Strona 2 z 2

Re: Problemy Małych Mężczyzn ;)

Post: 27 maja 2014, 17:54
autor: szaraczarownica
Emi, z tego co zrozumiałam, to nie robi się. Miał go zawsze (to wiem, ale z pediatrą myślałyśmy, że się wchłonął, bo jądra były normalnej wielkości), ale od uderzenia mógł się powiększyć.

Re: Problemy Małych Mężczyzn ;)

Post: 28 maja 2014, 16:04
autor: szaraczarownica
Rozmawiałam niedawno przez tel z naszą pediatrą i jestem pewna, że Staś wczoraj się uderzył (bo na 100% raz zleciał "strategicznymi miejscami" na swoje nogi - musiał trafić na piętę). Wodniak może powstać od podstaw od takiego uderzenia. Teraz tylko kwestia czy się wchłonie. Trzymajcie kciuki, żeby tak było.

Re: Problemy Małych Mężczyzn ;)

Post: 29 maja 2014, 14:47
autor: milencja83
szaraczarownica trzymam kciuki. Nasz Mały też ma wodniaczka i urolog nie kazała nam się na razie denerwować. Ma się wchłonąć - czas pokaże....

Re: Problemy Małych Mężczyzn ;)

Post: 11 lip 2014, 6:46
autor: szaraczarownica
W środę idziemy do chirurga, bo po 1, 5 miesiąca wodniak nie zmienił rozmiaru i pediatra kazała przyspieszyć wizytę. Boję się, że w takim przypadku potrzebna będzie operacja. I już w ogóle nie mam ochoty na odpieluchowanie, bo lekko usiusiana pieluszka to zawsze jakaś amortyzacja :roll:

Re: Problemy Małych Mężczyzn ;)

Post: 16 lip 2014, 15:07
autor: szaraczarownica
U nas beznadzieja. Tak proforma czekamy do września z usg, ale szanse, że się wchłonie są praktycznie żadne :evil: Tak więc po 2 urodzinach operacja :evil:

Re: Problemy Małych Mężczyzn ;)

Post: 16 lip 2014, 15:12
autor: malaJu
szaraczarownica, bardzo mi przykro. Czy lekarz powiedział, od czego to? Faktycznie od upadku?

Re: Problemy Małych Mężczyzn ;)

Post: 16 lip 2014, 15:18
autor: szaraczarownica
Nie wiem, lekarka się do tego nie odniosła. Natomiast przy jej badaniu, to na Spornej chirurg tylko pogłaskał, tak dokładnie macała. No i według niej jest też przepuklina. Ciężka do wyczucia, ale mówi, że po otwarciu pewnie będzie.


Edit: właśnie wyguglałam lekarkę - ordynator chirurgii dziecięcej w Korczaku. Przynajmniej powinniśmy być w dobrych rękach ;)

Re: Problemy Małych Mężczyzn ;)

Post: 16 lip 2014, 16:26
autor: sistermonn
Szara, strasznie mi przykro :(

Re: Problemy Małych Mężczyzn ;)

Post: 16 lip 2014, 17:10
autor: Marta
Szara, przykro mi.

Re: Problemy Małych Mężczyzn ;)

Post: 16 lip 2014, 18:28
autor: wikusia
szaraczarownica, byłaś w Luxmedzie? dr Anna Kotynia? To Ona pracuje w Koperniku, na chirurgii dziecięcej i jest ordynatorem. My chodzimy do Niej już cztery lata na kontrole, bo Piotruś miał / ma przepuklinę pępkową.
Przykro mi, że operacja konieczna, ale jesteście w dobrych rękach.

Re: Problemy Małych Mężczyzn ;)

Post: 16 lip 2014, 18:33
autor: szaraczarownica

Re: Problemy Małych Mężczyzn ;)

Post: 16 lip 2014, 20:27
autor: sardynka
szaraczarownica, przykro mi :/ mam nadzieję, że po operacji wszystko będzie już dobrze

Re: Problemy Małych Mężczyzn ;)

Post: 16 lip 2014, 21:11
autor: grafitowa
szaraczarownica, przykro mi, ale wierzę, że wszystko będzie dobrze.

Re: Problemy Małych Mężczyzn ;)

Post: 16 lip 2014, 21:41
autor: ava
szaraczarownica, o kurcze, szkoda, że nie udało się uniknąć operacji. Ale najważniejsze, że
wikusia pisze:jesteście w dobrych rękach

Re: Problemy Małych Mężczyzn ;)

Post: 07 paź 2014, 21:03
autor: szaraczarownica
Byliśmy dzisiaj na usg i sama nie wiem co myśleć. Dobrze, że chirurg jutro, to może mi głowa od nadmiaru myśli nie pęknie.
W maju wodniak 3,8 ml, dzisiaj 1,3 ml. 3 razy mniej. Ja wiem, inny lekarz, inny sprzęt. Ale wizualnie też tak jakby mniej. No i ponoć dr. Sokal obejrzał dokładnie i on mówi, że przepukliny nie ma na pewno.
Narobiliśmy sobie z mężem nadziei i boję się, że się jutro rozczarujemy. No i mam mieszane uczucia. Bo jeśli mamy operować, to uważam, i potwierdziła to nasza pediatra, że im szybciej tym lepiej. Ja się ch.... boję New Delhi i lepiej to załatwić zanim nie doszła do Łodzi.

Re: Problemy Małych Mężczyzn ;)

Post: 08 paź 2014, 17:14
autor: szaraczarownica
No i się nie operujemy, tylko kontrolujemy. Dr. Kotynia stwierdziła, że skoro dr. Sokal mówi, że przepukliny nie ma, to jej nie ma. A wodniak wszystkim się wydaje mniejszy, więc dajemy mu czas do namysłu. Niech tylko się namyśla we właściwym kierunku :twisted:

Re: Problemy Małych Mężczyzn ;)

Post: 08 paź 2014, 17:55
autor: wikusia
szaraczarownica, to dobre wieści. W takim razie trzymamy kciuki wiadomo za co.

Re: Problemy Małych Mężczyzn ;)

Post: 08 paź 2014, 18:19
autor: Fuente
wikusia pisze:szaraczarownica, to dobre wieści. W takim razie trzymamy kciuki wiadomo za co.


To fantastyczne wiesci! Trzymam kciuki! :)

Re: Problemy Małych Mężczyzn ;)

Post: 24 lis 2014, 8:32
autor: Patrycja11
Wczoraj przezyłam koszmarny wieczór. Byliśmy u mojej siostry i poszłam z Gabrysiem zrobić u nich siku, podniosłam deskę klozetową, odwróciłam wzrok żeby zobaczyć czy spodnie są dobrze opuszczone i w tym czasie deska się opuściła i przycisnęła siusiaka Gabrysia :(((((
Nie jest normalna plastikowa, tylko jakaś inna, ciężka.
Krzyczał płacząc :(((((
Cały wieczór go bolał, robiłam okłady z Rivanolu i Altacetu. Przy oddawaniu pierwszego siku po wypadku, bardzo płakał. Później było już lepiej, nawet się wykąpał i go nie bolał. Przed snem znów go bolał, znów płacz i krzyk że nie zrobi siusiu. Siusiak nie jest opuchnięty, nic na nim nie widać, ale okłady robię.
Jesteśmy po 4 siku od płaczu i już jest OK, ale najadłam się strachu.

Mam oczywiście wyrzuty sumienia że to moja wina :(((((

Re: Problemy Małych Mężczyzn ;)

Post: 24 lis 2014, 8:39
autor: wikusia
Patrycja11, :ymhug:

Re: Problemy Małych Mężczyzn ;)

Post: 24 lis 2014, 9:46
autor: 19anioleczek92
Patrycja11, :ymhug: :ymhug:

Re: Problemy Małych Mężczyzn ;)

Post: 24 lis 2014, 10:39
autor: ava
Patrycja11, o kurcze, ale mieliście przykry wypadek....
Patrycja11 pisze:Mam oczywiście wyrzuty sumienia że to moja wina
Daj spokój, każdemu mogło się to przytrafić :ymhug:

Re: Problemy Małych Mężczyzn ;)

Post: 24 lis 2014, 10:46
autor: lmyszka
Patrycja11, przecież to nie twoja wina :ymhug:
Ja jak Wiktor miał jakieś 3 lata przycięłam mu siusiaka ekspresem do spodni, do dziś ma traumę :roll:

Re: Problemy Małych Mężczyzn ;)

Post: 24 lis 2014, 11:01
autor: misiao1983
ava pisze:Daj spokój, każdemu mogło się to przytrafić :ymhug:
tylko nie mamie dziewczynki :D (Przepraszam, ale zawsze mam głupie pomysły...)

Re: Problemy Małych Mężczyzn ;)

Post: 24 lis 2014, 11:24
autor: kasieńka 85
lmyszka pisze:a jak Wiktor miał jakieś 3 lata przycięłam mu siusiaka ekspresem do spodni, do dziś ma traumę :roll:
auć...
Patrycja11 pisze:Mam oczywiście wyrzuty sumienia że to moja wina :(((((
żadna Twoja wina...takie rzeczy niestety się zdarzają...najważniejsze, że wszystko dobrze się skończyło.

Re: Problemy Małych Mężczyzn ;)

Post: 24 lis 2014, 11:59
autor: Deco-Ania
misiao1983 pisze:tylko nie mamie dziewczynki
też mogło - a jak by poszła "odsikać" zaprzyjaźnionego chłopca?

Patrycja11, najważniejsze, że wszystko ok!

Re: Problemy Małych Mężczyzn ;)

Post: 24 lis 2014, 14:31
autor: ava
misiao1983 pisze:
ava pisze:Daj spokój, każdemu mogło się to przytrafić :ymhug:
tylko nie mamie dziewczynki :D
Napisała mama dwóch chłopców :lol:

Re: Problemy Małych Mężczyzn ;)

Post: 24 lis 2014, 14:37
autor: Patrycja11
Dzięki wam, już jest (mam nadzieje, chociaż dalej obserwuję) OK, ale strachu najedliśmy się obydwoje.
Cały czas boi się siusiać, że będzie szczypało, więc pewnie będzie długo to pamiętał :roll:

Re: Problemy Małych Mężczyzn ;)

Post: 24 lis 2014, 16:42
autor: Kurczak
Moja Mama też kiedyś bratu przycięła siusiaka zamkiem. A że Ona energiczna kobitka, to myślę, że bolało Go bardzo...
Patrycja11, dobrze, że na strachu się skończyło, choć bardzo współczuję i Gabrysiowi, i Tobie.

Re: Problemy Małych Mężczyzn ;)

Post: 24 lis 2014, 21:18
autor: caixa
Patrycja11, oj. Biedny Gabuś.
Nie czuj się winna kochana. Przecież to nie ty ją opuściłaś. Przytulam. :ymhug:

Re: Problemy Małych Mężczyzn ;)

Post: 13 sty 2015, 22:32
autor: szaraczarownica
Byliśmy dzisiaj na usg między innymi moszny i wodniak ma już tylko 0,3 ml. Operacja nas raczej na pewno ominęła.
Dla przypomnienia w maju w dniu uderzenia miał 3,8 ml; w październiku na kontroli już tylko 1,3 ml, a teraz w styczniu 0,3 ml.

Re: Problemy Małych Mężczyzn ;)

Post: 13 sty 2015, 22:44
autor: Deco-Ania
szaraczarownica pisze: Operacja nas raczej na pewno ominęła.
świetnie!

Re: Problemy Małych Mężczyzn ;)

Post: 14 sty 2015, 10:33
autor: szaraczarownica
Eh, wczoraj nie zwróciłam uwagi na jeden szczegół w opisie. W nocy mi się przypomniało i oczywiście spać po tym nie mogłam. Podczas usg cofnęło się jądro do kanału pachwinowego - wnętrostwo Obrazek
Czuję, że naprawdę będę miała o czym rozmawiać z dr Kotynią za dwa tygodnie :roll:


EDIT: Znowu odpowiadam sama sobie :D
Dr Kotynia stwierdziła, że 0,3 ml wodniaka to jakby go nie było i mamy o nim zapomnieć.
A jądro to wcale nie wnętrostwo, bo ono się nawet nie schowało. Gdyby tak było, to by zawsze w pozycji leżącej cofało się do kanału, a dzisiaj było na miejscu. Za to pani doktor pokazała mi fajny sposób na "schowanie" jądra chłopcom/facetom ;) - wystarczy połaskotać w odpowiednim miejscu na udzie lub dotknąć w okolicy pachwiny czymś zimnym ;)
Także na usg prawdopodobnie się podciągnęło, bo głowica była zimna.
Jedno wielkie uffff :D

Re: Problemy Małych Mężczyzn ;)

Post: 30 paź 2015, 19:37
autor: zbroziu
witam sie w tym wątku. Dziś podczas siusiania Wojtka zauważyłam że na końcu prącia przed oddaniem moczu robi się balonik czy to może być problem ze stulejką?

Re: Problemy Małych Mężczyzn ;)

Post: 30 paź 2015, 22:22
autor: Agata.
zbroziu, specjalista ze mnie żaden, ale ostatnio czytałam jakiś artykuł na temat stulejki itp. Tam było napisane, że taki balonik właśnie pomaga odkleić się napletkowi więc to chyba nic niepokojącego.

Re: Problemy Małych Mężczyzn ;)

Post: 31 paź 2015, 2:24
autor: caixa
Czytam co wy tu piszecie o jakiś balonikach i stulejkach i jestem przerażona co mnie czeka. :?

Re: Problemy Małych Mężczyzn ;)

Post: 31 paź 2015, 6:19
autor: malaJu
caixa, luuuzik. Moj sobie sam radzi i ogarnia sprzet. Poza tym powiedziałam mężowi, ze to jego obowiązek.

Re: Problemy Małych Mężczyzn ;)

Post: 20 lut 2017, 23:36
autor: szaraczarownica
Dziewczyny, smarowała któraś z Was napletek Diprolene?
My właśnie dostaliśmy to cudo do odklejenia napletka. Ponoć czas jest do ukończenia 5 rż (jakieś nowe wytyczne?? Słyszałam o 3), ale u dzieci z wadami układu moczowego trzeba odkleić go szybciej.
Zastanawiam się, czy mogę się nastawiać na zadowalające efekty, czy raczej nie :roll: Ponoć u Stasia się ledwo trzyma, więc wiecie... nadzieja matką głupich ;)

Re: Problemy Małych Mężczyzn ;)

Post: 21 lut 2017, 23:13
autor: jpuasz
to ja napiszę, że trochę mnie pocieszyłyście. Ja od jakichś 2 miesięcy panikuję, że mały ma nie do końca odklejony napletek, a tu widzę, że dużo starsi chłopcy też mają ten "problem" i że jest jeszcze czas.

U nas to było tak, że położna kazała odciągać a nawet naciągać siłą, żeby się odkleiło i później żeby nie było problemu. Lekarz powiedział, że w żadnym wypadku i żeby nie ruszać. Jako, że położnej nie znałam i zaufanie miałam do lekarza, to właściwie nic nie robiliśmy. Tzn wiadomo mycie było, ale napletka w ogóle nie odciągaliśmy. Jakoś pod koniec roku chyba siusiak był czerwony, więc poszliśmy do lekarza, on dał maść i powiedział, żeby odciągać i delikatnie czyścić i że napletek jest przyklejony. Nie całkowicie, ale jeszcze częściowo jest. Wściekła byłam na siebie, że od początku posłuchałam lekarza, ale jak trochę poczytałam, to chyba trzeba znaleźć złoty środek. Czyli odciągać, ale nie na siłę, tylko do pierwszego oporu. Martwię się, bo nie chcę, żeby mały miał operację :( Na szczęście bez problemu daje sobie odciągać przy kąpieli, codziennie myjemy a on tylko schyla głowę i patrzy, więc na pewno go to nie boli.

Tak sobie myślę, że z dziewczynkami nie ma takiego problemu, tylko jak czytałam, że wargi sromowe mogą być zrośnięte, to już sama nie wiem co gorsze...

Re: Problemy Małych Mężczyzn ;)

Post: 14 mar 2017, 13:53
autor: szaraczarownica
U nas jak nie urok, to... :evil:
Staś ma ostry stan zapalny pod napletkiem - jest spuchnięty, zaogniony, bolesny, daje się ściągnąć, ale ledwo ledwo. Ja bardzo mocno obwiniam za to steryd - był za silny. Pediatra podczas mojego wywodu kiwała głową, więc najwyraźniej się ze mną zgadza. Steryd uszkodził skórę i wdał się stan zapalny. Co więcej, nasza pediatra mówi, że nie widzi wskazań do odklejania napletka, bo na tle innych dzieci w wieku Stasia, to jest rewelacja. Stopień odklejenia jest zdecydowanie większy, niż powinien być u czterolatka.
Na razie dostaliśmy bardzo silny antybiotyk w maści, którego w zasadzie nie powinniśmy stosować (niezalecany poniżej 11 lat), ale mamy stosować max 3 dni. Do tego przymoczki z rivanolu i wsadzanie pupy w kąpiel z nadmanganianem potasu. Jak do piątku nie przejdzie, to czeka nas wizyta u chirurga. Ale ponoć jutro powinno być już dużo lepiej.

Re: Problemy Małych Mężczyzn ;)

Post: 21 mar 2017, 22:48
autor: szaraczarownica
Sytuacja opanowana bez większych szkód ;) Na szczęście. Bałam się, że zrobi się stulejka, bo obrzęk był duży, ale na szczęście wszystko wróciło do stanu wyjściowego :) Ufff :)

Re: Problemy Małych Mężczyzn ;)

Post: 22 mar 2017, 15:00
autor: Agata.

Re: Problemy Małych Mężczyzn ;)

Post: 11 lut 2023, 23:04
autor: szaraczarownica
Tak odświeżę temat, bo może nasza historia naprowadzi którąś mamę młodszego chłopca na inną drogę, niż ta powszechnie stosowana.

Staś ma 10 lat i nieodklejony napletek. W okolicy 6 urodzin byliśmy na etapie, że czeka nas operacja. Stan nie był zbyt dobry, napletek dosyć mocno przyklejony, ale na szczęście nie robił się balonik podczas oddawania moczu i nie było zbyt często stanów zapalnych. Ja się panicznie bałam wizyty u urologa/chirurga, bo się dużo naczytałam, że ściągają na siłę na wizycie. Rozmawiałam szczerze z pediatrą i ona stwierdziła, że nowy trend jest taki, żeby czekać nawet do 10 rż, więc ok, skoro ja nie chcę operacji, to spróbujemy poczekać. W międzyczasie przerabialiśmy różne sterydy itd. Ja cały czas miałam w głowie myśl, że kiedyś jakoś ci chłopcy żyli bez takich powszechnych operacji. Jakoś im się ten napletek ściągał, przynajmniej w większości przypadków. Jakiś czas temu natrafiłam na wypowiedź chirurga, że on w ogóle daje czas do 16 rż, co mnie bardzo pocieszyło. W tym tygodniu mieliśmy wizytę u pediatry i poprosiłam o obejrzenie napletka i jest świetnie. Nie jest odklejony, ale takiego stanu nie operuje się, bo prędzej czy później odklei się sam. Staś dostał nową maść i będziemy trochę próbować pomóc w odklejaniu, ale lekarka wierzy, że uniknęliśmy operacji. Kamień z serca!

Tak więc można! Nie trzeba iść na siłę na operację, jeśli nie ma częstych infekcji i problemów z oddawaniem moczu. Mocno wierzyłam, że taki scenariusz też jest możliwy i wygląda na to, że się uda.

Re: Problemy Małych Mężczyzn ;)

Post: 12 lut 2023, 8:29
autor: Patrycja11
Do 16 roku mówisz? Gabriel ma przyklejony z jednej strony, już temat wałkujemy na przeróżne możliwe sposoby, bo mnie mąż ciśnie, żeby w końcu zrobić z tym porządek. Nie miał nigdy żadnej infekcji, nie robi się balonik i mocz oddaje normalnie, ale z jednej strony faktycznie brzydko to wygląda.
Już umówiłam się z pediatrą po maść bo kiedyś miał i faktycznie zaczął się ładnie odklejać, to przestał znowu smarować i od nowa problem. Wyszukałam sobie nawet lekarza (dr Krakós) ale jedyne czego faktycznie się boje to tego ściągnięcia na siłę :roll:
Zobaczymy co powie pediatra i zdecydujemy co dalej.

Re: Problemy Małych Mężczyzn ;)

Post: 12 lut 2023, 11:31
autor: szaraczarownica
Patrycja11, wejdź sobie na fb na profil Fajny Chirurg. Nasza pediatra powiedziała jeszcze, że jak skończymy ze sterydem, to mamy przejść na alantan, żeby ta skóra była dobrze nawilżona, a przez to zmiękczona.
Dobrze wiedzieć, że nie tylko my dajemy czas naturze :)

Re: Problemy Małych Mężczyzn ;)

Post: 13 lut 2023, 21:54
autor: caixa
My też dajemy. Też mnie to stresuje.

Re: Problemy Małych Mężczyzn ;)

Post: 14 lut 2023, 17:16
autor: Patrycja11
Udało mi się dzisiaj przy okazji wizyty u stomatologa z Gabrysiem wcisnąć na rozmowę do pediatry i wszystko co szara napisałaś jest zdecydowanie prawdziwe. Nawet zgodnie z tym jak zaleca profesor jakiś tam od siusiaków nie należy ruszać do tzw. pierwszego wzwodu ( a w przypadku naszych dużych juz dzieci bliżej do tego niż dalej :roll: ) każda inna metoda mechaniczna ( w sensie ściągnięcie na siłę, bo tak kończą się wizyty u lakarzy specjalizujących się w stulejce) jest niezgodna z aktualną wiedzą medyczną. Każda próba odklejenia na siłę może zakończyć się bliznami, zrostami itd a to powrót do punktu wyjścia.
Jak to powiedziała do mnie: zostawić, odwalić się i dać mu czas do odklejenia samoistnego, bo zrobię dzieciakowi traumę.
Ale maścią możemy spróbować, być może się uda, jak nie to nie ruszać niczym więcej.
Będę się tego trzymała.
Dzięki Ewelina :)

Re: Problemy Małych Mężczyzn ;)

Post: 14 lut 2023, 19:15
autor: szaraczarownica
Patrycja11, cieszę się, że mamy tę samą wersję od 2 różnych lekarzy :D To tym bardziej utwierdza w obranej drodze :)