A ja osiwieję zanim Karola pójdzie do szkoły
Rejonowa odpada od razu. Brak świetlicy, niski poziom.
Zostaje Tomaszów.
Miałam upatrzoną szkołę, ale okazało się że np w zeszłym roku na wolne miejsca było 5 dzieci na 1 miejsce
To byłaby super szkoła bo po drodze do naszej pracy. A zarazem blisko przystanku skąd odjeżdża bus jadący w naszą stronę. Więc powiedzmy za kilka lat mogłaby sama wracać jakby chciała....
Ale nie mamy szans bo nasza punktacja wynosi 0. Nie mamy w szkole rodzeństwa,nie mamy dziadków w okolicy ani nie pracujemy w okolicy. I w zasadzie w każdej szkole jesteśmy na szarym końcu listy. Bo nikogo w Tomaszowie nie mamy. I pracujemy oboje za Tomaszowem.
Zostaje opcja dogadania się ze szwagierki teściami lub moją kuzynką żeby zameldowali któreś z nas i Karolinkę u siebie. I wtedy pójdzie do tamtej szkoły rejonowej. Niby nie najgorsza, jest basen na który Karola chodzi teraz dodatkowo. Względnie jest nam po drodze do i z pracy. Ale zarazem dostanie się stamtąd samodzielne do domu już nie jest takie łatwe. No i ta konieczność zameldowania....