i często pojawia się konieczność przeprowadzki (rodzina się powiększa, utrata pracy, rozwód itd.) A "frankowicze" przy takim kursie są więźniami swoich mieszkań. W kredytach PLN niezależnie od oprocentowania salda sukcesywnie ubywa i w każdej chwili można mieszkanie sprzedać, w skrajnie pilnej sytuacji nawet po zaniżonej cenie. W przypadku franka jest to niemożliwe. Dla mnie taka sytuacja byłaby wysoce niekomfortowa, bo sama już dwa razy sprzedawałam mieszkania w kredycie i kupowałam kolejne i te same sytuacje obserwuję u znajomych i sąsiadów. Tak więc ja osobiście wolę nawet mieć oprocentowanie o te 10 procent wyższe (co akurat w przypadku mojego kredytu niewiele zmieni w wysokości raty więc nie straszny mi Wibor na poziomie 6 czy nawet 10 procent, a i 20 byśmy przeżyli) niż zobaczyć na wyciągu że mam do spłaty dwa razy więcej niż pożyczyłam
Obrazek
Agania
 
Posty: 259
Rejestracja: 25 lis 2012, 22:03
Has thanked: 1 time
Been thanked: 25 times

Re: Frankowicze a sprawa polska ;)

Postautor: zabieganamama » 03 lut 2015, 11:47

Agania tylko że sam kredyt też można przenieść na inną nieruchomość. Poza tym nie każdy kredyt jest brany na 100 czy 110 % wartości nieruchomości.
zabieganamama
 
Posty: 103
Rejestracja: 29 paź 2013, 21:21
Has thanked: 14 times
Been thanked: 2 times

Re: Frankowicze a sprawa polska ;)

Postautor: misia-misia » 03 lut 2015, 13:46

Agata. pisze:Caly czas mówię, że pomocy pańsatwa się nie domagają


To wytłumaczcie mi, czemu mają służyć pikiety frankowiczów?
ObrazekObrazekObrazekObrazek
Awatar użytkownika
misia-misia
SuperMama
 
Posty: 1755
Rejestracja: 28 paź 2012, 13:32
Has thanked: 1 time
Been thanked: 24 times

Re: Frankowicze a sprawa polska ;)

Postautor: Agata. » 03 lut 2015, 14:45

Pisałam tutaj o tym tutaj już wielokrotnie, nie będę się powtarzać.
Co do "pikiet"... W Warszawie była jedna, przyszło 200 osób, frankowiczów jest ponad pół miliona, nie ma co, bardzo reprezentatywna grupa.
Agata.
SuperMama
 
Posty: 528
Rejestracja: 10 sie 2013, 17:52
Has thanked: 22 times
Been thanked: 7 times

Re: Frankowicze a sprawa polska ;)

Postautor: Patrycja11 » 03 lut 2015, 14:49

Agata., Zastanawiam sie caly czas, czemu ty sie tak ciagle unosisz, rozumiem, ze sama masz kredyt we frankach ze jestes tak zaglebiona w temacie? Zauwazylam rowniez ze mocno sie bulwersujesz jak ktos ma inne zdanie niz ty. Wyluzuj. Moze wystarczy uszanowac zdanie i opinie innych, a nie probowac przekonac do swojej racji na sile.
Obrazek
Obrazek
Awatar użytkownika
Patrycja11
Moderator
 
Posty: 9186
Rejestracja: 30 paź 2012, 13:47
Lokalizacja: Konstantynów
Has thanked: 198 times
Been thanked: 117 times

Re: Frankowicze a sprawa polska ;)

Postautor: Agata. » 03 lut 2015, 15:10

Patrycja11, po pierwsze to czy w ogóle mam jakiś kredyt zostawię dla siebie. Po drugie, nie bulwersuję się, gdy ktoś ma inne zdanie (pisałam o tym również wiele razy), tylko wtedy gdy ktoś pisze rzeczy nieprawdziwe. Po trzecie, pisałam również, że nie chcę nikogo do niczego przekonywać. Po piąte, wszyscy usilnie chcą mnit u przekonac do swojego zdania, ale tego już nie zayważyłaś, bo to ja jestem ta zła, co się unosi. Oczywiście w stosunku do mojej osoby, żadnych kąśliwych postów nie było. Po czwarte, zanim kogoś się oceni, dobrze by było wcześniej przeczytać jego posty ze zrozumieniem i spróbować zrozumieć istotę sprawy. Po piąte i ostatnie, proszę mnie już nie wywoływać do odpowiedzi, bo nie chcę się więcej wypowiadać i nikogo denerwować swoimi bezsensownymi wypowiedziami, i nie chce również, żeby ktoś pomyślał, że mu nie odpowiedam, bo nie wiem co. Jeśli kogoś, w którymś miejscu urazilam, przepraszam, niczego takiego nie miałam na celu. Temat ten i wiele podobnych mam zgłebionych z racji wykształecenia i zawodu. To tyle.
Agata.
SuperMama
 
Posty: 528
Rejestracja: 10 sie 2013, 17:52
Has thanked: 22 times
Been thanked: 7 times

Re: Frankowicze a sprawa polska ;)

Postautor: misia-misia » 03 lut 2015, 15:13

Agata. pisze:Pisałam tutaj o tym tutaj już wielokrotnie, nie będę się powtarzać.


No właśnie próbuję zrozumieć. Do tej pory słyszę tylko, że oni niczego się nie domagają od Państwa. Co zresztą cały czas powtarzasz.
Co nie zmienia faktu, że jak sama napisałaś:
Agata. pisze:Co do "pikiet"... W Warszawie była jedna, przyszło 200 osób, frankowiczów jest ponad pół miliona, nie ma co, bardzo reprezentatywna grupa.


No ale jednak te 200 osób przyszło pikietować... Więc pytam- w jakim celu przyszli.
ObrazekObrazekObrazekObrazek
Awatar użytkownika
misia-misia
SuperMama
 
Posty: 1755
Rejestracja: 28 paź 2012, 13:32
Has thanked: 1 time
Been thanked: 24 times

Re: Frankowicze a sprawa polska ;)

Postautor: Patrycja11 » 03 lut 2015, 15:43

misia-misia, to nie pytaj ;) >D
Obrazek
Obrazek
Awatar użytkownika
Patrycja11
Moderator
 
Posty: 9186
Rejestracja: 30 paź 2012, 13:47
Lokalizacja: Konstantynów
Has thanked: 198 times
Been thanked: 117 times

Re: Frankowicze a sprawa polska ;)

Postautor: misia-misia » 03 lut 2015, 15:51

Patrycja11, chyba sobie sama odpowiedziałam ;;)
ObrazekObrazekObrazekObrazek
Awatar użytkownika
misia-misia
SuperMama
 
Posty: 1755
Rejestracja: 28 paź 2012, 13:32
Has thanked: 1 time
Been thanked: 24 times

Re: Frankowicze a sprawa polska ;)

Postautor: Patrycja11 » 03 lut 2015, 19:06

misia-misia, >D
Obrazek
Obrazek
Awatar użytkownika
Patrycja11
Moderator
 
Posty: 9186
Rejestracja: 30 paź 2012, 13:47
Lokalizacja: Konstantynów
Has thanked: 198 times
Been thanked: 117 times

Re: Frankowicze a sprawa polska ;)

Postautor: Kurczak » 03 lut 2015, 20:26

misia-misia pisze:
Agata. pisze:Caly czas mówię, że pomocy pańsatwa się nie domagają


To wytłumaczcie mi, czemu mają służyć pikiety frankowiczów?


Pewnie ta mało reprezentatywna grupa, o której pisze Agata. rzeczywiście "czegoś" chce od państwa.
Ale nie wrzucajmy wszystkich do jednego worka. Przecież to, że ktoś ma kredyt we frankach nie czyni go od razu wyłudzaczem rządowych pieniędzy. I nie mają wpływu na to, że część kredytobiorców strajkuje...
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Awatar użytkownika
Kurczak
SuperMama
 
Posty: 4258
Rejestracja: 17 lis 2012, 11:14
Has thanked: 21 times
Been thanked: 54 times

Re: Frankowicze a sprawa polska ;)

Postautor: lmyszka » 19 lut 2015, 10:22

Wczoraj się we zagotowało. Podobno miało nie dojść do tego, że ujemny LIBOR przekroczy wartość oprocentowania i marży.
Jednak doszło. I co? Banki ( na pewno dwa nie wiem jak inne ) uwzględniły ujemny LIBOR i zeszły z opłatami na minus. Co to oznacza ... będą dopłacać klientom do rat. CHORE !!
<3 Wiktor <3 14.06.2009
<3 Kacper <3 14.08.2013
Awatar użytkownika
lmyszka
Moderator
 
Posty: 11302
Rejestracja: 27 paź 2012, 20:02
Has thanked: 77 times
Been thanked: 104 times

Re: Frankowicze a sprawa polska ;)

Postautor: martula_87 » 19 lut 2015, 10:32

lmyszka pisze: będą dopłacać klientom do rat. CHORE !!

Zaczynam żałować że nie mam kredytu :lol: :lol: :lol: :lol:
Dominik 8.05.2012
Awatar użytkownika
martula_87
SuperMama
 
Posty: 8645
Rejestracja: 28 paź 2012, 6:39
Has thanked: 242 times
Been thanked: 93 times

Re: Frankowicze a sprawa polska ;)

Postautor: lmyszka » 19 lut 2015, 10:33

martula_87, a ja że mam tak po prostu w złotówkach, nudaaaaaa :twisted:
<3 Wiktor <3 14.06.2009
<3 Kacper <3 14.08.2013
Awatar użytkownika
lmyszka
Moderator
 
Posty: 11302
Rejestracja: 27 paź 2012, 20:02
Has thanked: 77 times
Been thanked: 104 times

Re: Frankowicze a sprawa polska ;)

Postautor: tinka » 27 maja 2015, 11:08

A mi trochę szkoda frankowiczów.
Awatar użytkownika
tinka
 
Posty: 85
Rejestracja: 26 sty 2014, 16:53
Has thanked: 0 time
Been thanked: 2 times

Re: Frankowicze a sprawa polska ;)

Postautor: martonia » 15 lut 2021, 22:32

Widzę, ze swego czasu był już taki temat, przeleciałam posty, burzliwa dyskusja, w końcu będzie oficjalne stanowisko SN niedługo, bo 25 marca.
Nasze Serduszko <3 2017
Nasza Niespodzianka <3 2021
Awatar użytkownika
martonia
SuperMama
 
Posty: 3103
Rejestracja: 02 wrz 2016, 15:07
Has thanked: 88 times
Been thanked: 33 times

Re: Frankowicze a sprawa polska ;)

Postautor: lmyszka » 16 lut 2021, 8:36

martonia, jakoś decyzje SN nie budza mojego zaufania :cry:
<3 Wiktor <3 14.06.2009
<3 Kacper <3 14.08.2013
Awatar użytkownika
lmyszka
Moderator
 
Posty: 11302
Rejestracja: 27 paź 2012, 20:02
Has thanked: 77 times
Been thanked: 104 times

Poprzednia

Wróć do Kredyty, kupno mieszkania, finanse

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 1 gość