Bian pisze:szaraczarownica a Edukatorek? To z kolei w centrum jest.
szaraczarownica pisze:Część z nich już stosowaliśmy od dawna, a cała reszta, która została, to będzie ciężka orka. Mamy nakłonić Stasia do "babrania się" - w piasku, plasteliną (nienawidzi tego, jak się ubrudzi jest histeria); malowania/rysowania ("tata/mama maluj/rysuj", bo jak nie to rzuca kredkami i urządza histerię); nauczyć go dmuchać (mąż próbuje od dawna, ale jest tylko "tata/mama ty dmuchaj"); nakłonić do żucia/gryzienia twardych pokarmów (nie weźmie do buzi, a jak weźmie, to wypluje).
szaraczarownica pisze: Przecież fajniej jest pokazać palcem i kazać mówić komuś innemu, a jak nie chce, to zrobić aferę.
W mowie potocznej też? Wojtek na ćwiczeniach bez problemu mówi sz, ż, cz, ale w normalnych rozmowach dominuje jeszcze nieprawidłowa wymowa, choć poprawnie wypowiedziane słowa też się zdarzają, np. zawsze pięknie mówi buldożer A poza tym to też pracujemy nad wywołaniem "r". No i muszę pogadać z naszą logopedą o Michale, mówi więcej niż Wojtek w jego wieku, ale strasznie niewyraźnie i jak na prawie 3 lata to i tak niedużo. Jak pomyślę o codziennych ćwiczeniach z dwójką, to mam ochotę wysłać się w kosmosszaraczarownica pisze:aparat mowy już sobie rozruszał, "szeleści" nam
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 1 gość