FORUM Łódzkich Mam

ava, biorę to pod uwagę, dlatego napisałam:

Fuente pisze:Gdybym miała rodzić w państwowym szpitalu na pewno zapłaciłabym jakiejś położnej, która miałaby być przy moim porodzie

Bo dla mnie to jest istotniejsze niż lekarz którego znam

Paru ginekologów do tej pory odwiedziłam...

dr Jolanta Gawlik - mój pierwszy ginekolog, którego bardzo szybko zmieniłam... Badanie bolało mnie, ciężko było o jakąkolwiek informacje, przepisała mi tabletki antykoncepcyjne bez badań... :/

dr Cezary Zalewski - jako ginekolog na wizyty kontrolne itp ok, ale do prowadzenia ciąży się nie nadaje... Do tego ma specyficzny sposób bycia, który nie każdej pacjentce się podoba

dr Antoni Baradyn - trafiłam do niego z moją poprzednią ciążą(niestety puste jajo płodowe) wydaje się być konkretny i obeznany, jednak wizyta trwająca 5 minut to dla mnie za mało... I to latanie do szpitala na usg... I fakt, że na korytarzu mnie poinformował, że dziecka nie ma, że jest puste jajo płodowe... Nie do końca mnie do siebie przekonał...

dr Adam Dyński - zdecydowanie ODRADZAM!
Lekarz niekompetentny, żałuję że prowadził moją ciąże tyle czasu... Mam wrażenie, że dla niego duphaston to lek na wszystko, zwleka z badaniami, często trzeba się upominać o nie...
Oto jeden z wielu przykładów niekompetencji tego lekarza: od początku ciąży wpisywał mi w kartę ciąży, że szyjka macicy ma 3 cm. Na usg miała 3,5-4cm(zależy od lekarza). Więc była w normie. Po tym jak wylądowałam w szpitalu z delikatnym plamieniem pojawiłam się u niego na wizycie kontrolnej. Powiedziałam, że w szpitalu lekarz mi powiedział, że mam trochę miękką szyjkę i że ma 1,5 cm. Więc dr Dyński zbadał mnie palpacyjnie i stwierdził, że szyjka ma już 1 cm! I nic z tym nie zrobił! Kazał mi tylko brać duphaston 2 razy dziennie i przyjść za 2 tygodnie... I jak wtedy będzie np. 0,5 cm to położę się do szpitala i najwyżej będę tam do końca ciąży - to jego słowa... Tak się wystraszyłam i zestresowałam jak nigdy I byłam wściekła, że on nic z tym nie robi Po powrocie do domu zadzwoniłam do dr Wilińskiego. Nigdy u niego nie byłam, ale słyszałam, ze jest bardzo dobrym specjalistą. Wytłumaczyłam mu sytuację(pod koniec się popłakałam) a on zgodził się specjalnie dla mnie pojechać do gabinetu jak tylko wyjdzie ze szpitala. Po niecałych 3 godzinach zadzwonił, że już możemy jechać do jego gabinetu. I po usg okazało się, że moja szyjka ma 4 cm ! Więc moja szyjka do tej pory miała taką samą długość a według dr Dyńskiego raz miała 3 cm a innym razem 1 cm Nigdy więcej tego konowała :/
Na szczęście dr Wiliński zgodził się prowadzić moją ciąże i nie mogę się doczekać kolejnej wizyty Uspokoił mnie, ograniczył ilość leków do tych, których NAPRAWDĘ potrzebuje(bo dr Dyński faszerował mnie sporą ilością i to lekami, które wzajemnie siebie zwalczają :/ )...

Także jak do tej pory dr Wiliński ma ode mnie mega plus I wątpię, żebym zmieniła zdanie

Dopisałam do listy- fuente

katrin, dr Skoczylas też mi tłumaczył, że długość szyjki dopiero USG pokaże, bo to co lekarz wyczuwa, to często tylko wierzchołek góry lodowej...
Współczuję przeżyć i życzę bezproblemowej końcówki.

katrin pisze:dr Jolanta Gawlik - mój pierwszy ginekolog, którego bardzo szybko zmieniłam... Badanie bolało mnie, ciężko było o jakąkolwiek informacje, przepisała mi tabletki antykoncepcyjne bez badań... :/

A PCOS Ci nie stwierdziła? Bo mi, mojej koleżance i jej siostrze tak dodam, że oczywiście żadnego PCOS nie mam

W tej ciąży zdecydowałam się na opiekę dr Wilińskiego i chociaż dopiero jedna wizyta za mną, to jestem bardzo zadowolona...dodam, że to drugi ginekolog w moim życiu, który zrobił mi badanie piersi (a bywałam u kilkunastu różnych i to zawsze prywatnie)...ogólnie jak porównałam tą wizytę z wizytami u mojego poprzedniego lekarza to różnica jak pomiędzy niebem a ziemią, zresztą z ceną włącznie

Dopisałam do listy- fuente

sardynka pisze:

katrin pisze:dr Jolanta Gawlik - mój pierwszy ginekolog, którego bardzo szybko zmieniłam... Badanie bolało mnie, ciężko było o jakąkolwiek informacje, przepisała mi tabletki antykoncepcyjne bez badań... :/

A PCOS Ci nie stwierdziła? Bo mi, mojej koleżance i jej siostrze tak dodam, że oczywiście żadnego PCOS nie mam

W tej ciąży zdecydowałam się na opiekę dr Wilińskiego i chociaż dopiero jedna wizyta za mną, to jestem bardzo zadowolona...dodam, że to drugi ginekolog w moim życiu, który zrobił mi badanie piersi (a bywałam u kilkunastu różnych i to zawsze prywatnie)...ogólnie jak porównałam tą wizytę z wizytami u mojego poprzedniego lekarza to różnica jak pomiędzy niebem a ziemią, zresztą z ceną włącznie

Też chodzę teraz do dr Wilińskiego Też jestem bardzo zadowolona Kto wie może czekałyśmy razem w kolejce Miałam wizytę 28.01

Ja mogę dodać kolejną opinię na temat nowego lekarza u którego byłam...

Jak się dowiedziałam, że jestem w ciąży od razu umówiłam się na wizytę do pierwszego lekarza, do którego był wolny termin (bo do Skoczylasa, dopiero za półtora miesiąca) dr. Zdzisławy Januszkiewicz-Jędrzejczak. Bałam się strasznie, bo miała same złe opinie w Internecie. Nie było tak źle, ale generalnie nie polecam... Zakazała mi kochac się z mężem do 12 tygodnia... więc pytam ja czy coś jest nie tak, a ona, że wszystko w porządku, ale nie i już

Poprosiłam ją żeby mi wystawiła skierowanie na wszystkie badania 1 trymestru, bo do dr. Skoczylasa wizytę mam dopiero na druga połowę lutego, a ona że mi nie wystawi bo za wcześnie... Jedyny pozytyw jest taki, że dała mi skierowanie na USG, które zrobiłam u Skoczylasa. Bardzo sobie chwalę, bardzo dokładnie wykonane badanie, standardowo, Pan doktor podejrzał mi też nerki, żeby sprawdzić czy nic niepokojącego się nie dzieje. Oceniam samo USG na duży plus. Natomiast Pani doktor jako lekarza prowadzącego nie polecam...

Dopisałam do listy- fuente

Fuente, ona też w enel-medzie pracuje, byłam u niej raz jako u zwykłego ginekologa i nigdy więcej. Może i miła, ale gada takie głupoty, ze brak słów...

dopisałam do listy - fuente

Sybel pisze:enel-medzie pracuje

tam to sami fajni lekarze :]

To prawda, ja juz się nastawiam na awanturę w sobotę, jeszcze nigdy nie miałam tam dobrego usg. Pediatrzy też do bani.

Sybel, a kto Ci robi usg? bo ja miałam raz usg ale to lekarz który był od usg, nie przyjmuje na wizyty - to nawet nie umiał mi mięśniaka znaleźć sama musiałam powiedzieć że to mięśniak, bo ten już się głowił co to jest
A i Borowski całkiem jest ok - ale też nie zawsze lubię tam do niego chodzić, bo zawsze musi mnie badać i wkładać palce a ja już się przyzwyczaiłam do mojego lekarza - a głównie Enel Med służy mi do skierowań na badania.
Jedynie co to dobry jest endokrynolog (chociaż też wizyty bardzo krótkie )

katrin pisze:Też chodzę teraz do dr Wilińskiego Też jestem bardzo zadowolona Kto wie może czekałyśmy razem w kolejce Miałam wizytę 28.01

no nie, bo ja wczoraj byłam pierwszy raz Kolejny 04.03

Ola, Nogal jest spoko, ale do niego terminy są strasznie odległe, co mnie wkurza. Na USG idę do Tomczaka, który zawsze ma jakiś problem, chociaż jak w poprzedniej ciąży byłam u dr Smuklerz-Kajdos, było jeszcze gorzej, bo mi małowodzie stwierdziła i zamiast wysłać do szpitala (bo stwierdziła, ze bardzo poważne, a dziecko w 19 tc według niej miało wymiary na 16 tc) kazała iść do domu (piątek wieczór) i się do diasony zapisać na następny tydzień. W diasonie się okazało, że nie ma małowodzia, a dziecko wygląda na 20-21 tc, a nie na 16. Także nie cierpię tam chodzić, ale płacić teraz co 2 tygodnie 180 zł mi się nie uśmiecha. Raczkowska jest ok, prowadzi moją ciążę i lubię ją, chociaż czasem przesadza z nadgorliwością.

milencja83,

martula_87,

ola,

Sybel, mnie dr Smuklerz-Kajdos nie robiła USG jak pracowała w Zgierzu w zastępstwie i może to ją uratowało, że mam takie zdanie jakie mam, jako prowadząca była ok, choć prowadziła tylko połowę mojej ciąży

milencja83, ja też jestem fanką dr. Papisa Zresztą już nie raz pisałam Ja miałam to szczęście, że mi "urodził" Mateusza. I do dziś się zastanawiam, jak przez tak małe nacięcie wyjął mojego 4-kilowca

Ja rowniez polecam dr Papisa,oprócz tego,że jest swietnym specjalista to jest też przesympatycznym człowiekiem.Potrafi sto razy odpowiedzieć na najgłupsze pytania,odbiera telefon o każdej porze i nigdy nie okazuje zniecierpliwienia.W czasie cc atmosfera na sali była taka jak na kawie ze znajomymi więc nawet nie miałam kiedy się zestresować.Teraz prowadzi moją drugą ciążę i kiedy pojawiłam się u niego w gabinecie po ponad dwóch latach nadal mnie pamietał i pytał jak tam synek.Dla niego każda pacjentka jest naprawdę ważna,nie jest tylko jedną z wielu ciężarnych

Dopisałam do listy- fuente

Dziewczyny czy któraś z Was miała styczność z dr. Jerzym Korczyńskim, przyjmuje w LM na Milionowej. Na środę miałam wizyte do Skoczylasa, którą mi odwołano, bo jest chory i zaproponowano wizyte u korczyńskiego, ale w życiu o nim nie slyszałam... któraś z Was może sie podzielić jakąś opinią?

Moją ciążę prowadzi Smuklerz - Kajdos i narazie nie mam się do czego przyczepić...niczego nie przegapiła i nie zbagatelizowała, wręcz przeciwnie Zobaczymy jak sprawdzi się na finiszu

Dopisałam do listy - fuente

Prowadzę drugą ciążę u dr Skoczylasa i jestem bardzo zadowolona. Bardzo pozytywnie zaskoczył mnie na samym początku ciąży gdy spanikowana chorobą, przepisanymi lekami i tym co mi powiedziała internistka próbowałam się do niego dodzwonić żeby się poradzić... Nie dodzwoniłam się ale on oddzwonił, uspokoił, wytłumaczył wszystko... Potem jeszcze raz do niego dzwoniłam bo nabawiłam się zapalenia pęcherza. Znów - nie odebrał ale oddzwonił.
Czuję się u niego na wizycie dobrze, mam zaufanie.
Mimo, że on robi cc w Madurowiczu i podobno robi to bardzo dobrze Ole rodziłam gdzie indziej i Jagódkę tez będę rodziła gdzie indziej. Mi chodzi głownie o kontakt z dzieckiem po porodzie wiec po prostu Madurowicz odpada... Sam Skoczylas bardzo żałuje, że nie ma wpływu na to, jak wygląda właśnie kontakt matki i dziecka po cc.

Tak przy okazji - nie wiecie czy on nadal przyjmuje w poradni przy Madurowiczu?

Dopisałam do listy - fuente

nieznajowa pisze:Mi chodzi głownie o kontakt z dzieckiem po porodzie wiec po prostu Madurowicz odpada...

A to w Madurowiczu nie dają dziecka od razu po porodzie do piersi? Czy chodzi konkretnie o cc?

Bian, chodzi niestety o cc. Jeśli chodzi o porody naturalne to chyba już pewne standardy sa wszędzie. Jeśli chodzi o cc to jest tragedia :/ Dlatego wybrałam Medeora.

nieznajowa w Rydygierze po cc też od razu dają. W sensie po ok. 20 minutach, bo muszą Cię zszyć, dziecko zbadać i przewieźć na salę pocięciową.

Bian pisze:nieznajowa w Rydygierze po cc też od razu dają. W sensie po ok. 20 minutach, bo muszą Cię zszyć, dziecko zbadać i przewieźć na salę pocięciową.

Otóż to

Aha, ok. Tyle, że ja Rydygiera nie brałam pod uwagę bo tam znów mąż by nie miał w ogole możliwości zobaczyć dziecka dopóki bym nie wstała albo zobaczył przez moment, zupełnie bym była zdana na pielęgniarki przez to, że odwiedzin nie ma Poza tym w Rydygierze rodziła znajoma i usłyszałam relacje jak była na oddziale, że "nie karmi bo dostaje leki przeciwbólowe po cc". Nie wiem o co chodziło ale dziwne to dla mnie było bo przecież leki przeciwbólowe daja wszystkim po cc i się normalnie karmi...

nieznajowa jestem po cc dwa miesiące. Dostałam na początku Ketonal, a potem dwa dni Paracetamol. Ściągałam mleko i nosiłam dla Matyldy, bo leżała na wcześniakach. Nie było problemu. Obecnie odwiedziny są jak najbardziej, przepisy się zmieniły i jedna osoba może przebywać z położnicą w sali. Mojego męża od razu po cięciu zawołano, żeby zobaczył Malutką i dopiero po tym zawieźli ją do inkubatora. Twój mąż nie mógłby z Tobą być jedynie przez pierwsze kilkanaście godzin na sali pooperacyjnej, ale tam non stop jest na sali położna. Na sali pooperacyjnej położne same podjeżdżają wanienkami pod drzwi, żeby tatusiowie mogli się przywitać z dzieciaczkami i zrobić im pierwsze foty.

Bian, no to duuużo się zmieniło, zupełnie nie miałam tych informacji. No ale i tak już jestem do Medeoru zakwalifikowana i bardzo się cieszę

Dziewczyny, jestem w drugiej ciąży i szukam lekarza prowadzącego, który może przyjmować prywatnie ale ma możliwość zlecenia badań na nfz. Ze wzg na konflikt serologiczny muszę, co 4 tyg oznaczać miano przeciwciał (takie badania tylko na Franciszkańskiej w CKiK). Badania te są bardzo drogie stąd moje pytanie. Chodzę obecnie do przychodni do Rydygiera-lekarz ok, badania darmowe, ale siedzenie 3h w poczekalni, usg jedno na trymestr (wykonane w 3min), niesprawdzanie nawet tętna płodu i ogólna "masówka" mnie nie przekonują. Boję się, że lekarz coś przeoczy... możecie kogoś
polecić?

mama_szymka, ja niestety nie znam. Ale może w takiej sytuacji prowadzić ciążę "podwójnie" - prywatnie i dodatkowo u lekarza na NFZ.
A w Rydygierze nie umawiają na godzinę, że tak długo trzeba czekać?
Przymierzałam się do poprowadzenia drugiej ciąży w Medeorze - i tam miałam umówioną wizytę na konkretną godzinę. I chociaż liczyłam się z tym, że zapewne musiałabym chwilę poczekać, to jednak myślę ,że nie 3 godz. Ale nie wiem - bo ostatecznie nie byłam.

No niestety nie umawiają, co jest kompletną bzdurą Podane są godziny przyjęć lekarza i w tych godzinach się przychodzi, ale tylko teoretycznie. Pacjentki przyjeżdżają kilka godzin "przed", aby zająć kolejkę. Ostatnio zrobiłam sobie eksperyment (mieszkam blisko) i poszłam do przychodni o godź 13 (lekarz od 15.30) ! byłam 8!!! masakra. Jakby było na godzinę, na pewno byłaby obsuwa, ale nie taka! Co do podwójnego prowadzenia ciąży to ciężko z badaniami- wszystko w Rydygierze zabierają i ciężko doprosić się o możliwość zrobienia ksero

mama_szymka pisze:Co do podwójnego prowadzenia ciąży to ciężko z badaniami- wszystko w Rydygierze zabierają i ciężko doprosić się o możliwość zrobienia ksero

Ja prowadziłam ciąże na NFZ w innym miejscu i lekarz wszystkie oryginały badań mi oddawał sam robił kopię albo przepisywał bo twierdził że badania są dla mnie.

martula_87 pisze:Ja prowadziłam ciąże na NFZ w innym miejscu i lekarz wszystkie oryginały badań mi oddawał sam robił kopię albo przepisywał bo twierdził że badania są dla mnie.

Bo to wydaje się rozsądne, zwłaszcza w przypadku prowadzenia ciąży i ewentualnego (tfu,tfu) pobytu w szpitalu. Wtedy te badania mogą się przydać.
ja robiłam podobnie - jeśli udało mi się zrobić jakieś badania na NFZ (a czasami lekarz pierwszego kontaktu mi przepisał) to robiłam ksero, żeby mieć komplet badań. Nie było z tym najmniejszego problemu.

Czy któraś z Was ma może nr telefonu do dr Perenc? Chciałabym się umówic do niej na usg na Plac Pokoju, a gdzieś zagubiłam numer

Ja w ciąży miałam zetknęłam się z kilkoma lekarzami, a mianowicie ciążę prowadziłam u pani dr Zofii Raczkowskiej, którą osobiście polecam i uważam ją za na prawdę kompetentną lekarkę. Dbała o mnie i mojego synka i jestem jej za to niezmiernie wdzięczna.
Trafiłam w połowie ciąży na USG do dr Baś-Budeckiej, bardzo kompetentna lekarka. Byłam zachwycona USG, bo wszystko mi pokazywała, wszystko tłumaczyła. Rewelacja.
za to nie polecam pana dr Laskowskiego (pracuje w Medeor Plus przy ul Ciesielskiej). Ciężko przewidzieć tego człowieka... raz jak byłam to był bardzo miły i pomocny, innym razem nieprzyjemny, bada na ch*ma i tylko po jego minie widać "o nie! znowu ona", nie odpowiada też wtedy na żadne pytania. Niestety tę drugą wersję widziałam jeszcze kilka razy a tę pierwszą tylko raz. Dlatego nie polecam.

ja zdecydowanie polecam prof. Jarosława Kalinkę. Jestem tzw trudnym przypadkiem i wiele przeszłam na drodze do własnych dzieci. Wielu lekarzy mówiło, że się nie da. Byliśmy już nawet w ośrodku adopcyjnym... a prof. powiedział że się da.... i mam dwie córki...

Czy któraś z Was zna prof. Urszulę Kowalską-Koprek (pracuje w Madurowiczu i w Salve) i mogłaby podzielić się opinią na jej temat?

Paulina S. pisze:Czy któraś z Was zna prof. Urszulę Kowalską-Koprek (pracuje w Madurowiczu i w Salve) i mogłaby podzielić się opinią na jej temat?

Ja miałam z nią do czynienia w Madurowiczu,ale w sumie ciężko mi coś o niej powiedzieć. Moim zdaniem jest chaotyczna, ciężko było zrozumieć o czym mówi, zawsze trzeba było dopytać, ale jak już się dopytało to na wszystkie pytania odpowiadała konkretnie. Specjalistą chyba jest dobrym. To ona zdecydowała o moim szybkim cięciu, miło zaskoczyła mnie tym,że przyszła do mnie na salę poporodową i poszła na dół obejrzeć dzieci.Nie wiem tylko na ile to było spowodowane troską o pacjenta a na ile znajomością z moją dr prowadzącą (której akurat nie było,a o wszystkim wiedziała)
Niemniej jednak to był szpitala a jaka jest na prywatnych wizytach- nie wiem...

kasia_m85, dziękuję za odpowiedź

Ja na początku chodziłam do dra Szalczyńskiego. Generalnie sprzęt ma, usg robi przy każdej wizycie, ale raczej nie polecam. Na wizyty kontrolne, cytologię - ok, ale nie na prowadzenie ciąży.
Generalnie prawie nic nie mówi, a wizyta trwa 10-12 minut. Ja zwątpiłam, gdy zapytałam czy to źle jak mam podwyższone żelazo (teraz został mi miesiąc do porodu i nadal mam trochę ponad normę, ale prawie spadło o połowę). Odpowiedział mi wtedy, że się na tym nie zna, więc postanowiłam zmienić lekarza.

Szukałam trochę i pytałam, ale że postanowiłam rodzić w Rydygierze, zdecydowałam się na lekarza właśnie z tego szpitala. "Padło" na dra Adama Jerzyńskiego. W sumie nie wiem dlaczego, jakoś tak "czułam coś podskórnie". Ponadto na pewno na mój wybór miały wpływ godziny przyjęć lekarza w poradni przyszpitalnej (jednak nie korzystałam jak dotąd). Chodziło o to, że to był jedyny lekarz, który przyjmuje w miarę w godzinach popołudniowych, reszta tylko od 9 do 13, a ja pracowałam. Od niedawna jestem w domu Nie chciałam też chodzić do kobiety. Po prostu. Nie znam, więc nie oceniam, ale tak jakoś mam.

Wracając do dra Jerzyńskiego - ja jestem jak na razie zadowolona. Odpowiada na wszystkie pytania, czasem nawet głupie Tłumaczy, zleca badania, naprawdę ok. No i wizyta nie trwa 10 minut, tylko zdecydowanie dłużej. Minus- szkoda, że nie robi usg na wizycie. Wysyła do innej placówki, ale tam też jest fajna p. doktor - Katarzyna Słowakiewicz.
Nie przesadza za bardzo, do wszystkiego podchodzi z dystansem, uspokaja i przede wszystkim słucha...

Jak będzie w szpitalu? Nie wiem. Wyjdzie w praniu Jak będę już po, na pewno napiszę.

Jeżeli któraś z Was była i miała "styczność" z dr Jerzyńskim, chętnie poznam opinię.

Czy ktoś może wypowiedzieć się w temacie dr. Remisza z Rydygiera/???

Prowadzil ciaze mojej znajomej, byla zadowolona.

Sophia321, Ok, dzieki za info Ja prowadzę ciążę u Niego, ale chciałam znać opinie innych

madziorek-89 podpowiedz mi proszę o jakiej godzinie najlepiej udać się do dr Remisza,żeby nie zmarnować pół dnia na czekanie??dziś sie zapisałam na wizytę i niestety nie wyznaczają konkretnej godziny

agunia, hm..powiem Ci tak..ja zawsze bylam okolo 6-45..Dr przyjmuje od 9 czasem od 9-30...Ja zawsze bylam pierwsza. Bo ok. godz 8-30 to juz zawsze jest ponad 10 pacjentek. Mysle,ze o ktorej bys nie poszla to minimum 2 godz czekania. Okolo 12.30-13 dr ma przerwe obiadowa.

Ja chodzę cały czas do docenta Kaczmarka (do medeora lub gamety - w tym drugim nigdy nie ma kolejek, zresztą w medeorze też bez szczególnych tłoków).
Prowadzi moją drugą ciążę i muszę powiedzieć, że jestem bardzo zadowolona. Mieliśmy trochę problemów, w tym czekanie na wyniki badań genetycznych, to dr z urlopu do mnie mailował i smsował wyniki, których w laboratorium nie chciano mi dać (taka polityka, że tylko lekarz ma dostęp przy takich specjalistycznych badaniach).
Ogólnie nie odbiera telefonów, ale jak się coś dzieje, to zawsze odpisze na sms (no chyba, że to jakaś pierdoła w stylu "Panie doktorze, a mogę latać samolotem?" - wtedy mi nie odpisał ). Pracuje też w matce polce i chyba dlatego z marszu przyjęli mnie na oddział (pojechała rano, bo w nocy obudziły mnie silne bóle brzucha).

Do ciąży podchodzi poważnie i profesjonalnie, wykonuje BARDZO dokładne usg i jest w tym świetnym fachowcem. Interesują go sprawy puchnięcia nóg i inne dolegliwości, chociaż nie jakoś nadmiernie. Jedyny minus to taki, że nieraz trzeba od niego wyciągać pewne rzeczy, ale jak już się człowiek zapyta, to zawsze otrzyma wyczerpującą odpowiedź.
Przy tym wszystkim jest pogodny i ma bardzo dobre podejście do pacjentek. Polecam go z całego serca.

amylee, wydaje mi się że to że przyjęto Cię na oddział wynika z polityki MP. Wszystkich przyjmują, na oddziale robią dopiero badania.