agnieszka19 pisze:A ja tam jakoś specjalnie się nie bałam
Bian pisze: "tyle kobiet urodziło, to i ja urodzę"
martula_87 pisze:Bólu się nie bałam, wiedziałam że będzie bolało jak nigdy w życiu w momencie starań
caixa pisze:martula_87 pisze:Bólu się nie bałam, wiedziałam że będzie bolało jak nigdy w życiu w momencie starań
Przepraszam, ale mnie to rozbawiło. Wyobraziłam sobie ciebie w wiadomej sytuacji myślącej o bólu porodowym.
Patrycja11 pisze:Ja się bałam porodu i bólu.
martula_87 pisze:Jedyny lęk jak poczułam to lęk o życie mojego dziecka gdy spadało mu tętno i na biegu podejmowano decyzję o cc.
agnieszka19 pisze:Może to i głupie porównanie, ale podobnie mam z rozmowami o pracę- nie stresują mnie w ogóle... Idę z ciekawością i pewnością siebie
kakonka pisze:caixa pisze:martula_87 pisze:Bólu się nie bałam, wiedziałam że będzie bolało jak nigdy w życiu w momencie starań
Przepraszam, ale mnie to rozbawiło. Wyobraziłam sobie ciebie w wiadomej sytuacji myślącej o bólu porodowym.
mnie też czasem tak jest ze skrótami myslowymi
agnieszka19 pisze:A ja tam jakoś specjalnie się nie bałam i nie boję... Takie "rzeczy" traktuję jako wyzwanie- bardziej ciekawość- jak to będzie.... Wiem, że to dziwne, ale tak mam. Może to i głupie porównanie, ale podobnie mam z rozmowami o pracę- nie stresują mnie w ogóle... Idę z ciekawością i pewnością siebie
Patrycja11 pisze:Nie jestem odporna na ból
martula_87 pisze:Jedyny lęk jak poczułam to lęk o życie mojego dziecka gdy spadało mu tętno i na biegu podejmowano decyzję o cc. Już na sali operacyjnej patrzyłam w lampy i myślałam żeby jak najszybciej go wyciągneli a jak już go ujrzałam i usłyszałam pierwszy krzyk to byłam ciut spokojniejsza.
martula_87 pisze: spadało mu tętno i na biegu podejmowano decyzję o cc.
Bian pisze:Marta jeśli chodzi o bóle parte, to są jak ulga Naprawdę.
takie miałam podejście przez całą ciążę.19anioleczek92 pisze:"tyle kobiet urodziło, to i ja urodzę"
sardynka pisze:Ja się za specjalnie porodu nie bałam, chociaż trochę martwiło mnie to, że synek jest duży
19anioleczek92 pisze:"tyle kobiet urodziło, to i ja urodzę" też wychodziłam z takiego założenia
Nic dodać nic ująćMadMar pisze:większe obawy mam co do rewolucji jaka mnie czeka po
Bian pisze:w szpitalu św. Zofii
Pod wpływem adrenaliny, zajmie mu to mnie czasu niż zwykle;)misiao1983, do przeczytania Twojego postu nie stresowałam się (pewnie dlatego, że jeszcze troszkę czasu przede mną) ale teraz im dłużej o tym myślę to znajduję coraz więcej martwiących czynników. Juz dawno ustaliliśmy, że najlepiej byłoby, żeby Maleńka zechciała pojawić się na świecie w weekend. W przeciwnym razie zanim mąż dotrze z pracy, opieka Karolci się zorganizuje (właśnie nie wiemy kogo dostąpi zaszczyt) to okaże się, że Maleńka będzie z nami.misiao1983 pisze:No i mąż musi jeszcze oskrobać szyby w aucie z lodu...
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 0 gości