Wasze patenty na zabiegi...czyli jak przechytrzyć dziecko

Lekarze, szpitale, przychodnie w naszym regionie. Porady doświadczonych mam, jak radzić sobie z infekcjami domowymi sposobami.

Wasze patenty na zabiegi...czyli jak przechytrzyć dziecko

Postautor: baila » 10 kwie 2013, 11:35

Dziewczyny, pewnie każda z Was ma opracowane własne sposoby na różne niezbyt lubiane przez dzieci zabiegi.
Ja obecnie poszukuję jakiegoś patentu na nawilżanie noska za pomocą sprayów typu Frida czy Sterimar, które to mają ostre zakończenia aplikatorów a moje dziecko jest bardzo ruchliwe i jak tylko widzi zbliżający się aplikator to macha główką, tak, że aplikacja jest niemożliwa a na siłę nie chcę tego robić, bo zrobiłąbym mu tylko krzywdę. Próbowałam już z zabawkami, żeby skupił wzrok na nich a ja wtedy przystępowałam do ataku, niestety teraz już skojarzył fakty i nie daje się nabierać, z kolei podczas snu siła "wyrzutu" np w sprayu Sterimar jest tak duża, że Julek się budzi,więc też odpada.
Jakie Wy stosujecie metody? I to nie tylko przy nawilżaniu nosa, ale i np. aplikacji leków, fridowaniu noska etc.
Awatar użytkownika
baila
 
Posty: 128
Rejestracja: 17 gru 2012, 21:42
Has thanked: 11 times
Been thanked: 0 time

Re: Wasze patenty na zabiegi...czyli jak przechytrzyć dzieck

Postautor: Frezja » 10 kwie 2013, 15:30

Najpierw przykładałam preparat do nosków zabawek ;;) zabawki się śmiały,cieszyły no i Kubuś też, wtedy podtykałam mu pod nosek aplikator,gdy już był uradowany na maxa, działałam >D
Nie wiem czy teraz by to też przeszło bo już jest bardziej kumaty :roll:
Ja natomiast mam problem ze zmianą pieluchy,może banalny problem ale czasami wyprowadza mnie z równowagi, gdy tylko łobuz wyląduje na pleckach i wie że pielucha będzie zmieniana natychmiast ucieka,przekręca się na brzuszek i już go nie ma :ymdevil:
Najgorzej jest przy kupie,muszę szybko reagować :p już kilka osób próbowało go poskromić ale nie ma mocnych i zauważyłam że to dla niego fajna zabawa :ymdevil:. Czasami jak jest zmęczony lub śpiący akcja przebiega sprawnie,próbuje też z zabawkami ale to też działa na moment ::(
Obrazek
Awatar użytkownika
Frezja
SuperMama
 
Posty: 539
Rejestracja: 02 lis 2012, 16:29
Lokalizacja: Łódź
Has thanked: 21 times
Been thanked: 3 times

Re: Wasze patenty na zabiegi...czyli jak przechytrzyć dzieck

Postautor: Misiak » 10 kwie 2013, 17:38

baila, nie wiem jak Twój syn ale Pola nieruchomieje jak widzi TV.
5.12.2012 Polunia <3
7.07.2023 Rodzina <3
Awatar użytkownika
Misiak
SuperMama
 
Posty: 4021
Rejestracja: 19 lis 2012, 10:33
Has thanked: 39 times
Been thanked: 67 times

Re: Wasze patenty na zabiegi...czyli jak przechytrzyć dzieck

Postautor: Bian » 10 kwie 2013, 18:23

Niestety od jakiegoś czasu Hania nie da sobie wyczyścić/zakropić noska metodą pokojową. Po tym jak szarpnęła głową mając końcówkę od kropelek w nosie stwierdziłam, że wolę zrobić to bezpieczniej, chociaż wygląda to jak tortury. Kładę ją na pleckach, główkę wsadzam między swoje kolana i wyciągam gile/psikam krople. Odbywa się to dużo szybciej niż jakbym za nią biegała z tymi akcesoriami.

Podczas trwającej teraz choroby okazało się, że moje dziecko na dłuższą metę nie zniesie podawania mega słodkich syropków. W podawaniu pomaga stawanie przed lustrem, przed oknem (szukanie ptaszków, piesków) lub dawanie jakiś nowych przedmiotów do łapki.
Bian
SuperMama
 
Posty: 7849
Rejestracja: 04 lis 2012, 20:05
Lokalizacja: Łódź
Has thanked: 9 times
Been thanked: 103 times

Re: Wasze patenty na zabiegi...czyli jak przechytrzyć dzieck

Postautor: gohnia » 10 kwie 2013, 21:06

Frezja pisze:gdy tylko łobuz wyląduje na pleckach i wie że pielucha będzie zmieniana natychmiast ucieka,przekręca się na brzuszek i już go nie ma

Wojtek tak robi tylko gdy przewijam go np. na łózku. Kiedy zmieniam mu pieluchę na przewijaku (dodatkowo daję mu coś do rąk) to nie ucieka
baila pisze:jakiegoś patentu na nawilżanie noska za pomocą sprayów

Ja najpierw udaję, że psikam sobie i mówię jakie to fajne ;;)
Bian pisze:chociaż wygląda to jak tortury

Wojtek też nienawidzi czyszczenia nosa i też musimy go siłą trzymać :roll:
W 2011 Ł 2013 K 2017

Szczęście to skutek uboczny postępowania zgodnie ze swoimi wartościami.
Awatar użytkownika
gohnia
SuperMama
 
Posty: 4794
Rejestracja: 13 lis 2012, 22:01
Has thanked: 86 times
Been thanked: 84 times

Re: Wasze patenty na zabiegi...czyli jak przechytrzyć dzieck

Postautor: klarysa » 11 kwie 2013, 9:12

W takich sytuacjach zawsze proponowałam, żeby dziecko samo spróbowało to sobie zrobić (umyć zęby, wyczyścić nos, coś zjeść). Tylko w efekcie ok 1 roku ona już wszystko chciała robić sama i czasami to nie było fajne. ;)
Awatar użytkownika
klarysa
SuperMama
 
Posty: 899
Rejestracja: 02 lis 2012, 16:35
Has thanked: 21 times
Been thanked: 16 times

Re: Wasze patenty na zabiegi...czyli jak przechytrzyć dzieck

Postautor: kakonka » 11 kwie 2013, 9:40

my nie fridujemy nosa od dawna- pani doktor powiedziala, ze to podraznia ( no chyba zd kilo gila jest w nochu) więc jeden problem z głowy :p u nas fridował tata- zero problemu, mi uciekał :p
syropy, tran pija bez problemu ale z łyżeczki ze strzykawki nie lubi- uwieka głowa i nie ma siły, która by Go zmusiła.
Podczas przewijania zwiewa chyba, że dostanie do łapki dostanie telefon, czy pojemniczek od tantum verde :) to mam 3 minuty spokoju na przebranie Go
Awatar użytkownika
kakonka
SuperMama
 
Posty: 4139
Rejestracja: 27 paź 2012, 22:27
Lokalizacja: Aleksandrów Łodzki
Has thanked: 109 times
Been thanked: 34 times

Re: Wasze patenty na zabiegi...czyli jak przechytrzyć dzieck

Postautor: tulipan87 » 11 kwie 2013, 10:01

O temat jakby dla mnie :)
U nas psikanie do noska od jakiegoś czasu jest dramatem - do ok. 8-9 m-ca życia nie było absolutnie żadnego problemu. Mateusz leżał i patrzył. Teraz wymaga to większej gimnastyki. Kilka razy zrobiłam to na siłę i byłam wściekła na siebie, bo skończyło się mega histerią. Tak więc próbujemy po dobroci. Najpierw udaję, że psikam sobie, potem po kolei wszystkim misiom, aż przychodzi kolei na Mata - a On jakby wiedział o co chodzi, bo o dziwo leży spokojnie. Tantum verde psikamy bez problemów, bo Młody otwiera sam dzioba.
Jak Mateusz był malutki podawałam mu leki przy pomocy pipety ( zakraplacza). Jak skończył nam się Infacol na kolkę to wyparzyłam pipetę od niego i jej używaliśmy dość długo. Było to wygodne, bo wpuszczałam po kilka kropelek po ścianie policzka i nawet robienie tego na leżąco nie było dla dziecka traumą, bo się nie krztusił. Jak miał ok. pół roczku zaczęliśmy podawać łyżeczką i ten sposób też się sprawdza. Jeden warunek - jedna łyżeczka moja, druga dla Mateusza. Od niedawna obowiązkowo również drugi kieliszek dla Małego. Tyle, że mój syn to 'lekoman', więc tak naprawdę większych problemów nigdy z tym nie było. Aaaaaa tylko Diphergan muszę z wodą rozcieńczać, bo jest tak obrzydliwie słodki, że Mati nie chciał go łykać, w sumie się nie dziwię.
Ze zmianą pieluchy też mamy kłopot, jak już ją podłożę pod tyłek to zapiąć nie mogę, bo wierzga nogami, a chwilę później już go nie ma w tym miejscu. Przewijaka od dawna nie używamy, bo Mat się nie mieścił, więc ten sposób odpada. Czasem pomaga zajęcie rąk telefonem, pilotem, szczotką do włosów, czy wspominanym już pojemniczkiem po Tantum Verde ale nie zawsze.
ObrazekObrazek
Awatar użytkownika
tulipan87
SuperMama
 
Posty: 2579
Rejestracja: 01 gru 2012, 22:35
Lokalizacja: okolice Łodzi
Has thanked: 12 times
Been thanked: 26 times

Re: Wasze patenty na zabiegi...czyli jak przechytrzyć dzieck

Postautor: martula_87 » 12 kwie 2013, 18:53

tulipan87 pisze:Czasem pomaga zajęcie rąk telefonem, pilotem, szczotką do włosów, czy wspominanym już pojemniczkiem po Tantum Verde ale nie zawsze.

Oj u nas chyba tylko dzięki temu możemy jakoś go przewinąc, jak tylko go kłade na przewijak od razu wręczam mu coś w rączki i proszę żeby przytrzymał :lol:
Leki, o matko pierwszy raz musieliśy to robic i ile się napociliśmy. Wiemy jedno nasz syn toleruje tylko podawanie leków z łyżeczki a ta specjalna strzykawka powoduje atak histerii jak tylko ją zobaczy.
A psikanie w nos tylko wtedy jak ma humor nie ma opcji żeby to zrobic jak jest zmęczony.A fridą odciągamy bardzo rzadko.
Dominik 8.05.2012
Awatar użytkownika
martula_87
SuperMama
 
Posty: 8645
Rejestracja: 28 paź 2012, 6:39
Has thanked: 242 times
Been thanked: 93 times

Re: Wasze patenty na zabiegi...czyli jak przechytrzyć dzieck

Postautor: baila » 12 kwie 2013, 20:05

A u mnie pojawił się nowy "problem" mianowicie Julek strasznie polubił przewracać się na brzuszek, niestety od paru dni także na przewijaku, w dodatku, jak chcę mu podłożyć pieluchę i wyjątkowo nie przewraca się na brzuch to wtedy robi jakby mostek, taka sama sytuacja jest z ubieraniem, ehh takiego numeru się nie spodziewałam;]
Awatar użytkownika
baila
 
Posty: 128
Rejestracja: 17 gru 2012, 21:42
Has thanked: 11 times
Been thanked: 0 time

Re: Wasze patenty na zabiegi...czyli jak przechytrzyć dzieck

Postautor: Pepsi » 12 kwie 2013, 20:11

baila na warsztatach p. Zawitkowski pokazywał na filmikach fajne sposoby na ubieranie i przewijanie dziecka. Tylko nie wiem czy te filmiki gdzieś w necie są do znalezienia.
Obrazek

Dziecko może nauczyć dorosłych trzech rzeczy: cieszyć się bez powodu, być ciągle czymś zajętym i domagać się ze wszystkich sił, tego czego sie pragnie.
Awatar użytkownika
Pepsi
Moderator
 
Posty: 4032
Rejestracja: 02 lis 2012, 20:17
Has thanked: 12 times
Been thanked: 61 times

Re: Wasze patenty na zabiegi...czyli jak przechytrzyć dzieck

Postautor: szaraczarownica » 12 kwie 2013, 20:16

baila, ja już się nauczyłam zmieniać pieluchę tyłem do przodu :lol: A mój mąż dalej nie może pojąć jakim cudem mi się to udaje :lol:
Awatar użytkownika
szaraczarownica
Moderator
 
Posty: 14794
Rejestracja: 27 paź 2012, 19:50
Lokalizacja: Łódź
Has thanked: 187 times
Been thanked: 201 times

Re: Wasze patenty na zabiegi...czyli jak przechytrzyć dzieck

Postautor: baila » 12 kwie 2013, 20:51

szaraczarownica ja póki co opanowałam ubieranie jak jest na brzuchu, ale zmiana pieluchy w tej pozycji to wyższa szkoła jazdy, no ale podejrzewam, że nie ma wyjścia trzeba będzie jakoś opanować ten temat, bo ewidentnie grzeczne leżenie na plecach mu nie pasuje :D
Awatar użytkownika
baila
 
Posty: 128
Rejestracja: 17 gru 2012, 21:42
Has thanked: 11 times
Been thanked: 0 time

Re: Wasze patenty na zabiegi...czyli jak przechytrzyć dzieck

Postautor: szaraczarownica » 12 kwie 2013, 20:55

Jak już załapiesz podstawy, to potem stwierdzisz, że jest to łatwiejsze niż na plecach :)
Awatar użytkownika
szaraczarownica
Moderator
 
Posty: 14794
Rejestracja: 27 paź 2012, 19:50
Lokalizacja: Łódź
Has thanked: 187 times
Been thanked: 201 times

Re: Wasze patenty na zabiegi...czyli jak przechytrzyć dzieck

Postautor: Bian » 13 kwie 2013, 5:01

szaraczarownica pisze:ja już się nauczyłam zmieniać pieluchę tyłem do przodu

Na pewnym etapie to umiejętność niezbędna. Ale szara szykuj się, że już niedługo czas na naukę kolejnej - zmiana pieluchy na stojąco >D

kakonka pisze:my nie fridujemy nosa od dawna- pani doktor powiedziala, ze to podraznia ( no chyba zd kilo gila jest w nochu) więc jeden problem z głowy

kakonka ja na co dzień też nie friduję, bo w sumie jak nic tam nie siedzi, to nie ma sensu. Ostatnio gil był konkretny, więc się namachałam jak głupia :P
Bian
SuperMama
 
Posty: 7849
Rejestracja: 04 lis 2012, 20:05
Lokalizacja: Łódź
Has thanked: 9 times
Been thanked: 103 times

Re: Wasze patenty na zabiegi...czyli jak przechytrzyć dzieck

Postautor: Frezja » 13 kwie 2013, 10:35

Bian pisze:zmiana pieluchy na stojąco >D

ja nawet wolę na stojąco niż na czworaka :oops:
Obrazek
Awatar użytkownika
Frezja
SuperMama
 
Posty: 539
Rejestracja: 02 lis 2012, 16:29
Lokalizacja: Łódź
Has thanked: 21 times
Been thanked: 3 times

Re: Wasze patenty na zabiegi...czyli jak przechytrzyć dzieck

Postautor: tulipan87 » 31 maja 2013, 11:27

No dobra. Pisałam już, że mam dziecko-lekomana, ale teraz trafiliśmy na lek, któremu Młody nie może podołać. Fromilid.
Zawiesina ma takie wyczuwalne granulki, które po rozgryzieniu są gorzkie( podobnie jak Clacid). Niestety Mateusz nie chce tego łykać, jak już się jakoś uda mu podać to przy drugiej łyżeczce zwraca :roll: Macie jakiś pomysł jak to podać? Próbowałam w mleku, zupce, serku, soku - bez efektów. Mało tego Mati zraził się do innych leków i na widok łyżeczki wpada w histerię :( Ja się załamię, jak on ma wyzdrowieć jak nie chce brać leków...
ObrazekObrazek
Awatar użytkownika
tulipan87
SuperMama
 
Posty: 2579
Rejestracja: 01 gru 2012, 22:35
Lokalizacja: okolice Łodzi
Has thanked: 12 times
Been thanked: 26 times

Re: Wasze patenty na zabiegi...czyli jak przechytrzyć dzieck

Postautor: malaJu » 31 maja 2013, 13:58

tulipan87, u nas działało tylko odrobina z zakraplacza i szybko picie z butelki. Znowu odrobina i znowu podanie wody i tak powoli do całej dawki
Awatar użytkownika
malaJu
Administrator
 
Posty: 10299
Rejestracja: 21 paź 2012, 19:37
Lokalizacja: Łódź
Has thanked: 722 times
Been thanked: 264 times

Re: Wasze patenty na zabiegi...czyli jak przechytrzyć dzieck

Postautor: tulipan87 » 31 maja 2013, 14:04

malaJu, próbowałam :( U nas niestety po popiciu i próbie podania kolejnej odrobinki, wszystko co było wcześniej wraca :evil: W necie wyczytałam coś o syropie malinowym, takim który dodaje się do wody. Spróbujemy jeszcze tak, a jak nie to wracamy do lekarza, bo to nie ma sensu.
ObrazekObrazek
Awatar użytkownika
tulipan87
SuperMama
 
Posty: 2579
Rejestracja: 01 gru 2012, 22:35
Lokalizacja: okolice Łodzi
Has thanked: 12 times
Been thanked: 26 times

Re: Wasze patenty na zabiegi...czyli jak przechytrzyć dzieck

Postautor: Patrycja11 » 31 maja 2013, 14:12

tulipan87 pisze:W necie wyczytałam coś o syropie malinowym, takim który dodaje się do wody
moja pediatra mówiła, że możemy tak spróbować podawać, ale nie było problemu, bo natychmiast dawałam coś do popicia po dawce antybiotyku i szybko popijał, żeby jak my to mówimy "poleciało do brzuszka" ;)
Obrazek
Obrazek
Awatar użytkownika
Patrycja11
Moderator
 
Posty: 9186
Rejestracja: 30 paź 2012, 13:47
Lokalizacja: Konstantynów
Has thanked: 198 times
Been thanked: 117 times

Re: Wasze patenty na zabiegi...czyli jak przechytrzyć dzieck

Postautor: niesia2708 » 05 sty 2014, 9:28

A jak podajecie dzieciom wit.C?? My mamy Juvit C. I o ile Karola dostaje go na co dzień razem z kwasem foliowym i wit.B6 wymieszane z małą porcją kaszki tak teraz mamy go dawać 3 razy dziennie :roll: Próbowałam podawać wymieszany z moim mlekiem butelką, ale Karola tylko się wtedy bawi smoczkiem i nie chce tego wypić :roll:
Karolcia 19.07.2013
Misia 10.09.2017
Awatar użytkownika
niesia2708
SuperMama
 
Posty: 9170
Rejestracja: 28 lis 2012, 17:38
Has thanked: 62 times
Been thanked: 119 times

Re: Wasze patenty na zabiegi...czyli jak przechytrzyć dzieck

Postautor: malaJu » 05 sty 2014, 9:38

A nie możesz nabrać tego na łyzeczkę i po prostu do buzi? Ja moim (starszym, co prawda) podaję leki strzykawką albo łyżeczką i zaraz coś do popicia.
Awatar użytkownika
malaJu
Administrator
 
Posty: 10299
Rejestracja: 21 paź 2012, 19:37
Lokalizacja: Łódź
Has thanked: 722 times
Been thanked: 264 times

Re: Wasze patenty na zabiegi...czyli jak przechytrzyć dzieck

Postautor: niesia2708 » 05 sty 2014, 9:44

malaJu pisze:A nie możesz nabrać tego na łyzeczkę i po prostu do buzi?

Ale to jest dość kwaśne....
Karolcia 19.07.2013
Misia 10.09.2017
Awatar użytkownika
niesia2708
SuperMama
 
Posty: 9170
Rejestracja: 28 lis 2012, 17:38
Has thanked: 62 times
Been thanked: 119 times

Re: Wasze patenty na zabiegi...czyli jak przechytrzyć dzieck

Postautor: Misiak » 05 sty 2014, 9:47

niesia2708, może rozciencz trochę wodą i wtedy podaj?
5.12.2012 Polunia <3
7.07.2023 Rodzina <3
Awatar użytkownika
Misiak
SuperMama
 
Posty: 4021
Rejestracja: 19 lis 2012, 10:33
Has thanked: 39 times
Been thanked: 67 times

Re: Wasze patenty na zabiegi...czyli jak przechytrzyć dzieck

Postautor: malaJu » 05 sty 2014, 11:22

to Iro takie sprawy załatwia tak (bo on zajmuje się trudnymi lekami) - do buzi strzykawką i szybko butla z wodą do popicia. Za 4-5 razem dziecko juz się przyzwyczaja.
Awatar użytkownika
malaJu
Administrator
 
Posty: 10299
Rejestracja: 21 paź 2012, 19:37
Lokalizacja: Łódź
Has thanked: 722 times
Been thanked: 264 times

Re: Wasze patenty na zabiegi...czyli jak przechytrzyć dzieck

Postautor: martula_87 » 05 sty 2014, 11:27

niesia2708, skoro karmisz piersią to ja bym na szybko podała samą wit C i szybciutko podała pierś. My zawsze podajemy w kaszce lub obiadku do mleka nigdy nie dolewam bo wiem że nie wypije.
Dominik 8.05.2012
Awatar użytkownika
martula_87
SuperMama
 
Posty: 8645
Rejestracja: 28 paź 2012, 6:39
Has thanked: 242 times
Been thanked: 93 times

Re: Wasze patenty na zabiegi...czyli jak przechytrzyć dzieck

Postautor: sardynka » 05 sty 2014, 11:52

Ja wit c daję obecnie do picia a jak Misiek był młodszy i jedynie na piersi to wkraplałam mu prosto do dzioba, chyba mu smakowało, bo krzywił się ale buzię otwierał :)
Obrazek
Obrazek
Awatar użytkownika
sardynka
SuperMama
 
Posty: 3678
Rejestracja: 23 gru 2012, 11:49
Has thanked: 56 times
Been thanked: 34 times

Re: Wasze patenty na zabiegi...czyli jak przechytrzyć dzieck

Postautor: hatifnatka » 05 sty 2014, 13:44

my też witaminę C wkraplamy prosto do dzioba ;)
T 2011 <3 A 2013 <3
Awatar użytkownika
hatifnatka
SuperMama
 
Posty: 3995
Rejestracja: 04 lut 2013, 11:07
Has thanked: 94 times
Been thanked: 92 times

Re: Wasze patenty na zabiegi...czyli jak przechytrzyć dzieck

Postautor: wiolancia » 05 sty 2014, 15:52

Ja witaminę C podaję na łyżeczce z czymś innym np.kaszką,obiadkiem,deserkiem.
ObrazekObrazek
Awatar użytkownika
wiolancia
SuperMama
 
Posty: 1837
Rejestracja: 01 lis 2012, 15:31
Lokalizacja: Lutomiersk
Has thanked: 44 times
Been thanked: 35 times

Re: Wasze patenty na zabiegi...czyli jak przechytrzyć dzieck

Postautor: Emi » 05 sty 2014, 16:41

hatifnatka pisze:my też witaminę C wkraplamy prosto do dzioba ;)

i my również, ale moje dzieciaki nawet obrzydliwy Zinnat piją z uśmiechem na ustach :lol: i sami się leków domagają
ObrazekObrazek Obrazek
Awatar użytkownika
Emi
Administrator
 
Posty: 3344
Rejestracja: 28 paź 2012, 9:18
Lokalizacja: Łódź
Has thanked: 19 times
Been thanked: 41 times

Re: Wasze patenty na zabiegi...czyli jak przechytrzyć dzieck

Postautor: agnieszka19 » 06 sty 2014, 20:04

Sposób na inhalacje Martyny:
Teledysk do piosenki "My Słowianie"- 2 razy pod rząd i 8 minut inhalacji w spokoju i bez płaczu :D
ObrazekObrazek
Obrazek
Awatar użytkownika
agnieszka19
SuperMama
 
Posty: 4175
Rejestracja: 28 paź 2012, 23:10
Lokalizacja: Łódź
Has thanked: 13 times
Been thanked: 52 times

Re: Wasze patenty na zabiegi...czyli jak przechytrzyć dzieck

Postautor: niesia2708 » 06 sty 2014, 20:10

Dzięki :) Dostaje do buzi a później zaraz pierś :)
agnieszka19 pisze:Sposób na inhalacje Martyny:Teledysk do piosenki "My Słowianie"- 2 razy pod rząd i 8 minut inhalacji w spokoju i bez płaczu

U nas włączam Karoli bajki :D
Karolcia 19.07.2013
Misia 10.09.2017
Awatar użytkownika
niesia2708
SuperMama
 
Posty: 9170
Rejestracja: 28 lis 2012, 17:38
Has thanked: 62 times
Been thanked: 119 times

Re: Wasze patenty na zabiegi...czyli jak przechytrzyć dzieck

Postautor: kasieńka 85 » 07 sty 2014, 8:47

agnieszka19, niesia2708, witajcie w klubie inhalujących przy bajkach i teledyskach (u nas "My słowianie" i "Gangnam style');)
W zakresie podawania lekarstw, to wit.D (Devikap) podawałam zakraplaczem do kropli do oczu. Nie wyobrażałam sobie robić to bezpośrednio z butelki. Syropy zazwyczaj z łyżeczki (a wcześniej strzykawki-chwalić niebiosa za tą z Nurofenu) i Karola chętnie bierze ale był taki czas, że przez m-c coś łykała i się zbuntowała, więc ograniczyłam lekarstwa do koniecznego minimum. Teraz tłumaczeniem, cierpliwością (w sensie siedzimy, aż weźmie) dajemy radę.
Obcinanie paznokci przed tv raczej, albo najpierw ja, później ona.
Czyszczenie uszu-żaden problem dla mego dziecka. Od samego początku spokojna, jakby zahipnotyzowana.
glądanie ząbków odbywa się z latarką, najpierw my Karolci, później odwrotnie. Z ich myciem problem polega na tym, że robiłaby to non stop. Sama przypomina i każe nam też myć.
Obrazek
Obrazek
Awatar użytkownika
kasieńka 85
SuperMama
 
Posty: 7297
Rejestracja: 28 sty 2013, 17:37
Has thanked: 58 times
Been thanked: 142 times

Re: Wasze patenty na zabiegi...czyli jak przechytrzyć dzieck

Postautor: szaraczarownica » 01 sie 2014, 21:23

Stanisław jak zwykle robi wszystko inaczej. Naszym patentem na wyciąganie glu... wydzieliny ;) z nosa jest niezmuszanie fizyczne. Tzn. zamiast sadzać go u siebie na kolanach, ustawiać w odpowiedniej pozycji, krępowania, żeby się nie wyrywał, blokowania rąk (tak to wyglądało przy ostatnim katarze) lepszym wyjściem jest posadzić go naprzeciwko siebie, nie dotykać i wtedy wyciągać z nosa. Krzywi się, ale pozwala. Bez płaczu, bez odsuwania się. Miło i bez stresów.
Awatar użytkownika
szaraczarownica
Moderator
 
Posty: 14794
Rejestracja: 27 paź 2012, 19:50
Lokalizacja: Łódź
Has thanked: 187 times
Been thanked: 201 times


Wróć do Zdrowie

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 2 gości