Od jakiegoś czasu zastanawiałam się ile jak do tej pory wydaliśmy i ile wydatków jeszcze przed nami. Nie widzę żadnego podobnego wątku, więc wpiszę jak to wygląda, przynajmniej w moim przypadku
-wizyty prywatne 80zł zwykła, 120zł z dokładnym USG (póki co genetyczne i połówkowe, zostaje jeszcze ostatnie w 30 tyg) - u nas póki co 2 zwykłe i 2 z USG (gdybym wcześniej dowiedziała się o ciąży, to pewnie doszłyby jeszcze ze 2), łącznie 400zł
- cytologia póki co raz 20zł
- morfologię, glukozę i mocz na NFZ, toxo, HIV, różyczka, WZW i jakieś jeszcze nie były refundowane i pamiętam, że zapłaciłam 106zł (chyba jednorazowo, ale nie wiem czy pod koniec ciąży nie trzeba czegoś powtarzać)
- luteina w ryczałcie bodajże 3,50 za op., w moim przypadku 2 op. na miesiąc, czyli miesięcznie 7zł. Mam już wykupioną na kolejne 2 miesiące i jest duża szansa, że już do końca mi wystarczy. Łącznie wychodzi mi 9 op. czyli ok. 30zł. I znów, gdybym wcześniej się dowiedziała o ciąży pewnie doszłyby jeszcze 3-4 opakowania.
- z leków biorę tylko folik, wit D i jodid, na początku był jeszcze acard - niestety nie pamiętam cen, ale nie pamiętam żadnego szoku cenowego, czyli na pewno nie przekroczyliśmy 100zł (w przeciwnym wypadku bym zapamiętała)
- zawsze w razie bólu brałam ibuprom, teraz kupiony jeden listek apapu, nospy jeszcze nie musiałam brać, a w razie czego mam/miałam w domu, także tego nie liczę
- kupiłam dwie pary spodni (jeansy+dresowe po domu) i póki co mi wystarczają, łącznie 240... długo to musiałam odchorować i w tym miejscu wycofuję się z tego co pisałam wcześniej - nie jest tak łatwo kupić niedrogie ciuchy ciążowe zwłaszcza dla osób, które noszą rozmiar większy niż 40.
- 4 bluzki ciążowe kupione na allegro, 25zł każda, czyli 100zł. Jeszcze się mieszczę w te co miałam, ale wiedziałam, ze prędzej czy później będę musiała coś kupić a te był niedrogie i mi się podobały
- jako, że na początku ciąży dużo schudłam a krótko przed zajściem kupiłam 3 staniki, więc w 2 się jeszcze mieszczę i nie musiałam kupować, ale raczej większość dziewczyn będzie musiała tu też zainwestować.
- butów nie musiałam kupować i nie planuję. Na lato miałam balerinki i japonki, teraz póki jest ciepło cały czas jeszcze w balerinkach chodzę. Na jesień mam botki na koturnie 5 cm kupione w zeszłym roku i myślę, że dadzą radę. Kozaki na zimę mam na koturnie 9 cm, także odpadają :/ Ale w razie czego mam jeszcze trapery ocieplane, które zakładałam w masakryczny mróz/śnieg i w razie właśnie mrozu będę je zakładała. Szkoda mi wydawać 200zł na płaskie kozaki, w których pochodzę jeden sezon (nie lubię płaskich kozaków i na pewno za rok bym w nich nie chodziła)
- poduszka do spania 95zł
- kupiona jeszcze oliwka do smarowania brzucha chyba za kilkanaście złotych (póki co rozstępów brak, ale chyba i tak najgorsze przede mną
)
tak myślę i myślę, ale to chyba wszystko póki co. Łącznie ok. 1000zł + leki, których nie pamiętam, więc załóżmy 1050.
Na pewno jeszcze dojdą wizyty (zakładam, że 5 zwykłych i jedna z USG, czyli 520).
Nie wiem co będzie z kurtką na jesień/zimę. Póki co mam w czym chodzić, ale przypuszczam, ze coś trzeba będzie kupić prędzej czy później. Ile będzie kosztowała? zobaczymy. Zastanawiamy się nad szkołą rodzenia, jak coś 210zł.
podsumowując póki co wyszło ok. 1050zł, dojdzie jeszcze od 500 do powiedzmy 900zł. Tak to wygląda u mnie na skończony 23 tydzień. Jak już będzie bliżej porodu, albo po, to zaktualizuję