Strona 5 z 5

Re: Kolka czyli "100 dni płaczu"

Post: 27 maja 2014, 20:18
autor: szaraczarownica
lmyszka pisze:nie wiem czy to nie przez to też może być

Moim zdaniem zdecydowanie tak. Ja bym się próbowała dostać do chirurga jak najszybciej w takiej sytuacji.

Re: Kolka czyli "100 dni płaczu"

Post: 29 maja 2014, 14:49
autor: milencja83
lmyszka jak się dowiesz od czego może być ten wzdęty brzuszek to napisz. Jestem ciekawa bo kiedyś raz u Małego też coś takiego zaobserwowałam.

Re: Kolka czyli "100 dni płaczu"

Post: 29 maja 2014, 19:08
autor: lmyszka
Chirurga mamy w czerwcu więc zobaczymy co powie

Re: Kolka czyli "100 dni płaczu"

Post: 25 cze 2014, 5:19
autor: sistermonn
no to i do nas zawitały kolki ::(
Wczoraj walczyliśmy od 21.30 do 24. Młoda prężyła się, wyła, machała rączkami, nóżki na przemian podginała i prostowała. Pomógł chyba masaż brzuszka i ciepła pielucha.
Próba podania Bobotica skończyła się fiaskiem - kto wymyślił kapsułki twist-off z żelem w środku dla noworodków?

Dziś po karmieniu brzuszek znów wzdęty i twardy, choć nie było problemów z zaśnięciem..
Zastanawiam się, czy to może być efekt mojej diety ( np. herbatniki, biszkopty) czy mm ( podane wczoraj rano)? A może to zupełnie inna przyczyna?

Re: Kolka czyli "100 dni płaczu"

Post: 25 cze 2014, 5:56
autor: niesia2708
sistermonn jeszcze rok temu Bobotic był normalnie w kroplach co nie zmienia faktu że trzeba było kropelki na lyzeczke najpierw i dopiero do buzi. Z twist-off jest tak samo- najpierw trzeba na lyzeczke nie wolno od razu do buzi.

Re: Kolka czyli "100 dni płaczu"

Post: 25 cze 2014, 7:24
autor: Patrycja11
niesia2708 pisze:Z twist-off jest tak samo- najpierw trzeba na lyzeczke nie wolno od razu do buzi.
taaaaaak, serio? Ja zawsze podawałam Gabrysiowi witaminę D prosto do buziaka.

sistermonn, no nie zazdroszczę bo wiem co to znaczy. Ale za to wysyłam cierpliwości i duuuużo siły :ymhug:

Re: Kolka czyli "100 dni płaczu"

Post: 25 cze 2014, 7:35
autor: tulipan87
sistermonn, możecie jeszcze z suszarką próbować. U nas trochę pomagało, nawet sam szum suszarki wyciszał i uspokajał Mateusza. No i jak pępek się zagoi to kładźcie Lilkę na brzuszku, to też pomoże w odgazowaniu.
"Za naszych czasów" Bobotic był w kropelkach, ale przyznam szczerze, że nam nie pomógł. Dopiero Sab Simplex dał radę.

Patrycja11 pisze:sistermonn, no nie zazdroszczę bo wiem co to znaczy. Ale za to wysyłam cierpliwości i duuuużo siły

Podpisuję się :ymhug:

Re: Kolka czyli "100 dni płaczu"

Post: 25 cze 2014, 7:41
autor: szaraczarownica
tulipan87, o suszarce zapomniałam sister powiedzieć. Jak szybko człowiek zapomina takie rzeczy.
Z Sab Simplexem sprawa nie jest prosta :p od ręki nie zdobędzie, więc powiedziałam o Boboticu. Ale wiesz, że niektórym pomaga. Tylko te najcięższe przypadki wymagają SS ;)

Re: Kolka czyli "100 dni płaczu"

Post: 25 cze 2014, 7:46
autor: lmyszka
A u nas ani Bobotic, ani SS ani Espumisan nic nie pomogło.

Re: Kolka czyli "100 dni płaczu"

Post: 25 cze 2014, 7:49
autor: tulipan87
szaraczarownica, wiem. Teraz sobie myślę, że gdybym miała podawać Bobotic to chyba dawkowałabym go tak jak SS, może wtedy i nam by pomógł :roll:

Re: Kolka czyli "100 dni płaczu"

Post: 25 cze 2014, 8:35
autor: sistermonn
niesia2708 pisze:sistermonn jeszcze rok temu Bobotic był normalnie w kroplach co nie zmienia faktu że trzeba było kropelki na lyzeczke najpierw i dopiero do buzi. Z twist-off jest tak samo- najpierw trzeba na lyzeczke nie wolno od razu do buzi.
na opakowaniu było napisane, żeby podać bezpośrednio do buzi :o Nawet nie wiem, czy w ogóle łyżeczka by u na zadziałała tym bardziej, że mała darła się wniebogłosy cała spięta...

Mamy jeszcze BioGaję, więc pewnie i ją wyciągniemy. Jak to nie pomoże to będziemy kombinować SS.
Oprócz jej płaczu i widocznego umęczenia i bólu najgorsze jest ten strach przed czymkolwiek co zjem - czy nie przypadkiem jej nie zaszkodzę?

Re: Kolka czyli "100 dni płaczu"

Post: 25 cze 2014, 8:51
autor: szaraczarownica
sistermonn, jak macie BioGaię, to nie patyczkuj się, tylko dawaj od razu. Na pewno nie zaszkodzi. My długo podawaliśmy zestaw SS+BioGaia.

Re: Kolka czyli "100 dni płaczu"

Post: 25 cze 2014, 8:55
autor: kochecka
u nas w okresie kiedy pomagały kropelki to działał tylko SS lub Bobotic ale w dawkowaniu jak SS czyli 15 kropelek do każdego karmienia chyba że karmienie wypadało częściej niż co 2h to wtedy co drugie karmienie. I czasami noszenie w pozycji na brzuszku tzn Laurka była ułożona na ręce Julka tak że buzię opierała na jego dłoni.

Re: Kolka czyli "100 dni płaczu"

Post: 25 cze 2014, 9:10
autor: sistermonn
szaraczarownica pisze:sistermonn, jak macie BioGaię, to nie patyczkuj się, tylko dawaj od razu. Na pewno nie zaszkodzi. My długo podawaliśmy zestaw SS+BioGaia.
Ale mam to podawać do każdego karmienia czy tylko 5 kropli dziennie (tak jak napisane jest na ulotce)?

Re: Kolka czyli "100 dni płaczu"

Post: 25 cze 2014, 9:15
autor: szaraczarownica
5 kropli dziennie.

Re: Kolka czyli "100 dni płaczu"

Post: 25 cze 2014, 10:14
autor: niesia2708
Ja też dawalam na początku twist-off bezpośrednio do buzi, ale i położna i neonatolog kazały na lyzeczce. a później jeszcze pielęgniarka opowiedziała mi historię jak to mamie wysunęła się z palców ta kapsułka i prosto do buzi dziecka i dziecko zaczęło się dusić. od tej pory mam ten obraz przed oczami i nigdy nie daje bezpośrednio

Re: Kolka czyli "100 dni płaczu"

Post: 25 cze 2014, 12:27
autor: lmyszka
Ja też zawsze wlewałam bezpośrednio do buzi :XC

Re: Kolka czyli "100 dni płaczu"

Post: 29 cze 2014, 19:32
autor: Karola5
niesia2708 pisze:położna i neonatolog kazały na lyzeczce

Można od biedy chyba też dodać do mleka. Ja tak dodaję witaminy.

Re: Kolka czyli "100 dni płaczu"

Post: 21 lip 2014, 7:58
autor: ola
Dostaliśmy debridet i jeśli pezez 2-3tyg nie pomoz3 mamy zglosic sie po mleko dla alergikow.
Czekam aż dziadostwo minie.

Re: Kolka czyli "100 dni płaczu"

Post: 10 sie 2014, 19:48
autor: ola
Nie wiem już co naszej Hani jest. Dostawała debridat było ok przez 2 tygodnie od kilku dni znowu jest masakra. :(
Nie wiem czy to kolka czy jeszcze może coś innego. W dzień przy łózeczku spedzam caly czas a miedzy karmieniami spi z 15 minut albo wcale. W od god.17 jest armagedon....jednym słowem...ręce nie pomagają itp. A my czekamy na kąpiel jak na zbawienie i już przed 20 trzebq kąpax bo nie da się dluzej wytrzmać. Po kąpi3li jest o wiele wiele lepiej.

Re: Kolka czyli "100 dni płaczu"

Post: 10 sie 2014, 19:53
autor: sardynka
ola, a może ona jest zmęczona po prostu?
My na początku też próbowaliśmy przetrzymywać Miśka do ok 20 - kończyło się rykiem, awanturami i zasypianiem dopiero ok 22...no a w końcu przerzuciliśmy się na nocną kąpiel i usypianie ok godz 18 (czasem nawet 17:30) i okazało się, że to strzał w 10-tkę a noc (jedynie z pobudkami na krótkie karmienia) przesypiał tak jak wcześniej...

Re: Kolka czyli "100 dni płaczu"

Post: 10 sie 2014, 19:58
autor: malulu
ola, jeśli Hania lepiej czuje się po kąpieli, to wsadzajcie ją do wanienki nawet w ciągu dnia. Uspokoi się troszkę.
Bywały dni, kiedy Kuba był 3 razy "kąpany" w ciągu 24h.
I tak jak pisze sardynka, może warto ją wcześniej usypiać?

Re: Kolka czyli "100 dni płaczu"

Post: 10 sie 2014, 20:11
autor: ola
Może to przez to. Bo w dzień jak mało śpi to pewnie pod koniec dnia jest zmęczona. Tylko w dzień nei wiem co robić bo jeszcze się nie interesuje zabawkami. W macie średnio leży raz naxdzień przy karuzeli poleży i zaraz płacz.

Re: Kolka czyli "100 dni płaczu"

Post: 11 sie 2014, 10:39
autor: ola
Chyba to nie kwestia kąpieli bo dzisiaj od rana płacz krzyk noszenie nie ponaga :( a do wieczora jeszcze kawał czasu.

Re: Kolka czyli "100 dni płaczu"

Post: 11 sie 2014, 10:57
autor: ola
Przepraszam że tak post pod postem
Czy jeślu Hania podnosi wysoko nóżki i popłakuje tzn.że boli ją brzuszek? Jak mogę ulżyć?

Re: Kolka czyli "100 dni płaczu"

Post: 11 sie 2014, 11:06
autor: kasieńka 85
ola, wydaje mi się że objawem bolącego brzuszka jest raz prostowanie nóżek, raz przyciąganie do siebie. Sposoby na bolacy brzuszek to: masaż zgodnie z ruchem wskazówek zegara, przywodzenie i odwodzenie nóżek, układanie na brzuszku z nóżkami przyciagnietymi do ciała, noszenie na brzuszku (co wygląda jak leniwiec na drzewie) i noszenie dziecka w takiej pozycji jak byłoby w chuście. To te które ja stosowałam.

Re: Kolka czyli "100 dni płaczu"

Post: 11 sie 2014, 11:12
autor: sistermonn
ola, a próbowaliście rozgrzewać brzuszek??

Re: Kolka czyli "100 dni płaczu"

Post: 11 sie 2014, 15:34
autor: ola
Nóżki ćwiczymy i na chwilę jest ok. Albo masujemy brzuszek. Rozgrzewać brzuszkacjeszcze nie próbowaliśmy.

Re: Kolka czyli "100 dni płaczu"

Post: 11 sie 2014, 19:57
autor: Karola5
ola, a czy t nie skok rozwojowy? Ja mam okład żelowy który można ogrzać w mikrofali ale są też chyba z pestek wiśni. Ja sadzam Baśkę na kolanach opieram sobie o klatkę jej plecki i bujam się przód tył przy okazji przyciągając nóżki do brzuszka to jej pomaga wydusić kupkę :D

Re: Kolka czyli "100 dni płaczu"

Post: 03 paź 2014, 11:08
autor: monika.k
u mnie, mój pierwszy syn miał straszne kolki i wzdęcia, ani masaż, ani rowerek anie sam koperek nie pomagał, strasznie się męczył, już nie wiedziałam co na kolki mu dać. dopiero teraz przy drugim znalazłam [reklama - szara] i go piję na wszelki wypadek, żeby nie było przykrych sytuacji dla maluszka i widzę i małemu póki co nic nie doskwiera. A starszy to chyba do 7 miesiąca miał kolki

Re: Kolka czyli "100 dni płaczu"

Post: 07 lis 2014, 12:29
autor: Tasia
A może twój synek cierpi na nietolerancję laktozy? Ktoś już poradził, żeby zastąpić zwykłe mleko takim bez laktozy, wtedy będziesz mogła się przekonać, czy to to. Możesz też poszukać rady na tej stronie: www.wzdecia.net/, tam jest dużo informacji na ten temat. Z lekarstwami bym uważała, najlepiej, jakby zlecił je lekarz. Inna sprawa, że może twój synek je zbyt łapczywie i przez to połyka więcej powietrza i stąd te wzdęcia.
Moja siostra miała taki problem z córką i właśnie to było powodem, więc dawała jej małe porcje i kazała długo przeżuwać, to trochę pomogło.

Re: Kolka czyli "100 dni płaczu"

Post: 27 lip 2015, 19:44
autor: Paulinka
Przeczytalam cały wątek i myślę,że u nas póki co to nie kolka, ale i tak proszę Was o pomoc. Od wczoraj po niektórych karmieniach Helenka (wczoraj skończyła 2 tyg.) ma takie chwilowe (doslownie kilkanaście - kilkadziesiąt sekund) "ataki", tj. płacz,a nawet krzyk (w tym też przez sen), prężenie się, podkurczanie nóżek i często jednocześnie idą gazy albo kupka. Dodam że karmię piersią, trzymam dietę, a Helenka robi kupki bez zmian (kolor i konsystencja jajecznicy, prawie po każdym karmieniu - także brak zatwardzeń czy biegunki). W środę przychodzi do nas położna,ale do tego czasu chciałam Was zapytać,czy Wasze maluszki tez tak miały? Czy to tylko kwestia "niedojrzałego układu pokarmowego" i z czasem minie? Bo z tego wszystkiego aż boje się rozszerzać dietę...

Re: Kolka czyli "100 dni płaczu"

Post: 29 lip 2015, 13:06
autor: dorotatre
Paulinka pisze:Od wczoraj po niektórych karmieniach Helenka (wczoraj skończyła 2 tyg.) ma takie chwilowe (doslownie kilkanaście - kilkadziesiąt sekund) "ataki", tj. płacz,a nawet krzyk (w tym też przez sen), prężenie się, podkurczanie nóżek

U nas Oluś też miał podobnie, tylko u nas była to kwestia braku kupki przez dwa dni więc trochę inna sytuacja. Nam położna powiedziala, że takie krzyki to jeszcze nie kolka tylko niedojrzałość układu pokarmowego. My podajemy zawsze do porannego mleczka probiotyk acidolac baby, a jak Oluś się zaczyna prężyć i krzyczeć dajemy mu Bobotic Forte, który rozbija nagromadzone pęcherzyki powietrza, likwiduje gazy i wzdęcia. U nas to pomaga. Minus jest taki, że wszystkie leki typu Bobotic można podawać dopiero od 28 dnia życia.

Re: Kolka czyli "100 dni płaczu"

Post: 03 sie 2015, 12:14
autor: Nina89
Mój synek miał właśnie bardzo poważne problemy z kolką i okazało się, że winna tutaj była dieta + zaniedbanie ze strony stomatologicznej bo nie chce on wcale myć ząbków. Teraz już wszystko wróciło do normy po zbilansowaniu diety.

Re: Kolka czyli "100 dni płaczu"

Post: 28 wrz 2016, 12:26
autor: jenasa
W przypadku powracających wzdęć warto zmienić swoje nawyki żywieniowe.[reklama]
Naprawdę niewiele wysiłku to kosztuje, a wpłynie na całe nasze zdrowie. A więc jedzmy po 4-5 posiłków dziennie, a nie co chwilę. Niech nasze jelita trochę odpoczną :)

Re: Kolka czyli "100 dni płaczu"

Post: 28 wrz 2016, 12:43
autor: szaraczarownica
jenasa, tak tak, bardzo dziękujemy za pomocne rady okraszone reklamą. Na pewno się przydadzą w przypadku noworodka i małego niemowlaka =))))

Re: Kolka czyli "100 dni płaczu"

Post: 19 lip 2017, 14:18
autor: martonia
Niestety i nas dopadł ten problem. Na razie próbowałam takich domowych sposobów, jak rozgrzewanie brzuszka, masaż, przyginanie nóżek, kładzenie na brzuszku. Użyliśmy też katetera, co nie ukrywam pomogło, ale nie jestem przekonana, aby ponawiać tę metodę. Zatem czas zakupić kropelki, co polecacie? Bobtic/Infacol/Espumisan?

Re: Kolka czyli "100 dni płaczu"

Post: 19 lip 2017, 14:41
autor: tulipan87
martonia, u nas żadne z wymienionych przez Ciebie nie pomogły. Dopiero Sab Simplex. Doraźnie pomagała też suszarka - szum i ciepłe powietrze skierowane na brzuszek.

Re: Kolka czyli "100 dni płaczu"

Post: 19 lip 2017, 20:54
autor: kangurek
tulipan87 pisze:martonia, u nas żadne z wymienionych przez Ciebie nie pomogły. Dopiero Sab Simplex.

Sab Simplex to ta sama substancja co np. bobotic tylko w większym stężeniu.

Re: Kolka czyli "100 dni płaczu"

Post: 19 lip 2017, 20:59
autor: szaraczarownica
kangurek, ale już kilka razy były rozmowy na temat dlaczego ss działa, a bobotic nie. Ja spotkałam pediatrę, która twierdzi, że tak czasami jest, a skoro ma tę sama substancję czynną, to bobotic musi mieć jakieś syfy dodatkowo, na które dzieci źle reagują i które niwelują efekty simetikonu.

Ja w to święcie wierzę, ponieważ są co najmniej dwa leki, których zamienniki na mojego tatę nie działają, a wersje oryginalne tak. Jednym z takich leków jest Accordeon (zamiennik za 3.20) i Oxycontin (oryginał 4x droższy) - opioidy o silnym działaniu przeciwbólowym, a ten tańszy działał jakby tata łykał cukierki.
Druga para to jakiś lek na ciśnienie, ale nie sądzę, żeby teraz ktokolwiek pamiętał o który dokładnie chodzi. W każdym razie zamiennik nie obniżał ciśnienia, pomimo zastosowania takiej samej dawki.

Re: Kolka czyli "100 dni płaczu"

Post: 19 lip 2017, 21:00
autor: kangurek
szaraczarownica pisze:kangurek, ale już kilka razy były rozmowy na temat dlaczego ss działa, a bobotic nie. Ja spotkałam pediatrę, która twierdzi, że tak czasami jest, a skoro ma tę sama substancję czynną, to bobotic musi mieć jakieś syfy dodatkowo, na które dzieci źle reagują i które niwelują efekty simetikonu.


Nie wiem, nie znam się, mnie tu nie było ;) Na szczęście nas ten problem ominął, więc nie mam doświadczenia.

Re: Kolka czyli "100 dni płaczu"

Post: 26 wrz 2017, 8:59
autor: Tasia
Nie jest to równiez takie rzadkie:
https://rodzinazdrowia.pl/kolka-u-niemo ... -niepokoju
W zasadzie to nie ma jednego skutecznego sposobu na kolkę. Ale pomaga:
uspokajanie dziecka
masaż brzucha
trzymanie dziecka na rekach
srodki na poprawę trawienia dla dzieci

Kolka u malucha

Post: 29 sie 2020, 9:41
autor: tinka
No i dopadlo nas, córka ma ogromne kolki. Drogie mamy, co byscie poleciły na kolki? Bo juz powoli wymiękam.

Re: Kolka u malucha

Post: 29 sie 2020, 9:45
autor: kari
tinka, powielasz temat ;) zapraszam tu: viewtopic.php?f=9&t=254

Re: Kolka u malucha

Post: 29 sie 2020, 11:08
autor: Tasia
U nas pomógł Delicol, mielismy podejrzenie nietolerancji laktozy i okazało się, ze środek bardzo pomógł. Stosowałma do każdego karmienia (nie wiem jak karmisz, ja karmię mlekiem modyfikowanym ale z tego co wiem to mozna podawać rownież w przypadku, kiedy karmi sie piersią).
Oczywiście dodatkowo masaż - masaż brzuszka musi być mocny i zdecydowany ale tak by nie bolało dzieciątka.
Dodatkowo polecam kropelki probiotyczne floractin. Dobrze jest podawać probiotyki również jak minie kolka.

MOzesz ogrzewać brzuszek dziecka, nie polecam tutaj sposobu z suszarką bo mozna poparzyć malucha. Kup termoforek z pestkami wiśni. Ogrzewa brzuszek malca, ale jest o wiele delikatniejszy.

Re: Kolka u malucha

Post: 29 sie 2020, 16:38
autor: ola
Duet w natarciu :D

Re: Kolka u malucha

Post: 29 sie 2020, 17:51
autor: szaraczarownica
ola, i obie właśnie karmią. Co za przypadek ;)

Re: Kolka czyli "100 dni płaczu"

Post: 30 sie 2020, 8:34
autor: Patrycja11
tinka, połączyłam z istniejącym już od dawna tematem. Proszę korzystać z opcji "SZUKAJ" fantastyczna wyszukiwarka.