Badanie krwi dziecka

[Misiak]

Byłam dziś u pediatry po karteczkę do żłobka, że dziecko zdrowe. Niestety nie było naszej pediatry, tylko inna, ale przy wypisywaniu karteczki to przecież bez różnicy. Poprosiłam jeszcze o skierowanie na badanie krwi dla Poli. Sama robię sobie co mniej-więcej pół roku, bo uważam, że tak najlepiej wychwycić, jeśli coś jest nie tak. I tu pediatra zastępcza była ogromnie zdziwiona- czemu chcę dziecko męczyć? A po co ją kłuć? Przecież morfologia 8 miesięcy temu (btw. 8 miesięcy to 1/3 jej dotychczasowego życia!) była bardzo dobra. Na biegu wymyśliłam, że nie ma apetytu (co jest bzdurą). Mimo wszystko pani nie była chętna by wypisać skierowanie, ale jak tak stałam i stałam czekając na nie to w końcu chyba stwierdziła, że się nie odczepię i wypisała. Myślę, że nasza pediatra nie robiła by problemów.

No bo chyba raz na pół roku to nie jest za często?
Jestem dziecięcą hipochondryczką?
Jak często badacie krew dzieciom?

[szaraczarownica]

Nasz miał ostatnie badania w wieku 5 miesięcy. Trochę liczyłam na szpital, który nad nami wisiał, ale nam się upiekło. Muszę pogadać z pediatrą o badaniach, bo nasz naprawdę ostatnio nic nie je, ale nie chcę robić tuż po chorobie.

[Misiak]

ale nie chcę robić tuż po chorobie.

U nas od końca choroby minął tydzień i pomyślałam sobie, że spróbuję już. Bo w sumie ostatnia morfologia, ta która była dobra, była robiona w szpitalu, podczas zapalenia płuc.

[sistermonn]

Lilcia miała robioną morfoloigię juz z 5 razy, ale to ze względu na małopłytkowość. Ostatnie badanie było w piątek, jeśli wyniki będą ok, to następne prawdopodobnie będzie za pół roku.

[ppola]

Kurcze - no to moje dziecko nigdy nie miało pobieranej krwi

[kari]

ppola, to tylko pozazdrościć
mój miał ostatnio jakoś w kwietniu bodajże (a wcześniej raz czy 2), morfologia plus proteinogram, próby wątrobowe (ze względu na mnie), bo on wiecznie był chory, morfologia niby ok, ale wyszło jakieś białko za niskie mieliśmy na jesień się uodparniać, chyba muszę podejść do naszej się spytać czy coś dalej robimy

[Bian]

no to moje dziecko nigdy nie miało pobieranej krwi

Hanka miała raz robioną morfologię do tej pory plus dwa dwa razy pobieraną krew do testów alergicznych.

Teraz zamierzam zapytać o skierowanie na morfologię jak się wychoruje, bo ostatnio tak mało je, że zastanawiam się czy anemii jakiejś nie ma.

[tulipan87]

Moje dziecko ostatnie badanie krwi miało w wieku niemowlęcym, jakoś ok 8 m-ca życia W sumie myślałam nawet niedawno żeby zrobić Mu profilaktycznie morfologię i badanie moczu, ale jakoś tak schodzi
Tyle, że u nas (odpukać!) nic niepokojącego się nie dzieje - Mateusz praktycznie nie choruje, apetyt dopisuje.

[lmyszka]

Wiktor pierwszy raz miał badania krwi w wieku 5 lat po szkarlatynie.

[hatifnatka]

Teoś miał 2-3 razy robioną morfologię w ciągu swojego życia (teraz ma 3 lata i 5 miesięcy), Agatka ani razu jeszcze.

[caixa]

Misiak, co pół roku może nie ale raz do roku się zaleca i też uważam, że lepiej kontrolować niż później żałować, że się przeoczyło. Kaja miała wiele razy pobieraną krew głównie ze względu na badania w kierunku alergii ale zawsze pani dr zlecała do tego morfologię, ASO i inne. Np przy okazji takich badań wyszedł nam masakrycznie niski poziom żelaza. I całe szczęście bo szybko zareagowaliśmy.

[MamaŻaby]

Żaba ma robioną morfologię i mocz raz w roku na jesień. Teraz idę z nią w najbliższą środę. Robimy tak od 3 lat. Przynajmniej mam wszystko pod kontrolą. O siebie się tak nie boję ale o nią to mam takie schizy, że masakra. Jak raz w wynikach były słabsze płytki to miałam mega czarne myśli a to było po prostu jesienne osłabienie. Na szczęście mamy bardzo zdroworozsądkową pediatrę i raz, że mnie zachęca do badań a dwa, gdy jakiś wynik jest gorszy to nie robi afery tylko każe odczekać i zrobić za jakiś czas powtórkę.
Generalnie uważam, że skoro my siebie cyklicznie badamy to dziecko też należy. Maluch się nie poskarży, że gorzej się czuje a badania mogą wychwycić wiele rzeczy. Poza tym moja praca dała mi do myślenia bo swego czasu miałam styczność z wieloma przypadkami ciężkich chorób właśnie u dzieci. Młody wiek nie gwarantuje bezpieczeństwa. A życzeniowo w takich wypadkach nie można myśleć, zwłaszcza że to jest nasze dziecko dla którego zrobilibyśmy wszystko. Trzeba je badać!!

[Blue]

Moje dzieci morfologię miały chyba tylko albo podczas pobytów w szpitalu (bo to standard),a dodatkowo H.miała u alergologa jakoś przed 2 urodzinami.
Napisałam chyba-bo nie kojarzę kiedy jeszcze.Myślę że raz na rok jest wystarczająco,nawet przy energicznym (a nie apatycznym) niejadku:)

[Deco-Ania]

Nasz Antek już co najmniej kilkanaście razy
Jak był malusi to co najmniej kilka razy, bo był bardzo chudziutki (spadek poniżej 3 centyla).
Co najmniej kilka razy w ciągu ostatniego roku: badania do sanatorium, chorowanie w lutym.
Ostatni raz - całkiem niedawno (sanatorium)

Jeżeli nic niepokojącego się nie dzieje, to

Myślę że raz na rok jest wystarczająco

[Fuente]

Amelka pierwszy raz miała morfologię robioną w szpitalu w maju (czyli miała rok i 2 miesiące), potem 2 miesiące po chorobie robiliśmy jej kontrolnie, wtedy też przy okazji na własny koszt zrobiłam jej oznaczenie grupy krwi.

[Kurczak]

Dianka miała robioną przy okazji pobytu w szpitalu (miała wtedy 7 miesięcy), drugi raz parę dni po wyjściu, żeby sprawdzić, czy morfologia wraca do normy.

[Deco-Ania]

przy okazji na własny koszt zrobiłam jej oznaczenie grupy krwi

też zrobiłam u Antosia przy okazji jednych z ostatnich badań.
U Julka zrobię przy pierwszej okazji .
Swoją drogą - nieporozumienie jak dla mnie, że nie robią tego przy narodzinach.

[Bian]

nieporozumienie jak dla mnie, że nie robią tego przy narodzinach

Robią jeżeli jest potrzeba. Pytałam o to w szpitalu. Chodzi o to, że ustalanie się konkretnej grupy krwi trwa od 6 tyg. życia płodowego do ok 2 roku życia. Do tego czasu nikt nam nie powie, że nasze dziecko ma w 100% daną grupę krwi.

[malaJu]

Nasze dzieci mają co pół roku ze względu na alergie, na okoliczność testów.

[Kurczak]

nieporozumienie jak dla mnie, że nie robią tego przy narodzinach

Robią jeżeli jest potrzeba. Pytałam o to w szpitalu. Chodzi o to, że ustalanie się konkretnej grupy krwi trwa od 6 tyg. życia płodowego do ok 2 roku życia. Do tego czasu nikt nam nie powie, że nasze dziecko ma w 100% daną grupę krwi.

Z tego względu Diance się oznaczyli. Przy pierwszej możliwej okazji sprawdzę, czy się nic nie zmieniło.

[szaraczarownica]

Swoją drogą - nieporozumienie jak dla mnie, że nie robią tego przy narodzinach.

U nas zrobili ze względu na konflikt serologiczny.
Ale takie badanie tuż po narodzinach jest niemiarodajne. Ja miałam wpisane w książeczce 0 Rh-, a okazało się przy którejś operacji, że mam A Rh-.

[Deco-Ania]

Chodzi o to, że ustalanie się konkretnej grupy krwi trwa (...) do ok 2 roku życia

Tego nie wiedziałam.
Fakt, że na wyniku badania, mamy informację, że w dokumentację medyczną możemy wpisać wynik dopiero po dwukrotnym oznaczeniu
Może wiec przy następnej okazji (listopad) zrobię Antosiowi drugi raz, dla pewności.

[martula_87]

Dominik miał 8 miesięcy a badanie było robione przed znieczuleniem ogólnym do rezonansu magnetycznego.
Teraz przy okazji wizyty u lekarza chciałam poprosic o skierowanie na badanie krwi i moczu.

[Misiak]

MamaŻaby, zgadzam się ze wszystkim. Dokladnie jak caixa wole sprawdzic i nie martwic sie. Dzis bylysmy. Cala akcja trwala 1 minute, potem 5 min czekania na wynik. W poprzedniej przychodni (dlaczego trwalam przy niej tak dlugo?) pobieranie krwi bylo masakryczne, ja z pielegniarka trzymalam Pole, drufga sie wkluwala i wkurzala ze nie leci (zgiecie lokcia), trzeba bylo za tydzien przyjsc znow sprobowac, stres, placz.
Dzs bylam pierwszy raz w ten obecnej przychodni, pani uklula w paluszek (czemu tam tak nie robili?), zebrala krew, Pola miala pretensje ale nie wyrywala sie, nie bylo awantury, opowiadalam jej o Spiacej Krolewnie ktora tez miala kuj kuj w palca. Od razu wyniki (wszystko ok- wielkie UFF) i juz. Takie badanie, raz na kilka miesiecy, i czlowiek jest spokojniejszy.

[Patrycja11]

pani uklula w paluszek (czemu tam tak nie robili?)

bo nie we wszystkich przychodniach pobierają z paluszka. W mojej np nie robią tego i ja zawsze jak coś to robię prywatnie w innej przychodni, żeby pobierana była z palca nie z żyłki.

[szaraczarownica]

U nas dzisiaj było pobranie krwi, bo Staś ma podejrzenie zapalenia stawu biodrowego i/lub kolana. Morfologia, OB i CRP. Nie wiem dlaczego dwa ostatnie jednocześnie, ale wierzę, że nasza pediatra ma w tym jakiś cel.

[Deco-Ania]

OB i CRP. Nie wiem dlaczego dwa ostatnie jednocześnie,

Antoś ostatnio też tak miał