autor: Blue » 14 sie 2019, 11:55
Mieszkaliśmy już w różnych miejscach w Tatrach (tu gdzie było wolne gdyz rezerwację robię na ostatnią chwilę) i każde miejsce miało plusy i minusy.Ale zawsze było to dotychczas poza Zakopcem.
W Poroninie była to Willa Karina (pod małe dzieci super,jest strumyczek,taki pobyt trochę "eko/agro",plac zabaw,kozy i owce w sąsiedztwie itp.Tanie pokoje studio,ale ciasno i beż wyżywienia całkiem bo nie ma nawet kuchni dla gości czy choćby aneksu-to minusy duże.Dysponuje się lodówką i czajnikiem.I nie inwestują-takiego typu telewizory to nie wiem gdzie jeszcze są.No i widokowo słabo,bo Poronin jest w dole,widać Galicową Grapę a pasmo górskie to hen hen daleko.Mimo to nasze dzieci jak były małe,sporo się tam wybiegały.Właściciele życzliwi.U Ireny też ujdzie,ale nie o tym co było kiedyś tylko co było w tym roku.
Wybraliśmy tym razem Zakopane-na 1 sporej działce są 2 pensjonaty.Jeden jest tańszy "U Renaty" i tam mieszkaliśmy,a drugi droższy i targetuje w obcokrajowców (Francuzi,Niemcy,Arabowie)-Grand Podhale Resort & SPA.U Renaty pokoje ciasne i duszne (mieliśmy na poddaszu),kuchnia słabo wyposażona (na szczęście nic nie gotowałam tam) i mała na tyle osób.1 lodówka też dość zapchana.Ogólnie gdyby nie duchota na poddaszu i mikry wymiar pokoju oraz brak jakiejkolwiek półki w łazience to reszta ujdzie,choć jest skromnie.Usytuowanie działki blisko Kużnic,cisza,spokój,widok na Giewont,wybieg dla dzieci,miejsca wypoczynkowe.Z piwkiem miło się siedziało.Z minusów to jeszcze łaciata/dziurawa miejscami trampolina-choć nikomu nic się nie stało...Do spożywczaka też nienajbliżej niestety.W Grand Podhalu (ten sam właściciel ale dzierżawione) moje dzieci zakochane,tam chodziliśmy na jedzenie (oba budynki obok siebie).Śniadania smaczne,ale zabrakło mi w porównaniu do innych ośrodków:porządnego mussli, jogurtu/kefiru (jeśli nie w kubeczkach to choćby w dzbanku) i tostera.Bo nie każdy opycha się tylko wędlinami,serami,jajecznicą,parówkami i ciastami.No i ekspres do kawy zepsuł się w połowie pobytu-myślałam że na następny dzień naprawią,ale tak już zostało...Ogólnie jednak śniadania na plus.Przemiła obsługa,życzliwa.Jak chcieliśmy ziemniaki zamiast frytek do obiadu-zero problemu,wszystko pod życzenie gościa.W dobrej cenie można dokupić obiadokolację-tu trafiło się np.twarde ciasto na pierogi, ale poza tym smacznie,cena 20zł za dwa dania z kompotem to dobra cena.My to widzimy tak:pensjonat u Renaty który jest skromny i ma wady,ratuje ten drugi budynek Grand Podhale-choćby ze względu na jadalnię.Mimo wszystko cena 200zl za nocleg ze sniadaniami dla 4 osob w środku wakacji jest rewelacyjna,nawet nie myślałam o takiej w pełni sezonu.Bo że w czerwcu,końcu sierpnia czy wrześniu to tak.Zazwyczaj ustawiam filtry w górach do ok. 200zł za sam nocleg.Niektórzy byli tam po 4ty,5ty raz.Nie było żal tracić noclegu na pobyt w PTTK (za to oczywiście płaciliśmy podwójnie-w ośrodku i w pttk),bo pptk nie było ani pierwszej ani ostatniej doby tylko w środku.Także plusy i minusy,jak wszędzie dotąd gdzie nam się trafiło w Tatrach.Na idealne,całkowicie godne polecenia miejsce w Tatrach,tak aby było wszystko w pobliżu (od spożywczaka po inne rzeczy),z dużym wybiegiem dla dzieci,ciszą spokojem,widokiem na góry i ceną wg moich widełek jednocześnie jeszcze nie trafiliśmy.