Już nie karmię, więc podsumuję swoje kp.
Przed pierwszym porodem miałam nastawienie mało entuzjastyczne, typu
jak trzeba to trzeba, trudno, ale jeśli będą jakieś problemy to od razu dam sobie spokój, pokarmię kilka miesięcy i koniec. Pamiętam, że będąc jeszcze w ciąży przeczytałam post chyba
Fiony, gdzie pisała, że karmiła 18 m-cy i miałam takie oczy
że coooo, takie duże dziecko karmić piersią?! No cóż... starszego karmiłam 17 m-cy, mniejszego 8 m-cy i gdyby nie to że to jemu się odwidziało, to na pewno jeszcze kontynuowałabym kp
Co do problemów na początku - zwłaszcza za pierwszym razem chyba nie miałam za dużo pokarmu, młody był cycozwisem, brodawki - wiadomo, nieprzyzwyczajone do takiej eksploatacji (na szczęście Bepanthen dawał radę), ale że przez pierwszy tydzień i tak leżeliśmy w szpitalu, nie miałam nic innego do roboty, więc karmiłam, karmiłam, karmiłam i jakoś poszło. Pamiętam, że sąsiadka z sali co chwila zmieniała wkładki laktacyjne, a u mnie pierwszy raz coś samo z siebie poleciało ostatniego dnia pobytu...
Miałam szczęście i nie poznałam na własnej skórze, co to jest nawał pokarmu, zastój czy zapalenie piersi. Kryzysy laktacyjne też były łagodne
Terrorystką laktacyjną raczej bym siebie nie nazwała, ale nie do końca rozumiem, gdy ktoś rezygnuje z kp (w sensie od początku) nie podejmując żadnej próby...
Aaaa i co do odporności u dzieci kp - starszy do trzeciego roku życia miał 2 razy duży katar - na 10 m-cy i na roczek. Teraz wiosną zaliczył antybiotyk (ale wtedy cała rodzina poległa - łącznie z dziadkami i ciociami), potem do wakacji chyba 2 razy katar i raz poważny kaszel. Zobaczymy jak będzie w przedszkolu.
A młodszy - pierwsza choroba - miał ciut powyżej 2 m-cy, od razu dostał antybiotyk (wtedy co cała rodzinka chorowała) - ale z całej rodziny zdecydowanie przeszedł chorobę najłagodniej. Potem 3 razy katar i raz przeziębienie z gorączką. Także widzę, że u niego jest słabiej z odpornością, ciekawe co dalej będzie, skoro po pierwsze już go nie karmię, a po drugie starszy brat zapewne będzie się z nim dzielił wirusami z placówki