FORUM Łódzkich Mam

Mam teraz latem identycznie jak Ju-jak plazowanie i dluga ekspozycja na slonce to obie dziewczyny smaruje 50tka.A jak spacer na szybko czy pogoda bez upalu lub slonce za chmurami to nic.

martula_87 pisze:Ja nie wyobrażam sobie teraz na plaży w pełnym słońcu innego filtra niż 50

coś w tym rzeczywiście jest. Gabryś smarowany na plażę był 30 Ziajki. Szczerze mówiąc dosmarowywałam go co godzinę kolejną warstwą, bo widziałam że ramiona i kark robią mu się czerwone. Za rok kupię mu na plaże 50+ bo mimo wszystko Gabryś całkiem mocno się opalił. Najbardziej w okolicach pupy, przy linii kąpielówek. Rączki i nóżki tylko mu się lekko zbrązowiły. Przy okazji spotkania z Ju looknęłam na 50 Mustelli i ma zdecydowanie lżejszą kosnystencję niż Ziaja więc pewnie kupię tę pierwszą. Ale to dopiero za rok W tym dokończymy wkoło komina 30 Ziaji

A propo kosmetyków dla dzieci to czy nie sądzicie, że i dla dorosłych osób są to lepsze kosmetyki niz te dedykowane dla nas?? Są napewno duż mniej chemiczne niż te normalne dla nas dlatego tam gdzie mogę to używam właśnie dziecięcych.

mamunia pisze:A propo kosmetyków dla dzieci to czy nie sądzicie, że i dla dorosłych osób są to lepsze kosmetyki niz te dedykowane dla nas??

Niekoniecznie, bo nie sądzę, że krem dla niemowląt okaże się przydatny na pierwsze zmarchy na mojej twarzy.
Czasowo jednak - na przykład podczas wyjazdów, aby zminimalizować bagaż - podpinam się pod balsam do ciała dzieci czy żel do mycia.

Odświeżam temat.
Chciałam kupić Mustelę w sprayu http://www.mustela.pl/content/Spray-prz ... ka-ochrona ale w Melissie jej obecnie nie mają i nie wiedzą czy i ewentualnie kiedy będzie. W zeszłym roku kosztowała 29,99 zł. W innych miejscach oczywiście dostępna, ale cena co najmniej 60 zł. Nie liczę na zeszłoroczną cenę, ale tak około 40 zł było by miło i chyba dosyć realnie.

I teraz się zastanawiam, czy
- kupić zwykłą Mustelę http://www.mustela.pl/content/Mleczko-p ... ka-ochrona
- próbować przeczekać na tym, który mamy w domu (ale ma dwa lata) i liczyć na to, że Mustela w sprayu niedługo się w Melissie pojawi

Któraś użytkowała oba produkty? Jak się rozsmarowuje ta zwykła Mustela w porównaniu do aplikacji sprayu?

szaraczarownica, Tu masz za 47zł, ale ważność tylko do końca października http://aptekazawiszy.pl/mustelabebesunprotectionsprayprzeciwsloneczny-p-30259.html

kangurek, wiem, mąż to znalazł. Z dostawą wychodzi prawie 60 zł.

szaraczarownica, Ale to jest w Łodzi. Możesz sama odebrać

kangurek, o dzięki, tego nie wiedziałam

Edit: kupiłam i natychmiast po odbiorze wypróbowałam w samochodzie na sobie. Rewelacja! Rozsmarowuje się świetnie, a spray zapewnia precyzyjną aplikację Do tego praktycznie bezzapachowość - za to ją kocham. Raczej będę zadowolona

Czego używacie na lato? Jakie preparaty z filtrami?

szaraczarownica, dziękuję bardzo

Tak sobie gawędziłam dziś z kimś o tranach na odporność,potem zeszło na witaminę D,a potem jakoś z wit D na temat słońca.Podobno dzieci nie powinny się za szybko opalać,bo opalona skóra blokuję "produkcję" witaminy D,faktycznie tak jest?

Dziewczyny,podbijam temat - co macie przygotowane na pierwsze wiosenne slonce? My w zeszlym roku mialysmy rossmanowski babydream i uczulał Helenę,wiec juz dziękuję na zimę cold cream w sztyfcie Musteli (uwielbiamy go!) i kusi mnie,zeby cos z filtrem tez Mustelu kupic. Tylko jaki filtr-poki co chodzi tylko o spacery,no ale Helena jeszcze roku nie ma..czy nie przesadze z spf50?

My mamy Anthelios w sparyu La Roche-Posay

W zeszłym roku mieliśmy Mustelę, ale poczytałam trochę u Sroki i Anthelios ma ponoć troszkę lepsze filtry. A poza tym mnie osobiście Anthelios się łatwiej aplikuje. A że trafiła mi się wyprzedaż posezonowa w SuperPharmie (żeby nie było, termin ważności ma do 2017), to tym bardziej się nie zastanawiałam.
W sumie Mustelę jeszcze mamy. Tylko już się przeterminowała

Co do wysokości filtrów, to ja Stasia nie smaruję jak wiem, że na słońcu będziemy przebywać tak z 15 minut w drodze do i ze sklepu. Ale w pełne słońce nie mam wyboru. Rudzielec z jasną karnacją. Po 15 minutach z 50-tką na sobie jest różowiutki jak świnka

Anthelios w sprayu już wypróbowany i to na razie mój nr 1. Wcześniej mieliśmy w formie balsamu i trochę ciężko się to aplikowało, bo cała tuba była wymazana. W sprayu jest super i ma fajniejszy zapach niż Mustela (i lepiej się rozsmarowuje).

Kupiłam w tym roku Rossmannowski Sun Ozon. Filtr świetny (50), przetestowany w trochę bardziej ekstremalnych warunkach, niż Polska Sroka o twierdzi, że skład ładny (dlatego go kupiłam).
Ale... uczulił Stasia. Dobrze, że w ostatniej chwili wrzuciłam do torby zeszłoroczny Anthelios, bo tak coś mnie tknęło, że będzie problem jak uczuli. No i wykrakałam.

szaraczarownica, a jakie były obajwy tego uczulenia? Wysypka? Ja w tym roku kupiłam Linomag z filtrem 50 i też podejrzewam go o uczulenie. Młody pewnego razu wrócił z przedszkola z bardzo czerwonymi policzkami, zmiany były też w zgięciach łokciowych. Póżniej doszedł katar i spuchnięte oczy. Wydawało mi się, że to niemożlwie, aby tak zareagował na krem. Ale teraz znwou go użyłam i policzk znów czerwoen, a na drugi dzień opuchnięte oczy. Sama nie wiem, co jest grane. Alergikiem nigdy nie był.

Agata., milion małych, czerwonych kropeczek na całym ciele. Nie swędzących, ale wyglądało nieciekawie. Na szczęście szybko schodzi.

Ale Bian w innym wątku opisuje właśnie opuchliznę na twarzy

Dziewczyny nie wystraszcie się. Wrzucam w ukrytej zdjęcia. Z dwojga złego cieszę się, że spotkało to mnie, a nie dziewczynki. One też były smarowane i nic im nie było. Pierwszego dnia spaliłam twarz i drugiego nałożyłam krem dość grubo. Po ok. 2 godzinach zaczęłam puchnąć.

O mój boże Bianka ale Cię urządziło szybkiego powrotu do zdrówka Ja używam ww. Przez szarą kremu i u nas jest ok aczkolwiek Igor i tak miał mocno dość jak na 50 opalone ręce nawet mówił ,że go pieką... chyba wrócę do babydream choć zapach jest kiepski...

Bian, o matko nie do poznania jesteś. Szybkiego powrotu do formy.
My w tym roku też Sun Ozon 50 kupiliśmy ale już w tamtym roku miałam i byłam zadowolona nie uczuliło Dominika a on też podatny. W tym roku chyba M. mu już nakładał i nic się nie działo. Ale teraz się wystraszyłam i może jednak dokupię coś innego.

19anioleczek92 pisze:aczkolwiek Igor i tak miał mocno dość jak na 50 opalone ręce nawet mówił ,że go pieką... chyba wrócę do babydream choć zapach jest kiepski...

No bo te filtry działają bardzo krótko my na zagranicznych wczasach jak Dominik jest w pełnym słońcu bardzo często powtarzamy smarowanie.

martula_87, my Sun Ozon mieliśmy pierwszy raz, także nie sugeruj się. Chciałam trochę zaoszczędzić biorąc pod uwagę fakt, że zejdzie sporo tego balsamu, ale po tym uczuleniu w przyszłym roku kupię nowy Anthelios. W tym roku to już sensu nie będzie, skoro i tak Staś się mocno opali przed latem w Polsce

Bian, współczuję, oby szybko minęło. Jak na to patrzę, to myślę, że u nas to też był krem. Odstawiamy na wieki wieków.

Bian, biedaku, szybko dochodź do siebie, bardzo współczuję!

sardynka pisze:w tym miesiącu padaka ale że M. Cię aż tak załatwił?

a to w sumie ja jego powinnam jakby wypłaty wystarczająco dużej nie wyrobił

Fijołkowa Mama pisze:Ciebie tak na wyjeździe urządziło?

Dokładnie.

Dzięki dziewczyny, dzisiaj już o niebo lepiej. Wyglądam jak po dwudniowej libacji, ale na upartego mogłabym nawet do ludzi wyjść

Bian, matko, współczuję przejść!

Jaki krem ochronny na słońce, na plażę, dla maluszków możecie polecić?

martonia, ja niezmiennie Mustele 50.

martonia, jak Staś był mały, to u nas były na zmianę tylko albo La Roche, albo Mustela. Oba z filtrami mineralnymi. Osobiście wolałam La Roche.
W tym roku mamy A-dermę, ale nie wiem czy to mineralny, czy chemiczny, bo już na to nie zwracam uwagi. Nie wypowiem się na temat specyfiku, bo jeszcze opakowania nie otworzyłam Na razie przetestowaliśmy Babydream, bo taki Staś ma w przedszkolu

Babydream jest OK,też mieliśmy taki.Teraz mamy Ziajkę.
PS.Jakby co odradzam olejek malinowy bio-naturalny,bo moje proby tak sie skończyły,że miałam wypryski na twarzy a do tego śmierdział i zjełczał;)

Blue, chyba Sroka skomentowała kiedyś, że gdyby olejek malinowy był taki cudowny, to wszystkie koncerny by go powszechnie stosowały, bo jego produkcja to taniocha w porównaniu do innych filtrów. A jakoś nie stosują

No pewnie.Z tymi naturalnymi kosmetykami to różnie bywa.Kosmetyk ma być skuteczny i ładnie pachnieć.Trzeba z przymknieciem oka na ekowynalazki patrzeć,trafione też bywają.

ja to latem nie maluję się kompletnie, jedynie używam kremu pod oczy i tylko kremu do twarzy cetaphil da, bo niestety latem, przez wytwarzanie sebum mam większe problemy po prostu z trądzikiem.

W tym roku Staś miał A-dermę, a my Lidlowski Cien 30 i 15 olejek Rossmannowski Sun Ozon. Powiem szczerze, że Cien rewelacja. W przyszłym roku kupię dla wszystkich. Naprawdę wodoodporny, nie schodził w wodzie, pod ubraniami, trzymał się bardzo długo na skórze. Nie uczula Stasia, bo pod koniec też go nim smarowaliśmy. A-derma po kontakcie z wodą się zmazuje z ciała (zamienia się w taki lotion), olejek Sun Ozon ok, ale nie tak wodoodporny jak Cien. No i czytałam, że Cien skład też ma ok.

Też uzywalismy cienia z Lidla i też byłam bardzo zadowolona.

Postanowiłam odświeżyć temat, bo znalazłam dwie petardy. Przeanalizowałam posty Pana Tabletki i postawiłam w tym roku na filtry chemiczne, w których nie ma ani grama mineralnych. Staś ma prawie 11 lat, spokojnie mogłam sobie na to pozwolić. Kupiłam 3 produkty, wszystkie spf 50:
Iwostin Solecrin dla dzieci - nie, dziękuję, nie podszedł nam
Bioderma Photoderm Pediatrics i Avene Sun lait enfant - oba w sprayu, oba mało lepkie, po aplikacji bardzo szybko się wchłaniały i są na maxa wodoodporne, po pływaniu dalej czuć filtr na skórze. W przyszłym roku na pewno powtórzę te produkty, bo dawno nie byłam tak zadowolona z kosmetyku.

Niestety okazało się, że kupiłam za mało i musimy się ratować Nivea kupioną w sklepie hotelowym