Dotarliśmy do momentu, kiedy trzeba wybrać płytki do łazienek. I jest problem, bo jestem jak ten osiołek z bajki
Duża łazienka ma być prosta, jasna z elementami drewnopodobnych płytek. Płytki na ścianę takie półmatowe. Jako baza podobają mi się białe, ale znowu waham się czy nie będzie zbyt duzych różnic bieli pomiędzy płytkami a ceramiką łazienkową. Może wziąć bardziej złamaną biel, coś bardziej w szarość?? A jakie macie doświadczenia odnośnie dekoracyjnych płytek? Nie będę klnęła przy sprzątaniu? Jezu, głupia jestem...
O czym takim myślałam
Albo o takich prostych białych, a na części sciany te z delikatnym dekorem.
Pomocy!