malaJu pisze:Ja (...) pracowałam niemal do końca. Uroki własnej firmy. Ale czułam sie dobrze i nie żałuję wyboru.
dlatego nawet nie chciałabym ryzykować.kari pisze:kontakt z klientem jest mocno stresujący
Patrycja11 pisze:Przeczytałam wczoraj wpis mojej koleżanki, że siedzi w pracy z bardzo bolącym brzuchem (10 tydzień), bo ma poczucie winy i musi za kogoś pracować zamiast iść na zwolnienie. No sorry nie rozumiem. Tym bardziej trudno mi zrozumieć, bo kilka miesięcy starali się o dziecko. Naraża siebie i dziecko na stres.Jaki jest sens w tym wszystkim, nie wiem.
no daj spokój. Po to jest możliwość pójścia kobiety w ciąży na L4 żeby właśnie uniknąć tego rodzaju stresu. Ja tam wolałam nie ryzykować. Dla mnie moje dziecko było najważniejsze i gdybym zachodziła w ciąże jeszcze 10 razy to za każdym razem podjęłabym taką samą decyzję (jeśli byłaby ona konieczna oczywiście)szaraczarownica pisze:Chyba wiem o kim piszesz i też tego nie rozumiem.Jakby opinia w pracy, do której nie wiadomo nawet czy wróci po macierzyńskim
kasieńka 85 pisze: Na moje miejsce przyjęto dziewczynę bezdzietną a wszystkim młodym pracownicom zapowiedziano, żeby nie w głowie im było macierzyństwo (dosłownie).
Sybel pisze: a to oznaczało, ze od 18.30 byłam sama i nie mogłam odejść od telefonu, bo jeszcze by nam jakiś telefon przepadł.
też jestem takiegosameho zdania no ale Aniu dobrze o tym wieszMalwina pisze:anooleczka, podziwiam chęć powrotu do pracy. Ja bym chyba nie zaryzykowała, gdyż gra nie warta świeczki.
Malwina pisze:anooleczka, podziwiam chęć powrotu do pracy. Ja bym chyba nie zaryzykowała, gdyż gra nie warta świeczki.
Wróć do Ciąża i poród - strona "techniczna"
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 2 gości