A ja jak mówię gdziekolwiek o ilości dzieci to ludzie z krzeseł spadają
Na ich twarzy widać najpierw rozbawienie ("Taaa... żartujesz?"
), potem niedowierzanie ("serio?!"
), następnie szok ("ale to już tak postanowione?!"
) a na końcu politowanie i wręcz zniesmaczenie ("nie wiesz co robisz!! po co Wam to! jak Wy sobie poradzicie?"
). My w pierwotnych planach mieliśmy 5 dzieci. Aktualnie się to zmodyfikowało i ma być 4 i jeśli po 4 się nie zdecydujemy na podwiązanie to może za x lat jak gromadkę odchowamy to wtedy 5. Aktualnie dla 5 musielibyśmy oddać sypialnie i się przenieść do salonu w którym mamy też aneks więc tak mi się to średnio widzi. Planowana różnica wieku to około 2 lata pomiędzy każdym. Między chłopcami jest 3 lata, ale w międzyczasie byłam w ciąży którą poroniłam. Teraz jak urodzę trzecie to Grześ będzie miał rok i 8 miesięcy, a Szymon 4 lata i 8 miesięcy. No i plany są takie, że jak Agatka będzie miała pomiędzy 9-12 miesięcy to bierzemy się za 4
Co do wyprawki to gdyby nie to, że teraz jest dziewucha, a wcześniej dwóch chłopaków to nie musiałabym kupować kompletnie nic. Wszystko co kupuje to jest jak to mój mąż nazywa "fanaberia". Jedynie co to rzeczy "jednorazowe" czyli jakieś smoczki i butelki. Ale że będzie dziewczynka no to wiadomo chce się nakupować sukieneczek i innych różowych dupereli
Chodź większość dużych sprzętów mam w kolorach uniseks bo zawsze wiedzieliśmy jakie są plany i że w końcu może się pojawić dziewucha. Więc chłopcy wszystkie wózki, foteliki itp. mają zielone, albo czerwone