autor: tulipan87 » 08 cze 2016, 17:52
Ja już po wizycie. Wrażenia mam średnie. Nie wiem czy to kwestia tego, że od przeprowadzki minął dopiero tydzień czy tam generalnie zawsze jest taki bałagan. Spędziłam tam niemal 3(!!!) godziny, oczywiście głównie czekając w kolejkach - najpierw do pokoju zabiegowego, potem do pani dr. Swoją drogą to mierzenie ciśnienia i ważenie mogłoby się odbywać w gabinecie lekarza - trwa 5 min, a w kolejce czekałam 30. W dodatku w ciasnym, dusznym korytarzu bez okna z 4!!! miejscami siedzącymi.
Kolejna wizyta z wynikami za tydzień.
BTW - może ktoś mi podpowie, bo przyznam szczerze, że na szkoleniu nie myślałam logicznie i chyba mi umknęło - jak często wymienia się te lancety do nakłuwania?