FORUM Łódzkich Mam

U nas z kolei z krwi nic nie wyszło,ale lekarz powiedział,że u dzieci testy dobrze jest powtarzać co 1-2 lata,gdyż niektóre alergeny ujawniają się później.Rok temu po testach chciałam powtórzyć diagnozy za rok (czyli tej zimy),ale póki co nie widzę potrzeby,więc chyba odłożymy na za rok.Za to skórne wyszły i to wiarygodnie,gdyż ja posiadam takie same alergie jakie wyszły dzieciom-więc widocznie mają predyspozycje po mnie (tzn.roztocza,trawy,kot) i przejęły "kod" alergiczny "z mlekiem matki" :/.Generalnie opinie są takie,że najmniej wiarygodne są testy skórne,bo może to być reakcja samej skóry,ale mnie jako dziecku/nastolatce również te skórne pokrywały się z rzeczywistością akurat.O skuteczności metody biorezonansowej nie potrafię się wypowiedzieć gdyż nie testowaliśmy w ten sposób.

ppola nasze starsze córki często były kompatybilne z tą dużą alergią na brzozę witamy w klubie

Byłam wczoraj z Malwinką na testach... niestety mamy kwaśne kupy, śluz w kupie i bóle brzuszka
Najgorzej wyszło mleko krowie, laktoza, jajka i lecytyna sojowa. Mniej pszenica, jęczmień, seler, marchewka, miód....
Także czeka mnie dość restrykcyjna dieta przynajmniej na razie

Ja się na tym niezbyt niestety znam... Nie będę w stanie w tym obszarze tematycznym pomóc.

My jesteśmy po 2 seriach odczulania metodą biorezonansu.
Pierwsza lecytyna sojowa i jeszcze jeden emulator, druga maliny i truskawki. Efekt- pierwsze wakacje kiedy moje dziecko mogło się cieszyć jedzeniem truskawek i malin!!!
Po powrocie z urlopu ruszamy z barwnikami