autor: szaraczarownica » 14 lut 2014, 22:00
No dobra, to uzupełniam wymiary:
19.11.2012 dr. Gałdecka (Red-Med) Brak info o powiększonym UKMie. Tylko powiększona miedniczka NL 19x10x6 mm (komentarz nefrolog, że powiększenie ogromne, więc dostaliśmy skierowanie na kolejne usg)
03.01.2013 dr. Sokal (Luxmed) Obustronne UKMy: NP kielichy 2-3 mm, miedniczka 6mm; NL kielichy 4 mm, miedniczka 7 mm (tu już komentarz, że tragedii nie ma)
29.01.2013 dr. Raczyński (ICZMP) Brak powiększonych UKMów, miedniczka NL 6mm (komentarz lekarki z oddziału nefrologii w ICZMP, że to jest błahostka)
07.05.2013 dr. Sokal (Luxmed) NP kielichy 1,5 mm, miedniczka 3,5 mm; NL kielichy 3 mm, miedniczka 6 mm
13.02.2014 dr. Sokal (Luxmed) NP kielichy 1,5 mm, miedniczka 2 mm; NL kielichy 2 mm, miedniczka 5 mm
I po pierwszych trzech badaniach złapałam się za głowę. Rozstrzał straszny. W ICZMP uznawali tylko i wyłącznie usg zrobione przez nich (zlecenie z oddziału), bo to ponoć specjalista jest. Z kolei dr. Sokal jest specjalistą od usg na Spornej (ja nie weryfikowałam tego, ale kasia_m85 spotkała się z nim na Spornej). Więc jest tu usg dwóch specjalistów, każdy z innego szpitala. Ponieważ mamy stały dostęp do usg u dr. Sokala, to to badanie traktuję jako wiążące.
Muszę w sumie zapytać skąd może być to powiększenie, zwłaszcza, że w ciąży nie było o nim mowy, a z tego co pamiętam u Heleny wtedy je odkryto. Na początku u nas była mowa o zastawce cewki tylnej i z tego względu Stanisław miał wykonany CUM, ale po badaniu, w którym wyszło, że wszystko jest ok ja już zapomniałam zapytać. Mam sama dla siebie taką teorię, że skoro kolki były u nas tak dotkliwe, że Staś miał problem z oddawaniem moczu, to stąd wziął się powiększony UKM.