kopiuje posta dokladnie takiego samego jakiego wkleilam tam gdzie was chyba nie ma
Odkad rozszerzylam diete mlodej na 2 posilki bezmleczne,widze ze zanika mi pokarm-a przynajmniej jest go zdecydowanie mniej.Mam wiec pytanie do mam ktore karmily 6 mies i dluzej-czy to tak ma byc i organizm sam sie przestawia na produkcje mniejszej ilosci mleka skoro sa posilki bezmleczne czy to juz koniec karmienia?
I czy istnieje cos takiego na dluzsza mete jak np.podawanie piersi dziecku np tylko 1 raz dziennie czy to jest za rzadko i laktacja samoistnie zanika?Otoz mam znajoma ktora twierdzi ze karmi nadal dziecko 2 letnie dajac mu piers tylko raz dziennie a ja jak karmilam starsza corke po 1-2 razy na dzien to natychmiast mi laktacja zanikla doslownie z dnia na dzien.
Jeszcze 2 tyg temu hania dostawala moje mleko 4 razy dziennie,teraz juz tylko 2-3.No i laktatorem widze ze wyciagam mniej-najwiecej okolo 23 przed pojsciem spac (ona juz spi) bo ok.120 ml ale to jest duzo mniej niz bylo.Kiedys produkowalam pokarm litrami a teraz...
Plan swoj spelnilam-chcialam min 6 mies i sie udalo,pewnie zanim laktacja zaniknie calkiem to jeszcze to potrwa.Nic na sile.Uparlam sie bo chcialam,wywolalam laktacje sztucznie mozolnym pompowaniem (dziecko 2 pierwsze tygodnie w szpitalu),sprobowalam jak to jest karmic piersia dluzej niz 3 mies i w sumie czuje sie zadowolona ze sie udalo,warto bylo.A ze wszystko sie kiedys konczy to juz calkiem inna sprawa.