U mnie właśnie tak było. Ale np. dziewczyna, z którą leżałam na sali, stwierdziła, że bolało ją bardziej niż skurcze i parcie - a zabieg wykonywał nam ten sam lekarz.Audiolka pisze:Mnie łyżeczkowanie robili bez znieczulenie. Nic nie bolało. (...) kobieta zaraz po porodzie naturalnym ma w sobie tyle "energii", że mogłaby góry przenosić.
Co prawda jeszcze trochę krwawię, ale myślę, że łyżeczkowanie nie miało na to wpływu. Krwawienie było bardzo obfite przez pierwsze 3 dni, 4 dnia przerzuciłam się już na zwykłe podpaski.sardynka pisze:Dziewczyny, które miałyście łyżeczkowanie, czy w związku z tym krwawiłyście w połogu bardziej obficie/ dłużej?
Deco-Ania pisze:Nie miałam łyżeczkowania, po lekarka z położną oceniły, że urodziłam całe łożysko (bo chyba tak się to fachowo określa).
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 1 gość