L4 w ciąży

Doświadczenia z okresu ciąży i porodu. Szpitale, przychodnie i lekarze położnicy. Badania lekarskie i diagnostyczne. Ciążowe objawy, przebieg ciąży, porady żywieniowe i wiele innych.

W którym tygodniu ciąży poszłaś na zwolnienie?

Od zobaczenie dwóch kresek
20
38%
od końca I trymestru
13
25%
od połowy ciąży
7
13%
od III trymestru
6
12%
Pracowałam niemal do końca
6
12%
 
Liczba głosów : 52

L4 w ciąży

Postautor: malaJu » 11 sty 2013, 21:44

Od kiedy byłyście na zwolnieniu? Co na to Wasi pracodawcy? Czy były problemy z pójściem na zwolnienie?
Same chciałyście czy lekarz namawiał? A może właśnie szef wyszedł z propozycją?
No i czy drugi raz wybrałybyście tak samo?

Dodałam ankietę. Proszę oszacować czas - 40 tygodni nie dało się wpisać ;)


Ja zawsze pracowałam niemal do końca. Uroki własnej firmy. Ale czułam sie dobrze i nie żałuję wyboru.
Awatar użytkownika
malaJu
Administrator
 
Posty: 10299
Rejestracja: 21 paź 2012, 19:37
Lokalizacja: Łódź
Has thanked: 722 times
Been thanked: 264 times

Re: L4 w ciąży

Postautor: Fuente » 11 sty 2013, 21:50

Ja od początku na zwolnieniu, głównie ze względu na moje problemy z nerkami. Z tym, ze od razu na pierwszej wizycie Skoczylas mi powiedział: "wolałbym żeby Pani poszła na zwolnienie jeśli tylko Pani ma taką możliwość w pracy, ponieważzdąży się Pani namęczyć i napracować jak Pani urodzi... teraz niech Pani wypoczywa"

Nie patrzyłam na to co powie mój pracodawca. Jako duża firma nie mogli mi zapewnic odpowiednich warunków pracy a stres jaki towarzyszy działom sprzedaży w banku niestety nie jest zbyt sprzyjający dla kobiety w ciąży. Podejrzewam, że po macierzyńskiem nie za bardzo będę miała gdzie wracać... ale szczerze? Nie ma to znaczenia dla mnie. Najważniejsza jest dla mnie Amelka i to żeby rozwijała się prawidłowo... a wiem, ze gdyby z moimi nerkami coś było nie tak w czasie ciąży, to różnie mogłoby się niestety skończyć...
Obrazek
Obrazek
Awatar użytkownika
Fuente
Moderator
 
Posty: 6317
Rejestracja: 27 paź 2012, 22:20
Has thanked: 42 times
Been thanked: 91 times

Re: L4 w ciąży

Postautor: kari » 11 sty 2013, 22:53

od 7 tygodnia ciąży, ja może nie na sprzedaży, ale kontakt z klientem jest mocno stresujący, a po poronieniu nie chciałam ryzykować, w pracy problemu z zastępstwem nie było, bo u nas praca bardzo rotacyjna, ciągle kogoś przyjmują

może nie było wskazań medycznych, ale psychicznie wolałam być spokojniejsza o dziecko
Awatar użytkownika
kari
SuperMama
 
Posty: 10247
Rejestracja: 28 paź 2012, 12:26
Has thanked: 64 times
Been thanked: 146 times

Re: L4 w ciąży

Postautor: martula_87 » 12 sty 2013, 8:48

Od 4 tygodnia ciąży dokładnie dzień po zobaczeni 2 kreseczek.
Ginekolog od razu zaczął zwolnienie wypisywac nie protestowałam bo wiedziałam że mój pracodawca nie stworzy dla mnie odpowiednich warunków a pewnie gdybym wtedy nie wzięła i poszła do pracy to od 6 tyg i tak bym L4 brala ponieważ strasznie wymiotowała i gdzie z tym do ludzi :lol:
A tak na marginesie u mnie w pracy mówiono nie L4 tylko L9 :lol:
Obrazek
Awatar użytkownika
martula_87
SuperMama
 
Posty: 8644
Rejestracja: 28 paź 2012, 6:39
Has thanked: 242 times
Been thanked: 93 times

Re: L4 w ciąży

Postautor: maskotka » 12 sty 2013, 9:05

Ja również byłam od razu. W dzień robienia testu miałam wolne, następnego dnia wzięłam UŻ, a 3 dnia już byłam u lekarza i miałam zwolnienie. Dlaczego? Ano dlatego, że miałam straszne bóle brzucha. Zanim dowiedziałam się, że jestem w ciąży cały czas szprycowałam się mocnymi lekami przeciwbólowymi (o co do końca ciąży miałam wyrzuty sumienia), ale podejrzewałam, że to bóle na okres. Byłam pierwszy miesiąc po odstawieniu tabletek i sądziłam, że organizm wariuje (nie spodziewałam się, że od razu za pierwszym "Strzałem" nam się udało). Ale jak potwierdziła się ciąża to leki musiałam odstawić i po prostu wariowałam z bólu. Były takie momenty, że mdlałam, i przez pierwsze 2 tygodnie od kiedy dowiedziałam się o ciąży to cały czas w sumie czekałam kiedy pójdę do łazienki i zobaczę krew, bo przecież nie może być wszystko ok skoro tak boli. Lekarka mówiła, że wszystko jest ok, tylko macica się rozciąga. No i miała rację. Jak bóle przeszły, to na usg usłyszałam, że mam puste jajo płodowe i mam za tydzień przyjść to potwierdzić i do szpitala na łyżeczkowanie. Psychicznie nie byłam w stanie wrócić do pracy. Po tygodniu okazało się, że jednak jest mała fasolka z bijącym serduszkiem i w ogóle ahh. Ale już nie chciałam do pracy wrócić. I tym sposobem w ciąże zaszłam 28 grudnia a ostatni raz w pracy byłam 10 stycznia :)
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Awatar użytkownika
maskotka
SuperMama
 
Posty: 514
Rejestracja: 06 sty 2013, 8:58
Has thanked: 4 times
Been thanked: 34 times

Re: L4 w ciąży

Postautor: caixa » 12 sty 2013, 13:42

malaJu pisze:Ja (...) pracowałam niemal do końca. Uroki własnej firmy. Ale czułam sie dobrze i nie żałuję wyboru.


Ja również. ::)
Awatar użytkownika
caixa
SuperMama
 
Posty: 10674
Rejestracja: 16 lis 2012, 20:33
Has thanked: 40 times
Been thanked: 222 times

Re: L4 w ciąży

Postautor: Patrycja11 » 12 sty 2013, 13:56

A ja na L4 byłam już dużo wcześniej, tylko później przeszłam sobie na L4 ciążowe :)
To strasznie długa historia i jakoś nie bardzo chcę się zagłębiać w szczegóły, ale napiszę tylko, że
kari pisze:kontakt z klientem jest mocno stresujący
dlatego nawet nie chciałabym ryzykować.
Przeczytałam wczoraj wpis mojej koleżanki, że siedzi w pracy z bardzo bolącym brzuchem (10 tydzień), bo ma poczucie winy i musi za kogoś pracować zamiast iść na zwolnienie. No sorry nie rozumiem. Tym bardziej trudno mi zrozumieć, bo kilka miesięcy starali się o dziecko. Naraża siebie i dziecko na stres.Jaki jest sens w tym wszystkim, nie wiem.
Obrazek
Obrazek
Awatar użytkownika
Patrycja11
Moderator
 
Posty: 9186
Rejestracja: 30 paź 2012, 13:47
Lokalizacja: Konstantynów
Has thanked: 198 times
Been thanked: 117 times

Re: L4 w ciąży

Postautor: szaraczarownica » 12 sty 2013, 15:00

Patrycja11 pisze:Przeczytałam wczoraj wpis mojej koleżanki, że siedzi w pracy z bardzo bolącym brzuchem (10 tydzień), bo ma poczucie winy i musi za kogoś pracować zamiast iść na zwolnienie. No sorry nie rozumiem. Tym bardziej trudno mi zrozumieć, bo kilka miesięcy starali się o dziecko. Naraża siebie i dziecko na stres.Jaki jest sens w tym wszystkim, nie wiem.

Chyba wiem o kim piszesz i też tego nie rozumiem.
Jakby opinia w pracy, do której nie wiadomo nawet czy wróci po macierzyńskim, bo przecież nie jest to rzadki przypadek, gdy nie ma się gdzie wracać, była ważniejsza niż dziecko :roll:
Awatar użytkownika
szaraczarownica
Moderator
 
Posty: 14783
Rejestracja: 27 paź 2012, 19:50
Lokalizacja: Łódź
Has thanked: 187 times
Been thanked: 200 times

Re: L4 w ciąży

Postautor: Misiak » 12 sty 2013, 15:05

caixa, dobrze pamiętam że Ty na porodówce jeszcze odbierałaś telefon od klienta?;)

Ja pracowałam do wizyty u gin potwierdzającej bicie serduszka- 8t2d. Już wcześniej źle się czułam ze względu na osłabienie i mdłości, ale poczekałam do tej wizyty i na niej poprosiłam o zwolnienie.
5.12.2012 Polunia <3
7.07.2023 Rodzina <3
Awatar użytkownika
Misiak
SuperMama
 
Posty: 4002
Rejestracja: 19 lis 2012, 10:33
Has thanked: 39 times
Been thanked: 67 times

Re: L4 w ciąży

Postautor: Patrycja11 » 12 sty 2013, 15:10

szaraczarownica pisze:Chyba wiem o kim piszesz i też tego nie rozumiem.Jakby opinia w pracy, do której nie wiadomo nawet czy wróci po macierzyńskim
no daj spokój. Po to jest możliwość pójścia kobiety w ciąży na L4 żeby właśnie uniknąć tego rodzaju stresu. Ja tam wolałam nie ryzykować. Dla mnie moje dziecko było najważniejsze i gdybym zachodziła w ciąże jeszcze 10 razy to za każdym razem podjęłabym taką samą decyzję (jeśli byłaby ona konieczna oczywiście)
Inną sprawą jest sytuacja kiedy mamy swoją działalność, kiedy nie mamy sztywnych zasad pracy ( ja takie miałam) i najważniejsze kiedy lubimy swoją pracę. Ja od kilku miesięcy swojej nienawidziłam, więc i decyzja o L4 była dla mnie oczywista :)
Obrazek
Obrazek
Awatar użytkownika
Patrycja11
Moderator
 
Posty: 9186
Rejestracja: 30 paź 2012, 13:47
Lokalizacja: Konstantynów
Has thanked: 198 times
Been thanked: 117 times

Re: L4 w ciąży

Postautor: kochecka » 12 sty 2013, 16:08

W pierwszej ciąży pracowałam do 33-34 tc. Pracowałam wtedy w Anglii a tam, żeby otrzymać macierzyński trzeba przepracować co najmniej do 28tc. Ja się dobrze czułam więc przedłużyłam sobie nieco.
A tym razem chcąc nie chcąc musiałam iść od razu na zwolnienie bo zaraz po zrobieniu testu zaczęłam plamić i trafiłam do szpitala.
Awatar użytkownika
kochecka
SuperMama
 
Posty: 3432
Rejestracja: 27 paź 2012, 21:03
Lokalizacja: Zd-Wola
Has thanked: 43 times
Been thanked: 42 times

Re: L4 w ciąży

Postautor: caixa » 12 sty 2013, 17:16

Misiak, no tak wyszło. Ale cisza w słuchawce po usłyszeniu, że właśnie jestem na porodówce- bezcenna. :lol:
Awatar użytkownika
caixa
SuperMama
 
Posty: 10674
Rejestracja: 16 lis 2012, 20:33
Has thanked: 40 times
Been thanked: 222 times

Re: L4 w ciąży

Postautor: lmyszka » 12 sty 2013, 17:23

W pierwszej ciąży pracowałam do 5 czy 6 miesiąca, dopiero jak mnie wkurzył pracodawca to poszłam na L4 i nie wróciłam.
Zaczęło sie od uczulenia i pokrzywki na ciele więc wzięłam parę dni L4 żeby dojść do siebie. Jak dowiedziała się moja szefowa to strzeliła takiego focha, że już nie wróciłam. Oni myśleli że ja na biurku w pracy urodzę.

Teraz plan minimum to koniec stycznia a maksimum koniec kwietnia. Zobaczymy jak będzie bo w sumie to teraz czuje się fatalnie a potem juz powinno być z górki. No i pracuje po 4h, zaniosłam zaświadczenie o ciąży a że nie mieli gdzie mnie oddelegować bo u nas praca tylko przy kompie po 4 h wychodzę :)
<3 Wiktor <3 14.06.2009
<3 Kacper <3 14.08.2013
Awatar użytkownika
lmyszka
Moderator
 
Posty: 11299
Rejestracja: 27 paź 2012, 20:02
Has thanked: 77 times
Been thanked: 104 times

Re: L4 w ciąży

Postautor: ava » 12 sty 2013, 19:45

Mimo, że bardzo lubiłam swoją pracę na zwolnienie poszłam szybko, na początku 9 tc, to był koniec lipca. Pracowałabym jakiś miesiąc, może 2 dłużej, ale i tak miałam załatwiony 3 tygodniowy urlop od początku sierpnia.
Na decyzję o szybkim L4 złożyło się kilka czynników. Przede wszystkim moje zmęczenie dojazdami do pracy. Praca niby tylko 8 h dziennie, 8-16, nie jakaś bardzo męcząca, ale dla mnie oznaczało to pobudkę po 5.00, powrót do domu chwilę po 18.00, o 21.00 już byłam w łóżku - problemów z zasypianiem - zero >D Po 3 latach pracy byłam tym mega zmęczona :roll:
Po drugie trochę bałam się o ciążę ze względu na siedzący tryb pracy - 8 h przed komputerem, do tego dochodziło siedzenie w Pks 2 x dziennie po 1,15 h.
Po trzecie L4 było dla mnie bardziej opłacalne pod względem finansowym - m. in. oszczędziłam ponad 350 zł na dojazdy 8-)

Kierownictwo może nie było jakoś bardzo szczęśliwe, że tak szybko się ulotniłam, ale wykazali się zrozumieniem, zwłaszcza kierowniczka, która także dojeżdża do Łodzi i prowadziła podobny tryb życia do mojego ::) O powrót do pracy raczej się nie martwię.
Awatar użytkownika
ava
SuperMama
 
Posty: 8866
Rejestracja: 13 lis 2012, 20:32
Has thanked: 37 times
Been thanked: 109 times

Re: L4 w ciąży

Postautor: elao » 12 sty 2013, 20:17

Ja poszłam na L4 w 9 tygodniu ciąży. W tym okresie trzy inne moje koleżanki były w podobnym stanie - wszystkie mniej więcej na tym samym etapie ciąży przyniosłyśmy zwolnienia, więc było ok.
inna kwestia czy mam gdzie wracac - w międzyczasie były u mnie zwolnienia grupowe i mój dział bardzo się skurczył - ale to mnie czeka za parę miesięcy a teraz mogę byc z moją córcią ::)
ObrazekObrazek
Awatar użytkownika
elao
 
Posty: 42
Rejestracja: 20 gru 2012, 17:47
Lokalizacja: Łódź
Has thanked: 18 times
Been thanked: 0 time

Re: L4 w ciąży

Postautor: sardynka » 12 sty 2013, 20:25

Ja poszłam na zwolnienie w ok 2 trymestru... praca może nie jakoś bardzo stresująca, ale za to klimat zrobił się średnio fajny więc wolałam się ulotnić B-)
To, że nie będę miała gdzie wracać wiadome mi było zanim zaszłam w ciążę, więc z tym mniejszym żalem poszłam na L4 :twisted:
Obrazek
Obrazek
Awatar użytkownika
sardynka
SuperMama
 
Posty: 3678
Rejestracja: 23 gru 2012, 11:49
Has thanked: 56 times
Been thanked: 34 times

Re: L4 w ciąży

Postautor: klara76 » 12 sty 2013, 20:47

ja całą ciążę pracowałam, czułam się dobrze więc nie widziałam powodu żeby iść na zwolnienie; była na zwolnieniu 2 tyg jak byłam przeziębiona, jak wrócilam do pracy to wszyscy się dziwili, że znowu jestem; plan miałam taki, że popracuję do końca maja, może do połowy czerwca i pójdę na zwolnienie; los chciał inaczej - w piątek szykowałam się do pracy a trafilam do szpitala pierwszy raz (był jakiś 22 - 23 maja), a 2 tyg później urodziłam;
czy żałuję, że taką wtedy podjęłam decyzję? czasami, ale generalnie nie; czy teraz też bym tak zrobiła? nie wiem
Obrazek
Obrazek
Awatar użytkownika
klara76
SuperMama
 
Posty: 4678
Rejestracja: 02 lis 2012, 8:28
Lokalizacja: łódź-bałuty
Has thanked: 104 times
Been thanked: 43 times

Re: L4 w ciąży

Postautor: justine » 12 sty 2013, 22:33

Ja na zwolnienie poszłam pod koniec 5 miesiąca, pewnie pracowałabym dłużej ale zaczął mnie boleć brzuch i lekarz powiedział, że mam iść, więc już tym razem nie protestowałam. Pamiętam, że jak przyszłam na pierwszą wizytę to już byłam pytana czy chcę zwolnienie, szczerze mówiąc to nie wyobrażałam sobie pójścia na zwolnienie w okolicach 10tc, tym bardziej, że czułam się fantastycznie. Przy kolejnej ciąży pewnie też będę pracować dopóki będę się czuła na siłach i dopóki lekarz pozwoli, oczywiście nie zamierzam narażać dziecka.
Obrazek
Awatar użytkownika
justine
SuperMama
 
Posty: 536
Rejestracja: 01 lis 2012, 9:49
Has thanked: 16 times
Been thanked: 5 times

Re: L4 w ciąży

Postautor: Malwina » 13 sty 2013, 18:36

W pierwszej ciąży na zwolnienie poszłam w 8 miesiącu, po tym jak wylądowałam w szpitalu.
Teraz na zwolnienie poszłam w 7 tygodniu, ponieważ miałam mdłości, wymiotowałam, byłam słaba, a do tego praca przy komputerze po minimum 8 godzin dziennie i stresująca atmosfera.
Obrazek

Obrazek

Obrazek
Malwina
SuperMama
 
Posty: 3804
Rejestracja: 29 paź 2012, 14:02
Has thanked: 29 times
Been thanked: 68 times

Re: L4 w ciąży

Postautor: Blue » 13 sty 2013, 19:02

Ja w obu ciazach poszlam na zwolnienie z chwila rozpoczecia 13 tc.Podejscie mojej lekarki bylo takie,ze przy mojej budowie macicy moze byc roznie w 1 trymestrze.Mowila zebym robila wszystko normalnie,pracowala,podrozowala itp.a organizm sam zdecyduje.No i tak w 1 ciazy w 10 tc pojechalismy nad Baltyk a w 2 ciazy ok 5 tc do Egiptu.Niestety ta druga podroz mi nie posluzyla,mialam biegunke i po powrocie z Egiptu musialam wziac 2 tyg zwolnienia.Ale jak tylko zwolnienie skonczylam to znow na miesiac do pracy wrocilam i w 13 tc juz wzielam l4 na stale.W obu ciazach sporo lezalam,zwlaszcza z hania.
Blue
SuperMama
 
Posty: 18363
Rejestracja: 11 lis 2012, 9:59
Has thanked: 15 times
Been thanked: 206 times

Re: L4 w ciąży

Postautor: Emi » 13 sty 2013, 19:04

W pierwszej ciąży nie pracowałam ale studiowałam więc o zwolnieniu nie było mowy, był to ostatni semestr studiów więc zajęć bardzo mało. W drugiej ciąży pracowałam do 7 miesiąca, na zwolnienie poszłam bo miałam problemy z ciśnieniem.
ObrazekObrazek Obrazek
Awatar użytkownika
Emi
Administrator
 
Posty: 3344
Rejestracja: 28 paź 2012, 9:18
Lokalizacja: Łódź
Has thanked: 19 times
Been thanked: 41 times

Re: L4 w ciąży

Postautor: kasia_m85 » 13 sty 2013, 22:04

Mnie moja gin ze względu na ciążę bliźniaczą i charakter pracy wysłała na zwolnienie od razu po potwierdzeniu ciąży.
Obrazek Obrazek
Awatar użytkownika
kasia_m85
SuperMama
 
Posty: 778
Rejestracja: 03 gru 2012, 21:20
Has thanked: 12 times
Been thanked: 21 times

Re: L4 w ciąży

Postautor: kasieńka 85 » 15 lut 2013, 16:58

Pracowałam do 20tyg. ciąży. W międzyczasie wzięłam kilka dni zwolnienia, żeby zwyczajnie odpocząć. Wtedy mój pracodawca skomentował to tak, że jak będę na zwolnieniu to nie mam co, liczyć, że będę miała gdzie wrócić. Od początku planowałam zakończyć pracę najwcześniej z końcem sierpnia - poród w listopadzie(żeby łatwiej było znaleźć zastępstwo) ale że w 20tyg. trafiłam do szpitala to już do pracy nie wróciłam. W ciąży czułam się świetnie. Oczywiście po macierzyńskim nie miałam gdzie wracać, mimo że nie poszłam na zwolnienie od razu jak dowiedziałam się o ciąży i że Dyrekcja obiecywała mi etat. Na moje miejsce przyjęto dziewczynę bezdzietną a wszystkim młodym pracownicom zapowiedziano, żeby nie w głowie im było macierzyństwo (dosłownie). Z perspektywy czasu uważam, że mogłam się nie "cackać" i zadbać o swoje dziecko, bo jak widać czczymi obietnicami mnie karmiono. Natomiast czy w kolejnej ciąży tak zrobię? Nie wiem, bo...z jednej strony mam nauczkę, żeby martwić się przede wszystkim o siebie i dziecko a z drugiej mam traumę po siedzeniu ponad rok w domu i takie stan rzeczy negatywnie na mnie wpływa. Z jeszcze innej strony lubię swoją pracę (mimo, że to miejsce niezbyt odpowiednie dla ciężarnych). I mam świadomość, że czas, w którym pójdzie się na zwolnienie decyduje też o perspektywie powrotu. Podsumuwując, będę się martwić, jak będę miała już ku temu powód.
Obrazek
Obrazek
Awatar użytkownika
kasieńka 85
SuperMama
 
Posty: 7297
Rejestracja: 28 sty 2013, 17:37
Has thanked: 58 times
Been thanked: 142 times

Re: L4 w ciąży

Postautor: semper » 24 lut 2013, 16:28

kasieńka 85 pisze: Na moje miejsce przyjęto dziewczynę bezdzietną a wszystkim młodym pracownicom zapowiedziano, żeby nie w głowie im było macierzyństwo (dosłownie).


To wręcz przerażające :( Że też tacy pracodawcy nie boją się kodeksu pracy i konsekwencji jego łamania...
Eh, u mnie Kiero powtarza tylko, żebyśmy się "umówiły" która najpierw, co by nie wszystkie naraz... Jakby to było możliwe... Ale robi to z humorem, więc nikt tego nie odczytuje jako mobbing...

Ja niestety poszłam na zwolnienie już w 6 tc po tym, jak trafiłam do szpitala z podejrzeniem ciąży pozamacicznej (długa historia...). Po tygodniu wychodziłam już jako oficjalna ciężarówka, ale z zagrożeniem, więc lekarze nawet się mnie nie pytali o zdanie w kwestii zwolnienia.
A moi współpracownicy? Cóż, Kierownik mi serdecznie pogratulował, kazał się nie przemęczać, siedzieć do końca na zwolnieniu i nie martwić się o pracę (zobaczymy co będzie po macierzyńskim, szczególnie jeśli zdecyduję się na roczny...:P), ale za to niezbyt miło zaskoczyły mnie moje "koleżanki"... Niby się ucieszyły itd, ale jak tylko zniknęłam okazało się, że zarówno moje miejsce jak i obowiązki są bardzo atrakcyjne i chętnie by się nimi podzieliły... Niestety...
Na szczęście Kierownictwo to wyłapało i ukróciło zapędy. Z tego powodu, aż nie chcę mi się myśleć o powrocie w taki klimat i środowisko, ale jeśli Kierownictwo za te kilkanaście miesięcy nadal będzie po mojej stronie, to chyba nie mam się czego bać :) Czas pokaże. Póki co Mały jest najważniejszy :)
Obrazek
Awatar użytkownika
semper
 
Posty: 149
Rejestracja: 15 lut 2013, 13:48
Has thanked: 14 times
Been thanked: 0 time

Re: L4 w ciąży

Postautor: zbroziu » 29 maja 2013, 8:52

na zwolnienie poszłam pod koniec 1 trymestru ze względu na fakt charakterystyki mojej pracy. Praca moja polega m.in. na obsłudze telefonicznej infolinii... czyli kontakt z znerwicowanymi klientami, ale także na przenoszeniu ciężkich pudeł z dokumentami do archiwum. Szalę na mojej decyzji przeważył jednak zespół z którym pracowałam. Są to ludzie którzy jeśli mogliby to wbiliby mi nóż w plecy, więc nie widziałam sensy dalej tam siedzieć...
ObrazekObrazek
Obrazek
Awatar użytkownika
zbroziu
SuperMama
 
Posty: 3365
Rejestracja: 28 maja 2013, 21:05
Lokalizacja: Konstantynów
Has thanked: 27 times
Been thanked: 37 times

Re: L4 w ciąży

Postautor: niesia2708 » 29 maja 2013, 19:03

Ze względów finansowych do piątku jestem na urlopie wypoczynkowym a od poniedziałku idę na zwolnienie. W sumie na zwolnienie idę skończywszy 7 miesiąc ciąży.
Karolcia 19.07.2013
Misia 10.09.2017
Awatar użytkownika
niesia2708
SuperMama
 
Posty: 9157
Rejestracja: 28 lis 2012, 17:38
Has thanked: 62 times
Been thanked: 119 times

Re: L4 w ciąży

Postautor: Hekate » 05 cze 2013, 8:40

A ja chętnie bym pracowała jak najdłużej, ale przy moim charakterze pracy (dużo stresów, biegania i użerania się z pracownikami) i praca po 10 godzin dziennie skapitulowałam w 6 miesiącu.

Tak naprawdę trzymał mnie w pracy samochód służbowy, który miałam też do celów prywatnych i kiedy wreszcie udało nam się kupić samochód prywatny, poszłam na L4. A druga sprawa jakiś czas wcześniej awansowałam, więc opłacało mi się dłużej pracować, bo to mi dawało większy zasiłek macierzyński. Do tego na początku ciąży, kiedy informowałam pracodawcę o ciąży, spytał do kiedy będę pracować i ustaliłam z nim że mniej więcej do 6-7 miesiąca, zachował się fair, bo od razu przysłał mi kogoś do pomocy, kto miał przejąć moje obowiązki, więc też chciałam być fair wobec niego. Oczywiście gdybym miała jakieś problemy z ciążą to nie wahałabym się iść na zwolnienie w każdej chwili.

Teraz mój pracodawca już się nie zachowuje miło wobec następnych ciężarnych i dlatego wszystkie idą na zwolnienie od razu. Żadna nie chce już tam wrócić do pracy, bo firma ma się ku upadkowi i mając dziecko nie można sobie pozwolić na delegację i pracę od świtu do nocy plus weekendy (bez dodatkowego wynagrodzenia...), dlatego nie chcą się już męczyć.
Obrazek
Awatar użytkownika
Hekate
 
Posty: 147
Rejestracja: 12 kwie 2013, 10:31
Lokalizacja: Łódź
Has thanked: 0 time
Been thanked: 2 times

Re: L4 w ciąży

Postautor: ania24 » 18 cze 2013, 21:45

na L4 poszłam w 7 tc, nie ma co ryzykować, najważniejsze jest by się nie stresować i nie przeciążać....
:)
ania24
 
Posty: 22
Rejestracja: 01 mar 2013, 15:07
Has thanked: 0 time
Been thanked: 0 time

Re: L4 w ciąży

Postautor: Kurczak » 05 lip 2013, 18:27

Pracowałam do końca 8 miesiąca. Na szczęście nie jest to praca na etat (a równolegle ostatni rok studiów magisterskich i pierwszy doktoranckich), tak więc jak miałam gorszy dzień mogłam wyjść wcześniej czy też w ogóle nie przychodzić. Z drugiej strony zdarzało mi się być na uczelni o 5 rano, wychodzić po 14 godzinach, czy też jeździć na nią w weekendy. No cóż, takie uroki pracy na materiale biologicznym :) Decyzji absolutnie nie żałuję, wręcz odwrotnie, od kilku dni siedzę w domu i nudzę się trochę. Wykorzystuję ten czas na kulinarne dogadzanie Mężowi, czytanie i odpoczywanie, ale tak czy tak pół dnia mam wolne. Bardzo się cieszę, że tak dobrze znoszę ciążę, bo przez 9 miesięcy w domu chyba uświerkłabym z nudów...
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Awatar użytkownika
Kurczak
SuperMama
 
Posty: 4258
Rejestracja: 17 lis 2012, 11:14
Has thanked: 21 times
Been thanked: 54 times

Re: L4 w ciąży

Postautor: szaraczarownica » 05 lip 2013, 18:36

Ja już Ci mówiłam: jak Ci się będzie nudziło, to zapraszam do nas ;)
Awatar użytkownika
szaraczarownica
Moderator
 
Posty: 14783
Rejestracja: 27 paź 2012, 19:50
Lokalizacja: Łódź
Has thanked: 187 times
Been thanked: 200 times

Re: L4 w ciąży

Postautor: Sybel » 22 lip 2013, 18:00

W pierrwszej ciąży pracowałam do końca stycznia, czyli do końca 5. miesiąca mniej więcej. Chciałabym dłużej, ale po pierwsze zgodnie z prawem powinnam była pracowac 4h przy kompie, a pracowałam 8, do tego czesto do 20, a to oznaczało, ze od 18.30 byłam sama i nie mogłam odejść od telefonu, bo jeszcze by nam jakiś telefon przepadł. Nie muszę chyba tłumaczyc, jakie to fajne w ciąży... W końcu firma oświadczyła, ze mam iść, bo chcą wziąć zastepstwo za mnie jak najszybciej. Dlatego tym razem idę, jak tylko lekarz zaproponuje i pierniczę firmę.
Sybel
 

Re: L4 w ciąży

Postautor: zbroziu » 26 lip 2013, 13:57

Sybel pisze: a to oznaczało, ze od 18.30 byłam sama i nie mogłam odejść od telefonu, bo jeszcze by nam jakiś telefon przepadł.


ojj tak skąd ja to znam :)

dlatego też m.in. jestem na zwolnieniu prawie od początku.
ObrazekObrazek
Obrazek
Awatar użytkownika
zbroziu
SuperMama
 
Posty: 3365
Rejestracja: 28 maja 2013, 21:05
Lokalizacja: Konstantynów
Has thanked: 27 times
Been thanked: 37 times

Re: L4 w ciąży

Postautor: agaciskolodzblog » 21 sie 2013, 20:29

Jestem w 22 tyg i planuje ze od 23 pojde na l4 (własna dzialalnosc gospo, prowadze sklep) dzięki rodzicom i ukochanemu pojde na "wolne" ostatnio klienci w sklepie mnie strasznie denerwują, w tamtym tyg po jakiś słowach krytyk np "ta główka kapusty jest zbyt zielona, to pewnie nie z pl" albo "ten banan jest za żółty", poszłam na zaplecze i ciągle płakałam :x .(miałam tak przez 2 dni).. (dodatkowo trzeba towar czasem poukładać itp, pojechać po towar na 6) jakos szybciej sie mecze...
agaciskolodzblog
 
Posty: 92
Rejestracja: 21 lip 2013, 19:08
Lokalizacja: Łódź - Dąbrowa
Has thanked: 0 time
Been thanked: 0 time

Re: L4 w ciąży

Postautor: Paulina S. » 27 cze 2014, 14:20

O ciąży dowiedziałam się na początku kwietnia. Nie powiedziałam o tym od razu w pracy, było jeszcze za wcześnie. Chciałam poczekać przynajmniej do połowy maja. Myślałam, że spokojnie popracuję do końca czerwca, latem sobie odpocznę (pracuję w szkole) a po wakacjach wrócę do pracy i będę pracować przynajmniej do października/listopada... Niestety na początku maja źle się poczułam. Po pracy poszłam do lekarza, dostałam leki, nakaz leżenia i L-4. To był 8/9 tydzień. Zwolnienie zawiózł w moim imieniu mąż. Ja telefonicznie poinformowałam o zwolnieniu panią sekretarz, bo dyrekcji akurat nie było. Czy we wrześniu wrócę do pracy - sama jeszcze nie wiem. Pewnie nie.
Awatar użytkownika
Paulina S.
SuperMama
 
Posty: 2740
Rejestracja: 04 lis 2013, 21:30
Has thanked: 80 times
Been thanked: 57 times

Re: L4 w ciąży

Postautor: kasieńka 85 » 27 cze 2014, 14:35

W tej ciąży byłam na zwolnieniu w zasadzie od początku.na początku sierpnia upewniłam sie, że spodziewamy się dziecka. Wtedy też ponformowalam Dyrektora. Tym razem nie usłyszałam żadnych wyrzutów, jedynie nakaz dbania o siebie i nie martwię nią się niczym. (Jak powiedziałam owczesnemu pracodawcy o ciąży z Karolcia tak miło nie było.) Chciałam pracować do końca pierwszego semestru ale lekarz na pierwszej wizycie od razu ostudzil mój zapał. Z racji wieku dzieci z jakimi pracuję, mojej historii do pracy wrócić nie pozwolił. Za zwolnieniem przemówił tez fakt , że w klasie miałam agresywnego ucznia. Na prośbę Dyrektora (któremu łatwiej też było zorganizowac zastępstw) do pracy od 1 września nie wróciłam. Zła trochę byłam bo nie lubię siedzieć w domu ale w połowie sierpnia pojawiły się problemy i miałam nakaz oszczędzania się a najlepiej leżenia. Z perspektywy czasu uważam ze dobrze że tak wyszło, bo mimo że później wszystko było w porządku to ciężko byłoby mi pracować. No i nie chciałabym mieć do siebie pretensji , że stało się coś Gabrysi bo miałam kaprys chodzić do pracy, mimo, że wszyscy uważali że to zły pomysł.
Obrazek
Obrazek
Awatar użytkownika
kasieńka 85
SuperMama
 
Posty: 7297
Rejestracja: 28 sty 2013, 17:37
Has thanked: 58 times
Been thanked: 142 times

Re: L4 w ciąży

Postautor: MamaŻaby » 27 cze 2014, 20:52

z Żabą a niemal od początku z powodu zagrożenia poronieniem. Wróciłam do pracy na jakiś 1 miesiąc i znów zwolnienie już do końca.

MamaŻaby
SuperMama
 
Posty: 4496
Rejestracja: 08 lis 2012, 20:40
Has thanked: 0 time
Been thanked: 107 times

Re: L4 w ciąży

Postautor: Szizel » 26 lis 2014, 11:37

W pierwszej ciąży z Julcią poszłam w II trymestrze na zwolnienie, w obecnej ciąży planuje pracować do końca roku czyli od stycznia na zwolnienie czyli połowa ciąży 20 tydzień.
Obrazek

Obrazek
Awatar użytkownika
Szizel
SuperMama
 
Posty: 776
Rejestracja: 27 paź 2012, 21:49
Lokalizacja: Łódź
Has thanked: 0 time
Been thanked: 9 times

Re: L4 w ciąży

Postautor: paaaat » 27 lis 2014, 14:42

Jestem na zwolnieniu od niecałych dwóch tygodni, czyli od połowy ciąży. Wystawił mi je internista ze względu na infekcję krtani do 2.12 i zamierzam je kontynuować po konsultacji z lekarzem prowadzącym w najbliższy poniedziałek.
Obrazek
Awatar użytkownika
paaaat
SuperMama
 
Posty: 886
Rejestracja: 22 paź 2014, 19:05
Has thanked: 0 time
Been thanked: 74 times

Re: L4 w ciąży

Postautor: anooleczka » 08 sty 2015, 19:07

Ja niestety na L4 jestem od samego początku.
Plamienia sprawiły że do tej pory głównie leżę.
Jednak czuje się lepiej, plamienia zniknęły i od 22.01 zamierzam wrócić do pracy. Mam uzgodnione 2 lub 3h w firmie a później w domu jeśli będzie taka potrzeba :D
Obrazek
Awatar użytkownika
anooleczka
 
Posty: 493
Rejestracja: 23 gru 2014, 16:37
Has thanked: 13 times
Been thanked: 40 times

Re: L4 w ciąży

Postautor: Szizel » 09 sty 2015, 22:39

W drugiej ciąży na zwolnienie pomaszerowałam w połowie ciąży 21 tydzień :) i byczę się od 31.12.2014 :)
Obrazek

Obrazek
Awatar użytkownika
Szizel
SuperMama
 
Posty: 776
Rejestracja: 27 paź 2012, 21:49
Lokalizacja: Łódź
Has thanked: 0 time
Been thanked: 9 times

Re: L4 w ciąży

Postautor: Malwina » 11 sty 2015, 10:20

anooleczka, podziwiam chęć powrotu do pracy. Ja bym chyba nie zaryzykowała, gdyż gra nie warta świeczki. :)
Obrazek

Obrazek

Obrazek
Malwina
SuperMama
 
Posty: 3804
Rejestracja: 29 paź 2012, 14:02
Has thanked: 29 times
Been thanked: 68 times

Re: L4 w ciąży

Postautor: malinka1984 » 11 sty 2015, 13:28

Malwina pisze:anooleczka, podziwiam chęć powrotu do pracy. Ja bym chyba nie zaryzykowała, gdyż gra nie warta świeczki. :)
też jestem takiegosameho zdania no ale Aniu dobrze o tym wiesz :D
Ja jestem w sumie od 6tc na L4 i dobrze mi z tym.
Obrazek
Obrazek
Awatar użytkownika
malinka1984
SuperMama
 
Posty: 2339
Rejestracja: 11 cze 2013, 20:15
Has thanked: 972 times
Been thanked: 81 times

Re: L4 w ciąży

Postautor: _Bella_ » 01 sty 2016, 10:15

Ja idę od 21 tygodnia na zwolnienie.
Pracodawca przyjął do wiadomości i nie robił problemów ;;)
Obrazek
Obrazek
Awatar użytkownika
_Bella_
 
Posty: 221
Rejestracja: 25 gru 2015, 21:45
Lokalizacja: Łódź
Has thanked: 0 time
Been thanked: 1 time

Re: L4 w ciąży

Postautor: anooleczka » 01 sty 2016, 17:06

Malwina pisze:anooleczka, podziwiam chęć powrotu do pracy. Ja bym chyba nie zaryzykowała, gdyż gra nie warta świeczki. :)

Z perspektywy czasu... Decyzję podjęłabym taką samą :D
Dobrze czułam się jako pracująca ciężarna.
Podejrzewam jednak, że przy drugiej ciąży będę w domu by posiedzieć z Tymim
Obrazek
Awatar użytkownika
anooleczka
 
Posty: 493
Rejestracja: 23 gru 2014, 16:37
Has thanked: 13 times
Been thanked: 40 times

Re: L4 w ciąży

Postautor: dorotatre » 01 sty 2016, 19:03

Ja przeszłam na zwolnienie jakoś koło 17 tygodnia ciąży, moje założenie było takie, że chciałam pracować jak najdłuzej, ale lekarz stwierdził, że czas zwolnić i iść na zwolnienie bo były ku temu wskazania medyczne. Po doświadczeniach z pierwszej ciąży, przy drugiej ciąży podejmę inną decyzję o przejściu na L4 dużo wcześniej, po pierwsze będę mogła posiedzieć więcej w domu z Olusiem, a po drugie, po doświadczeniach z pierwszej ciąży (zarówno zdrowotnych jak i zawodowych) doszłam z mężem do wniosku, że ok ciąża to nie choroba ale kobieta powinna zwolnić tempa i bardziej na siebie uważać w tym okresie, a po drugie - chociaż nie wiadomo jak długo będzie się pracowało w ciąży, jak bardzo byśmy się nie starały i tak w większości przypadków pracodawca nie doceni zaangażowania w pracę ciężarnej kobiety, mimo, że na początku rozumie sytuację przejścia na zwolnienie po czasie zmienia zdanie, zaś kobieta na zwolnieniu staje się dla niego ciężarem :( No ale może to tylko ja mam takiego pecha i mam złe doświadczenia ;)
Obrazek
Awatar użytkownika
dorotatre
 
Posty: 264
Rejestracja: 22 sie 2014, 7:25
Has thanked: 3 times
Been thanked: 4 times

Re: L4 w ciąży

Postautor: Kubunia » 07 sty 2016, 19:09

No ja poszłam tak w połowie mniej więcej, ale mamy rodzinny biznes, to w sumie od samego początku mnie wyganiali. Znalazłam zastępstwo, podszkoliłam dziewczynę i poszłam spokojnie :)
Kubunia
 
Posty: 6
Rejestracja: 07 sty 2016, 10:57
Has thanked: 0 time
Been thanked: 0 time

Re: L4 w ciąży

Postautor: ostrygi » 01 mar 2016, 9:50

ja niedługo ide, az się boję nudy
Awatar użytkownika
ostrygi
 
Posty: 5
Rejestracja: 01 mar 2016, 9:45
Has thanked: 0 time
Been thanked: 0 time

Re: L4 w ciąży

Postautor: Myski » 02 mar 2016, 10:32

W pierwszej ciąży pracowałam prawie do 7 miesiąca, teraz ze względów zdrowotnych i podwójnej ciąży przetrwałam tylko pierwszy trymestr i to z przerwami, a i to było w moim przypadku bardzo trudne.
Obrazek
Obrazek
Awatar użytkownika
Myski
 
Posty: 491
Rejestracja: 08 lip 2013, 8:08
Has thanked: 1 time
Been thanked: 5 times

Re: L4 w ciąży

Postautor: tolato » 09 gru 2016, 10:40

Ja jak najdłużej chciałam pracować w firmie. Pod koniec ciąży pracowałam na pół etatu i z domu, ale jednak. Nie zniosłabym siedzenia w domu.
tolato
 
Posty: 6
Rejestracja: 09 gru 2016, 10:33
Has thanked: 0 time
Been thanked: 0 time

Re: L4 w ciąży

Postautor: niesia2708 » 02 mar 2017, 18:25

Tym razem planowałam pracować do końca 4 miesiąca. Ale wyszło inaczej i od końca 11tc jestem na zwolnieniu. Niestety w pracy etatowej mamy elektroniczny system weryfikacji czasu pracy i nie ma szans żeby np. wyjść wcześniej w razie gorszego samopoczucia. Oprócz tego w dodatkowej pracy gorący okres rozliczeń rocznych. Bałam się żeby nie zaszkodzić.
Karolcia 19.07.2013
Misia 10.09.2017
Awatar użytkownika
niesia2708
SuperMama
 
Posty: 9157
Rejestracja: 28 lis 2012, 17:38
Has thanked: 62 times
Been thanked: 119 times

Następna

Wróć do Ciąża i poród - strona "techniczna"

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 11 gości