Deco-Ania pisze:UWAGA - nie miałam butelek, bo z założenia karmiłam piersią. Więc jeśli chcecie karmić właśnie butelką, nie zapomnijcie jej zapakować. Nie wiem jak wygląda w takiej sytuacji kwestia mleka.
szaraczarownica pisze:W Madurowiczu nie trzeba mieć nic. Stoją buteleczni z NAN Pro 1
Do tego są jednorazowe smoczki Nuk. Bierze się butelkę i smoczek, otwiera, nakręca i podaje. Problem polega na tym, że to mleko ma temperaturę pokojową, bo nie ma gdzie go podgrzać (w mikrofali nie wolno), ale dzieciom to chyba nie przeszkadza.
Działa przeciwbólowo, przeciwzapalnie oraz antyseptycznie. Zmniejsza uczucie bólu, świądu, pieczenia oraz obrzęk okolic intymnych. Działa antyseptycznie przez co zmniejsza możliwość nadkażenia rany i zapobiega infekcjom.
Trzymają się - to prawda. Ale ja czułam się bardziej komfortowo z tymi siateczkowymi majtami.misia-misia pisze:majtki siatkowe nie przydały się bo podkłady same się trzymały, nawet jak chodziłam i z tego co zauważyłam większość dziewczyn tak robiła...
Deco-Ania pisze:Trzymają się - to prawda. Ale ja czułam się bardziej komfortowo z tymi siateczkowymi majtami.
co do zasady to u nas też - chodzi o gojenie się rany. Ale na te siateczkowe przymykali oko. Ale na czas obchodu trzeba je było oczywiście zdjąć.Sybel pisze:U nas był zakaz noszenia majtek po porodzie...
Ale o to właśnie w nich chodzi - że są z siateczki i dzięki temu rana się wietrzy. Na tyle na ile może się wietrzyć z wielgachnym Absorgyn, który w tej sytuacji jest niezastąpiony.martula_87 pisze:agnieszka i co do tych majtek to ja się zgodziłam z tym zakazem bo zapacac tak ranę która musi oddychac to niezbyt zdrowo.
tulipan87 pisze:Jak zapytałam czy nie ma zakazu noszenie majtek siatkowych powiedziała, że są one niezbędne. Do obchodu również nie trzeba było ich zdejmować.
Jeśli chodzi o szatnię w ICZMP to jest dokładnie tak jak napisała martula_87. A szpitalne koszule pozostawiają wiele do życzenia - ja np dostałam taką, która nie wiązała się na piersiach Pierwszą rzeczą, którą zrobiłam po wstaniu z łóżka i umyciu się, było założenie własnej koszuli.
martula_87 pisze:Wszystko zależy od oddziału i zasad na nim panujących.
martula_87 pisze:u prof.Wilczyńskiego czyli Matczyno-Płodowy nie ma szans założyc tych majtek
gorzatka pisze:a rzeczy dla dziecka kiedy sie daje?
gorzatka pisze:czy body ma byc w sumie 8 czy 2 z krotkim rekawe i 2 z dlugim rekawem?
Hekate pisze:Odradzam zabieranie swoich ubranek, bo giną (weźcie tylko na wyjście ze szpitala).
Hekate pisze:Jeśli ktoś liczy na pomoc w sprawie karmienia piersią to się przeliczy, same z siebie nie za bardzo są zainteresowane żeby pomagać, więc upominajcie się i proście o instruktaż.
Hekate pisze:Żadne kosmetyki dla dziecka nie są potrzebne, ani żadne specyfiki do pępuszka też.
Hekate pisze:Ja rodziłam w CZMP 4 miechy temu na oddziale III Perinatologii. Odradzam zabieranie swoich ubranek, bo giną (weźcie tylko na wyjście ze szpitala). Oni mają szpitalne ubranka dla dzieci, szpitalne rożki, smoczki i butelki z mlekiem. Polecam mieć już w dniu porodu swoją koszulę nocną, bo szpitalną dają na poród i nie zawsze mają na zmianę - gdybym nie miała swojej leżałabym w takiej pokrwawionej cały dzień... Dla dziecka polecam wziąć skarpetki i niedrapki, bo tego nie dają. Trzeba mieć pieluchy tetrowe do podkładania i jednorazówki oraz chusteczki mokre - wszystko to mają, ale krzywo patrzą jak się nie da. Ja miałam majtki jednorazowe fizelinowe i są super bo jak się ubrudzą to wyrzucasz i z głowy, ale nikt nie sprawdzał co się ma na sobie. I kupcie swoje podkłady poporodowe, bo oni dają takie materiałowe, których za często nie zmieniają bo brakuje... Żadne kosmetyki dla dziecka nie są potrzebne, ani żadne specyfiki do pępuszka też. Polecam mieć tantum rosa i małą butelkę po wodzie mineralnej z cyckiem - można szybko rozrobić saszetkę i się nią polewać. No i mydło biały jeleń do podmywania też dobre - mamy 100% pewności że nie podrażni.Najważniejsze dla naszych mężczyzn - jeśli chcą uczestniczyć w porodzie muszą mieć tzw zestaw chirurgiczny czyli fizelinowy strój koszulka plus spodnie i na mieście w aptece nie ma tego od ręki, ale można zamówić i zapłacić połowę mniej niż w aptece szpitalnej. Za to w aptece można kupić tanio kółko do siedzenia ( w szpitalu nie mają na stanie ani jednego), więc jak będzie potrzebne to można kupić od ręki.Jeśli ktoś liczy na pomoc w sprawie karmienia piersią to się przeliczy, same z siebie nie za bardzo są zainteresowane żeby pomagać, więc upominajcie się i proście o instruktaż.Acha i jeszcze oprócz sztućców i kubka to coś na zupę trzeba, bo nie dają
spokojnie tyle ci wystarczy. Ja miałam dwie paczki, a później przerzuciłam się właśnie na podpaski. Było mi wygodniej.niesia2708 pisze:ile podkładów poporodowych jest potrzebnych?? Rozumiem,że to zależy od tego jak bardzo "leci" ale czy mówimy tu o 1-2 paczkach a później można się przerzucić na zwykłe podpaski maxi??
noooooooooo raczej tak, a jak sobie to wyobrażałaś?gorzatka pisze:Ja troche z innej beczki jak to jest jak zaczyna sie rodzic jedziemy poprostu do wybranego przez nas szpitala?
ja bym nie dała rady się z nikim dogadać, bo odeszły mi wody, więc po jakieś 15 minutowej walce z moim mężem żeby wstał, bo mi wody odeszły i nie żartuje ( bo oczywiście myślał, że sobie jaja robię) pojechaliśmy do szpitala, jak na pożarFuente pisze:Patrycja11, no w Salve np najpierw musiałam zadzwonić, powiedzieć co się dzieje i dopiero do szpitala po rozmowie z położną
ale to chyba wszystko zależy od:Patrycja11 pisze:jak dobrze, że ja rodziłam w Madurowiczu, bo to co piszesz, brzmi koszmarnie
Dokładnie tak samo miałam.Patrycja11 pisze:Ja miałam dwie paczki, a później przerzuciłam się właśnie na podpaski. Było mi wygodniej.
gorzatka pisze:Ja troche z innej beczki jak to jest jak zaczyna sie rodzic jedziemy poprostu do wybranego przez nas szpitala?
Ja na przykład miałam skierowanie do konkretnego szpitala i na konkretny oddział.Patrycja11 pisze: noooooooooo raczej tak, a jak sobie to wyobrażałaś?
To się nazywa siła spokoju.Fuente pisze:Patrycja11, ja jeszcze prysznic brałam na szybko... aaa i jeszcze kanapkę w biegu jadłam
Malwina pisze:tulipan87, myślę, że to zależy od obłożenia oddziału.
Ja rodziłam dwa lata temu w MP i niestety koszuli na zmianę nie było i podkładów też nie, dlatego cieszę się, że miałam swoje na łóżko, bo inaczej bym na pokrwawionych leżała.
Niestety wynikało to z tego, że akurat porodówka była bardzo obłożona.
Hekate pisze:Ja pisałam jak było na III oddziale
Wróć do Ciąża i poród - strona "techniczna"
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 0 gości