agunia, pediatra pomysły ma dwa: leniwe jelita (na które może pomóc dłuższa kuracja makrogolem, a potem odstawienie i zobaczymy co będzie) albo alergia pokarmowa, która akurat u Stasia działa w zupełnie inną stronę, niż u mnie - zaparcia zamiast biegunek. Ta druga opcja jest piekielnie trudna do udowodnienia, alergolog uważa, że standardowe testy w tym przypadku nie wyjdą, bo jeśli to jest alergia, to jest spore prawdopodobieństwo, że jest IgE niezależna, działa na poziomie komórkowym, tylko dieta eliminacyjna, która będzie trudna, bo nie wiadomo czego szukać + przedszkole, gdzie mi nie wyeliminują na próbę podstawowych pokarmów typu pszenica, żyto, kukurydza, mleko bez potwierdzenia od alergologa. Ale jest ona też mniej prawdopodobna, chociaż nie niemożliwa ze względu na fakt, że wszyscy się zgadzają co do tego, że właśnie na ryż ma Staś uczulenie i reaguje na niego potwornym zaparciem (każda próba podania choćby kilku ziarenek ryżu kończy się kilkugodzinnym wyciem z bólu i naszymi myślami, czy to już jest ten moment, kiedy wylądujemy na chirurgii). W zasadzie mamy kategoryczny zakaz podawania jakichkolwiek produktów ryżopochodnych. Nawet na próbę, czy aby już nie minęło - alergia jest i koniec.
Na razie działamy też zupełną zmianą podejścia do diety. Dr Migdałek kazała podawać wodę, soki nie. I ja toczyłam ze Stasiem te bitwy o soczki, które kończyły się tylko tym, że Staś pił około 500 ml dziennie. Obecnie ma pić co chce, zwłaszcza, że jego ulubionym napojem są tłoczone soki jabłkowe rozcieńczone w ponad połowie wodą, bo są za słodkie. Zakazane są tylko soki typu Kubuś i inne "gęste".
W efekcie Staś pije ponad litr dziennie. Zaczyna odczuwać pragnienie (przerabiam to czasami na własnej skórze, że pomimo odwodnienia nie chce mi się pić, wręcz mam wstręt), prosi o różne herbatki, soczki, maślankę, nawet wodę. Poci się na potęgę (jemu jest zawsze gorąco i teraz w przedszkolu ponoć non stop opływa potem), sika co chwilę. Hematokryt z 44 spadł do 38
(norma 30-40)
Ale żeby nie było tak różowo, to samo napojenie tu nie pomoże, bo mając kilka miesięcy Staś latem pijał ponad 1,5 litra wody!! a zaparcia i tak miał. No ale na pewno nie zaszkodzi.