Był na portalu artykul na ten temat, ale chciałam zapytać czy stosujecie/stosowałyście jakieś żele podczas ząbkowania? A może podawałyście środki przeciwbólowe?
Ja przy starszym używalam Dentinox, ale przyznam szczerze, że nic to nie dawało. W momentach wielkiego kryzysu posiłkowałam się nurofenem, ale staralam się robić to jak najrzadziej. Teraz jesteśmy na etapie wychodzenia pierwszych ząbków i mam już dość. Pierwsze objawy ząbkowania atakowaliśmy Dentinoxem, bo nic innego nie dało się na szybko kupić. Później zamówiłam Orajel Baby. Przyznam, że trochę drogi jest, ale jak tak porównać to tych naszych polskich żeli, to się opłaca. Jest to taka pasta, skoro jest bardziej gęste, to i wolniej się zużywa. Działa, bo wypróbowalam na sobie
Ale bardzo intensywnie myslę nad zakupem bursztynowego naszyjnika. Któraś używała?