Szukałam podobnego tematu, ale niestety nie znalazłam. Jeśli gdzie jest a nie wpadł mi w oko to przepraszam

Chciałabym zapytać, jak jest u Was z przybieraniem na wadze w ciąży.
Trochę się martwię, bo niektórzy mówią mi, że jak na taki wczesny etap ciąży, brzuch urósł mi za bardzo... Tymczasem od samego początku ciąży miałam wręcz problem z wagą i apetytem. Do szczupłych nigdy nie należałam, od zawsze mam kawałek "własnego" brzucha. A w pierwszych tygodniach ciąży, gdy się ważyłam okazywało się wręcz, że waga spada a nie wzrasta. Martwiło mnie to, ale wiele osób łącznie z lekarzem mówiło, że tak po prostu może na początku być.
Na początku ciąży w ogóle nie miałam apetytu. Miałam mdłości, nie wymiotowałam ani razu, ale na samą myśl o jedzeniu mi się chciało płakać. Praktycznie musiałam się do niego zmuszać, choć na co dzień jestem raczej żarłokiem


Więc gdzie jest problem?? Brzuch urósł naprawdę spory, a waga stoi w miejscu (grunt że już nie spada). Natomiast czuję już na tak wczesnym etapie ból pleców

W ciążę zaszłam szybciutko, więc nie zdążyłam zadbać o formę tak, jak to miałam w planie. Nigdy nie ćwiczyłam regularnie dlatego teraz trochę boję się zacząć. Niemniej jednak chyba zdecyduję się na jakieś "Aktywne 9 miesięcy" itp

Może ktoś ma podobne doświadczenia?