Strona 2 z 2

Re: Pytania do położnej

Post: 23 lip 2013, 7:35
autor: martula_87
lmyszka, z tego co widziałam dziecko cały czas jest z mamą i raczej na pomoc położnej nie masz co liczyc nawet po cc.

Re: Pytania do położnej

Post: 23 lip 2013, 7:37
autor: ppola
Po cc dziecko sie dostaje chyba po 24h,ale genralnie jak już dadzą matce dziecko to ma je przy sobie non stop. Matka przewija, ewentualnie przebiera jedynie na wieczorne ablucje jest zabierane przez położne ;)

Re: Pytania do położnej

Post: 23 lip 2013, 9:43
autor: lmyszka
No nie bez kitu. Przy Wiktorze nie korzystałam z pomocy w szpitalu w sensie nie zostawiałam Go u położnych, ale teraz trochę żałuje bo to był jedyny moment kiedy mogłam chwile odpocząć. Szkoda bo różnie człowiek może się czuć a i gości non stop mieć nie będzie aby np. móc iść się umyć, podmyć czy załatwić chociażby.

Re: Pytania do położnej

Post: 23 lip 2013, 10:11
autor: malaJu
lmyszka, to ja powiem, jak było po cc i co widziałam u tych po SN.
Cesarskie cięcie
Dziecko dostałam, gdy mnie przewieziono na oddział poporodowy o 10 rano. Mogłam poprosić położne, by tej nocy jeszcze zajęły się moim dzieckiem, bo mi było ciężko wstawać. Potem już tylko ja sama. W chwilach kryzysu - dzwonek. Zabierały dziecko do kąpieli.
Poród siłami natury.
Nie wiem, kiedy dają dziecko, ale wiem, że od początku pobytu na oddziale poporodowym te położnice same zajmują się dziećmi. Nieważne, w jakim są stanie. Tzn pewnie wszystko zależy od położnej, ale moja koleżanka z porodówki po 24h porodzie, mega popękana i pocięta, musiała sama dygać, choć sił nie miała. Na słowa skargi usłyszała tylko wiele niepotrzebnych słów; suchych, beznamiętnych, które na pewno nie pomogły jej w początkach macierzyństwa. Dlatego jeśli urodzisz SN, to szybkiego porodu i bez komplikacji Ci życzę ;) Inaczej może być ciężko.
Myslę jednak, że do mycia możesz dziecko zawozić. Ja zostawiałam w pokoju pod okiem innej mamy.

Re: Pytania do położnej

Post: 23 lip 2013, 10:21
autor: lmyszka
malaJu, hehe to lepiej nie będę im marudzić i pomodlę się o to abym czuła się po porodzie jak było z Wiktorem gdzie po urodzeniu zeszłam z łóżka i na nogach wróciłam na sale =)))) Chyba szok poporodowy :)

Kurde bo zacznę rozważać znowu Medeor.

Re: Pytania do położnej

Post: 23 lip 2013, 10:35
autor: Misiak
lmyszka, masakra z tym co napisałaś o tym przewijaniu w Koperniku. Niby czemu matka sama nie mogła?
A co do opieki nad dzieckiem po porodzie to u nas w szpitalu nie wiem jak jest przy rodzeniu sn, ale ja Polę na cały dzień dostałam następnego dnia po porodzie (ale mogłam się nią opiekować tylko leżąc, bo spionizowałam się całkowicie dopiero wieczorem, no i miałam męża przy sobie cały dzień więc on też się opiekował) i na noc ją oddałam położnym bo nie czułam się na siłach, więc dwie noce spędziłyśmy osobno- 5/6 i 6/7 grudnia. Nikt nie robił problemu, no ale wiadomo cc to operacja więc jest inaczej. Na siusiu wyskakiwałam gdy młoda spała, a prysznic brałam podczas opieki męża nad Młodą (był z nami w szpitalu codziennie od rana do wieczora, więc to nie był problem).

Re: Pytania do położnej

Post: 23 lip 2013, 10:42
autor: grafitowa
A ja powiem szczerze, że słabo pamiętam, ale wydaje mi się, że przez pierwsze dwie doby sama nie przewijałam małej, bo albo robiły to położne, albo Jarek, a ja jedynie się przyglądałam. Generalnie to położne chciały prędzej tatusia nauczyć, a nie mnie. Ja tak na dobra sprawę zaczęłam przewijać ją dopiero w domu. Poza tym ze szpitalnych wspomnień mam takie, że leżymy sobie razem na łóżku i wpatrujemy się w siebie. Poza tym w szpitalu mało też karmiłam piersią, dopiero laktacja rozbujała się w domu, więc butelkę zazwyczaj podawały małej położne albo Jarek. Ja nie czułam się z tym źle, poza tym nikt mnie nie poganiał czy nie rzucał negatywnych komentarzy, że mało się zajmuję małą. Nie było z tym problemu.
p.s. Rodziłam w CZMP.

Re: Pytania do położnej

Post: 23 lip 2013, 10:45
autor: lmyszka
Misiak, wiesz co mnie tez to dziwiło ale było mi na rękę :p Jakoś nie wyobrażam sobie przewinąć jednodniowego czy paro godzinnego malucha. Nawet teraz jak pomyślę przeraża mnie to :p Zresztą tez juz słabo pamiętam ale przewijaniem na początku chyba zajmował się tatuś :)

Re: Pytania do położnej

Post: 23 lip 2013, 11:41
autor: Bian
lmyszka pisze: Jakoś nie wyobrażam sobie przewinąć jednodniowego czy paro godzinnego malucha. Nawet teraz jak pomyślę przeraża mnie to

lmyszka ja też sobie nie wyobrażałam, bo zanim się Hanka urodziła to nigdy żadnego niemowlaka nie przewijałam :P A w Rydygierze dostałam Hankę chwilę po porodzie, na normalnej sali zabrali ją tylko na chwilę na pierwsze mycie i potem cały czas już ze mną. Oczywiście położne wpadały i pytały czy któraś mama ma problem z ubieraniem czy przewijaniem, ale ogólnie od początku każda mamuśka radziła sobie sama.

Re: Pytania do położnej

Post: 23 lip 2013, 14:31
autor: Deco-Ania
lmyszka pisze:Jakoś nie wyobrażam sobie przewinąć jednodniowego czy paro godzinnego malucha
W sumie to lekko parafrazując Bian
Bian pisze:też sobie nie wyobrażałam, bo zanim się Antoś urodził to nigdy żadnego niemowlaka nie przewijałam
ale też nie wyobrażałam sobie, że będzie to robił ktoś za mnie. No może poza tatą Antosia, który jeśli był w szpitalu to przewijała zamiast mnie.
Ale uważam, że to dobrze, bo wolałam się zastanawiać czy dobrze to robię w szpitalu i w razie czego zapytać, niż zamartwiać się o to w domu.

Re: Pytania do położnej

Post: 24 lip 2013, 16:26
autor: MadMar
malaJu pisze:położnice same zajmują się dziećmi. Nieważne, w jakim są stanie. Tzn pewnie wszystko zależy od położnej, ale moja koleżanka z porodówki po 24h porodzie, mega popękana i pocięta, musiała sama dygać, choć sił nie miała.
dokładnie. Jak chciałam wstać to mnie opie****yły że nie mogę (sn), że za wcześnie, a jak dziecko płakało to nie mogłam się doprosić o pomoc i miałam wrażenie, że robią mi wielką łaskę...
to nie był przyjemny czas, nawet męża wyprosiły a ja nie mogłam sobie nawet wody sięgnąć:(

Re: Pytania do położnej

Post: 13 sie 2013, 14:58
autor: lmyszka
No to uderzam do źródła :)
Europejka34, czy do porodu można mieć pomalowane paznokcie? Bo w sumie nikt mi wcześniej nie mówił, że nie a nie chce zrobic problemu na porodówce :p Jeśli nie można to po co ja wybuliłam kasę na kosmetyczkę :p hehehe

Re: Pytania do położnej

Post: 13 sie 2013, 15:06
autor: Fuente
lmyszka, Jak zobaczyłam, że się tu odezwałaś w tym temacie, to od razu wiedziałam, że z tym pytaniem :lol:

Mnie lekarz powiedział, że nie powinno się mieć umalowanych paznokci, ponieważ po stanie koloru płytki paznokcia, lekarz ocenia stan pacjentki.

Re: Pytania do położnej

Post: 13 sie 2013, 15:09
autor: lmyszka
Fuente, no własnie w necie poczytałam i tez tak piszą, szkoda że Skoczylas mi nic nie powiedział. Obym nie zaczęła rodzić. Dzis nie zmywam :p

Re: Pytania do położnej

Post: 13 sie 2013, 15:12
autor: MadMar
lmyszka, co prawda nie wiem jak na porodówce, kiedy już się zacznie, ale na IP w Madurowiczu jest info, że na oddział perinatologii (a to chyba także blok porodowy?? i 3 piętro) nie należy mieć pomalowanych paznokci a także biżuterii

Re: Pytania do położnej

Post: 14 sie 2013, 23:36
autor: Europejka34
lmyszka pisze:No to uderzam do źródła :)
Europejka34, czy do porodu można mieć pomalowane paznokcie? Bo w sumie nikt mi wcześniej nie mówił, że nie a nie chce zrobic problemu na porodówce :p Jeśli nie można to po co ja wybuliłam kasę na kosmetyczkę :p hehehe

Zaleca się aby rodząca miała zmyty lakier z paznokci, dotyczy to przede wszystkim rąk.

Re: Pytania do położnej

Post: 15 sie 2013, 0:01
autor: malaJu
Europejka34, na szczęście ta rodząca zdążyła zmyć na 11h przed urodzeniem dziecka :D

Re: Pytania do położnej

Post: 16 sie 2013, 17:25
autor: lmyszka
malaJu pisze:Europejka34, na szczęście ta rodząca zdążyła zmyć na 11h przed urodzeniem dziecka :D


hehehe :) Rzutem an taśmę :)

Re: Pytania do położnej

Post: 17 wrz 2013, 9:57
autor: weroniczka
ja słyszałam ze dobrym rozwiązaniem jest wyposażenie się w urządzenie TENS, są różne rodzaje, pomaga on w bólu porodowym, można go używać w czasie porodu, w domu przed porodem jak również po porodzie, jedyny wyjątek stanowi użycie urządzenia w wodzie, np podczas porodu w wannie, jest to metoda nieinwazyjna i co najważniejsze, bardzo bezpieczna dla dziecka, nie trzeba się bać, że coś się mu stanie, jak również jest łatwy w użyciu, niedrogi i dodaje odwagi na porodówce ;) psychicznie zabezpiecza rodzącą !!

Poprawiłam pisownię - Patrycja11

Re: Pytania do położnej

Post: 01 lut 2014, 19:02
autor: Deco-Ania
Nie wiem czy Europejka34 jeszcze do nas zagląda, ale męczy mnie pewien problem.
Czy położona wizyty petronażowe musi odbyć koniecznie u nas w domu czy mogę się z Nią i pediatrą spotkać w innym miejscu?
Przychodnia do której docelowo będziemy zapisywać Julka jest w pobliżu moich rodziców i tam się umówić na te wizyty byłoby najwygodniej.

Re: Pytania do położnej

Post: 01 lut 2014, 19:12
autor: Bian
Deco-Ania nie wiem jak pediatra, ale przy Hani zauważyłam, że położna oceniała też warunki panujące w domu, np. temperaturę. W sumie przy Matyldzie też zwróciła na to uwagę. Dodatkowo przy Mati zwróciła też uwagę, że nie podłożyliśmy nic pod materac od strony główki i że warto. Także być może dla położnej będzie to istotne, żeby wizyty były w domu. Z kolei chyba z pediatrą możesz się spotkać w przychodni. U nas była sytuacja, że nie wiadomo było czy pediatra zgodzi się dojechać (stosunkowo duża odległość od przychodni do nas) i była opcja, że to my będziemy musieli jechać do przychodni. Ostatecznie jednak przyjechała. Według mnie wszystko zależy od tego jak się dogadasz :)

Re: Pytania do położnej

Post: 01 lut 2014, 19:37
autor: caixa
Deco-Ania, mnie się wydaje, że położna musi zobaczyć wasze warunki mieszkaniowe więc ta wizyta powinna odbyć się w domu. Co do pediatry - lekarz ocenia tylko stan dziecka więc jak pisze Bian ta wizyta może odbyć się w każdym miejscu.

Re: Pytania do położnej

Post: 01 lut 2014, 20:51
autor: Malwina
To raczej pielęgniarka środowiskowa ocenia warunki dziecka. Moim zdaniem, można z dzieckiem jeździć do położnej, jeżeli ona nie ma możliwości dojechania do dziecka.
Ja mogłam wybrać, czy chcę się z nią widzieć w poradni czy w domu,

Re: Pytania do położnej

Post: 01 lut 2014, 20:52
autor: Deco-Ania
caixa pisze:Deco-Ania, mnie się wydaje, że położna musi zobaczyć wasze warunki mieszkaniowe więc ta wizyta powinna odbyć się w domu.
W takim razie na plus działa u nas fakt, że położona zna już nasze warunki mieszkaniowe. Z pediatrą przed chwilą rozmawiałam- dla Niej nie ma problemu.
W każdym razie kartę szczepień kieruję od razu do poradni docelowej.

Re: Pytania do położnej

Post: 01 lut 2014, 20:54
autor: Bian
Malwina u mnie nie było pielęgniarki środowiskowej przy Hanucie :) Wątpię, żeby teraz przyszła, bo Matylda jest w tej samej poradni.

Re: Pytania do położnej

Post: 01 lut 2014, 20:55
autor: Malwina
Deco-Ania, ale lekarza możesz mieć z poradni docelowej, a położną z poradni najbliżej domu.
Ja też na oczy nie widziałam środowiskowej :)

Re: Pytania do położnej

Post: 01 lut 2014, 21:19
autor: ava
Malwina pisze:Ja też na oczy nie widziałam środowiskowej
Nasza wywiad środowiskowy załatwiła przy okazji, jak byliśmy w przychodni zważyć młodego, miał wtedy trochę ponad 3 m-ce. Także naszych warunków mieszkaniowych nie widziała 8-) Natomiast położna była u nas chyba ze 4 razy.

Re: Pytania do położnej

Post: 01 lut 2014, 22:16
autor: caixa
U nas też nie było pielęgniarki środowiskowej. Tzn była położna, która miałam wrażenie właśnie oceniała warunki. Zresztą zakładam, że ta sama położna co u Bian.

Re: Pytania do położnej

Post: 26 lis 2014, 10:01
autor: paaaat
Niewiem czy ktoś mi tu odpowie, ale proszę o pomoc. Zadzwoniła do mnie właśnie położna z LUXMEDU z prośbą abym umówiła się jak najszybciej o lekarza prowadzącego ponieważ w wyniku cytologii obecne są zmiany śródnabłonkowe i podejrzenie wirusa hpv. W internecie znalazłam sporo strasznych artykułów, jednak proszę mi wyjaśnić jak najprościej o co chodzi...

Przepraszam za chaotyczną wypowiedź, ale to nerwy.

Re: Pytania do położnej

Post: 26 lis 2014, 10:10
autor: malaJu
paaaat pisze:Niewiem czy ktoś mi tu odpowie, ale proszę o pomoc

Przesłałam Położnej w wiadomości prywatnej.

Re: Pytania do położnej

Post: 26 lis 2014, 10:14
autor: paaaat
malaJu pisze:
paaaat pisze:Niewiem czy ktoś mi tu odpowie, ale proszę o pomoc

Przesłałam Położnej w wiadomości prywatnej.


Dziękuję.

Re: Pytania do położnej

Post: 29 lut 2016, 14:41
autor: mamamonika
Witam.
Mam jedno pytanie. Dziś zaczął nam się 20. tydzień. W minioną sobotę poczułam szczęśliwie pierwsze ruchy - kilka krótkich ukłuć z prawej strony przy pępku, potem jakby przelewanie... :) Cudowna sprawa! Tyle że w niedzielę już się żaden ruch nie pojawiał więc już zaczęłam myśleć :cry: Nieustannie oczekuję następnych :)
Tymczasem dziś obudziłam się i zauważyliśmy z mężem, że brzuch mi się nieco obniżył. Jak na 20. tydzień mam ten brzuch już bardzo duży od jakiegoś czasu, ale osadzony był nieco wyżej do tej pory. Nowych ruchów nie było w żadnej postaci.
Przed chwilą wybrałam się na krótki spacer i idąc poczułam dość silny ucisk w podbrzuszu. Siłą przypominał skurcz tylko miał zupełnie inny charakter - nie pojawił się nagle i nie zniknął po kilku sekundach tylko cały czas trwał. Mam wrażenie jakby Mały "zszedł" mi niżej i tam się ułożył i rozpychał :) Nie czułam żadnych ruchów, bardziej rozpychanie. Czy to objaw aktywności dziecka, czy powinno mnie to obniżenie brzucha i uciski martwić?
Piszę bo do lekarza dzwonić nie chcę bo jutro mam wizytę więc usilnie staram się cierpliwie do niej dotrwać. O:-) Tym bardziej że ogólnie czuję się dobrze.
Będę wdzięczna za odpowiedź!

Re: Pytania do położnej

Post: 14 mar 2018, 12:48
autor: MamciaIga
To chyba zależy od szpitala i sposobu porodu. Ja rodziłam w 2 różnych szpitalach , w obu miałam cc... w jednym pierwsza dobę po porodzie dziećmi zajmowała się położna, w drugim od samego początku zajmuje się mama .

Re: Pytania do położnej

Post: 18 kwie 2018, 7:07
autor: komur43
też uważam że to jest kwestia dwóch różnych szpitali