FORUM Łódzkich Mam

lmyszka, moi też dostają, Jagodzia to wiadomo, Gabrysiowi nie odstawiałam, bo

szaraczarownica pisze:do maja słońce jest za słabe na wytworzenie odpowiedniej ilości witaminy D

Blue, krople, ale jak się skończą, to spróbuję z małymi kapsułkami

szaraczarownica, my mamy tabletki do ciućkania

lmyszka, ja chcę Stasia nauczyć łykać, bo uważam, że to już pora na naukę i może nam się to przydać.

Szara-aha.Co do łykania tabletek-przyznam,że to przydatne w razie wycieczek-tabletki mniej zajmują miejsca niz syrop/krople w bagażu,a podczas lotów samolotem tym bardziej zero kłopotu;)

szaraczarownica, ja uczyłam Wik na Rutinoscorbin, bo są małe. I jeśli mogę podpowiedzieć bo my się bardzo męczyliśmy. Na początku niech uczy się łykać z butelki z dzióbkiem ( np. Kubuś Play ) bo wtedy naturalnie ją połknie. Jak próbowaliśmy kubkiem to tabletka rozeszła się po ustach i nie dał rady połknąć.

lmyszka, rutinoscorbin się bardzo szybko rozpuszcza i potem jest szorstki. Już próbowaliśmy. Wiem, że z witaminą D są takie małe kapsułeczki w otoczce żelowej. Powinny się robić śliskie.

lmyszka pisze: z butelki z dzióbkiem ( np. Kubuś Play ) bo wtedy naturalnie ją połknie.

Muszę spróbować Twojego pomysłu, bo u nas też duży problem z łykaniem tabletek.

zbroziu, działa, nam koleżanka powiedziała. Nawet Kacper aviomarin tak umie połknąć.

ostatnio odkryłam domowy syrop na przeziębienie/odporność, ale również na kaszel. U nas ostatnio dzieciaki z infekcji wychodzą bez antybiotyków, nie wiem czy to wpływ tego syropu ale wierzę, że tak. Jak tylko zaczyna się coś rozwijać zaraz robię syrop i karmię nim cała rodzinę

Przepis na syrop z imbiru:
- duży słój wyparzyć
- cytryny sparzyć w skórce (nie obierać), pokroić w plastry, ułożyć jedną warstwę plastrów cytryny w słoiku
- korzeń imbiru w skórce sparzyć, zetrzeć na tarce o drobnych oczkach, ułożyć cienką warstwę na strynach w słoiku
- całość zalać miodem tak żeby przykryło imbir
- układamy naprzemiennie cytryny, imbir i miód - ilość w zależności od potrzeb
- słoik zakręcamy, wstawiamy do lodówki a minimum 24 godziny
- Po 24 godzinach cytryny odciskamy żeby jeszcze puściły sok, całość odcedzamy i przelewamy do słoiczka. Przechowujemy w lodówce.

Syrop dawkujemy w okresie infekcji: dzieci 2x dziennie po 1 łyżeczce, Dorośli 2x dziennie po 1 łyżce. W celu odpornościowym: Dzieci 1x dziennie 1 łyżeczka, Dorośli 1x dziennie 1 łyżka.

Blue,
http://alaantkoweblw.pl/7-powodow-dla-k ... i-dziecku/

Niesia-dziękuję,tego mi było trzeba,czyli z czym podawać by zbić ten nieciekawy smak:)

Ciekawy ten olej z czarnuszki, jak młody skończy tran to chyba mu zapodam

Znów temat o którym trzeba posiadać odpowiednią wiedzę. Lepiej ją pozyskać i wdrożyć w życie.

Na odporność polecam "złote mleko" z kurkumą Nie tylko zresztą ten napój, w ogóle wdrożenie kurkumy do diety.

Jakbym męża słyszała,on też fan kurkumy:)Ja za to do maseczki na twarz dodałam i byłam jak chińczyk;)

Blue pisze:Szara-to średnio z tym smakiem:/Ale tran tez pyszny nie jest;)Ok,dzięki za info,poczytam jeszcze jak jest z piciem tego,czy można czymś rozcieńczać itp.

a probowaliscie pic tran smakowy? Ja kiedys rozcienczalam tran z sokiem malinowym albo z czarnej porzeczki, ale odkad znalazłam tran smakowy juz sie w to nie bawie. Mollers robi takie trany o smaku owocowy i cytrynowym i wcale zle nie smakuja.

Moje panny nosem kręcą ale dają radę pić tran naturalny.Teraz mamy przerwę do września.

Moje co prawda nie biorą tranu, ale mieszankę olejów rybich i bez kręcenia nosem łykają po rozcieńczeniu sokiem jabłkowym.

My mielismy taką "zabawę" hartującą.Po kilka sesji wbiegiwania do wody po łydki (nie wyżej i tylko na chwilę bo woda tak zimna,że krioterapia) w równych odstępach czasu 2-3 razy na dobę.Przykładowo rano 3 sesje,po poludniu 3 i po kolacji (jeżeli szlysmy).Przy czym w pierwszym najchłodniejszym tygodniu nogi gołe tylko na piachu i samym brzegu by było stopniowo.Dzieci zero kaszlu,kataru czy zapalenia pęcherza.Moje małe morsy jwracają zdrowe do placówek.I bez sladu AZS.

Jeśli nie chcą pić tranu (czemu nie dziwię się ) to spróbujcie z pyłkiem pszczelim. Nie każdy tran tak naprawdę jest dobry, a pyłek pszczeli bardzo dobrze działa na odporność i u mnie cała rodzina bierze i nikt nie choruje

Blue pisze:Moje panny nosem kręcą ale dają radę pić tran naturalny.Teraz mamy przerwę do września.

Twoje pociechy już nie musza kręcić nosem przy piciu tranu. W aptekach są dostępne trany smakowe, w kapsułkach w postaci żelków naprawdę jest z czego wybierać. Mollers ma wszystkie dostępne warianty. Ja podaje moim milusińskim tran cały rok, ponieważ ważna jest systematyczność a w sezonie wiosna-lato tez zdarzają się infekcje.

megiwielka, czemu akurat ten konkretny tran polecasz?

Kurczak pisze:megiwielka, czemu akurat ten konkretny tran polecasz?

Ponieważ taki stosuje i się sprawdził, innych już pozniej nie szukałam.

Moje dzieci od dwóch lat codziennie biorą probiotyki. Co miesiąc inny, bo trzeba zmieniać. Teraz sobie uzmysłowiłam, że przez rok żadne z nich nie brało antybiotyku, a każda infekcja przebiega coraz lżej. Są starsze to jasne, ale ciekawe na ile probiotyki pomogły uszczelnić jelita.

malaJu, a napiszesz jakie probiotyki już podawałaś dzieciom?

Sanprobi IBS i Super Formula, LacidoEnter, Multilac, Linex Forte, Acidolac.

malaJu, ale jak zmieniasz co miesiąc na inny to w granicach tych się poruszasz? Ja czytałam, że najlepsze są Synbiotyki ale ceny tych porządnych są "księżycowe" I tak podpytuję gdzie mogę kto co podaje dzieciom

malaJu pisze:dzieci od dwóch lat codziennie biorą probiotyki

A nie ma ryzyka, że po odstawieniu probiotyków po takim czasie jelita i ich flora bakteryjna beda "rozleniwione" i nie będą potrafiły same działać jak trzeba?

gohnia, myślę, że nie odstawię ich z dnia na dzień, to pewne. Jako że moje dzieci nadal z tych bezmlecznych jakoś muszę uzupełniać brak jogurtów etc. Kiszonki jedzą i lubią. Póki co, zalecenie jeszcze od dr Buciak realizujemy i widzę efekty. Mam nadzieję, że to zmienianie właśnie uchroni je przed leniwymi jelitami.
MamaŻaby, no właśnie staram się dawać te o zbliżonym składzie do Dicofloru, bo cena zabija...

Dawanie dzieciom probiotyków jest ok, zwłaszcza jeśli mają dietę bez mleczną, ale nie wiem czy codziennie jest ok. Nam zalecił dawać 3 razy na tydzień, ale staramy się schodzić w dół z ilością. A tak bardziej ogólnie to starszemu dajemy różne rzeczy z czosnkiem, albo imbirem. Wydaje mi się, że coś to dało, bo pierwszą zimę i wiosnę przeszliśmy bez żadnej infekcji

My korzystamy raczej z naturalnych sposobów. Póki nie trzeba podawać leków to unikami ich jak ognia Często pijemy oboje taką herbatkę - "bombę witaminową": usunęłam link - fuenteJest naturalna, zdrowa i pyszna!

probiotyki, czosnek, cytryna, ocet jabłkowy - to jest konieczne, aby dbać o silną odpornośc

W osiedlowej aptece,Sambucol z datą ważności na wrzesień po 2 zł My jednak jesteśmy wierne tranowi,już zakupiony na jesień.

Hej dziewczyny. Po co męczyć swoje dziecko łykaniem tabletek? Moje dzieci tak samo, nie umieją ich przełykać, próbowałam je kruszyć,rozpuszczać i nic...a odporność cały czas leżała...moja mama podpowiedziała mi, że są soki wspomagające odporność, miody, a nawet żelki!! Stwierdziłam,że spróbuję. Jednak ważne dla mnie było, aby produkty były zdrowe, naturalne, najlepiej, aby były to zioła lub herbatki ziołowe. Znalazłam sklep usunęłam link - fuente zrobiłam zamówienie i gotowe. Moje dzieci nie chorują już od 5 miesięcy,a ja jestem zadowolona i mam spokój od lekarzy

Blue, Sambucol to zło. Skład ma fatalny A w skutkach ubocznych, zapalenie oskrzeli.

Caixa-mało tego,ma sam cukier o czym już kiedyś pisałyśmy.My mamy tran.I narazie tylko to.Oraz chel-mag junior (magnez),ale to nie na odporność;)Czarnuszka jednak nie przeszła ale faktycznie jest okropna.

Ja się cieszę, że zaczął się sezon na dynię, bo dynia też dobrze robi na odporność

Dziewczyny, czy któraś z Was stosowała olej z czarnuszki w celu zwiększenia odporności u dzieci?

Ja z dziećmi piłyśmy,ale to jest wyjątkowo niesmaczne,więc dokończyłam butelkę sama.Także o efektach się nie wypowiem.

Blue pisze:ale to jest wyjątkowo niesmaczne

Nie strasz... Kupiłam cały litr

Nie wiem może będe próbowała podawać im z miodem... Zawzięłam się w tym roku, że powalczymy o odporność. Jesteśmy już po pierwszej serii Ismigenu + prawie 8 tygodni pobytu nad morzem... aktualnie rutinacea, codzienna higiena nosa woda morską, plus nozozil w celu nawilżenia śluzówki nosa. Podaję profilaktycznie lekki syrop z czosnku (własnej roboty), plus do herbaty miodek z mniszka lekarskiego (też robiony przeze mnie w maju)

Fuente-no delicje to nie są:)Ale może Wam posmakuje.Ja przemycałam w koktailach/smoothie ale cóż,zostaje posmak goryczki,więc najlepszą metodą było na łyżeczce jednak na raz.Jak znajdziesz metodę by dzieci piły to chętnie to daj znać,moje uznały że tran to delicje przy czarnuszce;)

Blue pisze:więc najlepszą metodą było na łyżeczce jednak na raz.Jak znajdziesz metodę by dzieci piły to chętnie to daj znać,moje uznały że tran to delicje przy czarnuszce;)

Zdecydowanie najlepiej po prostu podać na raz na łyżeczce. U nas problemu nie ma... Tzn wiedzą że trzeba codziennie łyżeczkę wypić. Zawsze mają przygotowane picie żeby od razu przepić ten specyficzny smak... No i zazwyczaj dostają po wszystkim jakąś nagrodę... albo kostkę czekolady, albo żelka. U nas cała rodzina zaczęła to pić. Nie wiem jak efekty odpornościowe bo to pewnie za jakiś czas... ale ja ostatnio bardzo narzekałam na problemy z żołądkiem, moja teściowa natomiast ze zgagą... od kiedy pijemy ten olej u nas obydwu dolegliwości całkiem ustąpiły. Amelka pięknie uregulowała się z wypróżnieniem i też zauważyłam tą zmianę u niej od kiedy pije czarnuszkę. Ja oceniam zdecydowanie na plus

Fuente-niech wam służy ten olej,skoro udało się znieść specyficzny smak:)

No to działamy jak co roku tran lysy Igor uwielbia a nad Bianka muszę popracować, ona w ogóle jest ciężka do leków wszystko jest bleee... I na siłę muszę...

Bardzo zaciekawił mnie ten olej z czarnuszki. Dobrze rozumiem, że pije się łyżeczkę dziennie?
Bardzo mi zależy, bo jednak mój Rafałek jest z lekka chorowity.

ederist, tak jak jest wspomniane, bynajmniej ja tak zrozumiałam, sama nie wiem bo nie podaje, ale

Fuente pisze: Tzn wiedzą że trzeba codziennie łyżeczkę wypić.

więc chyba jedna dziennie.

Do nas właśnie leci olej z czarnuszki i miód spadziowy....