agnieszka19 pisze:Kto mi powie czy mogę spokojnie zajadać się słonecznikiem???
Misiak pisze:agnieszka19, ja jadłam na początku chleb ze słonecznikiem i bylo ok.
Wydaje mi się, że jednak są dwie szkoły:klarysa pisze: Produkty eliminuje się, jeśli coś się dzieje, a nie od razu na wszelki wypadek.
Deco-Ania pisze:Opcja pierwsza jest bez wątpienia wygodna dla mamy - tylko kiedy pojawią się problemy u maluszka to skąd wiadomo co dokładnie odstawić??
taja pisze:ale do rzeczy. próbowałam wprowadzać inne jedzenie-
I ja do tego się stosuję, od początku ta dieta wcale nie była taka uboga jeśli chodzi o obiady, gorzej ze smakołykami typu słodycze Stawiałam na biszkopty i herbatniki, teraz już się nie ograniczam w tym temacie, choć staram się nie przesadzać z czekoladą Wprowadziłam też smażone mięso, pomidora, ogórka, młodą kapustę itp. Właściwie zostało już mało rzeczy wykluczonych z mojej diety. Np. nadal nie piję napojów gazowanych, tzn. parę razy wzięłam od Męża kilka łyków coli, ale to wszystko.Deco-Ania pisze:dieta od początku i stopniowe wprowadzanie kolejnych pokarmów do swojego jadłospisu
Mój miał wysypkę po 3 truskawkach z przydomowego ogródka mojej Mamy Maliny jadłam, tzn. ciasto z malinami i nic mu nie było.Fuente pisze:tydzień temu zjadłam 3 maliny... TRZY! I co? Amelka jest cała wysypana
Ja niedawno jadłam i było ok, ale przy noworodku raczej nie ryzykowałabymniesia2708 pisze:czy jadałyście karmiąc fasolke szparagową?
ava pisze:od początku ta dieta wcale nie była taka uboga jeśli chodzi o obiady, gorzej ze smakołykami typu słodycze Stawiałam na biszkopty i herbatniki
ava pisze:nadal nie piję napojów gazowanych, tzn. parę razy wzięłam od Męża kilka łyków coli, ale to wszystko.
ava pisze:Ja niedawno jadłam i było ok, ale przy noworodku raczej nie ryzykowałabym
niesia2708 pisze:A powiedzcie mi jak to jest z pieczarkami??Można? Zupa pieczarkowa, zapiekanka??
Misiak pisze:Grzybów w żadnej postaci do tej pory nie jem (przypomniało mi się). I miodu.
U mnie to samo.Misiak pisze:Grzybów w żadnej postaci do tej pory nie jem
Nawet pizza byłaFuente pisze:Obecnie zaczęłam jeść prawie wszystko
Malwina pisze: że można pomidory
Malwina pisze:bo wcześniej fermentacja może wywołać wzdęcia.
Malwina pisze:Nie miej do siebie pretensji.
sardynka pisze:Tylko trzeba wziąć jeszcze pod uwagę to, że takie malutkie dziecko przez pierwszy miesiąc/dwa ma na tyle niedojrzały układ pokarmowy, że bez względu na to co się zje ono i tak będzie wyglądało jakby miało wzdęcia bo musi się nauczyć trawić pokarmy...
lmyszka pisze:No własnie mój przy kazym karmieniu sie pręży, napina i wybudza przez to mimo że jem bardzo ostroznie.
lmyszka pisze:Szarpie sie przy cycu, potem szuka go nerwowo, wypina się, stęka
sardynka pisze:lmyszka pisze:Minęło mniej więcej w okolicy 6 tygodnia
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 0 gości