Więc bardzo doceniam mamy decyzję, że chciała nam pomóc z małym Antosiem, ale byłam zdania, że nie będę tego wykorzystywać dłużej niż to potrzebne.Misiak pisze:Moje dziecko=moja sprawa.
Deco-Ania pisze:Do żłobka nie chciałam Antosia zapisać.
Miałam ten komfort, że moja mama zdecydowała (sama), że z Nim zostanie.
Natomiast miałam mocne postanowienie, że do przedszkola go zapisze jak tylko będę mogła. Z tych właśnie powodów, o których pisała Audi.
elao pisze:Jak byłam w ciąży myślałam, że bez problemu oddam ją do żłobka po macierzyńskim. Teraz jak o tym myślę jest mi bardzo ciężko. Już z mężem myślimy, żeby najwcześniej oddac ją jak skończy roczek.
Misiak pisze:Opiekunka do domu kosztuje kupę kasy, pewnie tyle ile zarabiam, więc moje chodzenie do pracy mijałoby się z celem.
Audiolka pisze:przejawiała się dość spora niechęć ze strony mamy, co było całkowicie zrozumiałe - no bo jak jej własne dziecko może woleć kogoś innego niż ona?
Bian pisze:patrząc pod kątem własnego rozwoju - im dłużej poza rynkiem pracy, tym później gorzej i trudniej wrócić.
gdyby nie było, to bym o tym nie wspominałaPepsi pisze:serio? to takie egzemplarze też są?
Audiolka pisze:nie jestem zwolenniczką posyłanie dzieci do żłobków do 1 roku życia
Audiolka pisze:żyjemy w takim kraju, że niestety większość rodziców nie ma innego wyjścia i musi to zrobić, bo nie będzie miało pieniędzy na zaspokojenie podstawowych potrzeb dziecka.
Blue pisze:Żadna niania,babcia czy ciocia nie wymyśli takich różnorodnych zajęć,nie zastąpi rówieśnika i ogólnie nie zastąpi przedszkola.
chcesz mnie teraz pocieszyć i powiedzieć, że wszystko będzie dobrze?!caixa pisze: 2,5 roku to byłby dla niej idealny moment.
Patrycja11 pisze:chcesz mnie teraz pocieszyć i powiedzieć, że wszystko będzie dobrze?!
caixa pisze: 2,5 roku to byłby dla niej idealny moment.
to się zakręciła wokół własnej osi ;PPepsi pisze:Obrót w zachowaniu o 360 stopni
megihaha pisze:Co rano prosił że zostanie że nie chce że mnie kocha obiecywał że będzie grzeczny byle mógł zostać w domu. Trwało dzień... Tydzień... Miesiąc ... I wymiękłam.
megihaha pisze:Co rano prosił że zostanie że nie chce że mnie kocha obiecywał że będzie grzeczny byle mógł zostać w domu.
I bardzo słuszna decyzja. A choroby - przeżyjecie!malaJu pisze:Cóż, nie mam wyjścia, od wiosny idziemy ja zapisać.
zbroziu pisze:a ja mam taką nadzieję, że wyjdzie nam i dzieciom to na lepsze
agnieszka19 pisze:( a argument:"...e tam, moje dzieci chodziły i żyją..."- do mnie nie trafia...,
Może i w tym co napisała agnieszka19 jest racja, ale dla mnie ten post był trochę nie na miejscu. Każda z nas jest matką i chyba potrafi wyobrazić sobie jakie uczucia targają kobietą w takiej sytuacji, gdy trzeba "zostawić" dziecko i wrócić do pracy. A tu jeszcze ktoś Ci napisze, żelmyszka pisze:Ja rozumiem to co napisała Agnieszka i zapewne tak jest
Nie ma co, po przeczytaniu takich słów niesi na pewno zrobiło się lżej na sercuagnieszka19 pisze:trzeba wiedzieć i zdawać sobie sprawę, że żłobek w tak wczesnym okresie to nic dobrego...
Kurczak pisze:Mi się też wydaje, że duże znaczenie ma to, jaki to jest żłobek. Czasem się słyszy o takich (z życia na szczęście nie znam), gdzie jest chmara dzieci, nikt się nimi nie zajmuje, starsze męczą maluchy, zero atrakcji, zero atrakcji, zero kreatywnych zabaw. Takie miejsce to rzeczywiście nie jest nic dobrego dla dziecka. Ale jak widzę, ile dzieci mają frajdy w Diankowym żłobku, to przestałam mieć jakiekolwiek wyrzuty sumienia. Dużo też zależy od postawy matki. Niektóre z nas pewnie czują się spełnione, kiedy cały swój wolny czas mogą i chcą poświęcić dziecku przez dłuższy czas. Inne wariują w domu po pół roku. I ja należę do tej drugiej grupy, po 6 miesiącach siedzenia z Dianką w domu czułam się sfrustrowana, przytłoczona, brakowało mi kontaktu z dorosłymi i chyba byłam bardziej zmęczona niż jestem teraz, po powrocie do pracy. Teraz jestem zdecydowanie lepszą mamą, jak spędzam z Małą 5 godzin dziennie, to nie jestem zniecierpliwiona, mam więcej sił i ochoty na zabawy z Nią. Tak więc wydaje mi się, że każda sytuacja jest inna, każda ma swoje plusy i minusy i każda z nas musi znaleźć rozwiązanie, które w danych warunkach będzie optymalne.
Kurczak pisze: jestem zdecydowanie lepszą mamą, jak spędzam z Małą 5 godzin dziennie, to nie jestem zniecierpliwiona, mam więcej sił i ochoty na zabawy z Nią
ava pisze:Może i w tym co napisała agnieszka19 jest racja, ale dla mnie ten post był trochę nie na miejscu.
agnieszka19 pisze:A warto moim zadaniem znać prawdę a nie powielać stereotypy...
niesia2708 pisze:Żłobek jest stereotypem?? Kurcze, niektórzy po prostu muszą i tyle.
niesia2708 pisze:Żłobek jest stereotypem??
Wróć do Nauczyciel wychowania przedszkolnego
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 2 gości