Niejednokrotnie mam ochotę wykupić pół księgarni i wiem,że nie jestem w tym sama;)
Ale bywa tak,że po pochwałach danych pozycji na blogach i różnych tego typu zestawieniach,dzieciom lub mnie dana książka nie przypada do gustu i idzie w kąt (a miałbyć taki hit).
Może wypisałybyśmy TOP 10 książek,które potrafią zaczarować/odmienić/poprawić nastrój w waszych domach,do których chętnie wracacie i chętnie czytacie dzieciakom. (Tak,ze Starszą też mamy wciąż książki które czytamy lub komentujemy RAZEM).
U nas w domu jest tak,że istnieje taki trochę nieformalny podział-mąż jest od wygłupów a ja od książek (i lekcji).
Pewnie dlatego,że sama od dziecka uwielbiałam czytać.Bardzo cenię sobie te chwile z dziećmi,które uda się wygospodarować na wspólne czytanie.Tym bardziej,że teraz wakacje,nie ma lekcji i zajęć pozaszkolnych,jest więcej czasu.
Ja wiem,że mamy różne gusta,dzieci o różnych upodobaniach co też determinuje wybory itp.ale może się uda i pomoże nam to w decyzji,co jeszcze fajnego wrzucic do koszyka;),co warto kupić.Jednym słowem książki,które poleciłybyście jako matki innym matkom,gdyby padło takie pytanie,takie "must have".
Może narazie podział na przedszkolaki (np. 3-6) i starszaki (7-10)?
Ja też taką listę przygotuję,jak...odgruzuję mieszkanie pourlopowo;)